Cierpienie czasami pozwala nam zrozumieć niektóre rzeczy, ale tak naprawdę nikt z nas go nie chce- choć mało kto w ogóle podejmuje się walki z nim... Ironia? Sami się na cierpienia skazujemy!
Faktycznie, wiele osób tak postępuje, niestetu udająć cierpeinie... To jest naprawdę widoczne, gdy "biedne" dziewczyny czy chłopaki próbują tak zwrócić na siebie uwagę... Bo tak naprawdę to z cierpieniem się nie nosi, bo jak ktoś naprawdę Cierpi, to robi wszystko, żeby to zapomnieć... A nie żyć z tym i nosić zawsze blisko siebie...
Znam przypadki i naprawdę wiem, że prawdziwy ból, taki "z serca" jest dużo trudniej wypowiedzieć... i trudniej go znaleść...
Ktoś kto naprawdę nie chce cierpieć znajdzie w końcu drogę,aby żyć bez niego... A przynajmniej będzie próbował.
To chyba jest jasne... Co prawda ostatnio ukształtował się jakiś taki tryb życia (charakteru ??) ze smutkiem... Ból to coś, co nie dzieje się z naszej woli... Bólu się unika... Tyle ...
Z bólem, ale nie tylko fizycznym bólem. Cierpienie często sprawia nam nnasz własny móżg, który się czegoś domaga. Niemożność zaspokojenia chęci posiadania to też cierpienie, a trudno tam się czasem doszukać bólu (nawet psychicznego).
Tylko mózg, bo gdyby nie on to noga może odpaść i nie będzie boleć... No tak, nadwyzja abicji jest cieżko strawna zwłaszca przez niektórych... Ból oczywiscie fiziycznie nie jest tak zły, jak psychiczny, a jego powodów bywa wiele...
Sorry źle się czuję troszke, jak cosnie jasne to pytać
+ dlatego tak krótko...