UFO jakie mają nastawienia

[Darnok]

dzodzo- nie wiesz, jak bardzo chcę uwierzyć. Mnie nawet obserwacja NOL'a nie przekonała do istnienia pozaziemskiego inteligentnego i wchodzącego z nami w interakcję życia. By coś stało się faktem, musi być poparte solidnymi dowodami. Dowodami, które możemy badać setki razy, a wyjdą nam zawsze te same wnioski. Takich argumentów niestety nie posiadamy, więc oficjalna wersja jest taka, że nie ma kosmitów porywających ludzi. Niestety.

[Arek]

Fakto, tu masz linka:
http://www.paranormalium.pl/ufo/przes-a ... t5380.html

[Darnok]

Mowisz ze niema bo niewidziałeś/aś .... Widziałeś/aś powietrze ? .... (NIE!) A jednak jest !

Widziałem NOL'a, jeżeli o to ci chodzi, natomiast mogło to być zjawisko czysto ziemskie- przecież nie pozjadaliśmy wszystkich rozumów, w końcu nauka rozwiąże ten problem.

Ludzie gineli na tydzien lub wiecej wracali i mowili ze pamietaja swiatło i to tyle ! co się z nimi działo ?

Kłopot jest taki, że osobiście nie rozmawiałem z porwanym i nie wiem jak naprawdę było- z Michaelem Jacksonem i jego operacją wybielenia skóry było identycznie- media podały, że sobie wybielił i nagle kłamstwo zmieniło się w fakt.

Jeszcze jedna sprawa ludzie ktorzy uwazaja ze kosmici ich porwali mieli wszyscy podobne wizje a u niektorych odtworzenie czesciowej sytuacji po hipnozie ...

Pamiętam historię (opisaną podczas hipnozy) w której to porwana kobieta opisywała zdarzenia z książki. Była święcie przekonana że została porwana.
Skoro "na mieście" panuje przekonanie, że małe szare zabiera we śnie, to znaczy, że tak właśnie będą mówić ci porwani- gdyby to było szerokie i różowe, to mówiliby, że porwały ich różowe krowy. Hipnoza to nie 100% dowód, ludzie często padają ofiarami sugestii.

[Spooky Fox]

Darnok, próbuję Cię rozgryżc, ale za żadne skarby nie mogę ;P

Wierzysz w kosmitów. Ale nie wierzysz w ich obecnośc na Ziemi.

Człowiek pełen sprzeczności, nie ma co i nie piszę tego, żeby obrazic.

Chcesz uwierzyc, ale nawet po obserwacji UFO, nie wierzysz, że jest to inteligencja pozaziemska - no tutaj to akurat i ja się muszę ukłonic. Aż mi skóra cierpnie, kiedy słyszę, bądź czytam - WIDZIAŁAM/EM UFO! - i co z tego? Ja widuję UFO niemal codziennie, co świadczy o tym, że ja osobiście nie potrafię tego wyjaśnic. No bo co? Latało? No latało. Było obiektem? No tak na 95% było. Było niezidentyfikowane? No jak najbardziej. Więc mamy wszystkie literki. U - unidentified. F - flying. O - object. Więc równie dobrze mogę puścic różowego lampiona z zaje****cie mocną lampą w środku, w powietrze na sznurku. A ty, 200 metrów dalej, na balkonie, zobaczysz to, nawet zrobisz temu zdjęcie i powiesz, że widziałeś małe szare ludziki. Nie, nie...same opowieście, to tak jak piszę Darnok, są sumą autosugestii z bardzo mocną chęcią uwierzenia i zobaczenia. Zdjęcia? No to już zależy. Jeśli na zdjęciu, czy nawet filmie widze kika małych, różowych/zielonych/żółtych/czerwonych kropeczek, to jestem jak najbardziej na anty. Ale jeśli widzę, tak jak w przypadku starszego pana ze Szwajcarii, duży, srebrny obiekt, latający wokół drzewa po czym z niesamowitą prędkością oddalającego się od Ziemi...no cóż. To już nie wymaga komentarza.

[FaKtoMaaN]

no co niektórym to ciężko pojąć.. dla mnie to jak chleb powszedni, dla innych bajki wyssane z palca.. Tylko nurtuje mnie pytanie.. po jakiego ciula ktoś się rejestruje na forum zjawisk paranormalnych, jeśli jest przekonany że zna odpowiedzi na wszystkie zagadki... Pewności brak?:)

[Spooky Fox]

No własnie taki byl gagarin. Pan, ktory pozjadal wszystkie rozumy. Zauwaz fakto, ze mamy tutaj Darnoka, ktory wierzy, ale nie wierzy, Spocka, ktory nie wierzy i nie wierzy ze uwierzy kiedykolwiek w to co nie wierzy, mamy rowniez cleric, ktora jest obojetna i wszystko przyjmuje na sucho, oczywiscie DanaS, ktora wierzy, ze moze uwierzyc ale nie wierzy w to co ja wierze, no i w koncu jest nasza wielka trojca - ja ty i Arek - wierzymy we wszystko w co nie wierza wczesniej wymienieni, i we wszystko co my wiemy badz wierzymy. Tak się zastanawiam, jak bysmy się kiedys we trojke na pare piw umowili, to jakby nasze spotkanie wygladalo, tak...no nie wiem, po 10 piwach na glowe. xP staaary, wyobraź to sobie

Dlatego jeszcze jestem na tym forum. Lubie pisac z tymi ludzmi, obrazac się nawzajem, przepraszac i dochodzic w koncu do jakiegos konsensusu. Fajne takie cós jest... pozdrawiam was wszystkich


Przepraszam za offtop Tak się teraz patrze na ten post...o kurcze, jak cos z tego zrozumiecie, to gratuluję. I zaznaczam - to nie jest intelektualna inercja.

[FaKtoMaaN]

ta po 10 piwach to ja bym był w kosmosie xD i nawet ufo bym nie musiał widzieć xD a z tym kto wierzy i nie wierzy, i w co wierzy to aż się pogubiłem xD
ale na browar naprawdę trza się kiedyś wybrać;d

[Arek]

ale na browar naprawdę trza się kiedyś wybrać;d

Oczywiście, jestem za.
I powiem coś jeszcze, weżmiemy wszystkich , i tych co wierzą, tych co nie wierzą, tych co jeszcze nie wiedzą czy wierzyć, zrobimy wielkie ognisko, upieczemy kiełbasę, zniszczymy parę browarów, i nawet jak tam głośno będzie to fajnie będzie, napewno nikt nie pożałuje.
Dyskusja jest po to by dyskutować, a nie żeby się obrażać.

[Darnok]

Wierzysz w kosmitów. Ale nie wierzysz w ich obecnośc na Ziemi.

Wszechświat jest gigantyczny. Jeżeli przyjąć, że w każdej galaktyce rozwinęła się inteligentna rasa, to ras kosmitów są miliardy. Skoro jest ich tak wiele, a nigdy ich (oficjalnie, oczywiście) nie widzieliśmy, to znaczy, że nie pokonali oni fizyki i że odległość nas blokuje.

Jako ciekawostkę mogę podać, że Iv też widział ten obiekt- może jemu udało się go zidentyfikować, bo mi nie.

ak w przypadku starszego pana ze Szwajcarii, duży, srebrny obiekt, latający wokół drzewa po czym z niesamowitą prędkością oddalającego się od Ziemi...no cóż. To już nie wymaga komentarza.

Skąd masz pewność, że szwajcar nie kłamie? z tego co pamiętam, to taki amerykański fotograf był najsławniejszych poszukiwaczem UFO- robił zdjęcia spodkom, nie świecącym kulkom. Wszystko było fajnie, do momentu, kiedy okazało się, że facet po prostu potrafił obsługiwać się polaroidem i potrafił zrobić z dwóch rondli statek pozaziemskiej rasy.

[Spooky Fox]

Hmm...Meierowi w tym całym motywie przeszkadzało by jedno - brak jednej ręki. Jak już pisałem w KONTAKCIE zdjęcia i filmy Meiera były poddawane przeróżnym obróbkom i nigdy nikt jednoznacznie nie stwierdził, że Szwajcar kłamie. Coś w tym jest, prawda?

[Darnok]

nikt jednoznacznie nie stwierdził, że Szwajcar kłamie.

Nikt JESZCZE nie stwierdził. Niektóre podróbki są rzeczywiście dobre, ale każdą podróbkę da się rozpoznać. Pożyjemy, zobaczymy.

[wilku11]

TAAA kosmici... jak mogą być nastawieni są 3 opcje opcja nas z czasów odkrywania nowego świata ( czyli na siłę udoskonalamy), opcja teraz czyli prawdopodobnie rezerwat i nie ingerujemy bo kimże my jesteśmy bla bla bla, opcja 3 najbardziej prawdopodobna są inni od nas traktują nas tak jak naukowiec traktuje białą mysz nie z nienawiścią lecz z niezadowalającą dla myszy ciekawością i poczuciem wyższości. No i opcja podboju czyli ww przypadku konfrontacji mamy zerowe szanse. Tak więc moim zdaniem nie są oni dla nas przyjazni traktowani będziemy jako niższe formy życia. Zastanówmy się czy myśliwy zabijając sarnę przejmuje się tym... nie bo sarenek dużo i bez jednego osobnika (czy kilku) się obejdzie.

[Adanek]

Tak patrzę i połowa tutaj udziela się na siłę... Nie wiem dlaczego ludzie mogą tak myśleć, że oni są ale tak naprawdę ich nie ma... Jak nie wierzysz, że oni istnieją to po co piszesz i że tak powiem "ciśniesz drugiego człowieka, który w to wierzy i jest przekonany, że "oni" są. Tak jak wcześniej w innym temacie napisałem za przeproszeniem "naprawdę ludzie muszą mieć w głowie najeba.... żeby myśleć, że jesteśmy sami" A co do ich nastawienia tak jak to piszę Faktomaan jak mieliby wrogie nastawienie już dawno byś nie istniał na tym świecie, już dawno życie ludzkie by się skończyło.... Ja wierzę, że są pokojowo nastawieni i nie chcą naszej śmierci itp. bo po co by nas, że tak powiem chronili? Po to żeby potem zgładzić rasę ludzką? Chyba nie. Teraz tylko wystarczy czekać aż się ujawnią to kwestia paru lat. Tak myślę. A jak będzie to zobaczymy. Arek, Faktomaan i Spooky Fox z którymi najbardziej mam ochotę pisać na temat zjawisk UFO. Dziękuję za takich ludzi
Pozdrawiam Adrian

[Spooky Fox]

Arek, Faktomaan i Spooky Fox z którymi najbardziej mam ochotę pisać na temat zjawisk UFO. Dziękuję za takich ludzi

A, Adrianie, po czym wnioskujesz, że nas chronią? Po okaleczaniu bydła czy po eksperymentach prowadzonych na ludziach? Gdzieś kiedyś przeczytałem, że są dwa rodzaje kosmulców. Dajmy na to, obierając skalę 1-10, jeśli chodzi o ewolucję, my jesteśmy słabą, bardzo słabą trójczyną. Jedne kosmulce są na poziomie 5 i nadal zdobywają wiedzę na temat wszechświata. I to własnie oni są w głównej roli jeśli chodzi o sprawozdania z porwań ludzi, eksperymentach na nich i okaleczaniu bydła. Ale jest też druga frakcja. Oni osiągnęli naprawdę wysoki poziom, powiedzmy bardzo mocną ósemkę. I to o nich są sprawozdania ludzi, którzy mówią, że obcy zabierali ich do swoich statków, żeby pokazac inne, mniej lub bardziej znane galaktyki.

Takie moje zdanie i nie zmienie go, chocby nie wiem co

Pozdrawiam Cię, Adrianie, i zapraszam do dyskusji również w tematach nie obejmujących tematyką obcych cywilizacji. No i, of course, witam Cię na forum.

[Adanek]

Spooky Fox
Oni nas chronią przed nami samymi. Czytałem gdzieś, że nad jakąś bazą bodajże nad Strefą 51 jak się nie mylę było, że nad tę bazę nadleciał jakiś duży obiekt świecący i rozbroił rakiety. Więc tak myślę, że oni chronią nas przed nami samymi. Takie jest moje zdanie i nie zmienie go.
Pozdrawiam Adrian

[Arek]

nad tę bazę nadleciał jakiś duży obiekt świecący i rozbroił rakiety.

Polecam
http://paranormalne.eu/fenomen-ufo/ufo- ... ro-jdrowa-

[Adanek]

O to właśnie mi chodziło Arek Chronią nas przed nami samymi tak jak już wcześniej powiedziałem... I dalej będę się tego trzymał..

[~Sir Nobody~]

Jestem zdania, że owszem, jest wiele cywilizacji pozaziemskich. Czy nas odwiedzają? Cóż, nie jestem pewien, ale jestem raczej na "tak". Jakie jest ich nastawienie do nas? Hmm, raczej pozytywne. Poza tym myślę, że jest tyle ras (lepiej by było powiedzieć: "gatunków", chociaż te wszystkie teksty z uprowadzeniami i zapładnianiem... cóż, pewien nie jestem), że nie można jednoznacznie powiedzieć "kosmici są źli", czy też "kosmici są ok". Jedni mogą traktować na, jako istoty niższe (i np. przeprowadzać na nas eksperymenty), drudzy chcą nam pomóc (chcronią nas przed innymi, oraz przed nami samymi, jak to ładnie ujął Adanek ), inni chcą naszej zguby. A JESZCZE inni są zdania, że jesteśmy tak mało znaczący, że lepiej sobie nami dupy nie zawracać. o.

Pozdrawiam

[|-_-|]

Jak dla mnie, na razie są do nas nastawieni raczej neutralnie... ale nie wyobrażam sobie, by istoty pozaziemskie nas chroniły, jak kolega wyżej ujął Ale nie wiadomo.