Bóg - czy naprawde istnieje ????
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Chrześcijaństwo teżw końcu upadnie.Cogito pisze:Enlil
Ale już nie trwa.
Bóg chrześcijaństwa apostolskiego i papieskiego, to już inny bóg. Chrześcijaństwo papieskie opiera sięw dużej mierze na wierzeniach żydowskich. Zydzi natomiast też mieli kilku bogów - mimo, że uważają że mają jednego. Wg. Tory judaizm łączy dwóch bogów - Jahwe i Elohim, a za nimi dwie tradycje.Sigeru pisze:Pozatym jest hipoteza że inne wiary mają tego samego Boga co Chrześcijanie, tylko pod inną nazwą,
Każdy z tych bogów jest inaczej opisywany, każdy ma inną postać. Tym bardziej więc bogowie wszystkich religii nie będą tym samym bogiem. To jedno wielkie uogólnienie zrodzone z zapalczywej ignorancji.
Kiedyś wielu ludzi myślało, że Ziemia jest płaska. Jedni myśleli, że jest kwadratową taflą unosząca się na wodzie, inni, że pływa na grzbiecie wieloryba, jeszcze inni, że na grańcach Ziemii jest przepaść w otchłań.Sigeru pisze:aha i skoro tylu ludzi jest przekonana że Bóg istnieje to na 99% jest to prawdą.Chodź ten 1% jest zawsze tajemnicą...
Wszyscy oni kłcili się którego teoria jest prawdziwa. Kilku ludzi uważających ziemię za kulę w ogóle się nie przejmowali, uznając ich za odmieńców czy bluźnierców,
To, że tylu wierzy w cośtam, nie znaczy nic. Oni tylko wierzą.
Z rozmów jakie prowadziłem, wnioskuję że wszyscy wierzący opierają się na tradycju i tym, że ktoś im to powiedział, nikt nie fdoszedł do tego na podstawie własnych przemyśleń. Tak więc wiara jest tradyzją przekazywana od niepamiętnych czasów - czasów gdy ludzie uważali Ziemię za płaską.
Co do tego, o czym mówi Nigtwalker...
Kiedy tak się zastanowie nad moją wiarą, to najbliżej mi chyba do Deizmu, bo wierzę w Boga, ale jak pomyślę że tych zbawi, tych nagradza a tych karze straszliwie, to wydaje mi się to nie fair i ogólnie nie po "Bożemu" . Z jednej strony myślę że Bóg nie ingeruje w nasze życie, i jedyne co dla niego ważne to to, czy jesteśmy dobrymi ludzmi, czy kochamy naszych bliznich, czy jesteśmy tacy, jacy powinniśmy być. Mniej ważne jest dla niego, czy modlimy się 50 razy dziennie, czy chodzimy do Kościoła, czy wogóle wierzymy, do jakiej Religii należymy, to wszystko moim zdaniem jest mu całkiem obojętne, póki jesteśmy dobrymi, miłosiernymi i pokojowo nastawionymi ludzmi.
Z drugiej strony wydaje mi się że Bóg jest wszędzie, w nas, wokół nas, i tym samym mając jakąś jego cząstke w sobie, musi to na nas wpływać. Nie wiem gdzie to przeczytałam, na Nautilusie chyba, że kiedy dokładnie zbadamy nasze komórki, ich jądro, jeśli zajrzymy w nie jeszcze głębiej, odkryjemy co się w nich kryje. Moc stworzenia, sam Bóg. Odkryjemy tą Boską moc odpowiedzialną za powstanie życia. Domyślimy się wtedy że to nie było sprawką Boga że powstało DNA, rozwinęło się życie które ewoluowało, tylko że to On jest tym życiem, i jednocześnie to życie jest Bogiem. Czyli my tez w jakimś sensie nim jesteśmy, i posiadamy cząsteczki tej boskości pozwalające niektórym mieć zdolności telepatyczne, telekinetyczne, dar jasnowidzenia, uzdrawiania. Każdy z nas ma w sobie tą moc, i może uczyć się ją rozwijać.
Bardziej przychylam się do tej drugiej teorii.
A jesli chodzi o duszę, to dziwią mnie wypowiedzi ludzi, mówiących że nigdy nie czuli swojej duszy. Przeciesz to takie proste! Czujecie swoje wnętrze, myśli, wasze uczucia jak miłośc ciekawośc radośc itp nie są jedynie chemią, to nie tylko zakończenia nerwowe w waszym ciele. Trudno to wytłumaczyc choc jest to tak proste. Ale trzeba to odkryc samemu, po prostu nie odczuwać siebie samego tylko jako ciało złożone z wody, mięśni, kości i czegośtam.
Kiedy tak się zastanowie nad moją wiarą, to najbliżej mi chyba do Deizmu, bo wierzę w Boga, ale jak pomyślę że tych zbawi, tych nagradza a tych karze straszliwie, to wydaje mi się to nie fair i ogólnie nie po "Bożemu" . Z jednej strony myślę że Bóg nie ingeruje w nasze życie, i jedyne co dla niego ważne to to, czy jesteśmy dobrymi ludzmi, czy kochamy naszych bliznich, czy jesteśmy tacy, jacy powinniśmy być. Mniej ważne jest dla niego, czy modlimy się 50 razy dziennie, czy chodzimy do Kościoła, czy wogóle wierzymy, do jakiej Religii należymy, to wszystko moim zdaniem jest mu całkiem obojętne, póki jesteśmy dobrymi, miłosiernymi i pokojowo nastawionymi ludzmi.
Z drugiej strony wydaje mi się że Bóg jest wszędzie, w nas, wokół nas, i tym samym mając jakąś jego cząstke w sobie, musi to na nas wpływać. Nie wiem gdzie to przeczytałam, na Nautilusie chyba, że kiedy dokładnie zbadamy nasze komórki, ich jądro, jeśli zajrzymy w nie jeszcze głębiej, odkryjemy co się w nich kryje. Moc stworzenia, sam Bóg. Odkryjemy tą Boską moc odpowiedzialną za powstanie życia. Domyślimy się wtedy że to nie było sprawką Boga że powstało DNA, rozwinęło się życie które ewoluowało, tylko że to On jest tym życiem, i jednocześnie to życie jest Bogiem. Czyli my tez w jakimś sensie nim jesteśmy, i posiadamy cząsteczki tej boskości pozwalające niektórym mieć zdolności telepatyczne, telekinetyczne, dar jasnowidzenia, uzdrawiania. Każdy z nas ma w sobie tą moc, i może uczyć się ją rozwijać.
Bardziej przychylam się do tej drugiej teorii.
A jesli chodzi o duszę, to dziwią mnie wypowiedzi ludzi, mówiących że nigdy nie czuli swojej duszy. Przeciesz to takie proste! Czujecie swoje wnętrze, myśli, wasze uczucia jak miłośc ciekawośc radośc itp nie są jedynie chemią, to nie tylko zakończenia nerwowe w waszym ciele. Trudno to wytłumaczyc choc jest to tak proste. Ale trzeba to odkryc samemu, po prostu nie odczuwać siebie samego tylko jako ciało złożone z wody, mięśni, kości i czegośtam.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Przecież to właśnie działanie chemii. Zostało to już potwierdzone i jest wykorzystywane.Usagi pisze:A jesli chodzi o duszę, to dziwią mnie wypowiedzi ludzi, mówiących że nigdy nie czuli swojej duszy. Przeciesz to takie proste! Czujecie swoje wnętrze, myśli, wasze uczucia jak miłośc ciekawośc radośc itp nie są jedynie chemią, to nie tylko zakończenia nerwowe w waszym ciele.
Czucie to sprawa bardzo subiektywna i złudna. Wszystko to toczy się w mózgu i jest wynikiem bodzców z zewnątrz, inerpretacji opartych na wcześniejszych bodzcach - doświadczeniach, instynktach i chemii.
-
- Senior forum
- Posty: 1142
- Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Dążąc do poznania prawdy, w tym przypadku prawdy absolutnej trzeba się przebijać przez gąszcz kłamstw. Po cóż jednak zagłębiać się w kolejnych kłamstwach jeżeli jesteśmy pewni, że to kłamstwa.
Przed tym nie można się ustrzec. Straszne jest tylko to, że w powodzi kłamstw nawet prawda wydaje się kłamstwem.Darnok pisze:dostaniesz samą prawde, to będziesz myślał, że mogą coś przed tobą ukrywać
Ludzie wolą wierzyć w coś bo:
- jak nie wierzysz a po śmierci okazuje się, że jest ten raj/kraina wiecznych łowów i wpuszczają tam tylko wierzących to jest wielki ZONK
- jak wierzysz a po śmierci okazuje się, że jest tylko ciemnośc i gaśniesz zupełnie to nie masz poczucia bycia oszukiwanym przez te wszystkie lata
Przezorny zawsze ubezpieczony
- jak nie wierzysz a po śmierci okazuje się, że jest ten raj/kraina wiecznych łowów i wpuszczają tam tylko wierzących to jest wielki ZONK
- jak wierzysz a po śmierci okazuje się, że jest tylko ciemnośc i gaśniesz zupełnie to nie masz poczucia bycia oszukiwanym przez te wszystkie lata
Przezorny zawsze ubezpieczony
Jak dla mnie Bóg istnieje, ale pytanie powinno brzmieć co lub kto jest tym bogiem...czy Bóg ma postać ludzką, czy wygląda jak świecąca kulka, a może jest kila kulek, i to są pytania, bo to czy Bóg istnieje jest raczej niezaprzeczalne, bo ktoś lub coś musiało stworzyć wszechświat Ziemie itd. Nie wieże że wszechświat powstał z wybchuchu - bo co spowodowało wybuch? a to coś z czego się wzięło? a to coś co stworzyło coś skąd się wzięło? - tak naprawdę nie znamy odpowiedzi na NIC!
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę