[na luzie] Czego baliście się w dzieciństwie? :)
-
- Forumowy maniak
- Posty: 351
- Rejestracja: 2006-07-26, 14:57
Ha! Jak byłam mała, to bałam się wieeelu rzeczy.
Np. przechodzenia przez jeden korytarz w moim dawnym domu. Zawsze przez niego przebiegałam, bo czułam, że Ktoś tam jest.
Albo bałam się iść pod prysznic. A to było wtedy jak się o Chupacabrze dowiedziałam. Poprostu bałam się, że jak będę miała zamknięte oczy pod prysznicem, to mnie dorwie i wytnie pięknym chirurgicznym cięciem jakiś znak na plecach.
Bałam się od trzeciego roku życia wszystkiego, co było czerwone. Nienawidziłam tego koloru, bo właśnie w wieku trzech lat przyśnił mi się ogromny czerwony diabeł, który się ze mnie śmiał. Po przebudzeniu miałam wrażenie, że widziałam go przez jakiś czas na ścianie xD Poprostu masakra.
Bałam się jeszcze tych wszystkich cieni w ciemnym pokoju w nocy, bo zawsze musiały wyglądać jak zakapturzone postacie, albo jakieś gęby
I też bałam się Buki z Muminków. Zawsze chowałam się jak widziałam, że nadchodzi...
Np. przechodzenia przez jeden korytarz w moim dawnym domu. Zawsze przez niego przebiegałam, bo czułam, że Ktoś tam jest.
Albo bałam się iść pod prysznic. A to było wtedy jak się o Chupacabrze dowiedziałam. Poprostu bałam się, że jak będę miała zamknięte oczy pod prysznicem, to mnie dorwie i wytnie pięknym chirurgicznym cięciem jakiś znak na plecach.
Bałam się od trzeciego roku życia wszystkiego, co było czerwone. Nienawidziłam tego koloru, bo właśnie w wieku trzech lat przyśnił mi się ogromny czerwony diabeł, który się ze mnie śmiał. Po przebudzeniu miałam wrażenie, że widziałam go przez jakiś czas na ścianie xD Poprostu masakra.
Bałam się jeszcze tych wszystkich cieni w ciemnym pokoju w nocy, bo zawsze musiały wyglądać jak zakapturzone postacie, albo jakieś gęby
I też bałam się Buki z Muminków. Zawsze chowałam się jak widziałam, że nadchodzi...
Słuchajcie, chcę tu na coś wskazać. Byki rażą, to fakt, ale czy nie bardziej przeszkadza jeśli te byki podkreśla się na czerwono? Popatrzcie na post Yogi282, normalnie nie zwróciłabym wiekszej uwagi na jego błędy, ale po poprawie Ivelliosa strasznie kłują w oczy. Przecierz gramatyka nie jest AŻ TAK ważna!
Wszystko działo się w jakimś obwoźnym wesołym miasteczku czy jakos tak, generalnie dośc straszny odcinek.
Były jeszcze dwa, które pamiętam: o człowieku-potworze jedzącym ludzkie wątrovy aby żyć i o wielkim tasiemcu... choc ten drugi pamiętam słabo. To była pierwsza seria, była w telewizji dobre 7-8 lat temu.
Były jeszcze dwa, które pamiętam: o człowieku-potworze jedzącym ludzkie wątrovy aby żyć i o wielkim tasiemcu... choc ten drugi pamiętam słabo. To była pierwsza seria, była w telewizji dobre 7-8 lat temu.
Tak, w tym cyrku pracował facet który miał tak jakby wrośniętego brata-blizniaka. Czasem ten zniekształcony braciszek wychodził się zabawić, wyglądał okropnie, taki biały, pomarszczony krwiożerczy potworek. Była taka scena kiedy ukrył się w publicznej toalecie, i kiedy przyjechali wywiezć szambo, wciągnęli go razem z zawartościa kibla do cysterny. Pokazali wtedy przez chwilę tego stworka w kiblu, i właśnie to utkwiło mi w pamięci na dłuuugie lata. Patrzcie, jak to TV może wpływac na człowieka.
Dlaczego ten blizniak nazywany był syreną z Fidżi już nie wiem. Chyba wyglądał jak potwór z legend.
Dlaczego ten blizniak nazywany był syreną z Fidżi już nie wiem. Chyba wyglądał jak potwór z legend.
GUUUU-ZIIIK
He he a teraz słuchajcie mojej niesamowitej historii, mianowicie oprócz Buki z muminków i czarownicy(taka jedna się kiedys przypetała do mojej mamy jak płakałem, i kazała mnie kijaszkiem brzozowym obić:D) to [/u]strasznie się bałem............. GUZIKóW, pod kazdą postacia;D he he mnie tam wiele nie trzeba było do strachu:D
Ja w dzieciństwie bałem się duchów Do dziś pamiętam jeden koszmar, siedziałem pod starym stołem a dookoła kręciły się postacie pod białymi prześcieradłami. Wtedy nie było dla mnie niczego bardziej przerażającego.
Bałem się także robaków. Czasami w nocy mocno przechodziły mnie ciarki, ich źródłem nie był strach (nie wiem co), tylko one były jego źródłem. Ponieważ wyobrażałem sobie że chodzą po mnie tysiące mrówek i innych małych żyjątek. Jak ja się bałem...
Bałem się także robaków. Czasami w nocy mocno przechodziły mnie ciarki, ich źródłem nie był strach (nie wiem co), tylko one były jego źródłem. Ponieważ wyobrażałem sobie że chodzą po mnie tysiące mrówek i innych małych żyjątek. Jak ja się bałem...
-
- Senior forum
- Posty: 1142
- Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Senior forum
- Posty: 1142
- Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
- Lokalizacja: Warszawa
a ja się bałem:
duchów
muzyczki początkowej z Archiwum X
zastrzyków
po obejrzeniu "The Thing" ale to było tak dawno... że ho ho.. teraz ten film kompletnie nie jest dla mnie straszny... ale klasyk i ma moj szacunek
kibli, po usłyszeniu historii o nawiedzonym klozecie i obejrzeniu czegoś w czym wyszło coś ze środka klozetu tak to bylo głupie.. ale ile ja wtedy lat mialęm no
wyjść na korytarz w nocy jak było ciemno
patrzec przez okno w nocy, tzn normalnie to ok, ale nie mogłem wstać żeby zobaczyc cos przez okno tak "pełnie" bo się bałem że mi coś na szybe wyskoczy ("gupia" telewizjia i te horrory , nawet jako kompletny smarkacz lubiłem je ogladać.. chociaż wtedy mialo to sens bo się ich bałem..)
a i często wracać od kolegi! bo zawsze wracałem jak już ciemno się zrobiło a obok przejscia (chociaz tylko przez chwile) lasek był.
i takiego jednego domu co to stoji jakies 1,5-2 km dalej, ale tutaj taka legenda była że nawiedzony że coś tam było bla bla...
duchów
muzyczki początkowej z Archiwum X
zastrzyków
po obejrzeniu "The Thing" ale to było tak dawno... że ho ho.. teraz ten film kompletnie nie jest dla mnie straszny... ale klasyk i ma moj szacunek
kibli, po usłyszeniu historii o nawiedzonym klozecie i obejrzeniu czegoś w czym wyszło coś ze środka klozetu tak to bylo głupie.. ale ile ja wtedy lat mialęm no
wyjść na korytarz w nocy jak było ciemno
patrzec przez okno w nocy, tzn normalnie to ok, ale nie mogłem wstać żeby zobaczyc cos przez okno tak "pełnie" bo się bałem że mi coś na szybe wyskoczy ("gupia" telewizjia i te horrory , nawet jako kompletny smarkacz lubiłem je ogladać.. chociaż wtedy mialo to sens bo się ich bałem..)
a i często wracać od kolegi! bo zawsze wracałem jak już ciemno się zrobiło a obok przejscia (chociaz tylko przez chwile) lasek był.
i takiego jednego domu co to stoji jakies 1,5-2 km dalej, ale tutaj taka legenda była że nawiedzony że coś tam było bla bla...
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę