Marrigje Ariens

Czyli nagłe i niespodziewane zejścia z tematu. Rozmowy o wszystkim i o niczym
Gaahl

Marrigje Ariens

Post autor: Gaahl »

Witam czy ktoś posiada informacje na temat tej wiedźmy , która się urodziła w 1521 a spalona w 1591 w Schoonhoven, Holandii ?. Zaciekawiła mnie ona głównie przez zespół Bathory http://www.tekstowo.pl/piosenka,bathory ... rning.html szukałem w internecie o niej ale nie znalazłem.
Ravendark
Świeżo przybyły
Świeżo przybyły
Posty: 0
Rejestracja: 2020-06-11, 21:10

Re: Marrigje Ariens

Post autor: Ravendark »

Witam :)

Marrigje Ariens - wiadomo że urodziła się w miejscowości Poederoijen nad żeką Waal (okręg Bommelerwaard) w Holandii około 1520 roku. Nie ma informacji na temat dzieciństwa i wczesnego życia Marrigje - wiadomo jednak że posiadała pewną wiedze i pojęcie o medycynie i ziołolecznictwie (jak na tamte czasy) - myślę że pełniła rolę jakiejś znachorki lub kogoś kto uleczał ludzi. W ratuszu w Schoonhoven nadal znajduje się zachowany eksponat, który nazywa się „torebką ziołową Marrigje Ariens”.Taka torebka składała się z szeregu skórzanych woreczków przymocowanych do krótkiego patyka, które miały oddzielić wiele walut w obiegu w XVI wieku. Prawdopodobnie Ariens używała tych toreb do przechowywania drobnych ziół, które nosiła przy sobie. Podczas jej procesu w jednej z nich znaleziono 2 nikle (centy) co może swiadczyć że była bardzo ubogą kobietą.
W chwili procesu Ariens miała około 70 lat - powód, dla którego została oskarżona o czary, nie jest całkowicie jasny - jedna wersja mówi że została pozwana przez starszego mężczyznę, który uznał że rzuciła diabelskie zaklęcie na jego wnuczka, który to zmarł w strasznych mękach. Inna wersja opowiada że ludzi, którzy wchodzili w bliższe relacje z Ariens (lub leczyli się u niej) nawiedzały okropne wizje, a nawet sam diabeł.
Mało oświeceni ludzie (jak na tamte czasy) nie znali się dobrze na medycynie - nie wiedziano że pewne medykamenty lub zioła łączone ze sobą i podawane w różnych dawkach mogą truć, wywoływać halucynację, rożne wizje lub ostatecznie prowadzić do zgonu.
Po aresztowaniu które miało miejsce 4 października 1591 roku niedaleko Schoonhoven Ariens przyznała się, że ​​diabeł dwukrotnie ją odwiedził i podżegał do czarów. Wyznała to, chociaż (rzekomo) nie była torturowana - myślę że przyznając się do winy działała pod wielką presją ze strony ówczesnych władz, które wymusiły na niej przyznanie się do diabelskich czynów.
Ariens na wyrok musiała czekać dwa i pół miesiąca który to odczytano przed ratuszem w Schoonhoven wieczorem 18 grudnia 1591 roku. Wcześniej na kamiennym moście przed ratuszem ustawiono stos - pal i podwyższenie które obłożono gałęziami i chrustem. Wyrok wykonano przez uduszenie i spalenie. Jej prochy wrzucono do kanału, który uchodzi do rzeki Lek.
Dziś przed ratuszem w Schoonhoven na tym moście gdzie spalono Ariens znajduje się kammienny krąg oraz tabliczka upamiętniająca to wydarzenie - musiałbyś zobaczyć na mapach w google. Quorthon który poświęcił jej utwór "Born For Burning" też tam miał jedno ze swoich zdjęć :)
O Ariens wiadomo jeszcze że prawie na pewno nie mieszkała w Schoonhoven. Na rok przed śmiercią miaszkała w okolicach Utrechtu. Wcześniej widziano ją w Vianen i Nieuwpoort gdzie przez 6 miesięcy mieszkała z mężczyzną który nazywał się Michiel de Cuyper. Prawdopodobnie żyła podróżnym życiem i w ostatnich latach włóczyła się między wioskami wzdłuż rzeki Lek.
Marigje Arriens nie jest ostatnią „czarownicą”, która została stracona. W 1608 r. Anna Muggen została spalona na stosie w Gorinchem, a w 1613 r. i późniejszych latach w Roermond doszło do poważnego oskarżenia o czarownice, w którym spalono 64 osoby.

To chyba wszystko co wiadomo o Ariens… myślę że mogłem pomóc.
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Off-topic”