OOBE - pytania

Tematy dotyczące świadomego śnienia (LD), doświadczeń pozacielesnych (OOBE) oraz podróży mentalnych. Pytania o sposoby osiągania, ćwiczenia itd LD i OOBE prosimy umieszczać w przyklejonych tematach
Usunięto użytkownika 4580

Re: OOBE - pytania

Post autor: Usunięto użytkownika 4580 »

A to pytanie powyżej? można by było się co nieco o zastanej sytuacji się dowiedzieć?
Usunięto użytkownika 4580

Re: OOBE - pytania

Post autor: Usunięto użytkownika 4580 »

a coś co pomoże to uzyskać? czy mogę się ruszać w łóżku czy muszę być nieruchomy PRAWIE?
Usunięto użytkownika 4580

Re: OOBE - pytania

Post autor: Usunięto użytkownika 4580 »

niiic... żadnego paraliżu podczas leżenia a dawno się nie odzywałem bo próbowałem co kilka dni... FAK! może jakiś wspomagacz? tzn. jakaś wizualizacja prócz relaksu?
Usunięto użytkownika 4580

Re: OOBE - pytania

Post autor: Usunięto użytkownika 4580 »

a mogę się wiercić? :P a ja tak mam że po dłuższym czasie leżenia w jednej pozycji czuję jakby mrówy mi łaziły po ciele i mam skurcze le jakoś to przezwyciężam...
~Sir Nobody~
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 87
Rejestracja: 2009-08-21, 14:48
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: OOBE - pytania

Post autor: ~Sir Nobody~ »

Czy można się wiercić? Cóż, oczywiście że możesz, ale to znacznie wydłuży czas potrzebny na "osiągnięcie" paraliżu.
Moim zdaniem najlepiej osiągnąć paraliż wpółleżąc - na leżąco zawsze zasypiam ;] A najgorsze jest to, jak "postanawiam osiągnąć paraliż" i nagle wszystko zaczyna mnie swędzieć xD Nie ma nic gorszego ;]

Zgon - przy osiąganiu paraliżu najlepiej jest liczyć od zera do stu (lub odwrotnie). Tzn spróbuj wyobrazić sobie te liczby. Jak nie pomoże jedna "kolejka", to może spróbuj jeszcze raz, i jeszcze raz - aż do skutku :) Skup się całkowicie na cyfrach - to pomaga (przynajmniej mi, ale każdy powinien znaleźć swój własny sposób, tak, jak mówi Voozie).

Pozdrawiam i powodzenia życzę ;)
Usunięto użytkownika 4580

Re: OOBE - pytania

Post autor: Usunięto użytkownika 4580 »

problem tkwi w tym że żaden paraliż nie nadchodzi... reszta to już pewnie pikuś i tu tkwi mój największy problem
|-_-|
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 427
Rejestracja: 2008-04-03, 22:48
Lokalizacja: Otchłań

Re: OOBE - pytania

Post autor: |-_-| »

Najważniejsze, by dojść do paraliżu. Jeśli Tobie się to jeszcze nie udaje to pozostaje dalej próbować :)
Usunięto użytkownika 4580

Re: OOBE - pytania

Post autor: Usunięto użytkownika 4580 »

Gdyby było tylko tak żeby leżeć to już dawno bym go doświadczył... a nie lubie tego że żebym zasnął potrzebuje nawet z pół godziny... tak więc i na paraliż długo trzeba czekać :/ ja już kurde nie wiem czy mi się w ogóle uda :/
~Sir Nobody~
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 87
Rejestracja: 2009-08-21, 14:48
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: OOBE - pytania

Post autor: ~Sir Nobody~ »

Uda się, uda ;] Ja też zawsze miałem problem z paraliżem ;]

Jeśli nie możesz się "doczekać" paraliżu to spróbuj go osiągnąć "na skróty" - przez LD. Co prawda lepiej "wyćwiczyć się" innymi sposobami, ale być może, jak już raz dowiesz się, co to być to OOBE i z czym to się je będziesz miał więcej zapały do ćwiczeń ;)
Usunięto użytkownika 4580

Re: OOBE - pytania

Post autor: Usunięto użytkownika 4580 »

coś czytałem o oszukiwaniu mózgu że organizm śpi i w tedy wywołuje ten paraliż że trzeba udawać odruchy jak podczas snu... chyba prawie mi się udało... (CHYBA)
|-_-|
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 427
Rejestracja: 2008-04-03, 22:48
Lokalizacja: Otchłań

Re: OOBE - pytania

Post autor: |-_-| »

Pierwsze słyszę :)
~Sir Nobody~
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 87
Rejestracja: 2009-08-21, 14:48
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: OOBE - pytania

Post autor: ~Sir Nobody~ »

Ja również się nigdy z czymś takim nie spotkałem. I twierdzisz, że to Ci pomogło?

Cóż, autosugestia może zdziałać bardzo wiele...
Yajirobei
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 10
Rejestracja: 2009-07-09, 00:46
Lokalizacja: Szczecin

Re: OOBE - pytania

Post autor: Yajirobei »

Hm... Mam pytanie w związku z czymś co mi się przydało, dość dawno już (miesiąc, albo i więcej) w ramach ćwiczeń OOBE.
Miałem zacząć już dawno, jednak z racji, że nie zawsze mam do tego nastrój, często jestem zmęczony, wracam późno i nie mam czasu - nie ćwiczyłem dawno wychodzenia poza ciało. Dotychczas odbyłem nie więcej niż 5 prób - i o ile 4 to skończyły się ostatecznie zaśnięciem, a przynajmniej nie kontrolowanym wyjściem, to jedna była dość dziwna. Nie wiem, może to sen, może sobie wymyśliłem, ale było to dziwne i pamiętam.
Aha: byłem wtedy trzeźwy, nie biorę żadnych narkotyków, nie palę papierosów -> skoro ćwiczyłem OOBE musiałem być w dobrym stanie fizycznym i psychicznym, i działać na normalnych obrotach.
Zdarzyło się to, jak już pisałem, z ponad miesiąc temu. Niestety dokładnie nie pamiętam, kiedy. W każdym bądź razie był to okres, gdy próbowałem raz na jakiś czas wpędzić się w ten stan. Jak zwykle zapodałem sobie relaksującą muzyczkę, wpływającą na podświadomość, położyłem się wygodnie i starałem się osiągnąć OOBE.
I tutaj zaczyna się coś dziwnego: nie pamiętam, bym wyszedł z ciała, więc możliwe jest, że to co pamiętam (dość wyraźnie) zmyślił mój mózg podczas snu. No, ale w każdym bądź razie...
Niewiele pamiętam z tego wychodzenia itd (nie wydaje mi się żebym wyszedł, choć może?) -> poza jednym faktem. Pamiętam, że rozmawiałem we śnie z pewnym chłopakiem. Pamiętam, że był młody, miał białą czapkę bejsbolówkę, i chyba był ubrany na biało (może i miał dres -> nie pamiętam, ale na pewno miał czapeczkę. I chyba zawadiacko miał ją ją przekrzywioną, ale to nie jestem pewien -> na pewno jednak nią miał. I miał w ubraniu coś białego, bo pamiętam ten kolor.). Unosił się trochę nade mną, a przynajmniej taką perspektywę tej wizji, spotkania, snu, przypominam sobie. Nie pamiętam treści rozmowy, ale na pewno chciał jednej z tych dwóch rzeczy: "bym wyszedł z ciała" bądź "bym go wpuścił do siebie" -> nie jestem pewien, czy chodziło to o mój dom, czy moje ciało. Może chciał też bym "wyszedł do niego" -> mam nadzieję, ze zrozumieliście, co chciałem przekazać, i nie zakręciłem tego za bardzo. Co do scenerii: na pewno unosił się nade mną. Dookoła chyba nie było niczego (przynajmniej nie przypominam sobie) -> a widziałem to ze swojej perspektywy.
Nie spełniłem jego prośby, pamiętam, że poczułem lęk, bardzo silny. Byłem wręcz przerażony, nie wiem, czy prośbą, czy czymś w jego zachowaniu (nie pamiętam tego dokładnie) - ale dokładnie pamiętam, że zacząłem go wyklinać, by sobie poszedł. Wydaje mi się, że krzyczałem, choć teraz nad tym myśląc, możliwe, że szeptałem. Tak mi się wydaje, bo jak przez mgłę sobie przypominam, że ciężko mi było to mówić. Niestety nie jestem pewny, co za pewno nie będzie dla Was pomocne do poradzenia mi w tej sprawie. W każdym razie powtarzałem dość długo, by odszedł, czy się wynosił, i przebudziłem się potem.
Obudziłem (ocknąłem, powróciłem) się przestraszony i zdenerwowany. Nie wiem, może moje zachowanie było nieracjonalne, a chłopak chciał pomóc, ja jednak postąpiłem jak postąpiłem. Nie muszę chyba dodawać, że nie praktykuję (właściwie to powinno być użyte słowo "uczę się", ale wiadomo chyba o co chodzi) już na razie od tego czasu OOBE.
Co do sceptyków, że piszę po tak długim czasie: ostatnio inne sprawy mnie zaprzątają, na forum napisać nie miałem czasu, nie praktykowałem już wychodzenia poza ciało, jak i nic mi się takiego więcej nie zdarzyło - więc ogólnie, sprawę olałem i nie mówiłem nikomu o tym. Nie zmyśliłem sobie też tego - znaczy, może mój mózg we śnie to sobie wytworzył, taką mam nadzieję- ale nie siedzę tu celowo i nie robię żadnych prowokacji, bo ani mi w głowie, zwracać na siebie uwagę, ani nie mam w tym żadnego celu. Uznaję zresztą, że był to sen (bo jak nie, to za dużo wtedy powstałoby pytań, nad którymi wolałbym się nie zastanawiać, a podstawowe brzmiałoby - kim był ten chłopak, co chciał, co by się stało, jakbym spełnił te jego prośby). No i nie chcę tego roztrząsać, bo pamiętam za mało, nie pamiętam dokładnego wyglądu jego, a z takimi informacjami tego nie ustalimy, kim był.
Moje pytanie bardziej brzmi zatem: czy był to bardziej sen, czy prawdziwe spotkanie z innym człowiekiem, bytem czy kimś tam innym? Domyślam się, że nie będziecie tego wiedzieć na pewno, bo w końcu niby skąd, gdyż zdaję sobie, że może moje informacje są zbyt mało szczegółowe, ale tyle pamiętam - a sny są tak .... piękne, tajemnicze, dziwne, a psychika czasem wytwarza różne bzdury w czasie ich projekcji, że właściwie mogłem sobie sam to sobie wszystko wymyślić. Napisałem tylko dlatego, że wydarzyło mi się to podczas ćwiczenia OOBE, więc biorę pod uwagę, że mogłem coś spotkać. Wtedy by jednak znaczyło, że mi się powiodło -> ale nie pamiętam, bym gdzieś chodził, latał, czy ogólnie był poza ciałem.
No i skoro sen, to czemu akurat taka sytuacja... Może i czytam, oglądam i piszę horrory, sf, fantasy (wtedy na pewno nic nie oglądałem, bo dawno cokolwiek widziałem, a z książek to nie pamiętam co czytałem. Może i sporo się takimi rzeczami interesuję, a gdy piszę często opracowuję różne rzeczy, dużo o tym myśląc, jednakże motywu chłopaka w czapeczce nigdy nie wymyśliłem. No dobra, dość, bo piszę w kółko o tym samym.

Krótko i na temat: czy bardziej doświadczeni w takich sprawach użytkownicy, mogą mi podpowiedzieć, co to było, sen czy nieprzyjazne spotkanie? Wiem, że może mało informacji dałem, ale tyle pamiętam -> jakby co można zapytać, ale napisałem chyba już wszystko, co mogłem.

I nie zaprzątałbym sobie tym głowy, gdyby nie pewne doświadczenie "realizmu" i "zagrożenia". I strach po przebudzeniu. No, ale może był to koszmar, a zamiast potwora zrodził mi się chłopak w czapeczce. Tylko że dotychczas tacy mnie nie przerażali (poza tymi, co stoją zawsze w kupie, i są bardzo troskliwi - zawsze zapytają, czy ma się jakiś problem. Szkoda że mają jeden sposób doradzania ;) - takim optymistycznym akcentem, który jest nieudolną próbą żartu, zakończę swą wypowiedź.

P.S. Oczywiście, można mi odpisać na priva -> po prostu mnie interesuje, co o tym sądzicie, bo troszkę mnie to zaniepokoiło.
Ostatnio zmieniony 2009-10-22, 00:52 przez Yajirobei, łącznie zmieniany 1 raz.
Ruskof
Senior forum
Senior forum
Posty: 1159
Rejestracja: 2009-10-29, 14:03
Lokalizacja: Katowice/Awinion
Komentarze: 53

Re: OOBE - pytania

Post autor: Ruskof »

Witam,mam pytanie co do naszego ukladu trawiennego, zoladka,gdy mamy w planie wejsc w oobe,poniewaz mowiono mi,ze jesli nasz zoladek jest pelny (po posilku,lub po przekasce jesli ktos woli),to nasz organizm bedzie skupiony na trawieniu,a nie na tym by się przygotowac do wyjsca poza cialo.Mowiono tez o tym co trza jesc (nie wolno miesa jesc,wskazane jest jedzenie warzyw a szczegolnie marchew),a gdzie indziej czytalem ze stan zoladka i ukladu trawiennego nie wplywa na organizm podczas proby wyjscia z ciala.Nie wiem komu wierzyc,jesli zna ktos odpowiedz prosilbym o nia.Dziekuje.
|-_-|
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 427
Rejestracja: 2008-04-03, 22:48
Lokalizacja: Otchłań

Re: OOBE - pytania

Post autor: |-_-| »

Z tego co mi wiadomo, nie ma to nic do rzeczy.
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „OOBE, LD, podróże mentalne”