Dokąd zmierza wampiryzm?
Dokąd zmierza wampiryzm?
Chciałem odświezyć temat wampirów.
Cóż powiedzieć.
Historie o ludziach pokąsanych przez wampiry sa już przeszłością. Dzisiaj wampiry pobierają krew od ludzi, którzy godza się na to, zeby byc dawcami. Najczęsciej dawca jest jednocześnie partnerem wampira. Tworzy się pomiedzy nimi tak ścisła więź, ze bycie razem jest wręcz nieodzowne.
Wampiry zatracają się. Kończy się ich czas. Ich krew za często krzyżowała się z ludzką. Dzisiaj nawet nie muszą się bac krucyfiksu. Niektóre wychodza na słońce.
Czyżby koniec wampirów? A może gdzieś na bliskim wschodzie (mekka wampirów) pozostały jeszcze wampiry pierwszej krwi. Jeżeli dochowują czystości, to może ród nigdy nie zginie.
Dlaczego jest to takie istotne?
Wampirem mozna zostać, albo się nim urodzić.
Wampir który się rodzi jest wampirem pełnej/czystej krwi. Ten który się staje wampirem, przez ukąszenie innego, jest tylko półkrwi..
Jeżeli ten półkrwi stworzy kolejnego, to powoli powoli, w miare takiego postępowania krew się rozrzedza i ostatni pokąsany może być juz niemal człowiekiem.
Ale jeśli dalej zachowały się rody wampirze, to jest prawdopodobieństwo, ze wrócą one do dni swojej chwały.
Cóż powiedzieć.
Historie o ludziach pokąsanych przez wampiry sa już przeszłością. Dzisiaj wampiry pobierają krew od ludzi, którzy godza się na to, zeby byc dawcami. Najczęsciej dawca jest jednocześnie partnerem wampira. Tworzy się pomiedzy nimi tak ścisła więź, ze bycie razem jest wręcz nieodzowne.
Wampiry zatracają się. Kończy się ich czas. Ich krew za często krzyżowała się z ludzką. Dzisiaj nawet nie muszą się bac krucyfiksu. Niektóre wychodza na słońce.
Czyżby koniec wampirów? A może gdzieś na bliskim wschodzie (mekka wampirów) pozostały jeszcze wampiry pierwszej krwi. Jeżeli dochowują czystości, to może ród nigdy nie zginie.
Dlaczego jest to takie istotne?
Wampirem mozna zostać, albo się nim urodzić.
Wampir który się rodzi jest wampirem pełnej/czystej krwi. Ten który się staje wampirem, przez ukąszenie innego, jest tylko półkrwi..
Jeżeli ten półkrwi stworzy kolejnego, to powoli powoli, w miare takiego postępowania krew się rozrzedza i ostatni pokąsany może być juz niemal człowiekiem.
Ale jeśli dalej zachowały się rody wampirze, to jest prawdopodobieństwo, ze wrócą one do dni swojej chwały.
Nigdy nie rozumialem swoistego kultu i podziwu dla wampirow. Nikt prawie nie rozumie tego, ze nie sa to istoty wyzsze lecz po prostu uposledzone. Nie potrafiace zsyntezowac i pobierac energii w normalny sposob musza zerowac na tej zsyntezowanej przez innych. I tyle nic wiecej, zadnych specjalnych zdolnosci, nadprzyrodzonych mocy.
, tutaj się nie zgodzę. Nie mają może"mitycznych" zdolności: nieśmiertelności, siły kilku ludzi, jednak swoje zdolności mają. Jedną z nich są własnie sposoby pobierania energii. Bo moga to robić nawet na duże odległości. Jeśli chodzi o wampiry sang, no to cóż, mówi się, że są dużo zdrowsze od ludzi i silniejsze (oczywicie w granicach rozsądku).Fenikt pisze:specjalnych zdolnosci, nadprzyrodzonych mocy
Nie nazywałbym tego dosłownie kultem, ale może poprostu wyjątkowym rodzajem zainteresowania.Fenikt pisze:kultu
Zwykly czlowie ktez jest w stanie pobierac energie na ogromne odleglosci, z reszta tymi samymi sopsobami co wampiry. Zachodzi tu tylko ta subtelna roznica, ze on nie musi tego robic. Jesli chodzi o zdrowie i sile, to nic innego jak stan euforii. W chwili kiedy wampir zasysa energie, mozna powiedziec, ze pobira jej troche wiecej niz potrzebuje, co powoduje stan błogości, poczucia własnej sily itp. Nie wiem dlaczego akurat sang, ale moze u nich ten efekt utrzymuje się dluzej, a przy stalym zrodle pozywienia moze byc const.
,Fenikt pisze:pobierac energie na ogromne odleglosci
a wiesz jak Rzadko można spotkac takiego człowieka? Wymaga to najczęsciej lat treningu. Dla wampirów energetycznych około roku treningu. A w dużej ilości przypadków jeszcze krócej. Co do reszty
, być może to tylko stan błogości, jednak uwierz, ze wtedy wiecej się czuje i widzi. Chwilowo wyostrzają się zmysły. Ale ten stan jest naprawdę zachwycający.Fenikt pisze:stan błogości, poczucia własnej sily
Tak jak mowie to stan ktory ja umownie nazwalem blogoscia. Gdzies w necie znalazlem dokladne uzasadnienie i rozpoznanie tego stanu. Jesli chodzi o pobieranie energii, niekoniecznie lata treningu, to zalezy od osobistych predyspozycji i determinacji, ale przede wszystkim na zrozumieniu tego czego chce się osiagnac. W ten sposob mozna się nauczyc pobierania energii na tysiace kilometrow i w pol roku. Generalnie wg. mnie najprostszym sposobem jest nie pobieranie energii na plaszczyznie fizycznej, tylko na astralnej, wtedy w ogole odleglosc przestaje miec znaczenie.
no nie jestem tego pewny, nigdy nie prowadziłem statystyk na ten temat. Co do kariery maga, zgadzam się w 100% z Twoim stwierdzeniem.Fenikt pisze: reszta na pewno jest takich ludzi wiecej niz wampirow.
[hide]Dzieki za dyskusje, Fenikt, musze powiedzieć, ze jesteś wymagającym dysputantem, i jest to jak najbardziej komplement [/hide]
No coz ja tez nie prowadzilem statystyk oczywiscie Ale na logike tak wlasnie jest, z moich "znajomosci" przypada jeden wampir na 50 "normalnych" ludzi zajmujacych się dluzej ezoteryka i magia
[hide] I ja rowniez dziekuje za rozmowe Tez mi się milo dyskutuje No i milo mi slyszec komplement od kogos "starszego" Pozdrawiam[/hide]
[hide] I ja rowniez dziekuje za rozmowe Tez mi się milo dyskutuje No i milo mi slyszec komplement od kogos "starszego" Pozdrawiam[/hide]
nie wiem czy samo wypicie czyjejś krwi moze dac samo z siebie jakąs moc. bardziej to chyba autosugestia. Tak jak w pewnych kulturach: wypiję krew wroga czy zjem jego serce, posiądę jego moc. Tak mi się wydajeMawerick pisze:Jeśli chodzi o wampiry sang, no to cóż, mówi się, że są dużo zdrowsze od ludzi i silniejsze (oczywicie w granicach rozsądku).
Tematyka wampiryzmu była modna od najdawniejszych czasów. Opowiadano przedziwne historie, często mrożące krew w żyłach. Obecnie nastała moda na ksiażki i filmy o tej tematyce. Hity filmowe o wampirach sciągają duże rzesze widzów do kin. Dziwne, że oglądając film o tematyce wampirycznej czy czytając książkę nie spotkałam się z wampirem przedstawionym jako bohater pozytywny.
Zawsze to były półzwierzeta które poddawały się swojemu krwiożerczemu instynktowi i budzące strach. Nawet teraz ktos kto uwaza siebie za wampira lub jest postrzegany jako wampir może się liczyc z wrogością i niechęcią otoczenia. To nie tylko jest wina naszych czasów nacechowanych nietolerancją ale tym, że negatywny i straszny wizerunkiem wampira jest podtrzymywany od wieków w świadomości ludzi . Raczej ta opinie o wampirach nigdy się nie zmieni i zawsze istota wampiryczna będzie bohaterem negatywnym.
Zawsze to były półzwierzeta które poddawały się swojemu krwiożerczemu instynktowi i budzące strach. Nawet teraz ktos kto uwaza siebie za wampira lub jest postrzegany jako wampir może się liczyc z wrogością i niechęcią otoczenia. To nie tylko jest wina naszych czasów nacechowanych nietolerancją ale tym, że negatywny i straszny wizerunkiem wampira jest podtrzymywany od wieków w świadomości ludzi . Raczej ta opinie o wampirach nigdy się nie zmieni i zawsze istota wampiryczna będzie bohaterem negatywnym.
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę