
Co wy na to?
Spock w temacie: http://www.paranormalium.pl/viewtopic.php?t=1565&start=25 pisze:Pewnego razu, faraon Ehnaton postanowił wprowadzić w Egipcie monoteizm. Od tej pory Egipcjanie mieli oddawać cześć tylko bogu słońca - Ra. Oczywiście kapłanom nie spodobała się ta decyzja, ale nic nie mogli zrobić.
Po śmierci Ehnatona, następny faraon przywrócił do łask resztę bogów, a stronnicy Ehnatona zostali zmuszeni do ucieczki. Był to oddział jego przybocznej straży i kilku dworzan.
Pościg dogonił ich na porośniętych trzcinami rozlewiskach, zwanych Morzem Traw. Uciekającym udało się odeprzeć atak i poszli dalej na północ i wschód.
Tam spotkali Hebrajczyków i osiedlili się wśród nich. Żydzi najwyraźniej nie dostrzegali różnicy między Bogiem Jedynym "Ra" i "Jahwe" i wpletli historię przybyszów do własnej mitologii. Mały błąd w tłumaczeniu "Morza Traw" dał początek legendzie o przejściu przez Morze.
Chyba że chcieli oni(kosmici...plejadanie/elohimi?) pomoc ludziom- tym którzy stworzą przyszłość dla której obce formy zycia beda przyjaciolmi? I tak naprawde wielu wiedziało lub nie miało pojecia o tym i zapisano to jako cud Boga. Wiem dziwna teza, ale to wszystko przez książke LemesurieraArku, to to ufo musiało by długo lecieć, jak oni tak szli i szli... Ja bym usnął na miejscu kosmitów
Lepiej?:)Elohim... To się nie odmienia, zawsze jest Elohim.