Ćwiczenia do projekcji...
-
- Nowa Krew
- Posty: 4
- Rejestracja: 2005-07-21, 01:07
- Lokalizacja: Kostrzyn
I co tylko na to Was stac? Powiedzieliscie o traktacie, zeby przeczytac i to wszystko. Myslalem, ze podzielicie się jakimis wlasnymi doswiadczeniami. Cwiczenia i praktyka i dalsze postepy. O przepraszam powiedzieliscie o liczeniu oddechow, no to tez jest wazne. Ale, co dalej? Co osiagneliscie przez ten czas jak nic nie pisaliscie od tamtej pory? Podzielicie się jakimis cwiczeniami, czy moze spostrzezeniami. Tyle czasu to juz pewnie fruwacie- dajcie tez i mi się przekonac, czy komukolwiek innemu jak to jest. Z gory dziekuje
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 227
- Rejestracja: 2005-07-21, 04:55
- Lokalizacja: Warszawa
Może ja napisze jak ja ćwiczyłem.
Na początku trzeba doskonale opanować umiejętność wizualizacji własnego ciała w każdej pozycji i formie. Leżąc w łóżku, wchodząc w bardzo wysokie stany świadomości (wcześniej zabezpieczam się znakami ochronnymi) wizualizujesz sobie siebie dryfującego pod sufitem. Trzeba ten obraz bardzo długo utrzymywać. Takie ćwiczenie pomaga zbudowaniu sobie świetlistego ciała.
Ćwiczenie numer dwa polega na ćwiczeniu wcześniej budowanego ciała. Leżąc trzeba zwizualizować sobie swoje świetliste ciało, nakładające się z naszym fizycznym. Powoli podnieś rękę świetlistego ciała i jednocześnie ciałą fizycznego. Badaj i obserwuj zachwoeanie każdego mięśnia w ciele fizycznym i odczuwaj zachowanie ciała astralnego, które też rządzi się pewnymi regułami. Obkręcaj ręke, poruszaj palcami. Gdy oddychasz i odczuwasz ruch klatki peirsiowej skoncentruj się na przepływie energi przez swoje nowe ciało. Musisz poczuć się nim, stać się nim, wejść w nie... by potem stać się jednością i powrócić do zwyczajowych zajęć. Te ćwiczenie stosowałem na zmiane z pierwszym.
Może teraz najważniejsza kwestia dotycząca projekcji astralnej -- utrzymanie ciałą świetlistego pochłania bardzo duże ilości energi, tak więc nawet przez prostymi ćwiczeniami z ciałem świetlistym trzeba bardzo długo gromadzić energię. Ja przed każdym ćwiczeniem pobierałem energię przez około 30 minut, wspomagając się runą Sowelo, potem czerpalem energię z drzew, teraz pozostaje na etapie korzystania albo z drzewa życia, albo z pewnych tybetańskich znaków.
Bez dużej ilości energi mozna zapomnieć o projekcji.
Podczas ładowania się można doświadczyć czegoś co ja nazywam "wypadnięciem z ciała". Gdy umysł przechodzi w wyższe stany magiczne (nazywajcie sobie to jak chcecie, może być alfa theta beta itp.) i koncentruje się na skoupianiu wokół siebie magicznej energi, dochodzi czasem do szybkiego wskoczenia umysłu w stan nieświadomy i odczuwa się uczucie bardzo szybkiego spadania i zaraz potem unoszenia się przez chwile.
Zdarza mi się tak podczas medytacji, czasami budze się w takim stanie, wtedy wiem że podróżowałem astralnie podczas snu.
Wyżej wyeminione ćwiczenia są też dobre dla osób które już miały pierwsze doczyeniania z OBE, gdyż mogą stanowić właśnie klucz do opuszczaania ciała. Ja osobiście teraz mam inną metodę - po prostu siadam jak do medytacji i uwalniam doskonale swój umysł i daje swojemu ciału odpłynąć i oddzielić się w astralu. Polega to na wzbudzaniu u siebie znajomych mi wibracji ciała opuszczającego nasz plan. przywołuje te wspominenia, wibracje i już. Jestem poza.
W woli ścisłości nad projekcjami astralnymi pracowalem 4 lata, ćwicząc dzień w dzień. Nikt nie mówił że będzie prosto. (ale nie martwcie się - jedni osiągają to w tydzień, inni w 7 lat)
Na początku trzeba doskonale opanować umiejętność wizualizacji własnego ciała w każdej pozycji i formie. Leżąc w łóżku, wchodząc w bardzo wysokie stany świadomości (wcześniej zabezpieczam się znakami ochronnymi) wizualizujesz sobie siebie dryfującego pod sufitem. Trzeba ten obraz bardzo długo utrzymywać. Takie ćwiczenie pomaga zbudowaniu sobie świetlistego ciała.
Ćwiczenie numer dwa polega na ćwiczeniu wcześniej budowanego ciała. Leżąc trzeba zwizualizować sobie swoje świetliste ciało, nakładające się z naszym fizycznym. Powoli podnieś rękę świetlistego ciała i jednocześnie ciałą fizycznego. Badaj i obserwuj zachwoeanie każdego mięśnia w ciele fizycznym i odczuwaj zachowanie ciała astralnego, które też rządzi się pewnymi regułami. Obkręcaj ręke, poruszaj palcami. Gdy oddychasz i odczuwasz ruch klatki peirsiowej skoncentruj się na przepływie energi przez swoje nowe ciało. Musisz poczuć się nim, stać się nim, wejść w nie... by potem stać się jednością i powrócić do zwyczajowych zajęć. Te ćwiczenie stosowałem na zmiane z pierwszym.
Może teraz najważniejsza kwestia dotycząca projekcji astralnej -- utrzymanie ciałą świetlistego pochłania bardzo duże ilości energi, tak więc nawet przez prostymi ćwiczeniami z ciałem świetlistym trzeba bardzo długo gromadzić energię. Ja przed każdym ćwiczeniem pobierałem energię przez około 30 minut, wspomagając się runą Sowelo, potem czerpalem energię z drzew, teraz pozostaje na etapie korzystania albo z drzewa życia, albo z pewnych tybetańskich znaków.
Bez dużej ilości energi mozna zapomnieć o projekcji.
Podczas ładowania się można doświadczyć czegoś co ja nazywam "wypadnięciem z ciała". Gdy umysł przechodzi w wyższe stany magiczne (nazywajcie sobie to jak chcecie, może być alfa theta beta itp.) i koncentruje się na skoupianiu wokół siebie magicznej energi, dochodzi czasem do szybkiego wskoczenia umysłu w stan nieświadomy i odczuwa się uczucie bardzo szybkiego spadania i zaraz potem unoszenia się przez chwile.
Zdarza mi się tak podczas medytacji, czasami budze się w takim stanie, wtedy wiem że podróżowałem astralnie podczas snu.
Wyżej wyeminione ćwiczenia są też dobre dla osób które już miały pierwsze doczyeniania z OBE, gdyż mogą stanowić właśnie klucz do opuszczaania ciała. Ja osobiście teraz mam inną metodę - po prostu siadam jak do medytacji i uwalniam doskonale swój umysł i daje swojemu ciału odpłynąć i oddzielić się w astralu. Polega to na wzbudzaniu u siebie znajomych mi wibracji ciała opuszczającego nasz plan. przywołuje te wspominenia, wibracje i już. Jestem poza.
W woli ścisłości nad projekcjami astralnymi pracowalem 4 lata, ćwicząc dzień w dzień. Nikt nie mówił że będzie prosto. (ale nie martwcie się - jedni osiągają to w tydzień, inni w 7 lat)
-
- Nowa Krew
- Posty: 4
- Rejestracja: 2005-07-21, 01:07
- Lokalizacja: Kostrzyn
Dziękuję Ci za odpowiedż Maestro. Nareszcie coś konkretnego, choć nie wiem, czy dobrze wszystko zrozumialem, ale spróbuje się zastosować do Twoich wskazówek. A może przy okazji ćwiczeń znajdę metodę, która bedzie najlepiej odpowiadała moim predyspozycją. Ale naprowadzenie jest bardzo ważne i oto mi właśnie chodziło. Może ktoś jeszcze podzieli się swoimi doświadczeniami i jak on ćwiczy i dochodzi do projekcji astralnych- byłoby super. Jest wielu ludzi, którzy szukają drogi prowadzącej do celu, a ich dusza, wciąż ich nawołuje do poznania tej sfery duchowej- bardziej subtelnej, niż fizyczna. Pozdrawiam wszystkich!
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 227
- Rejestracja: 2005-07-21, 04:55
- Lokalizacja: Warszawa
Zachęcam cię do przeczytania pewnej pracy dotyczącej projekcji astralnej pt."Traktat o projekcji astralnej" autorstwa R. Bruce. Jest to świetna i bardzo wartościowa lektura znanego specjalisty.
http://www.fallenangel.neostrada.pl/ramki.html
6 części. Można to znaleźćw wielu miejscach w sieci. Milej lektury i sukcesów w nauce
http://www.fallenangel.neostrada.pl/ramki.html
6 części. Można to znaleźćw wielu miejscach w sieci. Milej lektury i sukcesów w nauce
-
- Administrator
- Posty: 544
- Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
- Lokalizacja: Kraków
No to masz stara wersje :D na www.astraldynamics.pl jest 8 czesciowa
Chciałęm Ci zakomunikować drogi towarzyszu, że większość wrażeń z OOBE zawarta jes w temacie "Nasze osiągnięcia". Pozdrawiam!Karatym pisze:I co tylko na to Was stac? Powiedzieliscie o traktacie, zeby przeczytac i to wszystko. Myslalem, ze podzielicie się jakimis wlasnymi doswiadczeniami. Cwiczenia i praktyka i dalsze postepy. O przepraszam powiedzieliscie o liczeniu oddechow, no to tez jest wazne. Ale, co dalej? Co osiagneliscie przez ten czas jak nic nie pisaliscie od tamtej pory? Podzielicie się jakimis cwiczeniami, czy moze spostrzezeniami. Tyle czasu to juz pewnie fruwacie- dajcie tez i mi się przekonac, czy komukolwiek innemu jak to jest. Z gory dziekuje :)
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 227
- Rejestracja: 2005-07-21, 04:55
- Lokalizacja: Warszawa
Hehe dzięki. nawet nei wiedziałem że nowe wersje traktatu wychodzą. Zresztą - ja już mam to za sobą. Dzięki Bogom.
A jak to nei wystarczy to już pozostaje tylko trylogia autorstwa Robert A. Monroe. Nie pamiętam konkretnych tytułów ale to były chyba "Podróże poza ciałem" "Dalekie podróże" i "Najdalsza podróż". Ten koleś to bóg OOBE. nic więcej nei powiem już
A jak to nei wystarczy to już pozostaje tylko trylogia autorstwa Robert A. Monroe. Nie pamiętam konkretnych tytułów ale to były chyba "Podróże poza ciałem" "Dalekie podróże" i "Najdalsza podróż". Ten koleś to bóg OOBE. nic więcej nei powiem już
-
- Administrator
- Posty: 544
- Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
- Lokalizacja: Kraków
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 227
- Rejestracja: 2005-07-21, 04:55
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Administrator
- Posty: 544
- Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
- Lokalizacja: Kraków
-
- Nowa Krew
- Posty: 20
- Rejestracja: 2006-07-24, 14:27
- Lokalizacja: lodz
moze bede miec szczescie, i ktos tu jeszcze zajzy i odpisze Mialem cos dziwnego, pierwszy raz jak probowalem wejsc do oobe nie liczylem oddechow tylko probowalem się wyciszyc i uspokoic serce, stosowalem do tego jedna z technik z dziecinstwa ktore uzywalem do zasypiania . Siedzialem po turecku i wyobrazilem sobie ze jestem zawieszony w prozni i otaczaja mnie 3 pierscienie ktore coraz szybciej wiruja, ze stanu wyciszenia wyrwalo mnie straszne rzezenie mojego grata (kompa). Kiedy otworzylem oczy czulem jakbym się trzasl (tak jakbym się rozmazywal) ale fizycznie się nie ruszalem. Kiedy wstalem bylem zmeczony, przebiegly mnie dreszcze i fale zimna (tak jak w czasie goraczki). Chcialbym wiedziec czy dobry znak, i czy przynajmniej zmierzalem w dobrym kierunku. Za jakakolwiek odp dziekuje
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 114
- Rejestracja: 2005-07-15, 01:01
-
- Administrator
- Posty: 544
- Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
- Lokalizacja: Kraków
-
- Nowicjusz
- Posty: 29
- Rejestracja: 2006-05-30, 17:48
- Lokalizacja: wiesz?
z tym liczeniem, to stwierdzilem ze jak się niezdazy cos niezwyklego (jak np pijak za oknem rombna butelka pusta o sciane bloku....) to się predzej zanudze nim dojde do konca:/ ale wyjsc z ciala nie jestem w stanie.... (konczy się na lezeniu w paralizu.....) ma ktos moze jakies inne cwiczenia?
pozdrawiam
pozdrawiam
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 193
- Rejestracja: 2005-08-05, 19:24
-
- Nowa Krew
- Posty: 16
- Rejestracja: 2006-08-17, 11:56
- Lokalizacja: Tychy