Bóg

[zblazowany]

Ruskof, ja bym nie napisał że wiem doskonale czym są choroby genetyczne. Możesz wiedzieć czym są, jaka jest ich definicja ale mieć wiedzę skąd się biorą, jak powstają, czym są spowodowane itd. i jeszcze to rozumiec to nie jest już taka prosta sprawa. Bo genetyka to trudny temat. Nie wszystko można zaplanować bo są rzeczy niezależne od ludzkich działań, człowiek na nie wpływu nie ma czyli np. choroby genetyczne.

[Arek]

Doczytałem ten artykuł do końca.
No cóż, to co pan Agnosiewicz napisał na pewno dzieci na religi uczyć nie będą, a i ksiądz w niedzielę z ambony czegoś takiego nie powie, bo gdzie takie rzeczy opowiadać że Jehowa miał żonę i był tylko jednym z 70-ciu innych bogów, "łoj matko bój się boga". Każdy ksiądz czy proboszcz wykrzyczał by człowiekowi w twarz że to blużnierstwo i bujda, a końcówki nazw znów by powykręcali tak żeby wszystko miało swój "katolicki porządek" i znów z wielu bogów zrobiono by Tego Jedynego Prawdziwego który jest potrzebny dla całego kleru..

[zblazowany]

Tego na religii nie powiedzą jak i wielu innych rzeczy które wpływają negatywnie na dobry wizerunek katolicyzmu i chrześcijaństwa. Bo lekcje religii to zwykła katecheza, to nie jest religioznawstwo a szkoda.

[Gaahl]

Boga nie ma jest człowiek

-- 2010-07-26, 11:18 --

Od przyszłego roku szkolnego nie chodzę na religię ale rodzice pewnie będą mi kazac chodzic ale ja nie będę chodził i mam to po wyżej uszu.

-- 2010-07-26, 11:23 --

witam.
Pewnie wielu z Was zastanawiało się kiedyś skąd wiziął się Bóg..
Czytalem pare stron poświęconych temu temacie, ale w ogóle nie potrafie sobie tego wyjaśnić. Przyjmując teze, że Bog istniał zawsze od nieskonczonosci nie mozna tego sobie wyobrazic.
Nigdy nie przeczytałem całej Biblii, ale czy jest tam coś wspomniane o Bogu? Wydaje mi się, że właśnie tam jest opisane to, że Bóg był zawsze.
Z tego, co wiem to jest tam opisane stworzenie świata, ale co było wcześniej? Może jest to coś połączone z tajemnicami kosmosu, przestrzeni kosmicznej. Jest to rzecz, która zastanawia większości z nas.
Proszę o opinie.
Pozdrawiam.

Hmm skąd się wziął Bóg? Z ludzi tak,z ludzi bo to głupki wymyśliły i przekazywali z pokolenia na pokolenie . Gdy by był ten Bóg to nie było by wojen . Mam wielką obrazę do Boga i już mam dośc czytania o waszym Bogu wybaczcie ale musiałem to powiedziec .
Albo rozmawiasz np : Z katechetą i on napierdziela o Bogu co chwile no brak mi słów -.-

[Darnok]

Hmm skąd się wziął Bóg? Z ludzi tak,z ludzi bo to głupki wymyśliły i przekazywali z pokolenia na pokolenie . Gdy by był ten Bóg to nie było by wojen . Mam wielką obrazę do Boga i już mam dośc czytania o waszym Bogu wybaczcie ale musiałem to powiedziec .
Albo rozmawiasz np : Z katechetą i on napierdziela o Bogu co chwile no brak mi słów -.-

To, co reprezentujesz to kinderateizm- tupnięcie nóżką, Boga nie ma, a argumentem są krucjaty. Na końcu i tak kończysz ze ślubem kościelnym i wychowujesz swoje dzieci na katolików. Minie czas buntu (wnioskuję, że pewnie jesteś w gimnazjum, albo w liceum), to wtedy zastanawiaj się nad swoją rolą w tym systemie.

[Chantelle]

Haha Darnok, dokladnie , dobrze powiedzine.
Gaahl co wniosl do naszej rozmowy Twoj post? Zauwaz ,ze rozmawiamy o idei Boga i nie musi to byc koniecznie Bog katolicki, ale moze .
Rozwin swoja mysl, dlaczego wedlug Ciebie gdyby byl Bog nie byloby wojen? I co takiego Bog zrobil,ze się na niego obraziles?

[Barggy]

Ta dyskusja jest trochę bez sensu:

Jeśli założymy że bóg nie istnieje to szkoda gadać a jeśli założymy że istnieje to w sumie też.

Bóg to istota wszechmogąca istniejąca poza czasem. żaden człowiek nie pojmie czym dokładnie on/ona/ono jest bo to niemożliwe. Boga nie można określić , jeśli coś jest nieskończone umysł ludzki tego nie pojmie. Dlaczego Bóg miałby być dobry. Dlaczego w ogóle miałby interesować się człowiekiem. Jeśli istnieje poza czasem to czym dla niego są murzynki w afryce? Tym czym dla nas są bakterie masowo mordowane przez wrzątek wlany do szklanki. Nie możemy stwierdzić czym to w ogóle jest to dlaczego mamy ustalać jak to coś powinno działać?

[Chantelle]

Wcale nie jest bez sensu , kazdy widzi to inaczej. Ok, nie jest to rozmowa produktywna i naukowa , raczej filozoficzno -marzycielska (?) , jesli mozna to tak nazwac.

[Sothis]

Metaphysica naturalis. Człowiek zawsze będzie tworzył spekulacje nt. Boga, nieśmiertelnej duszy, czy Kosmosu. Metafizyka to naturalna ludzka skłonność, parafrazując słowa Immanuela Kanta; jakkolwiek nie może ona, z pewnych przyczyn, istnieć jako nauka. .

[Arek]

Dlaczego w ogóle miałby interesować się człowiekiem. Jeśli istnieje poza czasem to czym dla niego są murzynki w afryce?

Na to mam zawsze tą samą odpowiedź
Tu nie ma co Boga za to obwiniać, żeby pomóc biednym ludziom w Afryce możemy my się sami postarać, wydajemy więcej pieniędzy na zbrojenie i utrzymanie wojska niż na pomoc humanitarną.
Wystarczyłoby tylko chcieć pomóc i te pieniążki przeznaczyć w tym kierunku.........ale tak się przecież nie robi interesów, chcesz kasę zarobić, to przecież nie wydasz pieniędzy na jakiś tam murzynków, żeby kasę zarobić trzeba maszynerię wojenną budować i sprzedawać.

pozdrawiam

[DanaS]

Wiara jest człowiekowi potrzebna do spokoju duszy. Od niepamiętnych czasów, od początków ludzkości, ludzie w coś wierzyli. Niekoniecznie nazywało się to na początku "Bóg" bo ludzi wierzyli w kamyczki, drzewa i pogodę ale istnienie człowieka bez wiary byłoby suchą egzystencją. Człowiek czuje potrzebę wiary. Takie jest moje zdanie.

[Sothis]

Niekoniecznie nazywało się to na początku "Bóg" bo ludzi wierzyli w kamyczki, drzewa i pogodę

Błąd. Ludzie nie wierzyli w żadne kamyczki i drzewka. Mówiąc prostymi słowy: przedmioty te były uznawane za święte, ponieważ wierzono, iż manifestuje się w nich rzecz święta/bóstwo, innymi słowy sacrum. Polecam lekturę Traktatu o historii religii Mircei Eliadego.

[DanaS]

Niemniej wierzyli, składali im hołd i organizowali wokół nich miejsca kultu.

[Barggy]

Niekoniecznie nazywało się to na początku "Bóg" bo ludzi wierzyli w kamyczki, drzewa i pogodę zdanie.

I dużo się nie zmieniło. Ludzie ciągle wierzą w uzdrawiające źródełka.

Dlaczego w ogóle miałby interesować się człowiekiem. Jeśli istnieje poza czasem to czym dla niego są murzynki w afryce?

Na to mam zawsze tą samą odpowiedź
Tu nie ma co Boga za to obwiniać, żeby pomóc biednym ludziom w Afryce możemy my się sami postarać, wydajemy więcej pieniędzy na zbrojenie i utrzymanie wojska niż na pomoc humanitarną.
Wystarczyłoby tylko chcieć pomóc i te pieniążki przeznaczyć w tym kierunku.........ale tak się przecież nie robi interesów, chcesz kasę zarobić, to przecież nie wydasz pieniędzy na jakiś tam murzynków, żeby kasę zarobić trzeba maszynerię wojenną budować i sprzedawać.


pozdrawiam

Nie wiem czy to takie łatwe do zrobienia. Nawet gdybyśmy wysyłali tam pieniądze to nic to by nie dało. Trzeci świat jest tak wyniszczone wojnami i głodem że nawet ogromne sumy nic by nie dały.

Po za tym większość krajów jest na minusie (kryzys!) i wysyłanie pieniędzy do afryki byłoby absurdem w tej sytuacji. A światowe mocarstwa wysyłają pomoc jak mogą. Np. czysta demokracja w postaci batalionów czołgów M1a1 Abrams.

[Sothis]

składali im hołd i organizowali wokół nich miejsca kultu.

Jeszcze raz, łopatologicznie.
Owszem, składali hołd, ale nie drzewkom i kamyczkom tylko sacrum, które manifestowało się w nich ( zjawisko to zwie się hierofanią http://pl.wikipedia.org/wiki/Hierofania).
Nie powiesz mi chyba, że Mojżesz złożył hołd płonącemu krzaczkowi na pustyni będąc przekonanym, że to po prostu płonące drzewko.

[Chantelle]

No wiadomo przeciez ze o to chodzi Ludzie mieli szacunek do przyrody , do 'pogody' , bali się tego , bo nie znali , nagle ni stad ni zowad pojawialy się wielkie deszcze i grzmoty, mysleli ze to gniew , ze cos zle zrobili. Czcili to , czego się bali i wynikalo to nie z prawdziwej czci, tylko by ten byt przeblagac . Taki tez byl Bog w ST.Im pozniej , tym zaczeto wiecej 'dobrych ' cech przypisywac Bogu. Najpierw byl msciwy , kaprysny , wymagajacy. Tacy tez w wiekszosci byli Bogowie w religiach politeistycznych .

[Sothis]

Bardzo to powierzchowne stwierdzenie i tchnące ignorancją, ale większość zainteresowanych pewnie zadowoli.
Dzisiaj brak mi sił, by wykładać religioznawstwo. )

[Chantelle]

Napisalam to w skrocie , odnosnie tych kamyczkow . Nie jestem religioznawca , wybacz.

[DanaS]

Mi z kolei chodzi o szeroko pojętą wiarę. Można to nazwać jak kto chce: Bogiem, Ozyrysem, Jahwe, sacrum czy Gają. Chodzi o ogólną potrzebę wiary w "coś". Tu nie trzeba religioznawstwa. Tylko zrozumienia.

[Sothis]

Wiara, ok, jasne. Po prostu nie lubię błędów merytorycznych i niedopuszczalnych uproszczeń.

Ps. Posty nie na temat poleciały. To nie jest dyskusja o dzieciach w Afryce.