Grzech pierworodny

Filozofia oznacza dosłownie "umiłowanie mądrości". Określenie to i jego znaczenie pochodzi prawdopodobnie od matematyka i filozofa Pitagorasa żyjącego w VI wieku p.n.e., obecnie termin jest używany w różnych znaczeniach.
Awatar użytkownika
Callista
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 183
Rejestracja: 2005-04-13, 23:03
Lokalizacja: z czeluści

Post autor: Callista »

po 1. jestem niekulturalna, i źle wychowana, pretansje kiedować do moich starych...
po 2. nawet jeśli to niecelowo... jeśli tak to brzmiało to sorry...
po 3. wiem :P
Fenikt
Administrator
Administrator
Posty: 544
Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Fenikt »

no i bardzo ladnie 8)
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

Tak sobie myślałem ostatnio o grzechu pierworodnym i uważam, że to nic innego jak symbol naszej cielesnośi. Świat nigdy nie będzie idealny(a już na pewno nie teraz) ze względu na to, że ejst zbudowany z dwóch pierwiastków->Ducha i ciała. W świecie materialnym zawsze przeważa ten drugi, a ze względu na to, że ciało jest grzeszne ze swej natury, świat będzie
taki sam. Za to w świecie duchowym przeważa Duch, co powoduje, że ten wymiar z koleii może być idealny. Niestety, normalni ludzie ni są w stanie zobaczyć świata duchowego i dlatego mówią, że świat jest zjebany. Dla przykładu: Gdy wprowadzimy się w odmienny stan świadomości to jesteśmy w stanie zobaczyć doskonałość świata, bo wtedy wchodzimy w wymiar duchowy. Tak więc podsumuwując grzech pierworodny wynika z tego, że jesteśmy ludźmi a nie bogami.
Awatar użytkownika
Kura
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 356
Rejestracja: 2005-05-01, 21:16

Post autor: Kura »

Skóra 66 pisze:grzech pierworodny wynika z tego, że jesteśmy ludźmi a nie bogami.
wg. mnie grzech pierworodny wynika z tego, ze mamy zdolnosc wartosciowania, co jest zle, a co jest dobre.
zauwaz... eden. swiat doskonaly, raj, ideal. wszystlo bylo ok. dopuki adam i ewa nie poznali (przez zjedzenie jablka) co jest dobre, a co zle.
Skóra 66 pisze:dlatego mówią, że świat jest zjebany
swiat jest spoko, to ludzie sa chujowi...
Skóra 66 pisze:Tak sobie myślałem ostatnio o grzechu pierworodnym i uważam, że to nic innego jak symbol naszej cielesnośi.
mozliwe, ja wole to postrzegac, jako nasza podswiadomosc (ale ta jej czesc, w ktorej mieszcza się zwierzece instynkty i popedy) i jeszcze raz dlaczego zwierzece instynkty i popedy sa zle...? bo my je tak nazwalismy...
Skóra 66 pisze:Świat nigdy nie będzie idealny(a już na pewno nie teraz) ze względu na to, że ejst zbudowany z dwóch pierwiastków->Ducha i ciała
wydaje mi się, ze ten dualizm wystepuje tylko w przypadku ludzi. nie sadze oczywiscie, ze zwiarzeta, czy drzewa nie maja swojej swiadomosci... to nie o to chodzi. wydaje mi się tylko, ze w przypadku czlowieka, ten Duch... ma poprostu inna nature. i znowu powiem, to co pisalam wczesniej... swiat bylby idealny, gdyby nie bylo na nim ludzi. no ok. inaczej, gdyby ludzie nie mieli zdolnosci/przeklenstwa wartosciowania wszystkiego (to jest dobre, a to jest zle)
Skóra 66 pisze:ciało jest grzeszne ze swej natury
moje cialo jest tworem bozym i jest doskonale. to tylko moj duch czasami sprawia, ze odbieram moje cialo za grzeszne, a to dla czego....?tak! bo mam zdolnosc wartosciowania!
Skóra 66 pisze:Niestety, normalni ludzie ni są w stanie zobaczyć świata duchowego i dlatego mówią, że świat jest zjebany.
no bo latwiej powiedziec, ze cos jest zjebane i uwalic to z pyty, bo i tak nic się z tym nie da zrobic, niz zastanowic się przez chwile i zrobic cos, zeby swiat byl choc odrobine lepszy.
Skóra 66 pisze:Gdy wprowadzimy się w odmienny stan świadomości to jesteśmy w stanie zobaczyć doskonałość świata, bo wtedy wchodzimy w wymiar duchowy.
wystarczy, ze popatrze się na roslinke, poglaszcze kota, czy przejde się na spacer po lakach, zobacze drzewo. w tedy widze doskonalosc swiata. a pozniej... nawija mi się jakis czlowiek pod oko i od razu mi ta idealnosc przechodz....
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

wystarczy, ze popatrze się na roslinke, poglaszcze kota, czy przejde się na spacer po lakach, zobacze drzewo. w tedy widze doskonalosc swiata. a pozniej... nawija mi się jakis czlowiek pod oko i od razu mi ta idealnosc przechodz....
No tak, już taki los nas ludzi, że Kura woli ZWIERZĄTKA I ROŚLINKI... :mrgreen:
Awatar użytkownika
Kura
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 356
Rejestracja: 2005-05-01, 21:16

Post autor: Kura »

Czy mam to rozumiec, jako odwet za... wiesz co...? :547:

w zasadzie... zastanow się... w koncu kura jestem... nic dziwnego, ze mnie do do innych zwierzatek ciagnie :P
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

No jak by tak patrzeć na chłopski rozum to przyznaję Ci Kura rację... :D
Awatar użytkownika
Kura
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 356
Rejestracja: 2005-05-01, 21:16

Post autor: Kura »

Skóra 66 pisze:No jak by tak patrzeć na chłopski rozum
ja tam patrze na moj kurzy rozum :P
Awatar użytkownika
Kura
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 356
Rejestracja: 2005-05-01, 21:16

Post autor: Kura »

Villemo pisze:a ja w skrócie:
No tak... to bylo chyba w skroconej wersji skroconego skrotu :D
ja ty ;admoe potrafisz ujac mysl przewodnia moich przydlugawych wywodow... :D
Fenikt
Administrator
Administrator
Posty: 544
Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Fenikt »

Widzisz, z tym akurat mimo iz jestem gorliwym przeciwnikiem chrzescijanstwa, mozna się klocic. "Niezbadane sa wyroki boskie" Nie raz najpierw trzeba zrobic balagan zeby pozniej bylo idealnie czysto, nie raz musisz przecierpiec swoje zeby pozniej bylo ci lepiej, mozna to uzasadnic to tak, ze kazde cierpienie, kazda radosc, ma swoj cel, taki cel zebysmy w przyszlosci wyciagneli z tego jakies wnioski, jesli nie wyciagnelismy droga zatacza kolo i znowu cierpimy. Takie jest moje wytlumaczenie co nie znaczy ze w to wierze.
Awatar użytkownika
Kura
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 356
Rejestracja: 2005-05-01, 21:16

Post autor: Kura »

Herbata pisze:poza tym to co do sprawiedliwosci Boga nie wierze bo dlaczego uczciwi i dobrzy ludzie choruja i maja jakies nieszczescia w zyciu a zli czesto nie odpowiadaja za swoje czyny tak jak powini odpowiedziec ???
bo tak na prawde, nigdy do konca nei wiadomo, co jest dla nas dobre, a co zle... rzeczy z pozoru dobre, moga okazac się dla nas bardzo szkodliwe, natomiast te, ktore przysparzaja nam cierpien, czesto staja się bardzo pozyteczne i tak na prawde dobre.
Herbata pisze:po co mamy cierpiec skoro Bog nas kocha??
Bog nas kocha, dlatego nie ogranicza nam "wolnej woli". dlatego nie moze wplywac na nasze czyny (poprawka - moze, ale tego nei czyni, bo nas kocha). to tak jak się jest z kims w zwiazku. milosc powinna wyzwalac. uczucie zniewalajace, ograniczajace, zazdrosne,nie jest dobre, a Bog kocha nas miloscia prawdziwa i wielka. dlatego dal nam np. dekalog. zeby ludzie wiedzieli co jest dobre, a co zle. ale nie moze dokonywac za nas wyborow. dlatego nie zawsze wybieramy to, co jest dobre. czesto robimy to, co wydaje nam się fajniejsze, lub latwiejsze. wg. mnie, to nie Bog nas karze, ale ludzi, ktorzy dokonuja wyborow w brew woli bozej (jej! jak to gornolotnie zabrzmialo... )
dlatego cierpimy przez ludzi. a Bog nie wplywa na nasze wybory, bo nas kocha i nie ogranicza naszej wolnosci.
Herbata pisze:uwazam za prawdziwechociazby ze Jezus i Maria Magdalena byli małzenstwem
Uwazam, ze jest to jak najbardziej prawdopodobne. chociaz by ze wzgledu na uwarunkowania kulturowe Zydow. tzn. mezczyzna, ktory nei zalozyl rodziny, by uwazany za niedojrzalego i nie przydatnego pod wzgledem spolecznym...
Herbata pisze:Jezus wcale nie namawiał ludzi do czystosci
"czystosc" jest uznana w dekalogu "nie cudzoluz. ale mniejsz o to, chodzi o zachowanie tej... no... czekaj czekaj... no! juz wiem! cnoty! znaczy dziewictwa :P
Herbata pisze:nie rozumiem czemu jest uznawany w chrzescijanstwie
nie wiesz? to ja ci to wytlumace... a! ale poprawka nie w chrzescijanstwie, ale w katolicymie (duzo odlamow chrzescijanskich uznaje malzenstwa w kregach kaplanskich np. prawoslawie)
ale powracajac do katolicyzmu i celibatu. swego czasu kosciol mial straszliwe dobra, niesamowite bogactwa i po prostu w patałąg kasy. wszystko bylo fajnie i ladnie, tylko ze ksieza (biskupi, papierze... etc. etc.) mogli zie zemic, miec dzieci itp. no i w tedy wyniknal taki maly zoonk, znaczy się, np. kolejnym biskupem byl pierworodny synalek obecnego bskupa. caly majatek przechodzil z raczek, do raczek i "zostawal w rodzinie" co nie za bardzo podobalo się "wladza odgornym" i postanowiono ukrocic ten niecny proceder, wprowadzajac tzw. celibat, ktory na dobra sprawe oznacza "bez zenstwo", a nie "zycie w czystosci". to "zycie w czystosci" - bez seksu, zostalo narzocone przez przykazanie, ktore warunkuje seks dopiero po zawarciu zwiazku malzenskiego
Fenikt
Administrator
Administrator
Posty: 544
Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Fenikt »

No to ja Ci powiem dlaczego :) czlowiek jest osoba leniwa, jestem czlowiekiem (chyba:P) nie chce mi się sprzaatc, czasem zapominam, ludzka rzecz, niespotrzezenie robi się balagan. Nie ma co dyskutowac o bogu i jego wyrokach bo sa nieodgadnione i najprawdopodobniej nie do zrozumienia przez nasze ograniczone mozdzki wiec najprawdopodobniej i twoja i moja teria sa bledne.
Awatar użytkownika
Kura
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 356
Rejestracja: 2005-05-01, 21:16

Post autor: Kura »

Fenikt pisze:wiec najprawdopodobniej i twoja i moja teria sa bledne.
a moze obie sa poprawne...? o rownie prawdopodobne

Herbata pisze:nie chodizło mi o czyny jakie ludzie popełniaja lub moga popełniac ale o to ze Bog ,,zsyła'' na ;ludzi nieszczescia
a ja uwazam, ze Bog nie zzyla na ludi zadnych nieszczesc, tylko ludzie sami sobie wyzadaja krzywde. np. wypedenie adama i ewy z raju - sami sobie zaszkodzili, hiob - to szatan szkodzil hiobowi, a nie Bog, pozniej wierny sluga bozy zostal za to wynagrodzony. nie wazne, ja uwazam co innego, a ty co innego. i juz.
Herbata pisze:rozumiem cezmu mamy celibat w katolicyzmie ale uwazam ze jest niepotrzebny
teraz juz tak i owszem. jest niepotrzebny
Herbata pisze:a z tym ze dobra moze jest przykazanie nie cudzołoz ale mysle ze dotyczy one tylko wspołzycia z ,,zajetymi'' ludzmi a nie jak to kosciuł ustanowił ze przed slubem bla bla bla ja mysle ze nie powinni oni obejmowac tego pojecia tak szerokim znaczeniem jak to robia(duchowni)
i tu się z toba w pelni zgodze :D
TJ
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 9
Rejestracja: 2005-04-11, 22:05

Post autor: TJ »

Grzech pierworodny jest największą bzdurą jaką udało się stworzyć chrześcijaństwu. Korzenie tej teorii sięgają judaizmu, i pewnych dziwacznych, nieindywidualistycznych poglądów obecnych w judaizmie, głoszących, że przeżycia przodków, przeżycia narodu itp mają głęboki związek z życiem ludzi.

Nawet kiedy zdarzało mi się być chrześcijaninem, nie wierzyłem w tą bzdurę, i dziwię się, że tak wielu ludzi ją uznaje. Nie sądziłem, że jest w ogóle o czym mówić.

Po pierwsze, człowiek jako jednostka nie może w sposób metafizyczny zależeć od innych ludzi - to, że zależy od nich ze względu na relacje społeczne stanowi wystarczające paskudztwo.

Jeśli uznajemy reinkarnację i Prawo Karmy, nasze minione uczynki mogę obarczać nas odpowiedzialnością, ale _nasze_, a nie czyjeś. Jeśli nawet przyjąć, że Ewa zgrzeszyła, jej akt woli w którym skierowała się ku złu nie ma prawa wpływać na kogokolwiek z nas, tak samo jak nie byłoby w żadnym stopniu moją winą, gdyby mój ojciec był mordercą. Może zaczniemy wyliczać kogo rodzice czy dziadkowie zrobili kiedyś coś złego, i oskarżać się między sobą - ej Ty nie lubię Cię, bo Twój dziadek jak miał 6 lat dał w zęby koledze.

Człowiek rodzi się prawie tabula rasa - prawie, bo trzeba jeszcze uwzględnić karmę z reinkarnacji, o ile ktoś w nią wierzy. I człowiek nie ma w sobie zła, bo zło nie jest czymś co można w sobie mieć. Popełniamy błędy, bo żyjemy w chorym społeczeństwie, ale nazywanie tych błędów złem i przypisywanie go ludziom to już przesada.

A co do cielesności - już nawet chrześcijaństwo nie posuwa się tak daleko w absurdzie, żeby nazywać ją złem! No chyba świry z Radia Maryja. Ciało jest darem Boga, i jest piękne, tak samo jak materialny świat. Cielesność i materialność jest darem, a jak się komuś nie podoba taka forma egzystencji, niech popełni samobójstwo. Jeśli cokolwiek w kontekście cielesności i nieskrępowanej seksualności jest grzechem, to nie korzystać z wszechobecnej obfitości szczęścia, ignorując działo Stwórcy.

Rozwój duchowy oznacza nawiązanie kontaktu z wyższymi formami bytu, astralną, mentalną, i innymi - ale nie one są naszym celem w życiu doczesnym. Po to mamy ciało, żeby korzystać z piękna materialnej egzystencji, a nie trwonić ten dar na coś, co moglibyśmy robić nawet gdybyśmy ciała nie mieli. Rozwój duchowy jest głównie po to, żeby sobie to uświadomić, i uwolnić od bzdurnych przesądów przekazywanych z pokolenia na pokolenie, które są jedyną realną formą grzechu pierworodnego, z której istnieniem jestem się gotów zgodzić.
Fenikt
Administrator
Administrator
Posty: 544
Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Fenikt »

TJ mozna na to popatrzec inaczej (ja tak tylko glosno mysle, to nie jest mje zdanie :P): jesli wg biblii adam i ewa byli "jedynymi" przodkami to teoretycznie wszyscy jestesmy ich inkarnacjami :P
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Filozofia”