Wszechświat
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 52
- Rejestracja: 2015-03-10, 23:28
Re: Wszechświat
Moim zdaniem Wszechświat jest nieskończony i jest jeden. Na podstawie tego poglądu na sprawę doszedłem do wniosku że człowiek nigdy nie pozna całego wszechświata. Uważam że najlepszym sposobem poznawania wszechświata jest jego obserwacja przez teleskopy czy to z ziemi czy sond kosmicznych. Uważam również że naukowcy powinni jak najwięcej swej wiedzy, umiejętności, zapału oraz pracy poświęcić udoskonalaniu soczewek teleskopów aby powiększenie obrazu było jak największe.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 728
- Rejestracja: 2010-05-09, 17:52
Re: Wszechświat
Skoro wszechświat się rozszerza to musi być skończony - tak nakazuje logika Pytanie w czym się rozszerza?
-
- Administrator
- Posty: 1961
- Rejestracja: 2007-02-19, 17:23
Re: Wszechświat
Wcale nie musi być skończony by się rozszerzać. To tak, jakbyś rozwałkowywał nieskończenie wielki placek.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 728
- Rejestracja: 2010-05-09, 17:52
Re: Wszechświat
Skoro się rozszerza to musi mieć jakieś granice. Np. w 1 sec istnienia był mniej więcej wielkość naszego układu słonecznego - co było po za nim tego się pewnie nigdy nie dowiemy. Twoja teza może i miała by rację bytu, ale tylko wtedy kiedy byśmy przyjęli, że wszechświat był nieskończony od zawsze - a jak wiemy miał swój początek. Ale kto wie, może ja w tym momencie źle rozumuję.
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 52
- Rejestracja: 2015-03-10, 23:28
Re: Wszechświat
Mi np. ciężko jest uwierzyć w wielki wybuch mikroskopijnej wielkości atomu który na skutek tak wielkiego wybuchu rozszerzył się do tak niebotycznych rozmiarów. Niby co miałoby w tym atomie aż tak eksplodować. Po za tym w naszym dzisiejszym świecie a przynajmniej na ziemi nie dochodzi do samoistnych wybuchów a tym bardziej do eksplozji pojedynczych atomów. Rozumiem wybuchy na słońcu które owszem, są mega potężne ale też nie najpotężniejsze, większe takie wybuchy posiada np. Syriusz. Wybuchy te mimo swego ogromu nie są w stanie przyczynić się do rozszerzenia czegokolwiek. Ze swego doświadczenia wiemy że wybuchy na Słońcu są przyczyną Zorzy na Ziemi. Po prostu po kilkunastu godzinach promienie takiego wybuchu docierają do naszej planety i mamy zorzę.
Niby w jaki sposób miałoby dojść natomiast do wybuchu atomu i co niby miałoby w tym atomie eksplodować aby dojść mogło do powstania tak ogromnego Wszechświata w którym znajduje się tyle gwiazd, planet itd; który na dodatek może być i wiele osób uważa że jest - Nieskończony. Dla mnie wielki wybuch jest zwykłym naukowym bełkotem do którego doszło na skutek niepogodzenia się z teorią siły sprawczej Wszechmogącego Boga. Przypomnę że naukowcy na podstawie swoich badań nie są w stanie określić nawet wewnętrznej budowy Jowisza który wisi im przed nosem, są natomiast w stanie określić na podstawie naukowych badań jak powstał Wszechświat - tylko co to są za badania jeżeli tak naprawdę badają coś czego nie widzą a swoje wnioski i teorie snują na podstawie domysłów. To że Wszechświat cały czas się rozszerza również moim zdaniem jest zwykłą naukową iluzją. Stwierdzam to na podstawie tego że Księżyc i Słońce pozostają ciągle w tej samej odległości od Ziemi i jest to niezmienne. Gdyby Wszechświat rozszerzał się to Ziemia oddalałby się od Słońca i Księżyca. Na Ziemi a przynajmniej w Polsce dochodzi jednak do ocieplenia klimatu. Nie ma co ukrywać że zimy są ostatnio cieplejsze. Wygląda to więc tak jakby Wszechświat się kurczył bo takie teorie też już są. Osobiście uważam że Wszechświat ani się nie rozszerza ani się nie kurczy. Ocieplenie klimatu ma zapewne związek z wybuchami na Słońcu które ostatnio są częste a Słońce jest przecież głównym nośnikiem światła i ciepła na Ziemi. Każdy wybuch na słońcu a tym bardziej te największe wybuchy jak ostatnio, dostarczają naszej planecie stosunkowo więcej ciepła niż zwykle.
Niby w jaki sposób miałoby dojść natomiast do wybuchu atomu i co niby miałoby w tym atomie eksplodować aby dojść mogło do powstania tak ogromnego Wszechświata w którym znajduje się tyle gwiazd, planet itd; który na dodatek może być i wiele osób uważa że jest - Nieskończony. Dla mnie wielki wybuch jest zwykłym naukowym bełkotem do którego doszło na skutek niepogodzenia się z teorią siły sprawczej Wszechmogącego Boga. Przypomnę że naukowcy na podstawie swoich badań nie są w stanie określić nawet wewnętrznej budowy Jowisza który wisi im przed nosem, są natomiast w stanie określić na podstawie naukowych badań jak powstał Wszechświat - tylko co to są za badania jeżeli tak naprawdę badają coś czego nie widzą a swoje wnioski i teorie snują na podstawie domysłów. To że Wszechświat cały czas się rozszerza również moim zdaniem jest zwykłą naukową iluzją. Stwierdzam to na podstawie tego że Księżyc i Słońce pozostają ciągle w tej samej odległości od Ziemi i jest to niezmienne. Gdyby Wszechświat rozszerzał się to Ziemia oddalałby się od Słońca i Księżyca. Na Ziemi a przynajmniej w Polsce dochodzi jednak do ocieplenia klimatu. Nie ma co ukrywać że zimy są ostatnio cieplejsze. Wygląda to więc tak jakby Wszechświat się kurczył bo takie teorie też już są. Osobiście uważam że Wszechświat ani się nie rozszerza ani się nie kurczy. Ocieplenie klimatu ma zapewne związek z wybuchami na Słońcu które ostatnio są częste a Słońce jest przecież głównym nośnikiem światła i ciepła na Ziemi. Każdy wybuch na słońcu a tym bardziej te największe wybuchy jak ostatnio, dostarczają naszej planecie stosunkowo więcej ciepła niż zwykle.
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 89
- Rejestracja: 2012-07-19, 17:31
Re: Wszechświat
http://pl.wikipedia.org/wiki/Naturalny_ ... C4%85drowynie dochodzi do samoistnych wybuchów a tym bardziej do eksplozji pojedynczych atomów
To się nazywa Fizyka Teoretyczna.tylko co to są za badania jeżeli tak naprawdę badają coś czego nie widzą a swoje wnioski i teorie snują na podstawie domysłów
. To że Wszechświat cały czas się rozszerza również moim zdaniem jest zwykłą naukową iluzją. Stwierdzam to na podstawie tego że Księżyc i Słońce pozostają ciągle w tej samej odległości od Ziemi i jest to niezmienne
Obserwacje potwierdzają że Galatyki oddalają się od siebie. Księżyc też oddala się od Ziemi o ok. 4 cm rocznie.
Poza tym układ słoneczny do tak naprawdę skala mikro jeśli chodzi o wszechświat.
Istnieją teorie co do tego że słońce może być gwiazdą zmienną (jednym z dowodów ma być zaćmienie opisane przez starożytnych Greków, opisali je jako zaćmienie obrączkowe a według obliczeń powinno być całkowite, wniosek słońce może co kilka tys lat zmieniać nieznacznie swoje rozmiary).Ocieplenie klimatu ma zapewne związek z wybuchami na Słońcu które ostatnio są częste a Słońce jest przecież głównym nośnikiem światła i ciepła na Ziemi.
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 161
- Rejestracja: 2013-04-23, 00:25
Re: Wszechświat
Niebieski... poczytaj trochę, rozszerz swoją wiedzę, nim zaczniesz kreować swoje poglądy. To nie poszczególne planety oddalają się pomiędzy sobą (gdyż są związane ze sobą siłą grawitacji), a całe galaktyki, które są od siebie odległe, co zostało zaobserwowane.
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 52
- Rejestracja: 2015-03-10, 23:28
Re: Wszechświat
No i proszę. Mamy tutaj do czynienia z następnym bezsensem że to nie poszczególne planety oddalają się od siebie a całe galaktyki. Przecież Wszechświat jest jedną wielką całością. Galaktyki nie są podzielone jakimiś granicami. Gwiazdy i planety dzieli między sobą jedynie przestrzeń taka sama jaką dzieli przestrzeń Słońca między Ziemią. Nic się natomiast od siebie nie oddala. Gdyby rzeczywiście planety i gwiazdy oddalały się od siebie to zaobserwowalibyśmy takie samo zjawisko między ziemią a słońcem. Oddalanie się księżyca o 4 cm. rocznie od ziemi też mnie nie przekonuje ponieważ nikt nie jest w stanie zaobserwować takiej odległości w kosmosie. Czym to zmierzyli - linijką?
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 89
- Rejestracja: 2012-07-19, 17:31
Re: Wszechświat
Lustrem które zostało pozostawione przez załogę Apollo.Oddalanie się księżyca o 4 cm. rocznie od ziemi też mnie nie przekonuje ponieważ nikt nie jest w stanie zaobserwować takiej odległości w kosmosie. Czym to zmierzyli - linijką
http://en.wikipedia.org/wiki/Lunar_Lase ... experiment
Z Ziemi wysyła się wiązkę lasera która odbija się od zwierciadła, potem oblicza się odległość na podstawie czasu i prędkości światła.
A co do oddalania się galaktyk. Zauważ że nabrały one pędy będąc jeszcze skupiskami gazu u początku wszechświata, wszystkie gwiazdy, planety powstały później i mają ten sam pęd co galaktyki w których się znajdują. Układ słoneczny jest stabilny dzięki Słońcu- jego grawitacja trzyma inne ciała na orbitach. Galaktyki też czasem są ze sobą powiązane grawitacyjnie, jednak takie powiązania występują w układach duża-mała galaktyka (np. nasza i obłoki magellana).
Ostatnio zmieniony 2015-03-29, 18:20 przez MarcinK95, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 161
- Rejestracja: 2013-04-23, 00:25
Re: Wszechświat
Blisko. Jakbyś sprawdził jak dokonuje się takiego pomiaru, zanim się wypowiesz, to byś wiedział, że podczas misji Apollo 11 na księżycu rozstawiono i zostawiono tam odbłyśnik laserowy LRRR (Laser Ranging Retro-Reflector). Dzięki temu można dokładnie zmierzyć odległość księżyca od Ziemi, wysyłając z naszej planety wiązkę laserową, która następnie odbija się od urządzenia i wraca. Znając prędkość światła i czas, w jakim ona powróci na Ziemię, można dokładnie obliczyć odległość Księżyca od Ziemi.Niebieski pisze:Oddalanie się księżyca o 4 cm. rocznie od ziemi też mnie nie przekonuje ponieważ nikt nie jest w stanie zaobserwować takiej odległości w kosmosie. Czym to zmierzyli - linijką?
Galaktyki, planety umieszczone są w próżni. Próżnia to nicość, nie występuje tam tarcie i nie posiada ona swojej materii. Więc próżnia, sama w sobie, nie może się wydłużyć, czy skrócić, nie jest materią! Planety Układu Słonecznego, inne układy zachowują tą samą odległość, gdyż w tej nicości trzymają się razem dzięki siłom grawitacji z racji na niewielką odległość od siebie. W odległości pomiędzy galaktykami, zazwyczaj, która jest wieeeloookrootnie większa od odległości pomiędzy planetami danego układu, siły grawitacji pomiędzy galaktykami są praktycznie tak niewielkie, że można je pominąć, więc nie są one ze sobą połączone i nie oddziałują na siebie. Dzięki temu, mogą się w tej próżni od siebie oddalać.
EDIT: MarcinK95, ubiegłeś mnie
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 52
- Rejestracja: 2015-03-10, 23:28
Re: Wszechświat
Odległość Ziemi od Księżyca stale zmienia się z wielu powodów, ale przeciętnie wynosi 384467 km.
http://www.zadane.pl/zadanie/2037005
19.03.2015 roku Księżyc zbliżył się do Ziemi na rekordową odległość. Krążący wokół Ziemi Księżyc co jakiś czas delikatnie się do niej przysuwa. Dzieje się to dlatego że jego orbita nie jest idealnym okręgiem, lecz spłaszczoną elipsą. Miejsce, w którym odległość między Księżycem a Ziemią jest najmniejsza, określa się mianem perygum. Cykl obiegu Księżyca wokół Ziemi trwa miesiąc, za każdym razem określonego dnia osiąga perygum, jednak tak blisko nie był od 19 lat. Odległość między Ziemią a Księżycem wyniosła wówczas 355665 km.
Księżyc poruszając się po swojej eliptycznej orbicie oddala się więc od Ziemi a najdalszy od Ziemi punkt orbity wynosi nawet 406740 km.
Nie zgadzam się natomiast z przekonaniem że na początku swojego istnienia odległość Księżyca od Ziemi wynosiła 250000 km.
Gdyby Księżyc rzeczywiście oddalałby się od Ziemi można by przypuszczać że kiedyś uderzy w jakąś planetę a to jest już absurdalne. Jeżeli Księżyc oddala się od Ziemi tzn. że ziemia pozostaje w tym samym punkcie (no bo niby przecież to słońce utrzymuje ziemię ciągle w tym samym punkcie). Należy zauważyć że Księżyc poruszając się po swej eliptycznej orbicie nieraz ma bliżej do Słońca niż Ziemia. Oddalając się od Ziemi przybliża się do Słońca.
http://www.cybermoon.pl/kalen/apog.html
Apogeum i Perygum Księżyca w zasadzie jest więc takie samo.
http://www.zadane.pl/zadanie/2037005
19.03.2015 roku Księżyc zbliżył się do Ziemi na rekordową odległość. Krążący wokół Ziemi Księżyc co jakiś czas delikatnie się do niej przysuwa. Dzieje się to dlatego że jego orbita nie jest idealnym okręgiem, lecz spłaszczoną elipsą. Miejsce, w którym odległość między Księżycem a Ziemią jest najmniejsza, określa się mianem perygum. Cykl obiegu Księżyca wokół Ziemi trwa miesiąc, za każdym razem określonego dnia osiąga perygum, jednak tak blisko nie był od 19 lat. Odległość między Ziemią a Księżycem wyniosła wówczas 355665 km.
Księżyc poruszając się po swojej eliptycznej orbicie oddala się więc od Ziemi a najdalszy od Ziemi punkt orbity wynosi nawet 406740 km.
Nie zgadzam się natomiast z przekonaniem że na początku swojego istnienia odległość Księżyca od Ziemi wynosiła 250000 km.
Gdyby Księżyc rzeczywiście oddalałby się od Ziemi można by przypuszczać że kiedyś uderzy w jakąś planetę a to jest już absurdalne. Jeżeli Księżyc oddala się od Ziemi tzn. że ziemia pozostaje w tym samym punkcie (no bo niby przecież to słońce utrzymuje ziemię ciągle w tym samym punkcie). Należy zauważyć że Księżyc poruszając się po swej eliptycznej orbicie nieraz ma bliżej do Słońca niż Ziemia. Oddalając się od Ziemi przybliża się do Słońca.
http://www.cybermoon.pl/kalen/apog.html
Apogeum i Perygum Księżyca w zasadzie jest więc takie samo.
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 161
- Rejestracja: 2013-04-23, 00:25
Re: Wszechświat
Niebieski pisze: Gdyby Księżyc rzeczywiście oddalałby się od Ziemi można by przypuszczać że kiedyś uderzy w jakąś planetę a to jest już absurdalne.
:-D Popatrz sobie na skalę odległości różnych planet od siebie, względem ich rozmiarów i orbit. I jeszcze raz mi powiedz, że Księżyc ma możliwość uderzyć w jakąś planetę :-D Z całym szacunkiem, absurdalne jest to, co piszesz.
EDIT: Zaczynam się zastanawiać, czy Ty tego nie robisz czasem specjalnie?
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 728
- Rejestracja: 2010-05-09, 17:52
Re: Wszechświat
So much bullshit. Cykl obiegu księżyca wokół ziemi i jego zmienna odległość nie ma nic do rzeczy z jego permanentnym oddalaniem się. I tak, za jakieś kilka miliardów lat prawdopodobnie oddali się na tyle, że przestanie być naszym naturalnym satelitą. W żadną planetę zaś raczej nie uderzy - powiem więcej: z symulacji zderzeń dwóch galaktyk ze sobą naukowcy ustalili, że prawdopodobieństwo zderzenia się gwiazd ze sobą jest bardzo nikłe (a to przecież miliardy gwiazd). Sytuacja "wystrzelonego" z orbity księżyca też by się prawdopodobnie zbytnio nie różniła.
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 52
- Rejestracja: 2015-03-10, 23:28
Re: Wszechświat
Moim zdaniem Księżyc nie oddala się od Ziemi tylko pozostaje ciągle w tym samym miejscu a pomiary odległości między Ziemią a Księżycem wykonywane laserem są niewiarygodne. Po za tym uważam że Wszechświat się nie rozszerza a żadnego wielkiego wybuchu nie było. Ta teoria powstania Wszechświata mnie nie przekonuje ponieważ moim zdaniem jest po prostu nieprawdopodobna i niewiarygodna. Jedyną odpowiedź mamy zapisaną w Starym Testamencie. Początki świata opisane są następująco: Na początku Bóg stworzył Niebo i Ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem a Duch Boży unosił się nad ciemnością i bezmiarem wód.
Jestem więc zwolennikiem hiperczarnej dziury.
http://www.tylkoastronomia.pl/wiadomosc ... nej-dziury
Jestem więc zwolennikiem hiperczarnej dziury.
http://www.tylkoastronomia.pl/wiadomosc ... nej-dziury
-
- Administrator
- Posty: 1961
- Rejestracja: 2007-02-19, 17:23
Re: Wszechświat
Możesz tą teorie "hiperczarnej dziury" omówić swoimi słowami?
Wytłumacz, co to jest "czterowymiarowa gwiazda"?
Wytłumacz, co to jest "czterowymiarowa gwiazda"?
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 52
- Rejestracja: 2015-03-10, 23:28
Re: Wszechświat
Samemu będzie mi na razie jeszcze ciężko ale muszę przyznać że dopiero co się o tej teorii dowiedziałem. Jakoś wcześniej mi się nie nawinęła. Trochę się zastanowię nad tym i sam tez coś napiszę a na razie podam taki link:
http://www.tvnmeteo.pl/informacje-pogod ... 9,1,0.html
http://www.tvnmeteo.pl/informacje-pogod ... 9,1,0.html
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 89
- Rejestracja: 2012-07-19, 17:31
Re: Wszechświat
A zdajesz sobie sprawę że Księga Rodzaju to przerobione Sumeryjskie mity?. Jedyną odpowiedź mamy zapisaną w Starym Testamencie. Początki świata opisane są następująco: Na początku Bóg stworzył Niebo i Ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem a Duch Boży unosił się nad ciemnością i bezmiarem wód.
Pierwszym naprawdę oryginalnym zapisem jest historia Abrahama i od tego momentu można traktować Biblię dosłownie.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 728
- Rejestracja: 2010-05-09, 17:52
Re: Wszechświat
Już Cię lubię Marcin Zawsze powtarzam to samo. Mit o Noe to przerobiony mit o Utnapisztimie:
Mit o Sargonie to z kolei mit o Mojżeszu:Według Eposu o Gilgameszu Utnapisztim był jednym z niewielu ludzi, którzy ocaleli z potopu sprowadzonego przez bogów za namową Enlila. Ostrzeżony przez przychylnego mu boga Enkiego, Utnapisztim zbudował statek, na którym pomieścił swoją żonę, krewnych, sługi i dobytek oraz rośliny i zwierzęta wszystkich gatunków. Gdy nadszedł potop, unoszący się na falach korab dał wszystkim bezpieczne schronienie.
Przykładów można podać więcej.Narodziny i dzieciństwo Sargona znane są tylko z legendy, która mówi, że został on zrodzony w Azupiranu (mieście Szafranu) przez niepokalaną dziewicę – kapłankę, która ułożyła niemowlę w trzcinowym koszyku uszczelnionym asfaltem i powierzyła nurtom rzeki. Dziecko zostało odnalezione przez człowieka odpowiedzialnego za nawadnianie ogrodów, imieniem Akki (Aqqi), który wychował je na ogrodnika.
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 161
- Rejestracja: 2013-04-23, 00:25
Re: Wszechświat
Widzisz Niebieski, przeczysz sam sobie Najpierw bojkotujesz rozszerzanie się Wszechświata, a później podajesz teorię, która również to rozszerzanie potwierdza, tylko w inny sposób:
Twój pogląd dotyczący innej teorii powstania świata, niż Wielki Wybuch, jest jak najbardziej w porządku, nie mam do tego zastrzeżeń, gdyż jest to sprawa niezbadana i jak najbardziej może być tak, jak twierdzisz. Ja jedynie się czepiam, że zaprzeczasz badaniom które w 100% zostały sprawdzone, jak oddalanie się galaktyk od siebie, czyli rozszerzanie się kosmosu Tak samo jak czepianie się pomiarów odległości księżyca i faktu, że się oddala. Pomiar "laserem", przy odpowiednim sprzęcie jest bardzo dokładny Akurat stwierdzając, że jesteś zwolennikiem teorii hiperczarnej dziury, potwierdzasz również fakt ekspansji kosmosu, gdyż owa ekspansja jest jednym z założeń tłumaczonych przez tą teorię...
źródło: http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 9,1,0.htmlWiemy, ze nasz wszechświat się rozszerza, i to coraz szybciej - według przypuszczeń z powodu tajemniczej ciemnej energii. Nowa teoria tłumaczy to przyrostem trójwymiarowej brany.
Twój pogląd dotyczący innej teorii powstania świata, niż Wielki Wybuch, jest jak najbardziej w porządku, nie mam do tego zastrzeżeń, gdyż jest to sprawa niezbadana i jak najbardziej może być tak, jak twierdzisz. Ja jedynie się czepiam, że zaprzeczasz badaniom które w 100% zostały sprawdzone, jak oddalanie się galaktyk od siebie, czyli rozszerzanie się kosmosu Tak samo jak czepianie się pomiarów odległości księżyca i faktu, że się oddala. Pomiar "laserem", przy odpowiednim sprzęcie jest bardzo dokładny Akurat stwierdzając, że jesteś zwolennikiem teorii hiperczarnej dziury, potwierdzasz również fakt ekspansji kosmosu, gdyż owa ekspansja jest jednym z założeń tłumaczonych przez tą teorię...
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 52
- Rejestracja: 2015-03-10, 23:28
Re: Wszechświat
Moim zdaniem teoria wielkiego wybuchu mikroskopijnej wielkości atomu jest nieprawdziwa ponieważ atom mikroskopijnej wielkości nie jest w stanie eksplodować i rozszerzyć się do tak niebotycznych rozmiarów jak obecnie otaczający nas Wszechświat.
Jako że na początku istniał bezmiar wód, wielkie pustkowie i ciemność można już z powodzeniem wyciągać wnioski na temat powstania Wszechświata. Są to konkretne wytyczne i wskazówki. Uważam więc że na początku tak jak zresztą zapisane jest Starym Testamencie panował nieład i chaos - pogrążone w chaosie prądy oceaniczne i atmosferyczne. Bezmiar wód (ocean), wielkie pustkowie (pustynia) były oddzielone tą ciemnością w której nic się nie znajdowało (próżnią). Nad tym wszystkim unosiła się niebotycznej wielkości gwiazda która zapadła się w hiperczarną dziurę która eksplodowała i z pustkowia, bezmiaru wód, próżni, tej gwiazdy, nieładu i chaosu doszło do utworzenie się całego obecnego kosmosu. Nie jest to tylko moja teoria powstania Wszechświata ale w dużej mierze zapisy Starego Testamentu w którym nie ma wzmianki o wielkiej gwieździe która tam jednak znajdować się powinna aczkolwiek musiało dojść do eksplozji. Nie ma w Starym Testamencie wzmianki o tym co było przyczyną i jak powstały bezmiar wód, wielkie pustkowie, ciemność, chaos, nieład i wielka gwiazda ale jakoś na pewno to się stało. Myślę że jest to bardziej prawdopodobna teoria powstania Wszechświata niż wybuch mikroskopijnej wielkości atomu. Niepodważalność Starego Testamentu może potwierdzać zawarte w nim prawo (Dziesięć Przykazań) które w zasadzie aż do dnia dzisiejszego i po wsze czasy powinno być przez ludzi przestrzegane aby panować mógł ład i porządek na całym świecie. Uważam że podobnie jest również z powstaniem całego wszechświata - tak właśnie było. Dlatego właśnie odniosłem się do hiperczarnej dziury. Najprawdopodobniej jakaś ogromna gwiazda która się w hiperczarną dziurę zapadła tam była. Ucieszyłem się kiedy tę teorię powstania wszechświata zobaczyłem ponieważ do hiperczarnej dziury dołączyłem wielkie pustkowie, bezmiar wód, ciemność oraz panujący wówczas chaos i nieład (czyli prawdopodobnie pogrążone w nieładzie i chaosie jakieś prądy oceaniczne oraz panujące na wielkim pustkowiu warunki atmosferyczne), i tak ukształtowałem wraz ze Starym Testamentem prawidłowy proces powstania całego wszechświata który trwa do dzisiaj. Tak można wyjaśniać powstanie gwiazd podobnych słońcu, planet, krążących po kosmosie komet i w ogóle całego wszechświata.
Jeżeli chodzi o oddalanie się Księżyca od Ziemi to być może rzeczywiście tak jest ale nie jestem o tym w 100% przekonany.
Jako że na początku istniał bezmiar wód, wielkie pustkowie i ciemność można już z powodzeniem wyciągać wnioski na temat powstania Wszechświata. Są to konkretne wytyczne i wskazówki. Uważam więc że na początku tak jak zresztą zapisane jest Starym Testamencie panował nieład i chaos - pogrążone w chaosie prądy oceaniczne i atmosferyczne. Bezmiar wód (ocean), wielkie pustkowie (pustynia) były oddzielone tą ciemnością w której nic się nie znajdowało (próżnią). Nad tym wszystkim unosiła się niebotycznej wielkości gwiazda która zapadła się w hiperczarną dziurę która eksplodowała i z pustkowia, bezmiaru wód, próżni, tej gwiazdy, nieładu i chaosu doszło do utworzenie się całego obecnego kosmosu. Nie jest to tylko moja teoria powstania Wszechświata ale w dużej mierze zapisy Starego Testamentu w którym nie ma wzmianki o wielkiej gwieździe która tam jednak znajdować się powinna aczkolwiek musiało dojść do eksplozji. Nie ma w Starym Testamencie wzmianki o tym co było przyczyną i jak powstały bezmiar wód, wielkie pustkowie, ciemność, chaos, nieład i wielka gwiazda ale jakoś na pewno to się stało. Myślę że jest to bardziej prawdopodobna teoria powstania Wszechświata niż wybuch mikroskopijnej wielkości atomu. Niepodważalność Starego Testamentu może potwierdzać zawarte w nim prawo (Dziesięć Przykazań) które w zasadzie aż do dnia dzisiejszego i po wsze czasy powinno być przez ludzi przestrzegane aby panować mógł ład i porządek na całym świecie. Uważam że podobnie jest również z powstaniem całego wszechświata - tak właśnie było. Dlatego właśnie odniosłem się do hiperczarnej dziury. Najprawdopodobniej jakaś ogromna gwiazda która się w hiperczarną dziurę zapadła tam była. Ucieszyłem się kiedy tę teorię powstania wszechświata zobaczyłem ponieważ do hiperczarnej dziury dołączyłem wielkie pustkowie, bezmiar wód, ciemność oraz panujący wówczas chaos i nieład (czyli prawdopodobnie pogrążone w nieładzie i chaosie jakieś prądy oceaniczne oraz panujące na wielkim pustkowiu warunki atmosferyczne), i tak ukształtowałem wraz ze Starym Testamentem prawidłowy proces powstania całego wszechświata który trwa do dzisiaj. Tak można wyjaśniać powstanie gwiazd podobnych słońcu, planet, krążących po kosmosie komet i w ogóle całego wszechświata.
Jeżeli chodzi o oddalanie się Księżyca od Ziemi to być może rzeczywiście tak jest ale nie jestem o tym w 100% przekonany.