DanaS pisze: Bardzo proszę bzykomar. Oczywiście możesz się zgodzić ze zdaniem Ragnaroka, jednak dla mnie taka klasyfikacja jest całkowitą bzdurą. Jeśli padłoby słowo sekta, byłabym bardziej skłonna się zgodzić niż filozofia czy religia.
Zdania nie zaczyna się od no więc, no więc już odnoszę się do Twojej odpowiedzi
Dla mnie nie jest bzdurą. Zależy pod jakim kątem spoglądać na filozofię. Jak wiemy filozofia ma za zadanie podejmowanie problemów człowieka i jego sensu życia ściśle z nim związanego. Jak dla mnie człowiek, który zakłada że życie i jego egzystencja jest niczym bez pałania się widokiem krwi, zmasakrowanych części ciała lub jak wiemy jej i ich smakiem i przez zaspokojenie tychże zboczonych żądzy dąży do nieśmiertelności oraz co zmienia jego istotę życia, może być spokojnie zakwalifikowane do ,jakże szerokiego, działu jakim jest filozofia. Sekty to tylko grupy religijne, które są bardziej radykalne lub odrażające bądź mniej. Każda grupa bądź podgrupa religijna mająca swoistą organizację wewnętrzną i pewien z góry określony system wierzeń jak i praktyk religijnych, śmiało jestem w stanie nazwać sektą. ( to że prawie wszystkie religie świata tak wyglądają to już inna bajka). To temat studnia i argumentów po obu ze stron nigdy nie zabraknie. Przejdźmy więc dalej...
Naturalnym odruchem ludzkim nie jest picie krwi, nie rodzimy się z tą potrzebą i jest to skłonność nabyta, w 95% przypadków z powodu choroby, a w pozostałych 5% w celu przypodobania się środowisku w jakim się znalazło (wśród ludzi, traktujących to jako swego rodzaju "trend")
.
Zgadzam się choć te 5 % (o ile to jakieś dane naukowe) jest dla mnie troszkę za niskie.
Co do literatury też bym się kłóciła. Powiedz mi proszę, co uważasz za "prawdziwy przypadek"? Bo chyba nie człowieka z ostrymi kłami latającego nocą pod postacią nietoperza.
No to tu się pokłócimy. Podam pierwsze kilka z brzegu (przypadków), które stały się inspiracją dla miłośników pióra.
Arystokratyczne wampiry historyczne:
Vlad Dracul (Palownik) ,Vlad Tepes IV, Gilles de Reis ( wybryki nekrofilskie tego pana, połączone z jego zamiłowaniem do swoistej masakry i krwi nazwane zostały właśnie najprawdziwszym wampiryzmem jego czasów. Dlaczego o tym wspomniałem? ponieważ prawie wszyscy tu, wampiryzm utożsamiają tylko z krwią, czosnkiem, słoneczkiem, zamczyskami, nietoperzami i wodą święconą. Na "wampiryzm" składa się cała masa symboli, wierzeń i zachowań ale to wszystko tu opisać to najprościej w świecie nie ma sensu i pochłonęłoby mi zbyt dużo szybko płynącego czasu), Erzebet Batory.
Demokratyczne wampiry (R. Delorme, Les Vampires) historyczne:
Edgar Allan Poem, Vincenzo Verzeni (jeden z najciekawszych przypadków, swoją droga niezły świrpaleta ), Peter Kurten, Stanisław Modzelewski i Zdzisław Marchwicki (polskie wampirki ;p)
Bierz dystans do użytego przeze mnie słowa "wampiry". Chyba nie muszę tłumaczyć, że nie oznacza to zmutowanego człeko-nietoperza. Autorów powieści i innych dzieł , w których zainspirowano się tymi postaciami nie podałem bo byłoby ich dużo a poza tym nikt o to nie poprosił. Za prawdziwe przypadki uważam ludzi, którzy na prawdę istnieli, budzili strach bądź odrazę w swojej społeczności, uprawiali większość ze sztandarowych praktyk wampirycznych, byli świadomi i legitymowali się ciekawą osobowością a co za tym idzie intrygującym światopoglądem.
Dla mnie nie ma innego wytłumaczenia wampiryzmu poza ramą medyczną.
Mało to w naszych środowiskach idiotów, którzy dokładnie nie przeczytają ani się nie dowiedzą i próbują głupich praktyk ? Nie trzeba być psychicznie chorym wystarczy być po prostu zaślepionym bądź głupim.
Wampiryzm (może nie pod tą nazwą) jest znany medycynie, ale nie ma żadnego przypadku, żeby ktoś żył samą krwią
True.
A analizując Twojego posta odnoszę wrażenie, że skoro autorzy wzorowali się na autentycznych przypadkach, to tak właśnie powinno być.
[/quote]
Złe odnosisz wrażenie. Tu wychodzi bardzo ogólnikowe, zniekształcone i stereotypowe podejście to sprawy "wampira". Nie będę się tłumaczył. Za wampira nie uważano tylko tych co skosztowali krwi.
Uhhh sporo mi to czasu pochłonęło. Mój post nie odnosi się tu tylko do Twojej opinii i zdania DanaS ale do wszystkich. Może ubędzie trochę pustych postów. Tak btw to cieszę się, że na forum zagościła kolejna kobieta, która ma coś do powiedzenia
Pozdrawiam