Wiszące flaki

Pelson87

Wiszące flaki

Post autor: Pelson87 »

Witam trafiłem do Was dzięki Chrisowi Miekinie dowiedziałem się że kiedyś prowadził tu audycję ale do rzeczy.Moja historia wydarzyła się bardzo dawno ja i moje starsze rodzeństwo siostra i brat chodziliśmy codziennie do.chlewka bawić się w sklep, płacenie rachunków itd mamy na podwórku 2 chlewki jeden tzw.letnia kuchnia i dwa przybudowane w nich pamiętam jak babcia chowała kury w czwartym różne rupiecie kiedyś chował tam świniaka itd.Były piękne wakacje to musiało być przed 1996r ponieważ żyła jeszcze moja babcia wstaliśmy rano i czym prędzej zaczęliśmy biec jak codziennie do chlewka niemogący doczekać się zabawy gdy dobiegliśmy do drzwi otworzyło je rodzeństwo dobiegając do nich zauważyłem że stoją w drzwiach jak wryci niewchodzą tylko patrzą w sufit jest on bardzo niski dziś ma może 180cm dobiegłem i nie mogłem uwierzyć sterta sino tłustych flaków śmierdząca to raczej była kulą zlepiona troszkę większą jak piłka do koszykówki zdziwiliśmy się co to do cholery jest flaki delikatnie skapywały z jeszcze kawałkami świerzej krwi na nasze biurko i papiery pełno kartek na których siostra zapisywała na rachunki podczas zabawy panował nieład dziwna atmosfera to były wakacje upalne ranek max 10 rano zaczęliśmy się rozglądać co to jest i skąd się wzięło popsuło nam zabawę nie pamiętam jak długo tam byliśmy ale to było 2 min max tłuszcz skapywał cały czas jak olej zaczęły odrywać się coraz większe kawałeczki zastanawialiśmy się wtedy kto mógł to przykleić do sufitu i w jakim celu po chwili zrobiło się dziwnie i złowrogo ruszyliśmy jak najszybciej do domu by powiedzieć babci która była z nami sama rodzice pracowali dodam że od chlewka do domu mamy jakieś 20metrów max i przebiec kuchnię 1 pokój i w 2 wychodziła już babcia słysząc nasze krzyki z podwórka ile mógł trwać taki dystans dzieci ja miałem około 6 lat brat 3 lata starszy siostra 5 starsza maxymalnie na pełnym biegu do babci 15 sek i droga z babcią może 20/25sek.zaczeliśmy wykrzykiwać jedno przez drugie babcia niemogła zrozumieć ale ona coś przeczuwała dodam że drzwi były w połowie otwarte z okien domu od podwórza wszystko widać jakby się tam ktoś kręcił zaszliśmy z babcią i stanęliśmy jak wryci szczęki nam opadły nie ma niema tego wszystko sprzątnięte no może wszystko została wielka tłusta plama na suficie w powietrzu było czuć jeszcze ten smród nie był on aż taki mocny jak pamiętam ale czuć było najdziwniejsze że kartki które leżały porozwalane wcześniej były sprzątnięte zostało kilka może że 2 na tym meblu biurku też mniały plamy tłuszczu i leżały krzywo jakby ktoś lub coś zbierało to w pośpiechu na biurku leżały jeszcze maleńkie kawałki tych flaków również na ziemi leżała kartka dwie max 3 i czysto cicho i dziwnie babcia popatrzyła na wszystko i uwierzyła nam babcia w życiu nie jedno widziała spojrzała raz jeszcze na resztki na biurku sufit tłusty jakby wylał z 10l oleju spojrzała na nas kazała nam chyba się przeżegnać lub coś powiedzieć nie pamiętam dokładnie i szybko wychodzić z babcią staliśmy tam z 15sek max pamiętam minę babci do dziś sama była przerażona dziś wiem że domyślała się czegoś ale czego ? Oczywiście dostaliśmy zakaz wchodzenia tam dodam że późniejszych latach nastraszyła mnie tam że 2 lub 3 razy siostra choć dziś dorosła omija łukiem to miejsce a brat czuje się dziwnie jak ja i patrząc na siebie wiemy że myślimy o tym samym ale każdy milczy po latach często to wspominamy oczywiście mało kto nam wierzy tylko babcia to rozumniała dziś gdy tam wchodzę od drzwi mam trzy kroki i prawie za każdym razem wchodząc patrzę w tę część sufitu i zastanawiam się skąd to się wzięło jakby czekało na nas i wiedziało że tam przyjdziemy chodziliśmy tam dzień dnia i kto lub co uporało się by sprzątnąć to w max niecałą minutę człowiek sam by tego nie zrobił ta kłęba była spora musiałby wybebeszyć z 20 kur i te kartki gdzie to się podziało wyjście było tylko jedno widzielibyśmy jak ktoś by wychodził nie wiemy do dziś cobto mniało do cholery znaczyć gdyby nie wspomnienia siostry i brata pewnie z latami pomyślałbym że to był sem ale ja wiem ze tak nie było byliśmy tam we troje i po chwili czworo z babcią tam wydarzyło się coś paranormalnego zresztą nie raz ale to już innym razem

Mam nadzieję że napisałem to w dobrym miejscu dzięki że mogłem wyrzucić to z siebie po tylu latach może ktoś mniał podobne sytuacje staraliśmy się nie opowiadać już nikomu jak nas kilka razy wyśmiano itd dzięki i pozdrawiam całe radio Paranormalium sub poszedł super sprawa jeszcze raz dziękuję Wam pozdrawiam

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Nasze zainteresowania, twórczość oraz pasje”