Radio Paranormalium - forum dyskusyjne

Do mnie rzadko kiedy cokolwiek pasuje

Czym mniej pasuje tym bardziej jesteś nieprzeciętną. Ale tylko w stosunku do tego testu.
Jest tu parę pytań paranormalnych, więc dla ludzi czytających te tematy.
Byłby to test dla ludzi którzy tylko naukowo patrzą na świat to i pytania były by trochę inne, wtedy miałabyś więcej punktów, a inni może mniej. Wszystko zależałoby od pytań. Ot taka już jest psychika (nastawienie) człowieka.
Już same stawianie pytań odgrywa dużą rolę, np:
Wierzysz w zielone ludki?
Wierzysz w inteligentne życie w Wszechświecie?
Niby to samo ale tak nie jest, za sprawą radia, gazet, tv , wszędzie są ośmieszane zielone ludki, i ja osobiście nie sądzę że są zielone ale taką naklejkę już dostały i tak jest.
A forma stawiania pytań odgrywa dużą rolę. ( od 12 lat jestem żonaty i wiem o czym gadam )

Szare Arku, szare

raczej szare, Faktomaan rozpowszechnia swoim awatarem wiarę w zielone

Faktomaan szerzy zamęt ;P

Fakto jesz spoko

Co nie znaczy, że sieje zamęt zielonymi

A wracając do liczb, to co myślicie o samych...hmm...przesłaniach tychże?

Co mam na myśli? Ot, chocby przytoczę wam kilka liczb, nie wyjaśniając niczego...

6 13 17 23 666

Wiecie, o co kaman?

6 nie lubisz
13 boi się statystycznie co trzecia osoba
17 ?
23 ?
666 wiadomo

Nie bardzo rozumiem co chcesz przekazać...może cos bliżej powiedz na ten temat Spooky. Pokusisz się?

Nie mam pojęcia

Liczba 6, tak samo jak liczba 13 jest pewnego rodzaju "złą przepowiednią". Stoją za nią zazwyczaj pomyłki, niepowodzenia etc.

Liczba 23 również niesie za sobą pewne przesłanie. Jeśli nie bierzemy pod uwagę thrillera pod tym samym tytułem, to, w ramach rewanżu, można przejrzec internet. Liczba 23 zawsze przedstawiana jest jako tajemnicza i zła. Jeśli ktoś będzie na tyle nierozważny, aby liczbę 23 dostrzegac wszędzie, stanie się ona fatum tego kogoś i chodzic będzie za nim krok w krok, bo rzeczywiście, jest mnóstwo rzeczy, które, po odpowiednim przekształceniu, dają 23. Bardziej jako ciekawostka, bo jak już wspomniałem, jeśli ktoś chce coś zobaczyc, to to zobaczy. Nie znaczy jednak, że w samej liczbie nie ma niczego, co mogłoby zastanawiac.

Liczba trzech szóstek jest znana, ale nie każdy wie, że w religii chrześcijańskiej, bardziej "złą" liczbą jest liczba 17. Kiedys o tym czytałem, jeśli odnosic się mam do religii, że jakiś demon posiadał 17 głów, a każda z nich niosła ze sobą inne, coraz to gorsze zniszczenie. Liczba siedemnaście jest we Włoszech uważana za liczbę pechową. 17 = XVII = vixi = żyję (przypuszczalnie "już nie"). W numerologii utożsamiana ze wszystkim, co staje dobru na drodze, aby je zniszczyc.

Nigdy się takimi rzeczami nie zajmowałem, jedyne co mi wiadomo to piątek trzynastego ma być pechowy.

To jest wszystko ludzki umysł a nie żaden pech. Utarło się że piątek trzynastego jest pechowy i każdy wstaje rano z łóżka z przeświadczeniem, że musi go spotkać coś złego. Jeśli w coś się wierzy to tak będzie. Ja osobiście nie wierzę ani w piątki, ani w koty ani w drabiny i inne tego typu przesądy i jakoś nigdy mnie nic złego nie spotkało w zawiązku z nimi. Wszystko moim zdaniem zależy od nastawienia człowieka.

Póki co uważam, że Danas, jak zwykle, chrzanisz nie po kolei. Wiesz kiedy to wszystko odszczekam? W czwartek, 13 sierpnia, PO godzinie 18.

Każdy rano wstaje z przeświadczeniem, że umrze. Wcześniej, czy później. I taką jałową pogaduchę możemy prowadzic. Chciałbym zwróci uwagę, że człowiek zaczął na nie zwracac uwagę dopiero po fakcie. Dopiero po tym, jak połączyli fakty, kiedy im się nie powodziło. I jakoś liczba 13 się najczęściej pojawiała. Może to ustawienia czegokolwiek, co akurat tylko 13 się ustawia tak a nie inaczej, powodując u człowieka jakieś depresjopodobne zachowania. Chowanie tego wszystkie tylko w ludzkim umyśle jest aroganckie i samolubne.

Kurde Spooky co się stanie 13 sierpnia, PO godzinie 18.?.
To niekiedy jest naprawdę chore jak ludzie mają stracha przed piątkiem 13-tego, albo jak im czarny kot przelezie przez drogę, z drugiej strony na widok kominiarza chętnie człowiek łapie się za guzik,

Eee...to już moja prywatna sprawa, ale powiem Ci, że albo wszystko odszczekam, albo każe Beacie to zrobic

Po prostu zobaczymy, czy rzeczywiście liczby mają jakieś znaczenie.

Powiedzieć czy odszczekać? Bo nie bardzo to rozgraniczyłeś ;P

Dobra puenta.

Może nasze życie też jest zapisane jakimś kodem? To już chyba kwestia wiary.

Owszem, jest zapisane kodem. Kodem DNA. Zamiast 0 i 1 mamy Tyminę, Adeninę, Cytozynę i Guaninę.
Zamiast
"program zycie
var
zmienne"
mamy piękny, samoreplikujący się program, który czasem zmienia trochę swój kod i od szczęścia zależy, czy przetrwa. Cholera, chemia i biologia są piękne...