Prorocze sny i sen, który mną wstrząsnął

Tutaj omawiamy wszelkie tematy związane ze snami
Pola89
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 1
Rejestracja: 2017-07-25, 15:26

Prorocze sny i sen, który mną wstrząsnął

Post autor: Pola89 »

Witam :)
Postanowiłam opisać dwa ''problemy'', które zaprzątają mi myśli. Pierwszym będzie to, że, od dziecka mam ''prorocze'' sny. Najczęściej śnią mi się wypadki, naturalna śmierć, czasami samobójstwa itp. W trakcie snu, pojawiają się szczegóły typu: miejsca, budynki, przedmioty czy też poszczególne osoby, które już potem w życiu realnym odgrywają ważną rolę w tym wydarzeniu. Podam przykład: Około 4 lata temu śniło mi się, że ktoś z rodziny moich znajomych utopił się w jeziorze, śniło mi się, że poszłam ich pocieszyć, widziałam płaczących rodziców, dom, podwórko, byłam tam, chociaż oni mnie nie widzieli, był to bardzo realny sen. Po upływie ok 2 tyg, dowiedziałam się, że w tej rodzinie utopił się najstarszy syn, nie w jeziorze(jak to było we śnie), a w przydomowym stawie.
Co najdziwniejsze, podobne sny ma mój tata i jego matka. Dochodzi do tego, że wszyscy troje tej samej nocy mamy podobny sen, dotyczący np wydarzenia w konkretnej miejscowości, lub ''widzimy'' we śnie naszych znajomych, tych samych.

Drugi ''problem'' to mój ostatni sen. Parę dni pod rząd intensywnie myślałam o śmierci, samobójstwie. Problemy się nawarstwiają i czasami głupie myśli krążą po głowie, dodatkowo pokłociłam się z ojcem dosyć poważnie i to też był bodziec do tych myśli. Tej nocy przyśniło mi się, że tata jak to ma w swoim zwyczaju, siedział w altanie i patrzył przed siebie, chociaż zdziwiło mnie to, bo miałam świadomość tego, że jest noc. Po chwili zauważyłam, że na ławeczce siedzi mój tata jako 2 osoby(jak bracia bliźniacy), jeden ubrany na czarno a drugi na szaro, wyszłam przed dom i ten ubrany na czarno zaczął dusić moją mamę, odepchnęłam go, stanęłyśmy z mamą z boku, a ten ubrany na szaro w ogóle nie reagował, kompletnie nic a nic. W pewnym momencie dostałam olśnienia i zaczęłam krzyczeć do mamy, żebyśmy się pomodliły( nie wiem skąd ten pomysł), zaczęłam krzyczeć: Pomódlmy się, przecież to jest ''diabeł''(jakkolwiek to brzmi), i wtedy ten ''ojciec'' ubrany na czarno odwrócił głowę w moją stronę z takim świdrującym spojrzeniem i zarazem zaskoczeniem( tak jakby był zdziwiony, że go rozpoznałam) i w tym momencie się obudziłam.

Nie wiem w sumie czego oczekuję, może głosu rozsądku? Racjonalnie tłumaczę ten ostatni sen tak, że te negatywne myśli i ogólnie grobowa atmosfera przyczyniła się do tego, że ta moja ''chora'' głowa wyprodukowała taki sen. Ale musiałam to z siebie wyrzucić, ciąży mi to bardzo. o sądzicie o tych ''proroczych'' snach? Wiem, że moja prababka ze strony taty też je miała. W moich snach zawsze jestem świadoma tego, że śnię i mogę swobodnie kierować myślami, chociaż nigdy tego nie rozwijałam. Zaczynam dopiero szukać odpowiedzi, jeśli takowe istnieją :) Czy jest coś co powinnam przeczytać? Czy lepiej w to nie brnąć?
Dziękuję wytrwałym za przeczytanie tego bełkotu :lol:

Edit: Żeby była jasne, nie nakręcam się i nie trzęsę portkami, nie uważam tych wydarzeń za wielką zagadkę ludzkości, pomyślałam tylko, że może ktoś przeżył coś podobnego, albo o czymś podobnym słyszał i podzieli się tym ze mną:)

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Świat snów”