Wicca
Wicca
Wicca i magia natury ogólnie... co wiecie, co myslicie ? ogólnie wszystko na ten temat...
nie nawidze sztucznego podpinania ideologii pod cos jak najbardziej zwyklego.. no moze w tym przypadku nie do konca... ale magia niewiele ma wspolnego bezposrednio z natura, z bogami, chyba ze uzywa się natury w celu wzmocnienia zaklecia tudziez wiary w cala sprawe. ja oczywiscie nie zamykam się na Wicce calkowicie... moze mnie ktos przekona...
ja myślę Fenikcie, że magia jest częścia natury, poza tym wicci nie powinno się rozpatrywać jako samej magii, bo to nie jest jej naistotniejszy fragment... odważę się powiedzieć więcej, magia jest jakby tylko dopełnieniem wicci.......
ja jestem Wicca, bez inicjacji i całej tej otoczki, ale tak czuję i wogóle.. staram się być.. a z magi korzystam rzadko, przyznam się... nie dlatego, że nie chcę, bo się boję.. nie potrzebuję poprostu....
ja jestem Wicca, bez inicjacji i całej tej otoczki, ale tak czuję i wogóle.. staram się być.. a z magi korzystam rzadko, przyznam się... nie dlatego, że nie chcę, bo się boję.. nie potrzebuję poprostu....
Wicca zafascynowała mnie kilka lat temu, wtedy trafiłam na osobę, która miała w sobie nie tylko moc, ale i wiedzę na ten temat. Przeszłam też inicjację - choć nie jestem w żadnym zgromadzeniu (uważam, że bycie w zgromadzeniu ogranicza swobodę wiccanina, fajna sprawa spotkac się raz na jakiś czas, ale na codzień idę samotną ścieżką).
Jeśli miałabym w kilku zdaniach okreslić wiccę - to jest sposób życia, bardzo blisko natury. Odczuwanie jej, szacunek dla wszelkich jej przejawów. Przyroda ma w sobie siłę, z której czerpie mag - dlatego rytuały są ścisle powiązane właśnie z żywiołami. I jeszcze jedno - swoboda. Ryty można kształtować wedle uznania (trzymając się oczywiście symboliki, ta podstwowa wiedza jest mim zdaniem niezbędna). Wedle uznania znaczy dla mnie to, że mag musi czuć się dobrze w tym co robi, żeby był skuteczny. A do tego nie może się do niczego zmuszać. Lepiej zmodyfikować rytuał niż czuć skrępowanie.
Co mi nie pasuje w wicca?
Wszystko ma swoje plusy i minusy, biorę z wicca wszystko, co daje mi nieograniczoną swobodę. Ale nie jestem kryształowo dobra.
Magia moim zdaniem jest jedna - nie ma podziałów.
Aha - co jeszcze mi się podoba -sabaty. To jest coś, co ma niesamowity urok i wielkie znaczenie dla mnie. Zawsze jakieś ważne dla mnie rzeczy układały się - nawet nieświadomie - zgodnie z wielkim zegarem natury.
I zawsze w moich rytach wielką rolę odgrywał księżyc.
Nie wiem, czy jestem wiccaninem. Ale idea mnie pociąga, wiele się nauczyłam i to wykorzystuję w życiu. Wicca jest po prostu jednym ze stopni mojego rozwoju, pięknym i rozległym, ale nie ostatnim.
Jeśli ktoś ma jakieś pytania - śmiało. Może akurat będę znać odpowiedź.
Z literatury polecam Gardnera i Scotta Cunninghama. Jest w Polsce popularna książka C. Puziewicz pt. "Wicca - biała magia" - już tytuł niesie w sobie błędne założenia a książka moim zdaniem słaba.
Jeśli miałabym w kilku zdaniach okreslić wiccę - to jest sposób życia, bardzo blisko natury. Odczuwanie jej, szacunek dla wszelkich jej przejawów. Przyroda ma w sobie siłę, z której czerpie mag - dlatego rytuały są ścisle powiązane właśnie z żywiołami. I jeszcze jedno - swoboda. Ryty można kształtować wedle uznania (trzymając się oczywiście symboliki, ta podstwowa wiedza jest mim zdaniem niezbędna). Wedle uznania znaczy dla mnie to, że mag musi czuć się dobrze w tym co robi, żeby był skuteczny. A do tego nie może się do niczego zmuszać. Lepiej zmodyfikować rytuał niż czuć skrępowanie.
Co mi nie pasuje w wicca?
Wszystko ma swoje plusy i minusy, biorę z wicca wszystko, co daje mi nieograniczoną swobodę. Ale nie jestem kryształowo dobra.
Magia moim zdaniem jest jedna - nie ma podziałów.
Aha - co jeszcze mi się podoba -sabaty. To jest coś, co ma niesamowity urok i wielkie znaczenie dla mnie. Zawsze jakieś ważne dla mnie rzeczy układały się - nawet nieświadomie - zgodnie z wielkim zegarem natury.
I zawsze w moich rytach wielką rolę odgrywał księżyc.
Nie wiem, czy jestem wiccaninem. Ale idea mnie pociąga, wiele się nauczyłam i to wykorzystuję w życiu. Wicca jest po prostu jednym ze stopni mojego rozwoju, pięknym i rozległym, ale nie ostatnim.
Jeśli ktoś ma jakieś pytania - śmiało. Może akurat będę znać odpowiedź.
Z literatury polecam Gardnera i Scotta Cunninghama. Jest w Polsce popularna książka C. Puziewicz pt. "Wicca - biała magia" - już tytuł niesie w sobie błędne założenia a książka moim zdaniem słaba.
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę