Litoterapia

Awatar użytkownika
Ivellios
Administrator
Administrator
Posty: 4862
Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
Lokalizacja: Katowice
Imię i nazwisko: Marek Sęk
Komentarze: 946

Litoterapia

Post autor: Ivellios »

Od bardzo dawna we wszystkich kulturach i religiach świata kamienie szlachetne cieszyły się szczególnym uznaniem i poważaniem; zwracano na nie uwagę nie tylko jako na klejnoty, ozdoby albo przedmioty wartościowe, lecz traktowano je jako nośniki energii, jako przedmioty przynoszące szczęście, talizmany etc.
Zdawano sobie sprawę z faktu, że każdy kamień mimo, że pozornie nieruchomy i bez życia jest żywym, pulsującym wibracjami, energiami tworem powstałym w głębi ziemi. Przy pomocy oczu widzimy tylko zewnętrzne piękno, lśnienie, intensywność barwy i formę kamienia szlachetnego co zwykle cieszy jednakże o wiele istotniejsze są siły ukryte w każdym kamieniu, jego blask i promieniowanie sięgające daleko w głąb Wszechświata…

„Moje kamienie” - coś z litoterapii

Kamieniami zainteresowałam się kilka lat temu i muszę przyznać, że mój pierwszy z nimi kontakt był zapewne taki jak większości tj. gdzieś przypadkiem trafiliśmy na kamień , niekoniecznie szlachetny, który podnieśliśmy z ziemi, wody - podobał się nam, „lepił się do rąk”, zamykaliśmy wtedy odruchowo dłonie ściskając go w ręku.
Po wizycie na Ogólnopolskich Targach Kamieni Naturalnych na które wybrałam się z czystej ciekawości - spodziewałam się kamieni, fakt - rzeczywistość przerosła jednak moje wyobrażenie - kilkadziesiąt stoisk z przepięknymi kamieniami oprawionymi w srebro.
Zauważyłam, że z każdym wziętym do ręki kamieniem czuję coś innego, że każdy z nich inaczej do mnie przemawia. Szczególnie zauroczyły mnie przepiękne kryształy górskie, cytryny, szmaragdy, szafiry - sentyment do tych kamieni trwa do dnia dzisiejszego.

Pierwszym kupionym kamieniem był mały kryształ górski o długości około 8cm – szer.4,5 cm , oszlifowany na osiem, barwy przezroczystej, w swojej końcowej części przechodzący w mleczny z przepięknymi kolorowymi impulsami w środku. Wybrałam go spośród kilkunastu innych zupełnie spontanicznie, zdałam się na intuicję i dziś wiem, że jest to najlepsza metoda wyboru, właśnie wtedy, gdy czujemy więź z kamieniem, gdy się „lepi” do dłoni.
Początkowo mało wiedziałam na temat kryształów i ich zastosowania jednak z biegiem czasu przekonałam się jak bardzo wielorakie mają one zastosowanie oraz jak i do czego można je wykorzystać.
Jedną z ich wielu zalet jest to, że można ich używać do oczyszczania , energetyzowania ciała, harmonizowania aury, psychiki , ale również do zasilania np. wody. Wystarczy do wody włożyć na noc kawałek górskiego kryształu, aby zwykła kranówka nabrała smaku i energii witalnej. Położenie szczotki kryształowej /zrosnięta ze sobą grupa kryształów/ w miejscu żył czy cieków wodnych, przy telewizorze, komputerze spowoduje neutralizację złego promieniowania co świadczy o tym, że jest on również doskonałym odpromiennikiem.
Doskonały na zawroty głowy, mdłości, zaburzenia błędnika, tarczycę - gdy jesteś w kiepskim nastroju „wyciąga” z organizmy negatywne wibracje i zatrzymuje je w swoim polu. Właśnie dzięki swojej zdolności do zbierania wszelkich brudów energetycznych bardzo ważną rzeczą jest oczyszczanie go po każdej z nim pracy. Jest on również pomocny przy wszelkich zabiegach magicznych, ponieważ „zbiera” w siebie wyjątkowo dużą ilość energii słonecznej, co pozwala skupić się na obranym celu działania. Jest to tylko kilka przykładów pozytywnego działania kryształów górskich na sferę zdrowotną i psychiczną człowieka.
Jeszcze jednym ciekawym zastosowaniem kryształu górskiego jest możliwość użycia ich do energetyzowania wszystkich siedmiu czakr poprzez położenie na każdą z czakr kryształu zwróconego ku głowie. Dochodzi wtedy do pełnego oczyszczenia czakr... i to by było tyle w telegraficznym skrócie.

Mamba

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Litoterapia”