Aleicester Crowley a środowiska PL-wykład w Krakowie-13.01

[blood.luna]

W Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie 13 stycznia 2011 roku (czwartek) o godzinie 9:00 odbędzie się otwarta obrona pracy doktoranckiej Zbigniewa Łagosza. Proszę szukać sali 30.

Temat pracy: "Wpływ Aleicestera Crowleya na środoiwsko magiczne w Polsce XX wieku".
Promotorem tejże pracy jest dr. hab. Kazimierz Banek z Instytutu Religioznawstwa.




Sama postaram się być, jeśli czas dopisze. Tematyka dość ciekawa.

[Maestro]

Szkoda, że tak późno pojawiła się ta informacja. Chętnie bym się wybrał, ale praca zoobowiązuje (przynajmniej tydzień wcześniej musiałbym załatwić sobie wolne)

[tak]

..a będzie tam to "środowisko magiczne" czy tylko czcza, przeteoretyzowana gadanina na niesprawdzalny temat?

Bo jeśli "środowisko" będzie, to się tam wybiorę.

[Spock]

A jak myślisz ?
To obrona doktoratu - każdy może przyjść i zadawać pytania nt pracy, ale na jakieś "środowisko magiczne" to bym nie liczył.
Będzie promotor, rezenzenci, pracownicy naukowi, ewentualnie inni doktoranci i jacyś znajomi broniącego się.

[Machno]

I Tak rzucający "koła ratunkowe"

[Arek]

Nie wydaje mi się żeby "środowisko magiczne" miało tam szansę podebatować o swoim światopoglądzie

[tak]

Nie wydaje mi się również, aby podmiot - "środowisko magiczne w Polsce XX wieku" miało w związku z tym Arku szansę ustosunkować się w jakikolwiek sensowny sposób do założeń, przemyśleń i wniosków zawartej w w/w pracy. Czyli całość jest nie do zweryfikowania, w dodatku na temat dość oderwany od rzeczywistości. Niespecjalnie zatem dostrzegam sens takiej pracy..

..ale to jest religioznawstwo, czyli działka w której inżynierowie nie zawsze i nie do końca orientują się tak jak gdyby chcieli, a poza tym nigdy dotychczas nie byłem jeszcze świadkiem obrony doktoratu, zatem.. komu w drogę, temu ciepły płaszcz przeciwdeszczowy

-- 2011-01-13, 16:20 --

Jak rzekł to jeden z recenzentów: Ta praca powinna mieć tytuł "Crowley a dwudziestowieczna magia w Polsce". Bo wpływ to trzeba najpierw udowodnić.

Na sali, wśród słuchaczy było wielu wąsiastych profesorów z żonami, kilkoro znajomych doktoranta, kilkuletnia dziewczynka w różowych rajstopkach, Tak i trzy spóźnialskie wampiry. Aż mnie rozbolała głowa.
Wysłuchałem rytualnej dyskusji w skupieniu, podałem Zbyszkowi rękę w gratulacyjnym geście i wyszedłem z Collegium Novum pełen dość specyficznego niedosytu..

Na pewno napisałbym coś więcej, gdybym tę pracę czytał.. .. i pewnie napiszę, kiedy ją w końcu przeczytam.

[blood.luna]

Taaa, na pewno rozbolała Cię głowa od spóźnialskich wampirów, zwłaszcza, że jedyną obeznaną w wampiryzmie byłam wśród naszej trójki ja.

Swoją drogą, mam nadzieję, że faktycznie praca ukaże się drukiem, bo o tym Czesławie trzeba by nieco rozpowszechnić informacje. Na razie dowiedziałam się tylko, że w międzywojniu pisywał artykuły okultystyczne "o podejściu naukowym" do kilku czasopism. Jak znajdę chwilę, to przegrzebię Jagiellonkę i może jakiś znajdę i opublikuję w necie. Może to być ciekawe- porównać takie forumowe dywagacje z takiego rodzaju dywagacjami sprzed prawie stu lat.