: 2006-12-07, 20:26
Widze że w spokoju ducha potrafisz znieść nawet małą porażke...Assassinio pisze:ja jak się wkurze na jakiś rysunek to dre, gniote i niszcze..
Forum poświęcone zjawiskom paranormalnym
https://forum.paranormalium.pl/
Widze że w spokoju ducha potrafisz znieść nawet małą porażke...Assassinio pisze:ja jak się wkurze na jakiś rysunek to dre, gniote i niszcze..
nie w moim stylu.. chociaż ten obrazek jest troche nietypowy, bo ma nieiwelką dziurę rzuciłam w niego ołówkiem, jak się wkurzyłam, potem wyjęłam drugi ołówek i narysowałam ją martwą ]:->Assassinio pisze:ja jak się wkurze na jakiś rysunek to dre, gniote i niszcze..
nie to, żebym się tym jakoś ekscytował, ale po prostu lubie to robić.. wtedy nie pozostaje nawet ślad po tym co nie wyszło wiesz jak to jest gdy się nad czyms mocno koncentrujesz, a potem sekunda złe maźniecie i wszystko wygląda do bani?Blackdragon pisze:Widze że w spokoju ducha potrafisz znieść nawet małą porażke...
a mi wręcz przeciwnieAssassinio pisze:jak narysuje coś martwego to mi nie daje satysfakcji
w pierwszej klasie jak miałem rysunek techniczny to kupiłem chyba ze 4 bloki milimetrowe, dla porównania moim znajomym wystarczyło pare kartekAssassinio pisze: wiesz jak to jest gdy się nad czyms mocno koncentrujesz, a potem sekunda złe maźniecie i wszystko wygląda do bani?
miałem też takie przygody...ArturVonFornal pisze:Ale jednak, najgorsze jest to jak siedzisz nad tym rysunkiem, wychodzi całkiem fajnie, wtedy wpadasz na pomysł „o, no to tu jeszcze dorysuję to, fajnie będzie wyglądało”. Jak mozna się domyślić wychodzi zupełnie inaczej jak sobie wyobrażałeś i następuje moment totalnego wkurzenia :p
ciekawe co by wyszło, gdyby leodardo davinci raczył kończyć swoje obrazyArturVonFornal pisze:Ale jednak, najgorsze jest to jak siedzisz nad tym rysunkiem, wychodzi całkiem fajnie, wtedy wpadasz na pomysł „o, no to tu jeszcze dorysuję to, fajnie będzie wyglądało”. Jak mozna się domyślić wychodzi zupełnie inaczej jak sobie wyobrażałeś i następuje moment totalnego wkurzenia :p
Nie było by wtedy żadnego koduLeśna pisze:ciekawe co by wyszło, gdyby leodardo davinci raczył kończyć swoje obrazy
znam to uczucie..ArturVonFornal pisze:Ale jednak, najgorsze jest to jak siedzisz nad tym rysunkiem, wychodzi całkiem fajnie, wtedy wpadasz na pomysł „o, no to tu jeszcze dorysuję to, fajnie będzie wyglądało”. Jak mozna się domyślić wychodzi zupełnie inaczej jak sobie wyobrażałeś i następuje moment totalnego wkurzenia :p
no tak, bo na lekcji, ale miałam wtedy taki fajny ołówek...ArturVonFornal pisze:bo domyślam się zę jednak ołówkiem robione było
nie oglądałam e.t. to nie wiem, jakie mo to coś ręce, ale kostucha wzamierzeniu miała mieć długieArturVonFornal pisze:ręce ala E.T.
a ja nie ;PArturVonFornal pisze:jestem fanem stereotypowego gościotrupa
a mi tam się podobają w sumie to mnie najbardziej wkurzają stopy, ale stóp i dłoni chyba już nigdy nie naucze się rysować...ArturVonFornal pisze:Znów skrzydła, jakby z wyciosanego kawałka plastiku zrobione
Jeśli spotkam śmierć wcześniej niż wy obiecuje wam ją opisać w śnie, albo kiedy was odwiedze jako duch. Poza tym rysunki nawet spox. Nie jestem artystą więc nie będe więcej nic mówił bo to jest tylko moje zdanie, a nie krytyka sztuki .Assassinio pisze:a kostucha, cóż.. twarz dziwna znowu skrzydła znowu takie same, mało szczegółowe, ręka chuda i popieram że taka ala ET.
starałam się trzymać źródeł, czyli chudy, długie ręce itp. jedyne odstępstwo to brak włosów (powinny być, i to nawet z wodorostami) ale tak mi się jakoś czacha spodobała, że postanowiłam nie zasłaniaćBloodLust pisze:wodnik taki smukly troche cos ala ufok