A ja bronię i bronic będę prawa kazdej kobiety bo nie moim prawem jest ich ocenianie. Wierze jednak, że kiedyś, ktoś rozliczy je z ich życia a mnie z moich poglądówDarnok pisze:Eee... to czemu tak namiętnie dyskutujesz i bronisz KAŻDYCH kobiet? niektóre to ladacznice, a zabijają dla własnej wygody...
Aborcja
Naskakuje dlatego, że oni naskakują na wszystkie argumenty "za"Darnok pisze:No naskakujesz na wszystkich przeciwników, a przecież są okoliczności łagodzące.
XDDD Za dużo seriali stary! XDDDDarnok pisze:pocałuj mnie!
i jakaś muza w tle
Wiesz... Miało się różne etapy w życiu! XDDDcleric pisze:wkoncu wiecie najlepiej jak to jest miec macice XD
Zastanawiam się czy ktos z Was pomyślał co czuje kobieta po aborcji? mam wrażenie, że nie? bo jak chce dziecka jest kochającą matką a jak nie zamienia się w bezwzględną morderczynię? dziwna metamorfoza skoro wiadomo raczej, że kobieta stworzona jest do rodzenia ,dawania miłości.Nie mówię o pataologii tylko o normalnej kobiecie.Uważam, że kobieta ma prawo podjąc taką decyzję gdy wie ,że musi i na pewno nie robi tego z błachych powodów.
Zgadza się, często tak bywa. Jednak nie jest to dla mnie argumentem za wprowadzaniem jakichkolwiek przepisów antyaborcyjnych do prawa. Tak samo często ludzie podejmują inne decyzje, bardziej lub mniej znaczące, których później żałują. Czy oznacza to, że w niedalekiej przyszłości mogą one zostac poddane aż takim restrykcjom?
Nawet jedynie 10 mln rocznie to mnóstwo - więcej niż ofiar dws.Lauwiasz pisze:Eee... Ni chu chu nie widzę tam takiego ustępu, który bezpośrednio mówi o 1mld aborcji od 1945r- chyba że tak to policzyłeś troche nad wyrost...
Licząc jedynie te 10 mln na świecie na rok, to przez ostatnie 50 lat mamy pół miliarda.
Mam odmienne podejście - o ile jestem za karą śmierci nakazaną przez sąd, czy zabiciem napastnika w ramach obrony, to nie widzę podstaw żeby zabić niewinną osobę, tylko dlatego, żeby poprawić egzystencję drugiej.Lauwiasz pisze:I tu źle trafiłeś- jestem człowiekiem, który nie miałby oporów przed zabiciem kogoś gdyby tylko wymagała tego sytuacja- np ktoś próbowałby zabić mnie albo kogoś mi bliskiego... Kogo popadnie? Wiesz... Po to mam mózg żeby patrzeć na konsekwencje... Ale spróbuj teraz zrobić z pierwszego zdania tego akapitu metaforę mojej opinii o aborcji, może troche lepiej zrozumiesz moją postawę...
- Serephinea
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
- Lokalizacja: Poznań
kazdy ma prawo decydowac o wlasnym zyciu. nikt ci nie ma prawa mowic co masz robic. i sorry..ja ratuje swoje Zycie i ja dokonuje wyboru. albo zgine albo umre. Darnok i wy wszyscy medrcy i obroncy plodow: zycze wam zebyscie spotkali się najblizej jak mozna z aborcja. albo zeby wasze kobiety albo jakies przyjaciolki. zycze wam tego, bo inaczej n ie zauwazyxcie, ze ktos moze z nas kobiet miec racje.
Lauwiasz...kochaniutki mrrrrrrrrr....
Lauwiasz...kochaniutki mrrrrrrrrr....
Wszystko jest OK pod warunkiem, że płód to osoba a co do tego jest wiele wątpliwości. Jeżeli jednk przyjmiemy, że płód toa nie jest osoba, a taki pogląd ja reprezentuję, to należy zadac pytanie wszystkim obrońcom życia poczętego. Kto dał wam prawo do decydowania o życiu i zdrowiu kobiety? Dlaczego poniżacie kobiety sprowadzając je do roli żywych inkubatorów?Darnok pisze:Lauwiasz,
Zabijesz jedną osobę, by uratować inną? a kto dał ci prawo decydować o życiu?
I tu właśnie ujawniła się fundamentalna różnica w naszych poglądach. Ty uważasz płód za człowieka w pełnym tego słowa znaczeniu, ja uważam za przyszłego człowieka. Dla mnie człowiek ma duszę i ciało. Nikt mnie nie jest w stane przekonac, że kilkukomórkowy organizm ma duszę. I dlatego właśnie uważam, że każda kobieta w okresie pierwszych trzech miesięcy ciąży ma prawo do decydowania zarówno o własnym ciele jak również o płodzie.
Przyjmując Twój punkt widzenia i tak nie masz racji.Hugon pisze:Wszystko jest OK pod warunkiem, że płód to osoba a co do tego jest wiele wątpliwości. Jeżeli jednk przyjmiemy, że płód toa nie jest osoba, a taki pogląd ja reprezentuję, to należy zadac pytanie wszystkim obrońcom życia poczętego.
W Konstytucji wyraźnie stoi Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny
Zwracam uwagę, że Konstytucja nie mówi, że "osoba" nie może być dyskryminowana- ale, że nikt nie może być dyskryminowany.
Tak, właśnie tak! Zabiję na ulicy, gdy ktoś wyskoczy na bliską mi osobę z nożem. Zabiję też wtedy gdy ten wasz "człowiek", a dla mnie nic więcej jak płód może uśmiercić osobę, którą kocham. Kto mi dał takie prawo? Nikt! Po prostu bym to zrobił bo uważam, że tak trzeba... Okrutne i nieludzkie? Dla mnie jak najbardziej naturalne...Darnok pisze:Zabijesz jedną osobę, by uratować inną? a kto dał ci prawo decydować o życiu?
A ciebie ponosi wyniosłość i przemądrzalstwo na temat czegoś czego nie doświadczyłeś i nie jesteś w stanie w pełni zrozumieć, tak jak zresztą nikt tutaj...Darnok pisze:Widzisz, Ciebie ponoszą emocję i piszesz od rzeczy, a my rozpatrujemy wszystkie strony, ale bronimy słusznej (oczywiście wg. nas samych)
I oto odbiłeś piłeczkę- możemy tak w nieskończoność...Darnok pisze:A dlaczego Wy sprowadzacie rolę płodu do żywego śmiecia?
Doprawdy straszne! Już się bojęDarnok pisze:lludzie, którzy przyłożą rękę do aborcji mogąbyć ekskomunikowani.