Najgorszy film i/lub muzyka (KICZ!!!)
-
- Forumowy maniak
- Posty: 351
- Rejestracja: 2006-07-26, 14:57
Jeej, a ja się chyba powtórzę:
O GUSTACH SIĘ NIE ROZPRAWIA!
Bo widzę, że tu nieźle nikifoor został zjechany XD
Każdy się po kolei przyznał, że w jego wieku słuchał tego, co on, więc się nie dziwcie, że broni chłopak swojego
A co do samych gustów muzycznych, to w dużym stopniu ma na nie wpływ otoczenie, w którym się obracamy, bądź to, czego się słucha "w domu"- że tak powiem Więc każdemu z Was skądś się ten hh wziął, a z wiekiem zaczęliście wybierać to, co odpowiada Wam, a nie otoczeniu
Hyh, ja się cieszę, bo od małego miałam pociągi do tego, czego słucham i co wykonuję teraz, więc w sumie żadnych okresów przejściowych nie miałam
O GUSTACH SIĘ NIE ROZPRAWIA!
Bo widzę, że tu nieźle nikifoor został zjechany XD
Każdy się po kolei przyznał, że w jego wieku słuchał tego, co on, więc się nie dziwcie, że broni chłopak swojego
A co do samych gustów muzycznych, to w dużym stopniu ma na nie wpływ otoczenie, w którym się obracamy, bądź to, czego się słucha "w domu"- że tak powiem Więc każdemu z Was skądś się ten hh wziął, a z wiekiem zaczęliście wybierać to, co odpowiada Wam, a nie otoczeniu
Hyh, ja się cieszę, bo od małego miałam pociągi do tego, czego słucham i co wykonuję teraz, więc w sumie żadnych okresów przejściowych nie miałam
-
- Senior forum
- Posty: 1142
- Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Forumowy maniak
- Posty: 336
- Rejestracja: 2005-04-08, 16:16
- Lokalizacja: Asylum
Mój zawód ostatnich dni:
Eragon
Jak dla mnie kolejny gniot reklamowany jako najbardziej widowiskowy film roku... widowiskowy to może jest, jeśli przymknąć oko na dziwne błędy logiczne w filmie i beznadziejną, przewidywalna fabułę.
Ten film to zlepek motywów z takich dzieł jak LotR czy SW do tego kiepski zlepek... ale to nie tylko film, bo film to dokładne odwzorowanie książki. Ona też nie przypadła mi do gustu, nie wiem czym się zachwycać... chyba tylko że 16 latek z majętnymi rodzicami zdołał wydać książkę... znaczy to rodzice ją wydali, a książka jest mdła... nawet znienawidzony Harry Garncarz jest lepszy... a reklamowanie jej w stylu "Czytałeś HP, oglądałeś LotR (jakby LotR'a w tych czasach mozna było tylko oglądać) to Eragon jest dla Ciebie!" ...zapomnieli tylko o Gwiezdnych Wojnach. Nie mam pojęcia dlaczego to dziełko osiągnęło taki medialny sukces, chyba tylko dzięki reklamie, bo jak już mówiłem to stereotypowa i słabo opowiedziana historyjka fantasy, gdzie autor próbuje być oryginalny... ale mu się nie udaje.
Ale wracając do filmu, żeby nie byc gołosłownym... bo może na sali są fani filmu i książki... podam kilka argumentów na to, że film jest mało logiczny (nie licząc gry aktorskiej i 'świetnego' polskiego dubbingu... uzdrawiacze ), ostrzegam o spoilerach.
1. Gdy Eragon rusza uratować tą las... dziewczynę, Brom wyjeżdża z tekstem w stylu "To jest na drugim końcu świata" (parafrazując oczywiście). To, że Eragon tam dotarł chyba tej samej nocy to jestem w stanie zrozumieć... smok, podtlenek azotu odkładającu się w smoczych jelitach itd. ale nie mam pojęcia jak dotarł tam Brom... i to właśnie na czas, aby uchronić naszego bohatera przed nożem tego złego
2. Durza... główny zły tej części zastawia pułapke na Eragona... z samym chłopakiem to sobie jeszcze radził, ale jak zjawił się smok... był troche zdezorientowany... jakby nie mógł się przygotować
3. Dlaczego Galbatorix od razu nie wziął swego smoka i nie najechał chaty Eragona ? Brakowało na paliwo?
4. Kolejna sprawa z przemieszczaniem się smok/koń... jest taka sekwencja, gdy Eragon leci na smoczycy... oczywiście na pełnym gazie... mimo to jadący na koniu Brom jedzie równo z nimi...a nawet ich wyprzedza
5. W tym samym ujęciu las widziany z lotu jest zielony, zaś od dołu troche taki jakby bardziej zółtawy... rozumiem, że liście na górze są jeszcze zielone, ale chyba nie aż tak
... no i znowu wypociłem za dużo tekstu, ale jakby mi się jeszcez chciało pisać to bym wspomniał o tym, że wojownik w ostatecznej bitwie filmu nosi dziwny (uwydatniający piersi) napierśnik ze skóry, zaś panienka walcząca a la Legolas czy Prince of Persia pełną płytówke i dziwnego fryza...
Eragon
Jak dla mnie kolejny gniot reklamowany jako najbardziej widowiskowy film roku... widowiskowy to może jest, jeśli przymknąć oko na dziwne błędy logiczne w filmie i beznadziejną, przewidywalna fabułę.
Ten film to zlepek motywów z takich dzieł jak LotR czy SW do tego kiepski zlepek... ale to nie tylko film, bo film to dokładne odwzorowanie książki. Ona też nie przypadła mi do gustu, nie wiem czym się zachwycać... chyba tylko że 16 latek z majętnymi rodzicami zdołał wydać książkę... znaczy to rodzice ją wydali, a książka jest mdła... nawet znienawidzony Harry Garncarz jest lepszy... a reklamowanie jej w stylu "Czytałeś HP, oglądałeś LotR (jakby LotR'a w tych czasach mozna było tylko oglądać) to Eragon jest dla Ciebie!" ...zapomnieli tylko o Gwiezdnych Wojnach. Nie mam pojęcia dlaczego to dziełko osiągnęło taki medialny sukces, chyba tylko dzięki reklamie, bo jak już mówiłem to stereotypowa i słabo opowiedziana historyjka fantasy, gdzie autor próbuje być oryginalny... ale mu się nie udaje.
Ale wracając do filmu, żeby nie byc gołosłownym... bo może na sali są fani filmu i książki... podam kilka argumentów na to, że film jest mało logiczny (nie licząc gry aktorskiej i 'świetnego' polskiego dubbingu... uzdrawiacze ), ostrzegam o spoilerach.
1. Gdy Eragon rusza uratować tą las... dziewczynę, Brom wyjeżdża z tekstem w stylu "To jest na drugim końcu świata" (parafrazując oczywiście). To, że Eragon tam dotarł chyba tej samej nocy to jestem w stanie zrozumieć... smok, podtlenek azotu odkładającu się w smoczych jelitach itd. ale nie mam pojęcia jak dotarł tam Brom... i to właśnie na czas, aby uchronić naszego bohatera przed nożem tego złego
2. Durza... główny zły tej części zastawia pułapke na Eragona... z samym chłopakiem to sobie jeszcze radził, ale jak zjawił się smok... był troche zdezorientowany... jakby nie mógł się przygotować
3. Dlaczego Galbatorix od razu nie wziął swego smoka i nie najechał chaty Eragona ? Brakowało na paliwo?
4. Kolejna sprawa z przemieszczaniem się smok/koń... jest taka sekwencja, gdy Eragon leci na smoczycy... oczywiście na pełnym gazie... mimo to jadący na koniu Brom jedzie równo z nimi...a nawet ich wyprzedza
5. W tym samym ujęciu las widziany z lotu jest zielony, zaś od dołu troche taki jakby bardziej zółtawy... rozumiem, że liście na górze są jeszcze zielone, ale chyba nie aż tak
... no i znowu wypociłem za dużo tekstu, ale jakby mi się jeszcez chciało pisać to bym wspomniał o tym, że wojownik w ostatecznej bitwie filmu nosi dziwny (uwydatniający piersi) napierśnik ze skóry, zaś panienka walcząca a la Legolas czy Prince of Persia pełną płytówke i dziwnego fryza...
-
- Senior forum
- Posty: 1142
- Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 776
- Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
- Lokalizacja: z Łodzi
No a czego się spodziewać po fabule książki wymyślonej przez nastolatka, że Ten Zły wybije się ponad stereotypy znane z amerykańskich filmów akcji? Taki Czarny Charakter zawsze musi niedoceniać głównego bohatera i legnąc z okrzykiem "to niemożliwe, przecież jestem nieśmiertelny!" czy coś w tym guście
-
- Senior forum
- Posty: 1142
- Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Senior forum
- Posty: 1142
- Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
- Lokalizacja: Warszawa
co ty, wojenne filmy są całkiem niezłe... kiedyś widziałam taki na łodzi podwodnej, w sumie to nie pamiętam go za bardzo, ale byli rozbitkowie na tej łodzi, niemcy, jeden elektryk, którego wyłowili, a on nadawał morsem (pukal w rurę) żeby ich zdradzić i jeden ranny, i babka co tego rannego chroniła, ale i tak się dowiedzieli że to niemiec, bo spodniach czy coś...
w ogóle filmy o łodziach podwodnych... np. polowanie na czerwony październik... bardzo fajne są, a z kiczu, żeby offtopa nie robić, to czy to ty czy to ja, nienawidzę olsenek i durnych filmów z nimi, kirsten alley też nie bardzo
w ogóle filmy o łodziach podwodnych... np. polowanie na czerwony październik... bardzo fajne są, a z kiczu, żeby offtopa nie robić, to czy to ty czy to ja, nienawidzę olsenek i durnych filmów z nimi, kirsten alley też nie bardzo
-
- Forumowy maniak
- Posty: 336
- Rejestracja: 2005-04-08, 16:16
- Lokalizacja: Asylum
Smok akurat jest fajny, znaczy dobrze zrobiony bo jego komentarze (beznadziejnie zrobione, bo zawsze gdy smok coś mówi jest ujęcie na jego pysk... i cały dialog wygląda beznadziejnie... tak jakby nikt po głosie nie mógł się zorientować że to ona mówi )Syla pisze:Chciałam iść na ten film,chociażby dla tego smoka-ale po tak kiepskiej ocenie chyba zrezygnuję...
Co do LotR'a to nie wiem co wy macie do ekranizacji... może nie jest to dokładnie to co w książce, ale to chyba dobrze, bo po przeczytaniu "Eragona" podczas oglądania filmu dokładnie wiedziałem co się zaraz stanie... przez to, że LotR odbiega troche od książki sprawia, że bardziej przykuwa uwagę, bo człowiek zadaje sobie pytanie : czy będzie tak jak w książce, czy jednak wydarzy się coś innego.
Według mnie LotR to najlepszy film fantasy dotychczas, może nie najlepsza ekranizacja, ale najlepszy film fantasy na pewno
To co różni Eragona od w/w to choćby rekwizyty... niby wszytko ładne itd. ale wszystko się kupy nie trzyma (mówię oczywiście o Eragonie) na przykład wspomniany przykład z wojownikiem i dziewczyną, czy na przykład sam Eragon, który niby to jest biedny ale nosi chyba najładniejszą (a przy tym najczystszą) kamizelkę we wsi... nie wspominając o jego późniejszej zbroi z lusterek
W LotRze przynajmniej kostiumy miały jakiś związek z historią rasy itd. przez co nie wydawało się to tak sztuczne
Leśna... mówisz zdaje się o Ciśnieniu
Assassinio - pewno z RPG wolisz Warhammera niż DnD zroko nie lubisz epicyzmu
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę