Zmarli

Wszelkie tematy związane z życiem po śmierci, duchami, przeżyciami z pogranicza śmierci, itd. Co się dzieje z nami po śmierci? Przechodzimy w inną rzeczywistość? Wchodzimy do innego ciała? Czy może tylko umieramy i przestajemy istnieć?
Dream1977
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 8
Rejestracja: 2012-03-25, 23:53

Zmarli

Post autor: Dream1977 »

Chciałbym się podzielić z wami, pewnym doświadczeniem. Sami nie wiem co mam o tym myśleć, być możę to jakaś moja subiektywna ocena, ale zaangażowanie w to osób trzecich każe spojrzeć na to bardziej doglębnie. Otóż jestem "fanem" różnorakich zjawisk paranormalnych, oglądam i czytam wszystko co się tyczy tego zagadnienia. Czasami mam wrażenie, że szukam dowodu, że istnieje coś po śmierci, że nie muszę się już bać niebytu kiedy przyjdzie mi odejść. Jednakże, czym więcej oglądam czy też czytam, tym więcej zastanawiam się czy to wszystko to nie mistyfikacja, działanie sił natury (całkiem normalnych typu pole elektro magnetyczne) czy też zwykłe zmyślone przekręcone historie. Chciałbym jednak opowiedziec o pewnym zdarzeniu, które miało miejsce miesiąc temu. Zmarła babcia mojej żony, w sumie nigdy nie mieliśmy z nią kontaktu, 14 lat po tym jak gosciła na nszym weselu, zobaczyłem ją drugi raz, w trumnie. Dlaczego o tym piszę? Otóż, mój syn, który jest bardzo wrażliwym dzieckiem (11 lat) poszedł spać. Ja oglądałem w salonie telewizję, była godzina 23.00 może 24.00 przyszedł do mnie, usiadł obok i się o mnie oparł głowę na moim ramieniu . Zdziwiłem się, synek chcąc się tulić zwykle idzie do swojej ukochanej mamy, ja zawsze byłem i jestem jego wsparciem, ale nie w takich potrzebach jak tulenie się. Pytam się go - Gabryś co się stało, czemu nie śpisz? On nic nie odpowiedział. Wydało mi się to jeszcze dziwniejsze, gdyż Gabryś jest dzieckiem ktore nie należy do osób introwertycznych. Powtórzyłem raz jeszcze pytanie, a on milczał. Pochyliłem głowę, spojrzałem na jego twarz, miał bardzo wąsko otwarte oczy i patrzył przed siebie. Powiem szczerze lekko się przeraziłem, pomyślałem ze on lunatykuje, co mu się nigdy nie zdarzyło!!! Zawołałem żonę, ktora takze była zdziwiona jego zachowaniem. Wzięła go pod rękę i poszła z nim spać. Na drugi dzień, synek nic nie pamiętał. Wieczorem następnego dnia, dzieci poszły spać, siedziąłem ponownie w salonie, tym razem z moją żoną, Słyszymy schodzi ktos po schodach, przyszedł Gabryś, który powinien spąc od godziny. Tym razem jednak przyszedł z płaczem, powiedział że nie moze spac u siebie w pokoju, bo ciągnie coś go za nogę. Przeraziłem się, moja żona, ktora nigdy się nie interesowała tematami paranormalnymi, a wszelkie duchy, zjawy demony są dla niej wymysłami i nie wartymi uwagi bzdurami, spojrzała na mnie wzięła ponownie Gabrysia pod rękę i poszła się z nim połozyć w naszej sypialni. Po chwili mnie zawołałą, poszedłem na piętro, żona i syn lezeli razem w łózku, a moja zoną mowi do mnie ... zę była u syna w pokoju, gdzie czuła wyraźnie kogoś obecnosć. Mój dom jest nowym domem, nikt tam nie umarł , nie posiada jakiejś nieznanej historii itp. Pomyślałem o Babci, żony. Byłem przerażony, bo to że interesuję się takimi tematami nie znaczy że się tego nie boje. Zastanawiam się czy mozę to moje poszukiwania takich tematów nie była jakby powodem tego zdarzenia, być moze sprowokowałem coś nieznanego, by złowyło "wizytę" w moim domu, a może to babcia przyszła dać o sobie znać, bo w rozmowie z moim tesciem, który był notabene synem babci, powiedział nam że ona miała żal że nie odwiedzamy jej. A może to nasza subiektywna ocena tego co się działo w domu, bo przecie teraz temat opętań czy nawiedzen, jest tematem modnym. Może ktos ma jakieś zdanie na temat który, opisałem powyżej ?

pozdrawiam, Krzysiek
Ampa Vatis
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 23
Rejestracja: 2011-11-03, 22:05
Komentarze: 1

Re: Zmarli

Post autor: Ampa Vatis »

Na szybko mogę Ci doradzić abyś poszedł do niej na grób i porozmawiał z nią. Powiedz o tym co się dzieje, że to przeraża nie tylko Ciebie czy Twoją żonę ale i syna. Zapalając świeczkę, za każdego z domowników przyrzeknij jej regularne wizyty np. w Święto zmarłych. Ważne jest by Twój syn zrobił to sam, tak jak Ty i Twoja żona, każdy zapala po jednej świeczce.
Druga część może wydać się dziwna, ale weź woreczek soli i pójdź do księdza, najlepiej tego który spowiadał babcie ostatni i poproś o poświęcenie. Wróć do domu i rozsyp sól po całej podłodze w pokoju syna, pod łóżkiem wokoło niego, tylko nie twórz żadnych hollywoodzkich okręgów, a zwyczajnie rozsyp jakbyś sypał na zamrożony chodnik.
Jeśli to nie pomoże, musisz wykonać obie czynności, skontaktuj się ze mną, pomogę Ci, a raczej Twojemu synowi, bo to o to ma pretensje, że nie nacieszyła się prawnuczkiem.
Awatar użytkownika
Słowianka
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 511
Rejestracja: 2012-03-13, 12:36
Lokalizacja: Świdnik
Komentarze: 2

Re: Zmarli

Post autor: Słowianka »

@Ampa Vatis

Tylko jedno pytanie. Skąd się urwałeś człowieku, bo takich bzdur to jak żyję nie słyszałam. Sól? Jeszcze dziecku pod łóżko? Żeby się posiusiał?? Gorzej Ci?
Sorry, to nic osobistego, ale nie doradzaj ludziom, jak nie masz o czymś zielonego pojęcia.
Już nie wspomnę, o robieniu dziecku wody z mózgu, jakimiś dziwnymi zachowaniami.


@Krzysiu

Primo, na 99% to żadna babcia.
Secundo, jeśli dziecko lunatykuje, to i paraliż senny z "ciągnięciem" jest baaaardzo prawdopodobny.
Tertio, żona uległa sile sugestii.

Myślę, że najlepiej zacząć od obserwacji. Posiedzieć ze śpiącym synkiem lub zamontować kamerkę i zobaczyć, co się dzieje. Raczej wszystko się wyjaśni w ten, czy inny sposób a jak nie, to roszę pisać dalej. Będziemy się zastanawiać.
Awatar użytkownika
Dagmara
Senior forum
Senior forum
Posty: 1535
Rejestracja: 2008-02-29, 18:57
Lokalizacja: Kłodzko
Komentarze: 1

Re: Zmarli

Post autor: Dagmara »

Nieistotna pisze:@Ampa Vatis

Tylko jedno pytanie. Skąd się urwałeś człowieku, bo takich bzdur to jak żyję nie słyszałam. Sól? Jeszcze dziecku pod łóżko? Żeby się posiusiał?? Gorzej Ci?
Nie koniecznie wszystko to co opisał użytkownik wyżej to bzdury, ponieważ to wiedza czysto ezoteryczna, sól od zawsze była stosowana jako środek ochronny przed bytami, jak i też miała za zadanie oczyszczać dane pomieszczenie z negatywnych energii.
Nawet na wioskach ludzie często przed frontowymi drzwiami rozsypują sól, aby żadne negatywne energie nie miały wstępu do ich domostwa.

Sól można też połączyć z kryształem górskim i rozstawić po kontach np. po pokoju.
Oczywiście w celach oczyszczenia nie sypie się całych worków soli, jedynie troszeczkę, niektórzy nawet święcą sól i takową po mieszkaniu rozsypują.

Także sama widzisz, to jedynie ezoteryka, która przez wielu jest niezrozumiana i wyśmiewana, ja również kiedyś stosowałam sól, kiedy to nie miałam jeszcze kryształu górskiego.
Awatar użytkownika
Słowianka
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 511
Rejestracja: 2012-03-13, 12:36
Lokalizacja: Świdnik
Komentarze: 2

Re: Zmarli

Post autor: Słowianka »

Sól - ma tak wiele znaczeń symbolicznych, że można wybrać co tylko się chce. Rozsypanie soli odbierane jest również jako zwiastun nieszczęścia, kłótni. Samo rozsypywanie (marnowanie soli) jest również nacechowane pejoratywnie) do wydobycia soli górnicy ryzykują i poświęcają życie.
Sól sama w sobie nie jest smaczna, słona woda nie gasi pragnienia, sól przyłożona do rany pali, połacie soli nad Morzem Martwym czynią krajobraz podobnym do księżycowego. Z tego powodu na Wschodzie oraz u Greków i Rzymian, kiedy chciano zniszczyć jakieś miasto na zawsze, po zdobyciu go i zburzeniu rzucano na ruiny sól.

Wiem, że pod progiem zakopywano łożysko. Rozsypywanie soli jest dla mnie nieco dziwne, była zawsze bardzo cenna.

Ale ja się nie znam na gusłach i zabobonach ;p

Skoro Daga tak twierdzi, w takim razie zwracam honor. Wydawało mi się inaczej.
Choć nadal wpisy mające na celu autoreklamę, są mi solą w oku ;p


BTW, Skoro mówimy o progach. Wiecie dlaczego pan młody przenosi pannę młodą przez próg?

By ta nie dotknęła go stopą. Jako nieczysta istota sprowadziłaby na domostwo nieszczęście.
Do tej pory bezmyślnie powtarzamy ten rytuał ciesząc się że nasi panowie są tacy szarmanccy.


EDIT!!!


"Nawet na wioskach ludzie często przed frontowymi drzwiami rozsypują sól, aby żadne negatywne energie nie miały wstępu do ich domostwa.
"

Przed frontowymi drzwiami. Tak więc w strefie profanum a nie sacrum.

Przypominam też o żonie Lota.
Ampa Vatis
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 23
Rejestracja: 2011-11-03, 22:05
Komentarze: 1

Re: Zmarli

Post autor: Ampa Vatis »

Dagmara, nie pisałem o kilogramie soli, a jedynie o woreczku, np. garści i nie sypania jej do łóżka, a szczyptę pod łóżko i po podłodze, tak by była ona w całym pokoju.
Dodam jeszcze to o czym zapomniałem, sól zostaw na podłodze na kolejne trzy noce, później możesz ją posprzątać.
Awatar użytkownika
Spooky Fox
Administrator
Administrator
Posty: 1976
Rejestracja: 2009-03-02, 02:05
Lokalizacja: Kłodzko
Komentarze: 6

Re: Zmarli

Post autor: Spooky Fox »

Ostrzegam przed pyskówkami.
Awatar użytkownika
Spooky Fox
Administrator
Administrator
Posty: 1976
Rejestracja: 2009-03-02, 02:05
Lokalizacja: Kłodzko
Komentarze: 6

Re: Zmarli

Post autor: Spooky Fox »

I jeszcze jedno

Dream1977 - jeżeli ocenisz, że będziesz koniecznie chciał się skontaktować z Ampa Vatis, proszę Cię, poinformuj kogoś z administracji tego forum, czy Ampa Vatis oferował Ci swoje usługi za darmo, czy też za "drobną opłatą" tudzież "co łaska".

Bo oczywiście nie muszę nikogo informować, że reklamowanie swojej osoby w celu zarobkowym na forum należącym do kogoś innego, a nie mając od tego kogoś pozwolenia na owe reklamowanie, jest karane permanentnym banem na nick oraz IP.
Awatar użytkownika
Słowianka
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 511
Rejestracja: 2012-03-13, 12:36
Lokalizacja: Świdnik
Komentarze: 2

Re: Zmarli

Post autor: Słowianka »

Powiało słuszną grozą.

Wyjaśnię jeszcze jedno. Jako niedoszła diakonisa, gwarantuję, że nie ma znaczenia czy poświęcenie mieszkania (lub czegokolwiek innego) dokona ksiądz spowiednik czy inny duchowny. Obrzęd spowiedzi oraz Sakrament Komunii Świętej dla zmarłej nijak się nie łączą z późniejszym święceniem czegokolwiek.
Jeśli już, to proponuję odprawić mszę w intencji zmarłej oraz poprosić księdza o poświęcenie domostwa. Do codziennej wieczornej modlitwy dodajcie Modlitwę do św Michała Archanioła.
A jeśli jesteście niewierzący to spróbujcie Białej Szałwii i Piołunu. Podpalić i okadzić dom.
Awatar użytkownika
Spooky Fox
Administrator
Administrator
Posty: 1976
Rejestracja: 2009-03-02, 02:05
Lokalizacja: Kłodzko
Komentarze: 6

Re: Zmarli

Post autor: Spooky Fox »

Ale co Wy żeście się tak w ogóle uwzięli na kościelną mafię? Jak przyjdzie gość w czarnym, to jedyne co poczujecie, to nieco lżejszy portfel za 'co łaska + vat'. A pamiętajmy, że 23% już jest. I uwierzcie mi, że księżulka też o tym pamiętają.

Równie dobrze, zamiast życiowego lenia możecie zatrudnić jakiegoś psycho-gościa, który będzie biegał nago wokół Waszego domu wykrzykując "uga-buga" i tańczył w rytmie plemiennych uderzeń w bębny, podpalając sobie włosy na klacie, mając równocześnie drewniane kijki wetknięte w każdy otwór w ciele.

I podejrzewam, że nawet to dałoby Wam więcej niż 'ksiunc'.

Ale to tylko spostrzeżenie z logicznej strony życia.
Nieistotna pisze:spróbujcie Białej Szałwii i Piołunu. Podpalić i okadzić dom.
Właśnie. I to by było na tyle.
Awatar użytkownika
Słowianka
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 511
Rejestracja: 2012-03-13, 12:36
Lokalizacja: Świdnik
Komentarze: 2

Re: Zmarli

Post autor: Słowianka »

@Spooky Fox.
Oczywiście, zgadzam się w 100% jeśli chodzi o Kościół Rzymsko-Katolicki.
Ale może przyjść ksiądz z kościoła anglikańskiego lub innego protestanckiego i nie weźmie ani złotówki. Np. Zjednoczony Kościół Chrześcijański nie bierze ani złotówki za żaden sakrament ani za żadną posługę.

EOT
Dream1977
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 8
Rejestracja: 2012-03-25, 23:53

Re: Zmarli

Post autor: Dream1977 »

Dziękuje wam wszystkim za zainteresowanie. Nieistotna, mam nadzieję, że to faktycznie problem ze snem etc. Tylko widzisz, dość niespodziewanie to się zgrało w czasie ze śmiercią babci. Była ona kobietą niezbyt lubianą przez swoje wnuki a prawnuki praktycznie jej nie znały. Co do autosugestii mojej żony, iż czuje kogoś obecność w pokoju syna, to muszę nadmienić że nie wspomniałem nic jej o tym że to może być duch babci.. Po prostu zdziwiliśmy się, a to że moze byc to paranormalne, pomyślałem sobie sam. Tymbardziej ze moja żona jest sceptyczna i raczej twardo stąpa po ziemi. Ja tam takze wszedłem i nie czułem się komfortowo, być moze w moim przypadku zadziałała auto sugestia.. Powiem wam jeszcze jedno, że nigdy się nie czułem w moim domu bezpiecznie po zmroku. Kiedy wyłączam światło, jak najszybciej podążam do łożka, nie zdarzają mi się takie odczucia w innych miejscach.. Czy fakt że interesuje się tematami paranormalnymi, mógł sciągnąc na mnie COŚ? Opowiem wam jeszcze jedną historię, którą słyszałem od mojego kuzyna i mojej babci, są to osoby pewne, zatem nie mam powodu aby im nie wierzyć. Zatem : Moja rodzina mieszkała swego czasu w Krośnie Odrzańskim, w starym poniemieckim domu, a własciwie kamienicy w której na parterze umieszczono <sic!> skład trumien. Kilkadziesiąt lat temu mieszkała tam własnie moja babcia z dziadkiem, babia zawsze mówiła że tam coś się działo. Pewnego dnia dziadek szykował się do pracy, dojezdzał do niedalekiej Zielonej Góry. Dziadek był pedantyczny jeśli chodzi o wygląd, zatem zawsze długo się szykował przed wyjsciem. Krawat i czysta koszula schludnie zapięta to była podstawa. Babcia w tym samym czasie szykowała śniadanie, które dziadek obowiązkowo zawsze zabierał. A więc babcia szykując śniadanie, usłyszała ze otwierają się drzwi wejsciowe do mieszkania i po chwili zamykają z hukiem. Pomyślała że dziadek poszedł bez śniadania, wyszła z kuchni, a dziadek stał jak wryty w dzwiach pokoju patrząc wymownie na babcię, drzwi się same otworzyły i zamknęły i nie miały nic do tego jakieś tam przeciągi czy cos. Potem kiedy się wyprowadzili do Zielonej Góry, zamieszkała tam siostra mojej babci z ich mamą. Siostra babci z tego co wiem od kuzyna, zawsze się bała zostawać tam sama, po latach kiedy obie zmarły w tym domu, nikt juz tam nie mieszkał. Mój kuzyn odziedziczył tę ruderę, ale sam mieszkał juz w Zielonej Górze. Kilka lat temu, kuzyn miał zakręt życiowy, stracił mieszkanie w Zielonej, jedyne co mu pozostało to zamieszkac na jakis czas w tym upiornym miejscu w Krośnie. Nie było tam ani prądu, ani ogrzewania, była sroga zima. Kuzyn znalazł pracę w Krośnie, i tak jakoś próbował wrócić do normalnego życia. Pewnego wieczoru, kiedy oczywiscie juz było ciemno, jak to zimą, wrócił z pracy, a ze nie było nic innego do roboty, położył się spac na łóżku polowym, nakrył się kołdrą i zasnął. W nocy obudziło go zimno, nie miał kołdry na sobie, leżała na podłodze. Nakrył się ponownie, próbował zasnąć, wtem kołdra ponownie się zsunęła z niego, a kiedy próbował ją podciągnąć czuł ze kołdra jest wyrywana z jego dłoni. Opowiadał mi to z duzym przejęciem, bo kołdra była mocno wyrywana, a on walczył z tajemniczą siłą. schował się pod nią .. i jakoś po czasie ta manifestacja ustąpiła. Szybko załatwił po dniach prąd i ogrzewanie. Od tamtego dnia spał zawsze w innym pokoju przy włączonym świetle i telewizorze. Dodał że zawsze między 23.00 a 1.00 w nocy cos chodziło po strychu nad nim. To były wyraźne kroki. Kiedyś się zdecydował aby zajrzeć tam, nic tam nie było .. pusta przestrzeń w dodatku o wyskości półtora metra. Minęło kilka lat, on juz mieszka ponownie w Zielonej Górze, kiedy znim o tym rozmawiam, zawsze mnie utwierdza że to były mocne przeżycia i że nigdy wiecej nie chciałby być zmuszonym by tam zamieszkać. Chciałbym wam opowiedziec jeszcze jedną krótką historię. Mając kilkanaście lat, mieszkałem z moją babcią i nieżyjącym już dziadkiem. Pewnego wieczoru, leżałem sobie w łóżku w moim pokoju, poczułem że coś mnie przewraca na wznak, czułem że nic nie moge zrobic, ani krzyknąć, byłem sparaliżowany. Zobacyzłem nad sobą 3 czarne plamy, jedna z przodu dwie inne za nią. Zbliżały się i oddalały ode mnie raz za razem, wydając nieopisany ryk. Jedyne co mogłem zrobic to zamknąć oczy, myślałem że się niedam .. powtarzałem to sobie cały czas.. Zniknęło, ja poczułem ze wraca mi władza nad ciałem, czułem mrowienie i biało w oczach. Powiedziałem o tym mojej mamie. Powiedziała ze to strzyga, czyli inaczej mowiąc naturalna rzecz ponoć, kiedy ciało się budzi a umysł jeszcze nie .. czy jakoś tak .. Po kilku dniach opowiedziałem o tym mojej babci, ona mi powiedziała że widziała te trzy czarne postacie w swoim pokoju!!! stały przy jej, łóżku. Po latach rozmawiałem przypadkiem z gościem ktory się interesuje historiami paranormalnymi. Powiedział mi że to złe byty, które atakują ludzi ktorzy mają dziurę w aurze, powodują depresje, czynią szkody w człowieku. Od lat mam problem z podejsciem do życia, czuję się zmęczony, nie mam energii by coś zmieniac w swoim życiu, brak mi ochoty, często miewam myśli samobójcze, a gdy bym się nie bał śmierci to kto wie co by się stało. Ta ostatnia sprawa nie daje mi spokoju od dłuższego czasu, nikomu nic nie mowilem o tym, zdecydowałem się to napisac tutaj, bo widzę ze są tu osoby ktore mają o tym jakieś pojęcie. Jesli macie jakies rady, gdzi emozna poszukać ewentualnej pomocy odnośnie mojego podejscia do życia.. będę wdzięczny!

pozdrawiam, Krzysiek
Ampa Vatis
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 23
Rejestracja: 2011-11-03, 22:05
Komentarze: 1

Re: Zmarli

Post autor: Ampa Vatis »

Zależność między księdzem spowiednikiem jest czysto energetyczna, jeśli to faktycznie zmarła to poświęcenie soli przez księdza, którego zna łatwiej zostanie przez nią odebrane niż prze inną osobę. Chodzi tylko o energię, nic więcej.
Co do całej reszty to fakt, jedyne co naprawdę wnoszą to przeciąg w portfelu.
Awatar użytkownika
Kasjusz
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 3
Rejestracja: 2012-03-30, 00:49

Re: Zmarli

Post autor: Kasjusz »

Witam,

Mam pytanie w związku ze "zwierzeniem" Dream1977. Czy tego typu publiczne wyrażenie się na temat tego co się potencjalnie wydarzyło może wprowadzić jakąś zmianę? Chodzi mi dokładnie o upublicznienie tego faktu. Co wy na to? Jak to postrzegacie? Jakie pozytywne lub ewentualnie negatywne strony może przynieść ten "zabieg"? Czy to w ogóle można traktować jako zabieg? Coś w stylu wrzucenia listu do skrzynki i zakopania pod ziemią (oczywiście tu jest sytuacja odwrotna)? Co na ten temat mówi..."biblia"?

Pozdrawiam,
Awatar użytkownika
Spooky Fox
Administrator
Administrator
Posty: 1976
Rejestracja: 2009-03-02, 02:05
Lokalizacja: Kłodzko
Komentarze: 6

Re: Zmarli

Post autor: Spooky Fox »

Kasjusz pisze:Mam pytanie w związku ze "zwierzeniem" Dream1977. Czy tego typu publiczne wyrażenie się na temat tego co się potencjalnie wydarzyło może wprowadzić jakąś zmianę? Chodzi mi dokładnie o upublicznienie tego faktu. Co wy na to? Jak to postrzegacie? Jakie pozytywne lub ewentualnie negatywne strony może przynieść ten "zabieg"?
Jedyną zmianę, jaką może wprowadzić to lepsze samopoczucie pytającego i poszerzenie jego wiedzy na ten temat, dzięki czemu będzie mógł się w jakiś sposób 'bronić'
Kasjusz pisze:Co na ten temat mówi..."biblia"?
Biblia? Naprawdę? Nawet jeżeli coś mówi, to raczej nie ma w tym nic sensownego. Tyle samo wiedzy mogę wynieść z komiksów o Spidermanie, Batmanie i X-Menach.
Awatar użytkownika
Słowianka
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 511
Rejestracja: 2012-03-13, 12:36
Lokalizacja: Świdnik
Komentarze: 2

Re: Zmarli

Post autor: Słowianka »

Biblia mówi, że należy zawierzyć Bogu. Jezus Chrystus ochroni nas przed wszelkimi zakusami złego. Wystarczy Mu się ofiarować i bezgranicznie zaufać, pokochać.
Napisanie, wyrażenie tego co nas gnębi ma szerokie zastosowanie. Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga i przykazane nam zostało aby pomagać sobie, wspierać się oraz umacniać wzajemnie w wierze.
Napisanie czegoś jest jak prośba o pomoc do bliźnich oraz jak prośba o wspólną modlitwę.
Napisanie listu i zakopanie go jest po prostu formą modlitwy.

To tak z grubsza od strony wiary chrześcijańskiej.

Od strony psychologicznej, jest to jeden ze sposobów rozładowania frustracji. Brak mechanizmów radzenia sobie z narastającą frustracją prowadzi do zachowań autodestrukcyjnych. Autoagresja oraz agresja jest ostateczną formą rozładowania frustracji i występuje w wypadku upośledzenia podstawowych form obronnych. Więcej na ten temat możecie przeczytać tutaj: http://sciezkami-zycia.prv.pl/mechanizmy.html

@Krzysiu

Nie twierdzę, że jest tak jak napisałam. Dlatego radzę sprawdzić dokładnie co to może być. Teraz akurat dostałam jedno zlecenie a czasu mam mało. Ale jeśli chcesz, to zawsze możemy się umówić. Wejdę ze sprzętem i zobaczymy co to może być. Oczywiście nieodpłatnie, bez „co łaska” oraz nie wciskam żadnych amuletów i dupereli. Dwie osoby na weekend z kupą sprzętu.
Ale myślę, że lepiej jak sam najpierw zrobisz sobie jakieś wstępne badania.
PS. A ten stary dom jeszcze stoi? Może można go odwiedzić? ^^

EDIT:

Nie nawracam i nie proponuję przystąpienia do kościoła, sekt itp. Raczej unikam rozmów o wierze i politece ;p

edit 2

@Ampa Vatis

Niestety nie zgodzę się z Tobą. Ale nie dlatego, że się ścięliśmy ale dlatego, że nie masz racji.

Energia w tym przypadku, nie łączy zmarłej z księdzem. Ksiądz nawet nie jest pośrednikiem a jedynie przewodnikiem na drodze do Boga. Spowiedź odbywa się przed Bogiem. (tylko wymysłem KRK jest to, że uczestniczy w tym ksiądz, ale mniejsza o to….). Cokolwiek robimy, z pomocą kapłana łączy nas ze Stwórcą. Dlatego, energia łączy zmarłą z Bogiem. Dlatego, dowolny kapłan dokonując poświęcenia łączy się z Bogiem, za pośrednictwem rytuału poświęcenia i modlitwy. Więc energia jaka wtedy jest uwalniana pochodzi od Boga a nie księdza. Bóg wie, o kogo chodzi i kieruje czynami oraz intencjami księży.

Chodzi mi o to, że jeżeli mieszamy do tego wiarę chrześcijańską to konsekwentnie w zgodzie z jej paradygmatami. W innym wypadku lepiej dać sobie spokój i z woreczkiem soli poskakać nago, o północy, przy pełni księżyca, wokół ogniska.
Ampa Vatis
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 23
Rejestracja: 2011-11-03, 22:05
Komentarze: 1

Re: Zmarli

Post autor: Ampa Vatis »

Chcesz mieć pewność co do tego co się dzieje w Twoim domu? Kup psa. Zwierzęta są wrażliwe na wszystkie tego typu przypadki i na 100% zareaguje, jak zacznie skomleć albo uciekać odpowiedź jest jednoznaczna, jak będzie leżeć i nie zareaguje to odpowiedź, którą podała Ci Nieistotna będzie trafiona. Prosty test, a jak nie chcesz psa to poproś znajomego by z nim przyszedł i został na noc czy dwie.

Co do Księdza, chodzi mi tylko o znajomą energię, która ją uspokoi, to tak jak uspokojenie zwierzęcia, najlepiej zrobi to specjalista, albo właściciel, którego zapach i głos zwierzę rozpozna. Nie mieszajmy do tego Boga.

Nieistotna nie mam do Ciebie pretensji, nie żywię urazy. Do czasu jak nie udowadniam swoich racji często spotykam się z niewiarą i niedowierzanie.
Awatar użytkownika
Słowianka
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 511
Rejestracja: 2012-03-13, 12:36
Lokalizacja: Świdnik
Komentarze: 2

Re: Zmarli

Post autor: Słowianka »

Zwierzę "powie" albo tak, albo nie, jeśli w ogóle zareaguje. Ale na co? Ducha? Ciek wodny? Muchę? Nie zareaguje, a problem się nie skończy, to co?
Mój pies dostawał świra i szczekał na ścianę. Nikt nie wiedział co się dzieje. Okazało się, że to uszkodzony kabel był.
Prawda jest taka, że każdy badacz najpierw dokładnie i sumiennie wyklucza wszelkie normalne powody dziwnych zdarzeń. I to zwykle starcza. A jak już nie ma innego wyjaśnienia sięga po medium, egzorcystów oraz innych. Z czego zwykle inni to naciągacze, którzy z góry zakładają, że to na pewno duch babci.

To taki mały przykład sztuczek tego typu:

„Słyszę ducha!! Czy komuś z widowni zmarła, mama? Nie? Zdecydowanie widzę starszą osobę…. Może babcia? Tak? Właśnie teraz widzę wyraźniej. Słyszę jakieś imię. Ddd.. Nie? Może Ttt, Tooo.. Taa…
Z widowni: TADEUSZ!
Tak! Ale nie do końca, babcia mówiła do Pana TADEUSZ?
Z widowni: Nie, Tadzio…
Właśnie Tak babcia woła.”

I tak dalej… Nie chce mi się wymyślać…


Bez urazy ale brzmisz podobnie. Podłapałeś babcię i już dopisałeś do tego historię na podstawie poszlak…

A ty? Czym się zajmujesz?

Jak już pewnie się domyśliłeś, ja zajmuję się i uczę by zajmować się tą pierwszą częścią. Czyli diagnozą.



Co to są za porady, kup sobie psa?
Ja się poddaję.. Jak ktoś ma siłę to może ciągnąć to dalej. Ja już napisałam wszystko w tym temacie, co było warto.

Aha, i wiem, że i tak cię nie przegadam.. Masz koronny argument: spotykasz jako ten Mesjasz niedowiarków. „A błogosławieni ci, co nie widzieli a uwierzyli…”
Awatar użytkownika
Kasjusz
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 3
Rejestracja: 2012-03-30, 00:49

Re: Zmarli

Post autor: Kasjusz »

NIEISTOTNA
Dzięki za sugestię. Czy w związku z tym był to "akt" przeniesienia? Jeżeli tak, to czy chodziło o internalizację? A jeżeli tak, to na co składają się te dwa mechanizmy (jeżeli nie te dwa to inne).

Chodzi mi o konsekwencje zarówno dla Ja, jak i dla Ty, jak i dla Oni (i/lub Inni). Zakładam, że przyjmujesz, że zaistniała psychiczna więź pomiędzy tymi podmiotami i że była ona mniej czy bardziej celowa? Jakie, w związku z tym "konsekwencje" można spodziewać się dla Ty, tj. dla mnie albo dla Ciebie (chodzi mi o ten konkretny przypadek, jak i bardziej ogólnie). Oczywiście nie oczekują profesjonalnej odpowiedzi ani wiedzy fachowej w związku z tym nie krępuj się
puścić wodze fantazji, niech na moją odpowiedzialność spadnie potrzeba jej zweryfikowania (oczywiście chętnie przeczytam jakieś źródła). W dalszym ciągu chodzi mi o publiczne ujawnienie tej informacji dla tych trzech bytów i tej jednej istoty ;)

pozdrawiam, :wink:
Awatar użytkownika
Słowianka
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 511
Rejestracja: 2012-03-13, 12:36
Lokalizacja: Świdnik
Komentarze: 2

Re: Zmarli

Post autor: Słowianka »

Nie jestem psychologiem, więc moja wiedza tu się kończy. Jeśli link nie wyjaśnia tego do końca to proponuję specjalistę.

Co do dalszej części.
Hmmm, myślę, że stopień wpływu jest wprost proporcjonalny do poziomy zaangażowania.
Osoba A, jako zgłaszający problem, musi wybrać odpowiedź, która jak najbardziej mu pomoże.
Osoba B, szuka zarobku (piszę hipotetycznie), więc jego celem jest oszukanie wszystkich.
Osoba C, zależy na prawdzie.
Osoba D, poprawia błędy i niedociągnięcia innych,
Osoba E, pilnuje zasad forum,
itd.

Nasza zależność jest czasowa. Bez zbytnich konsekwencji. Wiadomo, każdy kontakt warunkuje nas względem siebie. Ale analiza tego "na wyrost" jest bezsensowna, nie do przewidzenia.

Jedyne konsekwencje (pozytywne czy negatywne) odczuje pytający. Bez względu co zrobi.

Ja jutro będę pisała w innym temacie i ten mnie nie będzie już interesował.
Żadne konsekwencje.

Ale to tylko spekulacje, bo zaraz może wejść mój szef i mnie zwolnić za pisanie na forum w godzinach pracy ;p

Tak czy inaczej jest to cięg przyczynowo skutkowy.
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Życie po śmierci”