Strona 1 z 2

Temat odrobinę filozoficzny...

: 2005-06-02, 22:13
autor: Callista
więc pytam was, jak to jest :

jesteśmy tacy jacy być chcemy ?
czy tacy, jakimi ludzie nas widzą

?

: 2005-06-02, 23:20
autor: sen
To chyba zalezy od siły charakteru ..gdy mamy silny charakterek jestesmy tacy jacy byc chcemy...natomiast gdy nasz charakter jest słaby ...jestesmy tym za kogo nas uwaza otoczenie ..

: 2005-06-02, 23:24
autor: Fenikt
Kwestia indywidualna, zalezy to tez od stopnia wlasnej inteligencji, samooceny i poczucia wlasnej wartosci... co tu duzo mowic albo jestesmy non, albo po prostu konformistami...

: 2005-06-02, 23:40
autor: Skóra 66
Hmm... Jest to pytanie trochę względne. Myślę, że względem siebie jesteśmy tacy, jacy być chcemy. Względem innych czasami próbujemy udawać kogoś innego, kim tak naprawdę nie jesteśmy. Zdarza się, że inni postrzegają nas na swój własny sposób niezleżnie od naszej inteligencji, czy charakteru. Po prostu-> tak nas postrzega i już. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale jak wam wiadomo, każdy wyjątek potwierdza regułę... ;)

: 2005-06-03, 01:39
autor: Fenikt
A maslo jest maslane :P nie da się na ten temat powiedziec nic wartosciowego bo kazdy konkret nie okresli ogolu a zaden ogolnik nie zaprzeczy zadnemu innemu konkretowi... :P (trudne slowa:P)

: 2005-06-03, 02:35
autor: Maeveen
a ja bym to ujęła trochę inaczej...
myśle, że jesteśmy tacy, jak siebie sami postrzegamy i co na swój temat myślimy, a inni widzą nas takimi jakimi chcą nas widzieć...

: 2005-06-04, 02:00
autor: Kura
Wydaje mi się, ze moge się podpisac pod slowami Maeveen, bo chyba tak rzeczywiscie w duzej mierze jest.
ale tez wiem, ze najpierw się w jakis sposob probujemy kreowac, nasz wizerunek, system wartosci itp. itd. tylko w starciu z rzeczywistoscia, utrzymanie naszej tozsamosci bywa bardzo trudne. daltego niektorzy pod przeja otoczenia uginaja się do widzi mi się innych ludzi. poza tym... czy mozemy byc tacy, jakimi widza nas ludzie, skoro nie znaja nas dobrze? jesli zna się tylko wycinek danej "ukladanki" to skad mozna okreslic, czy jest ona ladna, czy nie? moze pozostale, brakujace "klocki" pokaza zupelnie inny obraz.
ale tak jak powiedzialam. z jednaj strony uwazam, ze nie jestesmy takcy, jakimi nas widza, ale druga kwesja jest taka, ze czesto STAJEMY się takimi jakimi nas widza... niestety...

: 2005-06-06, 00:01
autor: Fenikt
Ja piernicze!!!!!!!!!!!!!!! (słownik ortograficzny: http://so.pwn.pl )

: 2005-06-06, 00:12
autor: Kura
Z postu Fenikta wynika, ze mowimy bzdety, bo on znalazl juz odpowiedz na pytanie Callisty w slowniku ortograficznym.
Drogi Fenikcie, czyz nie to nam chciales przekazac poprzez swoja ostatnia wypowiedz?

: 2005-06-06, 01:07
autor: Fenikt
Nie moja droga arogancko kurenko, wnerwilem się czytajac (trudno to nazwac czytaniem) posta Vilemmo w ktorym w 2/3 slow znajduje się blad orgtograficzny. Tego się nie da czytac :/ A za taka ironie powinienem ci powiedziec papa. Przynajmniej na moj dzisiejszy humor.

: 2005-06-06, 19:03
autor: Maeveen
Fenikcie, ja już nie chce przypominać komu to się literki plątały 2 dni temu ... :lol:

Zielony.28 pisze:I tu znalazła się odpowiedź na to pytanie - punkt dla naszej mądrej Maeveen.
Dziękuję pięknie, Czarodzieju.... :588:

: 2005-06-06, 20:42
autor: Kura
Fenikt pisze:A za taka ironie powinienem ci powiedziec papa.
A dlaczego? czamu mnie straszysz niedobry Fenikcie i jestes dla mnei taki oropny?! :( Jak moglam inaczej zinterpretowac Twojego posta, skoro jestem osoba, ktorej, gdyby blad ortograficzny wyskoczyl z krzakow i kopnal w dupe, to i tak bym go nie zauwazyla... (przykto mi za niepoprawny styl...)

A co do tematu, to wydaje mi się, ze wszyscy mamy po czesci racje. postawy ludzkich zachowan leza w ich naturze, a kazdy jest inny.
Skóra 66 pisze:Myślę, że względem siebie jesteśmy tacy, jacy być chcemy. Względem innych czasami próbujemy udawać kogoś innego, kim tak naprawdę nie jesteśmy.

to juz zakrawa o "maski", ktore nakladamy w roznych sytuacjach/przy roznych osobach. ale... skoro ja sama zakladam maske (z tylko sobie znanych powodow), to znaczy, ze tego chce, a jesli nikt jej nie przejzy, to dopielam swego i jestem taka, jaka chcialam byc postrzegana...
Maeveen pisze:jesteśmy tacy, jak siebie sami postrzegamy i co na swój temat myślimy, a inni widzą nas takimi jakimi chcą nas widzieć...
to prawda, ale trzeba tez wziasc poprawke na to, ze swiat zewnetrzny i wewnetrzny (ja, moje ego, wszystko co jest mna) to dwa srodowiska, ktore na siebie nieustannie oddzialywuja. my wplywamy na rzeczywistosc, ksztaltujemy ja, ale i ona ksztaltuje nas... to tak, jak by zapytac, czy rzeczywistosc jest taka jak my ja postrzegamy, czy czy tez taka, jak przedstawil nam ja dzisiaj kolega. obie oceny rzeczywistosci sa zapewne sluszne (zapewne, bo nie wiadomo, czy kolega nie bral np. halo-grzybkow :P chociaz... moze i w tedy jego ocena jest sluszna...)

: 2005-06-06, 23:20
autor: Fenikt
Maeven to byl wypadek, podejrzewam ze mi cos do piwa dosypano bo ta noc to byla ostra psychodela. Ja nie mowie o literowkach w stylu "ltierowka" takie cos moze się od czasu do czasu kazdemu zdarzyc. Ale dbajcie z laski swojej chociaz o oczy innych. Z kolei styl pisania swiadczy o piszacym. Nie jestem w stanie, nie chce mi się, nie mam czasu na rozszyfrowywanie postow w ktorym co drugi wyraz jest "mineeb" co ma oznaczac "mnie" dziekuje.

: 2005-06-07, 18:00
autor: Fenikt
W sumie racja, dodam cie do listy ignorowanych, co się meczyl bede.

: 2005-06-07, 18:06
autor: Fenikt
Witam, masz racje, ale to nie to samo, ja wielu innych rzeczy tez nie mowie wszystkim, to przeciez nonsens, nie chwale się, nie rozmawiam, olewam to:P A tak w ogole to serdecznie witam :P