Ja ostatnio miałam dość głupkowaty sen związany z przeszłością jak na pech.
Śniło mi się, że stałam przed jakimś zabytkowym kościołem w błocie, otoczona przez ludzi z przeszłości i moją rodzinę w sukni ślubnej O_o
Wrzeszczałam rozwścieczona iż nie chce brać ślubu, bo jak później ułożę sobie życie...
Nie patrząc na innych zapakowałam rodziców do samochodu i pojechałam pod zakład gdzie pracuje, czekając na transport z detalami, cały czas marudząc pod nosem niezadowolenie, zdzierając z siebie biały ubiór.
Uczucie po przebudzeniu, lepiej nie mówić.
W drugim śnie natomiast weszłam do pokoju, a tam na ścianach siedziały kolorowe i czarne pasikoniki, a ja się zastanawiałam, który kapeć mam wziąć by to dziadostwo powybijać.
Od razu po przebudzeniu miałam przed oczami naszą rozmowę na SB
