Oglądałęm niedawno, no praktycznie przed chwilą, program na Discovery mówiący o tym, że wraz z przeszczepami biorca takowego bierze też niektóre wspomnienia czy też nawyki dawcy.
W programie było kilka rozmów z osobami, które po przeszczepie zaczęły mieć dziwne sny albo zaczęły robić rzeczy o których wcześniej nie miały zamiaru. Był tam przykłąd dwudziestoparolatka zamordowanego podczas tego jak szedł na lekcje gry na skrzypcach, jego serce zostało przeszczepione jakiemuś 40 latkowi, który nagle zaczął interesować się muzyką klasyczną, nucił melodie, których wcześniej nie znał, słuchał godzinami takiej muzyki twierdząc że to uspokaja jego serce. Innym przykładem była 8 letnia dziewczynka, która po przeszczepie serca zaczęła mieć strasznie realistyczne koszmary, po wizycie u psychologa powiedział on (znaczy ten psycholog) że te sny są zbyt dokładne, zupełnie jakby były to wspomnienia. Dawcą serca byłą 11 letnia dziewczynka, którą brutalnie zamordowano, nie ujęto sprawcy. Na podstawie snów określono miejsce, czas, narzędzie zbrodni, a także określono sprawcę, którego na podstawie rysopisu ze snu ujęto.
Co o tym myślicie, czym w takim razie są wspomnienia, gdzie się znajdują, czy aby napewno giną razem z resztą ciała?
Przeszczep wspomnień
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 776
- Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
-
- Administrator
- Posty: 4886
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
Istnieje teoria, że serce lub inne organy mogą pełnić funkcję "zbiorniczków", w których przechowywane są wspomnienia, nawyki itp itd i kilku naukowców to podobno potwierdziło, jednak zostali oni od razu zbesztani przez "oficjele naukowe".
Jak ktoś chce, to mogę później dać tutaj skan artykułu na ten temat z "Nieznanego Świata".
Jak ktoś chce, to mogę później dać tutaj skan artykułu na ten temat z "Nieznanego Świata".
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
-
- Senior forum
- Posty: 3337
- Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 776
- Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
W programie wypowiadał się jakiś profesorek, który nad tym dość długo pracował, w jego teorii (której już zbytnio nie pamiętam bo się za bardzo nie przysłuchałem jak o tym gadał
) wspominał o skurczach serca i... no dobra zaraz od początku, wszystkie myśli, odruchy itd. to po prostu impulsy elektryczne latające sobie w te i spowrotem po mózgu tak, a serducho podczas jednego skurczu wytwarza takiej elektryczności więcej jak mózg (było nawet porównanie, że serducho takie może wytworyć elektryczności do zaświecenia małej żarówki) i jakośtam ta elektryczność z krwią się przemieszcza po całym organizmie i dochodzi do każdej komórki, nie pamiętam tego kawałka ;P
A co do potwierdzeń to od cholery i jeszcze trochę ludzi po przeszczepach opowiada takie rzeczy, lekarze tłumaczą to szokiem pourazowym i efektem działania leków, wszystko by było wporzo tylko, że ludziska to nawet wiele lat po operacji czują

A co do potwierdzeń to od cholery i jeszcze trochę ludzi po przeszczepach opowiada takie rzeczy, lekarze tłumaczą to szokiem pourazowym i efektem działania leków, wszystko by było wporzo tylko, że ludziska to nawet wiele lat po operacji czują
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
Serce musi działać na większych prądach i napięciach, bo jest częścią aktywną ruchwoa - jest "mechaniczne" w porównaniu z "elektronicznym" mózgiem. Inne mięśnie potrafiąwytwarzać jeszcze większe napięcia. Krew natomiast przenosi napięcie jako ładunek elektrostatyczny, nie jest to więc żaden sygnał - jak w przypadku serca, może to być jedynie źródło prądu. Co to ma jednak do wspomnień?