Strona 2 z 4

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-17, 01:15
autor: Pandemonium
Nie masz się czego obawiać. To tylko zdjęcia i pusty pokój ;_;

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-17, 03:37
autor: kot_w_butach
Nie chodzi mi jedynie o zdjęcia, ale również filmy, nagrywanie dźwięku i tego typu sprawy. Nie mówię, że coś tam jest, ale wydaje mi się, że jest to jakaś ingerencja z mojej strony, a jeśli coś rzeczywiście tam siedzi to ja nie chce się w nic nieprzyjemnego wpakować :P
Też bym była ciekawa jakby ktoś za mnie miał to robić, ale w tej sytuacji portki mi się trochę trzęsą :>

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-17, 13:20
autor: Słowianka
Chętnie zrobię to za Ciebie :D Za darmo.
Spokojnie. To chyba najlepsza odpowiedź. Wszystko na spokojnie. Dobrze by było byś poszła z kimś. Najlepiej jakimś sceptykiem. Tak dla dodania sobie odwagi.
No i chyba przyjemniej spędzać kilka godzin w jakimś miłym towarzystwie, nie?

Naprawdę, nie ma się czego obawiać. Ci którzy piszą, żeby tego nie robić, naoglądali się za dużo filmów.
Niebezpieczne, to jest łazić po jakichś opuszczonych domach i bunkrach. Bo można skończyć albo w szpitalu albo na policji. ;p

Ach, przypomniało mi się, że przecież ja jeszcze używam wahadełka do prowadzenia badań. Jak umiesz się nim posługiwać, to naprawdę doskonałe narzędzie.

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-17, 15:43
autor: Pandemonium
Pewnie. Doskonałe narzędzie by sobie machać na prawo i lewo xD

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-17, 15:49
autor: Słowianka
Nie pisz, jak nie wiesz.... :[
Wahadełko działa. Używam, wiem. Sama siebie nie oszukuję, bo po co?

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-17, 15:56
autor: Karoolczak
Gdyby bylo potwierdzone, że wahadełko działa, to mozna by bylo to wprowadzić jako wyposazenie np dla psychologow czy lekarzy(z tego co kojarze, to wlasnie im mogloby się to przydac), a tak nie jest, więc to mówi samo za siebie :)

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-17, 16:13
autor: Słowianka
@Karoolczak,

Gdyby koncerny farmaceutyczne dopuściły wszystkie naprawdę skuteczne leki, urządzenia itp do obiegu to by splajtowały. I tak, Lekarz przepisze ci gorszy lek tylko dlatego, że mafia farmaceutyczna tak mu kazała/przekupiła. Z resztą skoro już o tym mowa, to mają nieco bardziej zaawansowane urządzenia, które pomagają w diagnozie. Część z nich, oparta jest na działaniu wahadełka. Ale trudno wymagać, by ktoś korzystał z krzesiwa, jak ma zapalniczkę w kieszeni.
Poza tym, wahadełko ma tyle zastosowań na ile pozwala twoja wyobraźnia.
Tak samo jak różdżkarstwo. Do tej pory w ten sposób szuka się wody.

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-17, 16:22
autor: Pandemonium
Do tej pory różdżkarstwo uważa się za bzdurę... Polecam parę racjonalnie napisanych artykułów do przeczytania.

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-17, 16:27
autor: Karoolczak
Poza tym, wahadełko ma tyle zastosowań na ile pozwala twoja wyobraźnia.
Autosugestia, wkręcasz sobie, że działa i (niby) działa :)
A co do rożdżkarstwa to całkowicie się zgadzam z Pandemonium

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-17, 21:57
autor: kot_w_butach
Czyli nie tylko ja nie rozumiem?:D
Wracając do tematu, chciałam nawiązać do "naoglądania się zbyt wielu filmów". Czytałam w innych tematach posty Cleric, która mówiła o negatywnych doświadczeniach związanych z różnymi bytami, jak i tego mężczyzny, o którym wspominałam wcześniej (jan65). Znalazłam jego posty na innym forum i jego sytuacja nie skończyła się dobrze. Jedyne racjonalne wyjaśnienie to kłamstwo albo choroba psychiczna, ale ja jakoś im wierzę. Zakładając, że istnieją różne byty, duchy czy jak je nazwać, to przyjmuję również, że są dobre i złe. Dlatego się boję. (może to ten gad ;) )
Więc bardzo zapraszam do Nysy, bardzo chętnie udostępnię mieszkanie do badań :D Za darmo. :)

Karoolczak, słyszałam, że wiesz coś więcej na temat orbów, czy na tym zdjęciu istnieje coś wartego zainteresowania? :)

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-17, 23:05
autor: Spock
Sceptycznie rzecz biorąc, najbardziej przypomina to jakiś odbłysk światła, typowy "zajączek".

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-17, 23:26
autor: kot_w_butach
Czy rzeczywiście w nocy jest mniejsze prawdopodobieństwo uchwycenia "przypadków"? Przecież w nocy potrzebne jest mi zapalone światło, żebym robiła zdjęcia bez lampy. Czy to nie będzie dawało żadnych zajączków czy innych artefaktów?
Dalej się zastanawiam czy możliwe jest wykonanie jakiegokolwiek wiarygodnego zdjęcia.

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-18, 10:20
autor: Spock
kot w butach pisze:Przecież w nocy potrzebne jest mi zapalone światło, żebym robiła zdjęcia bez lampy
Wcale nie. Wystarczy wysokie ISO i długi czas naświetlania. Nawet najprostsze cyfrówki mają takie funkcje.
Zwłaszcza, gdy w kadrze są tylko nieruchome obiekty, np kąt pokoju - jak u ciebie.
kot w butach pisze:czy możliwe jest wykonanie jakiegokolwiek wiarygodnego zdjęcia.
Właściwie nie. Samo zdjęcie nigdy nie jest wystarczającym dowodem i to nie tylko w sprawach duchów, itp. Zawsze może pojawić się zarzut, że było zainscenizowane. Np w twoim przypadku: lusterko lub latarka.
Wiarygodny jest dopiero całokształt opowieści, a nie pojedyńczy element - zdjęcie.

Nie mówię, że kłamiesz, ale chyba sama przyznasz, że ciężko w to uwierzyć.

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-18, 11:59
autor: kot_w_butach
Ja rozumiem, że jestem tu nowa i pojawiam się od razu ze zdjęciami i opowieścią, więc naturalnym jest zarzucenie mi jakiejś fabrykacji. Ale szczerze mówiąc ja naprawdę nie mam czasu bawić się z Wami w kotka i myszkę, i szukam jedynie pomocy :) Chcę wykonać zdjęcia, które będą w jakiś sposób miarodajne i TRUDNO będzie zarzucić im fabrykację. Możliwe, że nie wyjdzie nic, wtedy też się o tym dowiecie.
Nie wiem co masz na myśli mówiąc o całokształcie opowieści, ale zakładam, że moja osoba nie będzie tutaj grać żadnej roli, tylko ewentualnie zdjęcie z innego kąta w tym samym czasie?
Też nie chce wam na siłę czegoś udowadniać, ale fabrykacja to to nie jest. Mogę się zgodzić, że to kurz jak powiedział Sothis, ale dlatego chcę to sprawdzić.

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-18, 12:30
autor: Spock
Całokształt - czyli wszystkie inne okoliczności towarzyszące, czy się nawzajem nie wykluczają, czy zazębiają się, są spójne, prawdopodobne, itd.

Samych zdjęć, chwilowo nie mogę dokładnie obejrzeć, bo pisze z telefonu. Niech no ktoś sprawdzi co mają w EXIF-data? Spróbuj je zrobić jeszcze raz, odsłoń zasłony, daj w kadrze jakiś poruszający się element, odwróć się i sfotografuj to co normalnie masz z tyłu za plecami i z boku.

Ale wstępnie obatawiam właśnie odblask światła.

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-18, 13:56
autor: Pandemonium
^ Akurat każąc jej robić takie cyrkowe sztuczki tylko ją zniechęcimy ;) A tutaj na prawdę nie ma filozofii. Wystarczy zrobić kilkanaście zdjęć, na różnych ustawieniach, w różnych konfiguracjach, przy różnych porach dnia...

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-18, 14:04
autor: Słowianka
Z wami nie da się gadać ;p EOT w sprawie wahadełek.

Kocie w butach, tak jak pisałam, nie dawaj wiary oszołomom. ;)
Co do wizyty, to a i owszem, bardzo chętnie. Choć dla mnie to też większa wyprawa. Myślę, że w ciągu pół roku, mogę coś zorganizować :D Ale muszę wiedzieć, że piszesz serio. Nikt mi za paliwo nie odda. A jeździć, ot tak sobie, mi się nie kalkuluje. Chyba, że macie coś ciekawego do zwiedzania ;p

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-18, 14:19
autor: Spock
Pande - nie wystarczy kilka zdjęć (aparatem Zorki 5). Tak, to my się wkręcimy, a chcemy zobaczyć ten całokształt sceny.
Rozglądaj się i myśl, kocie w butach.

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-18, 14:54
autor: kot_w_butach
Pisałam wcześniej, że kolejne zdjęcia planuję robić lustrzanką. Proszę się nie nabijać z tych zdjęć, bo były robione na użytek własny - telefonem ;) to, że cokolwiek na nich było zobaczyłam dopiero będąc w domu.

Jak cokolwiek zarejestruję w tym domu to jak najbardziej zapraszam :) a zwiedzać jest co.
Dawać wiarę oszołomom? Skoro zakładamy, że byty czy zjawiska paranormalne istnieją, to czemu nie zakładać, że mogą w jakiś sposób manifestować swoją energię?:)

Re: Zdjęcia w domu

: 2013-10-18, 15:20
autor: Słowianka
kot_w_butach pisze: Skoro zakładamy, że byty czy zjawiska paranormalne istnieją, to czemu nie zakładać, że mogą w jakiś sposób manifestować swoją energię?:)
Przepraszam, ale twój upór zaczyna podważać twoją autentyczność.
Oczywiście, że mogą i manifestują. Tak silna manifestacja jest ekstremalnie rzadka. Dlatego piszę, że nic ci nie grozi.
Tak samo napiszę, że możesz śmiało lecieć samolotem. Nic ci nie grozi! To najbezpieczniejszy środek transportu.
Ty, oczywiście możesz się upierać, że katastrofy się zdarzają.

Co do osób, które piszą jakie to ciężkie mają przeżycia... Powiem tak. Zapewne nigdy nie leciały samolotem. Może, niektórzy przeżyli turbulencje. Ale większość z nich, będzie ci wmawiać, że jest jedynym, ocalałym pasażerem samolotu, który trafił w WTC ;)