Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?
Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?
Hmmm no tak macie racje- jeśli chodziło by jej o rozmowę ze mną to użycie francuskiego było całkiem sprytnym posunięciem i prowokacją do zawołania mnie przez moją dziewczynę. Z drugiej strony gdyby to rozmawiała z nią moja dziewczyna to na bank by ją wpuściła.
Więc pytanie: co było priorytetem? Wpuszczenie jej do środka, czy rozmowa ze mną:)
Osobiście nie umiem powiązać jak moje pewne zdolności mają się do rozmowy z tą dziewczynką mimo, że umiem (jak głupio to nie zabrzmi) rozmawiać z cieniami i dowiadywać się od nich informacji o tym na kim pasożytują ale to dawno było i już tego nie robię.
Więc pytanie: co było priorytetem? Wpuszczenie jej do środka, czy rozmowa ze mną:)
Osobiście nie umiem powiązać jak moje pewne zdolności mają się do rozmowy z tą dziewczynką mimo, że umiem (jak głupio to nie zabrzmi) rozmawiać z cieniami i dowiadywać się od nich informacji o tym na kim pasożytują ale to dawno było i już tego nie robię.
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 74
- Rejestracja: 2008-10-28, 22:09
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?
No więc może tak Ci odpowiem: nie mam takich umiejętności i do mnie nie przychodzą.. Myśle, że jej bardziej zależało na Tobie niż na samym wejściu.. Przecież mogła w takim hotelu iść do x innych pokoi a wybrała Twój. Jakiś powód być musiał. (pewnie znalazły by się osoby które by jej od razu pozwoliły wejść do pokoju, choćby Twoja dziewczyna ;D) Już ustaliliśmy, że nie jest to zwykła dziewczynka z krwi i kości więc ten j. francuski na pewno odgrywał taką role jaką napisałem w poprzednim poście. (przecież taka istota zna każdy język, jakby chciała to by mówiła po polsku i Twoja osoba nie grała żadnej roli) Być może ten gość z arytykułu też miał jakieś zdolności choć może sam o nich nie wiedział..
tu jeszcze od matki google:
Z tego co wyczytałem to zjawisko się nazywa "Black Eyed Kids" i jest dosyć popularne, większość to uznaje za 'ciekawe opowiastki' ale nasz Gilbert jest wiarygodny
Wszystko polega na schemacie: młoda osoba z czarnymi oczami próboje zostać zaproszona/wposzczona do samochodu, domu itp. Większośc zamyka drzwi 'przed nosem' i tak się kończy wszystko, bo nie ma opisującej osoby która już wposciła (ciekawe czemu ;p)
Namolne dziecko wyglądające nienaturalnie.. Czy coś się nie zgadza Gilbert z Twoim opisem?
Po angielsku:
http://tinwiki.org/wiki/Black_Eyed_Kids
http://paranormal.about.com/library/bls ... r04_30.htm
tu jeszcze od matki google:
Z tego co wyczytałem to zjawisko się nazywa "Black Eyed Kids" i jest dosyć popularne, większość to uznaje za 'ciekawe opowiastki' ale nasz Gilbert jest wiarygodny
Wszystko polega na schemacie: młoda osoba z czarnymi oczami próboje zostać zaproszona/wposzczona do samochodu, domu itp. Większośc zamyka drzwi 'przed nosem' i tak się kończy wszystko, bo nie ma opisującej osoby która już wposciła (ciekawe czemu ;p)
Namolne dziecko wyglądające nienaturalnie.. Czy coś się nie zgadza Gilbert z Twoim opisem?
Po angielsku:
http://tinwiki.org/wiki/Black_Eyed_Kids
http://paranormal.about.com/library/bls ... r04_30.htm
Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?
moze wlasnie przez twoja wrazliwosc wybrala Ciebie? sadzila ze moze uda jej się Ciebie 'urobic'
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 74
- Rejestracja: 2008-10-28, 22:09
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?
cleric raczej źle to interpretujesz. Jakby chciała kogoś 'urobić' to by zapukała do mnie do domu pod postacią jakiejś czarnokiej, czarnowłosej, długonogiej 19-nastki i wpościłbym ją od razu
Trzeba się zastanowić co to może być Na pewno są osoby na tym forum bardziej kompetentne ode mnie, ja się staram pomóc jak umiem i nie mam pojęcią co się za tą postacią kryje, po co to robi itd.
---
ps w sumie to po co taka zjawa musi zostać przez kogoś zaproszona? Pobiera z tego energie czy jak? Jeśli chodzi o mord to przecież może latać po galeriach i centrach z nożykiem, czyż nie?
czekam na wypowiedź Gilberta
Trzeba się zastanowić co to może być Na pewno są osoby na tym forum bardziej kompetentne ode mnie, ja się staram pomóc jak umiem i nie mam pojęcią co się za tą postacią kryje, po co to robi itd.
---
ps w sumie to po co taka zjawa musi zostać przez kogoś zaproszona? Pobiera z tego energie czy jak? Jeśli chodzi o mord to przecież może latać po galeriach i centrach z nożykiem, czyż nie?
czekam na wypowiedź Gilberta
Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?
Trzeba sobie zadać pytanie co jest zatem motywem działania takiego czegoś. Czy priorytetem jest wpuszczenie do domu, czy odbycie rozmowy z konkretną osobą? A jeśli tak to po co?
Co do warunku wpuszczenia do domu to można to podciągnąć, jakkolwiek fantasycznie to nie brzmi w ogólno mistyczną sprawę ,,słowa-rozkazu". Istnieje wiele demonów, zjaw, wampirów czy to w mitologii słowiańskiej (pukacz, stopan), germańskiej (allip, gastron), czy celtyckiej jak leprekuny i leprekauny, które wymagają do potwierdzenia swojej ,,działolności" słowa hasła. Jest to odgadnięcie zagadki, wpuszczenie za próg domu (allip), podanie imienia ducha, obdarzenie istoty konkretny atrybutem itp.
Co do warunku wpuszczenia do domu to można to podciągnąć, jakkolwiek fantasycznie to nie brzmi w ogólno mistyczną sprawę ,,słowa-rozkazu". Istnieje wiele demonów, zjaw, wampirów czy to w mitologii słowiańskiej (pukacz, stopan), germańskiej (allip, gastron), czy celtyckiej jak leprekuny i leprekauny, które wymagają do potwierdzenia swojej ,,działolności" słowa hasła. Jest to odgadnięcie zagadki, wpuszczenie za próg domu (allip), podanie imienia ducha, obdarzenie istoty konkretny atrybutem itp.
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 74
- Rejestracja: 2008-10-28, 22:09
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?
no coż w takim razie chyba czekamy aż napisze coś osoba która wie co to jest bo chyba jesteśmy w martwym punkcie
-
- Senior forum
- Posty: 3337
- Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
- Lokalizacja: Krynica-Zdrój
- Komentarze: 2
Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?
Gilbert no więcej się nie dowiesz. Temat dosyć ciekawy i przerażający z drugiej strony. Może to zagubiona duszyczka była? no bo popatrzmy- zaproszenie kogoś do domu to znak, że jest mile widziany. "Gość dom, Bóg w dom". Jeżeli dziewczynka czegoś szukała, to znaczy, że coś zgubiła, a to, że była uparta świadczy tylko o tym, że jest do tego czegoś przywiązana (może dziewczynka zmarła na wakacjach, a rodzice mieszkali właśnie w tym pokoju?). Oczywiście to tylko spekulacje nie poparte żadnymi dowodami- trudno znaleźć dowód na obecność duchów.
Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?
mowila o rodzicach, chlopcy o pieniadzach na bilety, inne dzieci o toalecie, wszystko po to by wejsc do domu no ktoz widzac slodka dziewczynke szukajaca rodzicow zostawi ja sama biedna na korytarzu? mala nie przewidziala ze trafi na praktycznego chlopa który ja odstawi na portiernie
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 74
- Rejestracja: 2008-10-28, 22:09
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?
Darnok ustaliliśmy już, że przez ten j.francuski dziewczynce chodziło o rozmowe z Gilb. Nie o samo wejście bo już pisałem co by zrobiła jakby chciała. Nie może to być żadna 'duszyczka' która zginęła w tym pokoju bo to zjawisko się pojawia na całym świecie. Także musi to być np. jakiś demon - jeden i ten sam .
Ej Ty Gilbert może byś się tych cieni popytał co to jest ;p
Ej Ty Gilbert może byś się tych cieni popytał co to jest ;p
Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?
Wiem ze to co napiszę może być bezsensowne,ale może w tym hotelu kilkanaście lat temu przydarzyło się coś złego,i to był duch.Chce uświadomić was że duchy nie muszą być bezcielesne!Przeważnie są bezcielesne ale były przypadki że miały ciało.
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 74
- Rejestracja: 2008-10-28, 22:09
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?
Nie ponieważ jest to szersze zjawisko i nie może to być jakaś jedna osóbka która zmarła i jej duszyczka tylko za tym kryje się coś większego ;D
Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?
Wydaje mi się, że mogło chodzić o jedno i drugie. W niektórych mitologiach mowa o demonach, które żeby wejść do domu potrzebowały zaproszenia (np. mit o wampirach), czy hasła jak napisał Gilbert, do tego jeżeli chodziło jej o niego, to może właśnie on miał ją zaprosić jako np. pan domu (pokoju hotelowego:P )Darnok ustaliliśmy już, że przez ten j.francuski dziewczynce chodziło o rozmowe z Gilb. Nie o samo wejście bo już pisałem co by zrobiła jakby chciała.
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 74
- Rejestracja: 2008-10-28, 22:09
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?
znowu powiem, że jakby chciała to by znalazla milion innych naiwnych 'panów' domu , którzy by ją wposcili a Gilbert nie jest łatwowierny więc czemu wybrała jego?
Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?
Ale może to ty byłeś odpowiednim człowiekiem,w końcu jesteś człowiekiem który wie co nieco o zjawiskach paranormalnych,więc może dlatego.
Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?
No nie wiem czy tej
to mogło być zwykłe dziecko które szukało rodziców a być może w recepcjiprzyjeli cię sceptyczne...? Czy znasz historię tego hotelu...? Jeśli tak to zobacz czy niebło tam mowy o duchach...itp....to możliwe że tej 'gosciny' dziewczynki byś już nie przeżył ..
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę