Re: Pojecie o duchach - Moje teorie
: 2010-07-08, 09:31
A więc napiszę Ci Dagmaro z punktu widzenia sceptyka, jako że inni sceptycy nic nie napisali
.
1 przypadek
Nie tylko rodzice ale każdy człowiek jest przywiązany do kogoś (czegoś), z czasem nawet nieświadomie. Tak jak w tym przypadku , twoja mama czytała książkę ale nawet i wtedy jej myśli krążyły wokół dziecka, po tylu latach nie trzeba świadomie o dziecku myśleć, to już rutyna, świadomość robi coś innego a podświadomość jest zawsze przy rzeczach ważnych (także przy własnym dziecku). I teraz najważniejsze: w chwilach "zapomnienia się" ta podświadomość jest w stanie wyemitować obraz tego kogoś o którym się myśli. Ale wyemitować tylko w myślach .
Ta osoba powstała w wyobrażni , to nie ma nic z biolokacją wspólnego. Ale ten obraz w myślach twojej matki był tak wyrażny że uwierzyła że ty tam jesteś naprawdę.
A kot?, kot to po prostu przypadek, zwierzaki nieraz pozornie (z naszego punktu widzenia) skakają za jakimiś niewidocznymi muchami, syczą na coś czego nie ma, nie wiele wiemy o tym jak zwierzaki nasz świat widzą ale wszyscy mówią często to samo " mój zwierzak zwariował", bo nie wiemy co mu w tej chwili odbiło. Zdarza się to dość często ,i nawet twój zwierzak nie jest wyjątkiem.
Więc w skrócie
Twoja mama miała typowe przewidzenie, a kot po prostu gonił znowu niewidzialne myszy
pozdro
![Uśmiech :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
1 przypadek
Nie tylko rodzice ale każdy człowiek jest przywiązany do kogoś (czegoś), z czasem nawet nieświadomie. Tak jak w tym przypadku , twoja mama czytała książkę ale nawet i wtedy jej myśli krążyły wokół dziecka, po tylu latach nie trzeba świadomie o dziecku myśleć, to już rutyna, świadomość robi coś innego a podświadomość jest zawsze przy rzeczach ważnych (także przy własnym dziecku). I teraz najważniejsze: w chwilach "zapomnienia się" ta podświadomość jest w stanie wyemitować obraz tego kogoś o którym się myśli. Ale wyemitować tylko w myślach .
Ta osoba powstała w wyobrażni , to nie ma nic z biolokacją wspólnego. Ale ten obraz w myślach twojej matki był tak wyrażny że uwierzyła że ty tam jesteś naprawdę.
A kot?, kot to po prostu przypadek, zwierzaki nieraz pozornie (z naszego punktu widzenia) skakają za jakimiś niewidocznymi muchami, syczą na coś czego nie ma, nie wiele wiemy o tym jak zwierzaki nasz świat widzą ale wszyscy mówią często to samo " mój zwierzak zwariował", bo nie wiemy co mu w tej chwili odbiło. Zdarza się to dość często ,i nawet twój zwierzak nie jest wyjątkiem.
Więc w skrócie
Twoja mama miała typowe przewidzenie, a kot po prostu gonił znowu niewidzialne myszy
pozdro