Amulet (nie)szczęścia

Jeżeli byłeś świadkiem jakiegoś zjawiska, którego nie potrafisz wyjaśnić, opowiedz nam o nim.
Prosimy o nie zakładanie w tym dziale tematów typu "Proszę o pomoc dla kolegi"!
Awatar użytkownika
Serena
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 14
Rejestracja: 2010-05-20, 21:49
Lokalizacja: Katowice

Amulet (nie)szczęścia

Post autor: Serena »

Jakieś dwa lata temu pojechałam z mamą i bratem na wakacje nad morze. Spędziliśmy tam uroczy tydzień. I, oczywiście, wróciliśmy do domu jeszcze bardziej obładowani niż gdy pojechaliśmy tam.
W trakcie pobytu nad morzem codziennie chodziliśmy sobie wzdłuż stoisk i kupowaliśmy pamiątki. I pewnego dnia znalazłam na jednym stoisku różne amulety, takie na rzemykach. Wśród nich był pentagram. Wybłagałam mamę, żeby mi go kupiła, i tak się też stało.
Gdy wróciliśmy z wakacji, schowałam go do pudełeczka i nie wyciągałam. Ale którejś nocy tak z ciekawości wzięłam go i włożyłam sobie pod poduszkę - chciałam po prostu się przekonać, czy będę miała jakieś dziwne sny.
No i tak sobie leżę w ciemnościach z tym pentagramem pod poduszką i nagle słyszę takie dziwne odgłosy, jakby ktoś chodził po moim pokoju. Dostrzegłam też takie delikatne zarysy jakiejś sylwetki. Potem usłyszałam niewyraźny szept, a potem poczułam na skórze czyjś oddech, jakby ktoś nachylał się nade mną, no i jeszcze dotyk. Byłam tak przerażona, że szybko wyciągnęłam pentagram spod poduszki i potem nie spałam już przez pół nocy.
Nie wiem, czy to faktycznie były jakieś nadprzyrodzone anomalia, czy może zwykły wymysł mojej chorej wyobraźni.
A wy? Co o tym sądzicie? A może przeżyliście kiedyś coś podobnego?
zblazowany

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: zblazowany »

Wydaje mi się że zmyślasz. Nie wierzę że można włożyć pod poduchę jakiś tam przedmiot i z tego powodu mieć aż takie dziwne doświadczenia. Czyżby duchy szybko przybiegły do ciebie bo widziały co robisz z tym pentagramem?

A czy takie doświadczenia miałaś kiedykolwiek oprócz tego razu?
Awatar użytkownika
Serena
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 14
Rejestracja: 2010-05-20, 21:49
Lokalizacja: Katowice

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: Serena »

Nie. To był mój pierwszy raz. Spróbuję może jeszcze raz to zrobić, nawet dzisiaj. Zobaczę, czy coś takiego znowu się wydarzy.
Leanna
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 247
Rejestracja: 2010-02-06, 01:27
Lokalizacja: Białystok
Komentarze: 1

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: Leanna »

Mnie przypomina to trochę taką naukę przez sen z książką pod poduszką. Być może zmyślasz jak mówił zblazowany, a być może rzeczywiście to wszystko słyszałaś i czułaś, ale wtedy stawiałabym na wybujałą wyobraźnię i grę ciemności i podekscytowania. Czekałaś na coś odjazdowego? To automatycznie to dostałaś dzięki naszemu skomplikowanemu umysłowi :P
Awatar użytkownika
Serena
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 14
Rejestracja: 2010-05-20, 21:49
Lokalizacja: Katowice

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: Serena »

Możecie mi nie wierzyć, ale NAPRAWDĘ coś czułam.
Leanna
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 247
Rejestracja: 2010-02-06, 01:27
Lokalizacja: Białystok
Komentarze: 1

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: Leanna »

No wiesz, coś tylko ci powiem: Strasznie dużo jest tu osób, które wymyślają historie tak niedorzeczne, że szkoda gadać. Jak mówiłam- być może mówisz prawdę. Ja szukam tylko logicznego, naukowego wyjaśnienia, potem będziemy rozprawiać nad duchami, jeśli nic się nie znajdzie :)
Ruskof
Senior forum
Senior forum
Posty: 1159
Rejestracja: 2009-10-29, 14:03
Lokalizacja: Katowice/Awinion
Komentarze: 53

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: Ruskof »

Wierze ci Serena,ale nie mozesz w 100% wykluczac urojen i gry umyslowej zwiazanej z sytuacja i otoczeniem.Dotyk,chod,uczucie ze ktos oddycha..Wiem,to ci się wyda niemozliwe,ze to takiego stadium umysl potrafi ci figle sprawiac,ale taka jest prawda.Widzenie sylwetki rownierz w gre wchodzi.A amulet tylko polepsza calosc,bo pewnie myslisz ze to jakas tajemnicza rzecz,i takie podobne... :P
Awatar użytkownika
Serena
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 14
Rejestracja: 2010-05-20, 21:49
Lokalizacja: Katowice

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: Serena »

Hmm... Całkiem możliwe. Wiecie, moja wyobraźnia jest strasznie wybujała. Sama już nie wiem, co to wtedy się ze mną działo.
Ruskof
Senior forum
Senior forum
Posty: 1159
Rejestracja: 2009-10-29, 14:03
Lokalizacja: Katowice/Awinion
Komentarze: 53

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: Ruskof »

To zwieksza szanse na to ze ci się zdawalo,ale czasem,jesli bardziej doswiadczona w tym bedziesz to nauczysz się kontrolowac umysl,i zdasz sobie sprawe ze ci się przewiduje,i ze to nie prawda.Co prawda sam jeszcze tak nie mam,czesto mam male zwidy ale konczy się na tym ze zasypiam i dopiero rano nastepnie pamietam cos :D
Awatar użytkownika
Serena
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 14
Rejestracja: 2010-05-20, 21:49
Lokalizacja: Katowice

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: Serena »

Ja w ogóle jakaś dziwna jestem. Często też mam schizy jak siedzę sama w pokoju w ciemnościach i słucham głośno metalu.
Awatar użytkownika
Chantelle
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 449
Rejestracja: 2010-04-11, 19:44

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: Chantelle »

No i masz rozwiazanie ;)
A tak wogole to pentagram raczej do ochrony jest , nie wywolywania :) Tzn warto go miec przy wywolywaniu , ale dla ochrony :P
Zreszta ja to Ci tam wierze, dlaczego by nie , ale jesli juz nie bylo to przez pentagram , raczej mimo tego
Ostatnio zmieniony 2010-05-21, 01:24 przez Chantelle, łącznie zmieniany 1 raz.
Ruskof
Senior forum
Senior forum
Posty: 1159
Rejestracja: 2009-10-29, 14:03
Lokalizacja: Katowice/Awinion
Komentarze: 53

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: Ruskof »

Moze ten Pentagram akurat mial ja chronic przed istota ktora akurat tej nocy miala się u Sereny manifestowac?Moze argument smieszny ale calkiem mozliwy :D
Arcin26
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 16
Rejestracja: 2010-04-27, 12:19

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: Arcin26 »

Hmmm,patrząc po twoich 3 tematach to mi wyglądasz na ładną bajko-pisarkę :) najpierw akcja z pentagramem (symbolem ochronnym),potem jakieś nawiedzone ogrody http://www.paranormalium.pl/nasze-obser ... t7189.html i na końcu wizyta u twojej znajomej http://www.paranormalium.pl/nasze-obser ... tml...hmmm dosyć ciekawe ze tak wszystko ci się przytrafia.Nie mówię że takie rzeczy się nie zdarzają ale ta marna prowokacja jest brakiem szacunku...albo po prostu chcesz zrobić widowisko...(w jakim celu? po co? na co?).

Zjawa pojawiająca się w twoim ogrodzie, niby w jakim celu? czego może od ciebie chcieć ?Duchy nie pojawiają się bo maja taki kaprys,a twoja koleżanka medium ?Może bym w to uwierzył,chociaż było by to dosyć trudne jak byś nie pisała tego w formie opowiadania...I jeszcze opisujesz to wszystko z taką liczbą detali,tu przykład:"Kumpela otworzyła takie wielkie drzwi, za którymi stały na półkach różne słoiki, i szukała konfitury z jabłek, a ja czekałam." Sry ale jeżeli twój wiek jest prawdziwy to po takim czasie ludzki mózg nie pamięta takich pierdół jakiej konfitury się szukało albo co się smażyło u koleżanki.Nie rób z nas idiotów bo ci w takie bajki nie uwierzymy.


Pozdrawiam,Daniel.
zblazowany

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: zblazowany »

Dlaczego uważam że ta historyjka jest zmyślona?

Według mnie, to było tak. Dziewczyna włożyła pentagram pod poduszkę i czekała aż coś się stanie. Oczywiście nic się nie działo. Żadnych duchów, nic z tych rzeczy. Dlatego musiała wymyslić sobie te duchy. Gdyby napisała na forum że widziała tylko ciń i słyszała szepty to niektózy z was odpisaliby że tak jej się tylko wydwało, że cienia nie było a szepty sobie zmyśliła. Dlatego w tą historyjkę wkomponowała jeszcze dotyk ducha. Tak żeby nikt nie mógł jej zarzucić że to tylko jej bujana wyoraźnia wytworzyła te wszystkie zwidy. Dzięki temu alementowi opowieść staje się bardziej wiarygodna. Bo dotyk to coś co się czuje, albo nie. Trudno sobie wyobrazić realny dotyk jeśli go nie było naprawdę. Może to brzmi wiarygodnie, ale na pewno nie dla mnie.

Czy tak to było sereno?
Viperius
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 17
Rejestracja: 2009-06-12, 21:17

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: Viperius »

Cóż, jak wyżej pisali moi poprzednicy, coś wątpliwe, by symbol z zasady wyganiający, dopędzający sprowadzał byty... Inna sprawa, muszę zgodzić się ze zblazowanym, te historie jakoś nie trzymają się kupy, raz piszesz, że nigdy Ci się nic paranormalnego nie przydarzyło, zaraz potem piszesz kilka tematów o dziwnych zjawiskach, koleżanka medium, która widzi duchy bez problemu, trzęsie się ze strachu pod wpływem cichego szmeru i niezauważalnego ruchu mebla?
Z resztą, mogę uwierzyć, że ty to poczułaś, ten dotyk, głos, widziałaś cień, natomiast w to, że to był jakiś byt już mniej. Ty nie zobaczyłaś cienia, Ty go chciałaś zobaczyć, więc Twój mózg Ci go pokazał.
Ruskof
Senior forum
Senior forum
Posty: 1159
Rejestracja: 2009-10-29, 14:03
Lokalizacja: Katowice/Awinion
Komentarze: 53

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: Ruskof »

Viperius pisze:Z resztą, mogę uwierzyć, że ty to poczułaś, ten dotyk, głos, widziałaś cień, natomiast w to, że to był jakiś byt już mniej. Ty nie zobaczyłaś cienia, Ty go chciałaś zobaczyć, więc Twój mózg Ci go pokazał.
Twoje pisanie tu tez się kupy nie trzyma.Jesli cos czuje,a zwlaszcza dotyk,to zgodzisz się ze mna,ze logiczne jest ze ktos/cos ja dotyka?I jak myslisz,mimo ze cos ja dotykalo wtedy co sama sobie zwidziala ducha przed oczami?Bo cos się twoje twierdzenie kupy nie trzyma..:)
Leanna
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 247
Rejestracja: 2010-02-06, 01:27
Lokalizacja: Białystok
Komentarze: 1

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: Leanna »

Misiek- czytaj wszystkie posty po kolei. Czytałeś wypowiedź zblazowanego?
zblazowany pisze:Tak żeby nikt nie mógł jej zarzucić że to tylko jej bujana wyoraźnia wytworzyła te wszystkie zwidy. Dzięki temu alementowi opowieść staje się bardziej wiarygodna.
Dla mnie to jest bardziej prawdopodobne od historyjek Sereny.
Ostatnio zmieniony 2010-05-21, 18:57 przez Leanna, łącznie zmieniany 1 raz.
zblazowany

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: zblazowany »

Wiesz Ruskof tak samo można założyć że jeśli ktoś słyszy głosy to logika ma wskazywać na to że jakieś byty rzeczywiście do niego mówią.
Ruskof
Senior forum
Senior forum
Posty: 1159
Rejestracja: 2009-10-29, 14:03
Lokalizacja: Katowice/Awinion
Komentarze: 53

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: Ruskof »

Mowe nie czujesz a slyszysz,dotyk to znacznie bardziej materialna rzecz niz sluch,wiec bardziej prawdopodobne ze tu prawdzie bylo :)
Oczywiscie,wypowiedz Zblazowanego jest bardziej prawdopodobna od tej od Sereny,po prostu doczepilem swoje zdanie o tym co Viperius napisal :)
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
Lokalizacja: Krynica-Zdrój
Komentarze: 2

Re: Amulet (nie)szczęścia

Post autor: Darnok »


Mowe nie czujesz a slyszysz,dotyk to znacznie bardziej materialna rzecz niz sluch,wiec bardziej prawdopodobne ze tu prawdzie bylo :)
Mnie, jak byłem mały też coś dotknęło (a raczej szarpnęło), ale wtedy byłem strachliwy i miałem bujną wyobraźnię ;]
Możemy słyszeć urojone głosy tak samo, jak czuć urojone rzeczy- za oba te zjawiska odpowiada nasz mózg, a naukowcy dawno dowiedli, że odczucia też da się oszukać (eksperyment z fantomową ręką i odczuwanie przez nią bólu).
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Nasze spotkania z nieznanym”