Radio Paranormalium - forum dyskusyjne

Sprawa Nessie, czyli legendarnego potwora z Loch Ness pozostaje wciąż niewyjaśniona. Fakt, że wciąż nie udało się rozwikłać tajemnicy stwora, który rzekomo przebywa w szkockim jeziorze Loch Ness, sprzyja spekulacjom i pojawianiu się co jakiś czas sensacyjnych doniesień. Tym razem, potwora udało się podobno namierzyć dzięki wykorzystaniu narzędzia, które dostępne jest dla wszystkich internautów. - podał dziennik "The Daily Telegraph".
Niespodziewanego odkrycia dokonał Jason Cooke, który korzystając z popularnego programu Google Earth przeglądał okolice owianego aurą tajemnicy jeziora. W pewnym momencie udało mu się dostrzec obiekt, który częściowo pasuje do opisu sławetnego monstrum. Niezidentyfikowana kreatura znajduje się tuż po pod powierzchnią wody, więc dokładnie widać jej profil.

25-letni Cooke wciąż jest w szoku po tym, jak udało mu się dokonać rewolucyjnego - jak sam wierzy - odkrycia. "Nie mogłem w to uwierzyć. To pasuje wprost idealnie do opisów Nessie." - stwierdził Cooke. Nieco bardziej powściągali są naukowcy, którzy już zapowiadają dokładne przyjrzenie się sprawie. "To naprawdę intrygujące, ale wymaga dalszych badań." - powiedział Adrian Shine.

Najnowsze doniesienia brytyjskich mediów są krzepiące dla wszystkich osób, które od lat zajmowały się zgłębianiem tematyki poświęconej potworowi z Loch Ness. Przez ostatni rok nie udało się bowiem dokonać żadnych innych obserwacji monstrum. W związku z tym bardziej słyszalne stały się głosy pesymistów powątpiewających w istnienie tajemniczego potwora.

Nie brakowało też opinii, że mógł on zginąć w wyniku zachodzących zmian klimatycznych. "Jestem zmartwiony. Nie odnotowano ostatnio żadnych obserwacji, które by potwierdzały, że Nessie wraz z rodziną wciąż żyje i ma się dobrze." - mówił ze smutkiem Gary Campbell z oficjalnego fanklubu potwora.

Brytyjski dziennik przypomniał, że o potworze z Loch Ness zrobiło się głośno w 1933 r. Od tamtej pory przeprowadzono mnóstwo badań, często z użyciem nowoczesnej aparatury, które miały dostarczyć dowodów na jego istnienie. Na razie żadne nie przyniosło jednak oczekiwanych rezultatów.

Dla zainteresowanych podajemy jeszcze współrzędne, pod którymi zaobserwować można tajemniczy obiekt: 57°12'52.13"N, 4°34'14.16"W.

Zrodlo:http://www.niewiarygodne.pl

Po pierwsze, jest to drugie "odkrycie" za pomocą Google Earth. Jakoś kilka miesięcy temu było głośno, że jakiś facet znalazł Atlantydę. A tak BTW, Ruskof, nie wiem, czy kopiowanie innego tematu z innego portalu jest dobrym pomysłem na założenie tematu...Choć oczywiście nie mi to oceniać.

Znalazlem cos co moglo niejedna osoba zaciekawic wiec wrzucilem,a o zrodle chyba nie zapomnialem
Ale skoro nowoczesnymi sprzetami,gdy przeszukiwali jezioro,a nic nie znalezli to wpada mi na mysl ze moze miec pod woda grote,gdzie z "rodzina" czasami się skrywa.Chyba ze jakies cuda się zdarzaja w tym jeziorze i czasami zwyczajnie znika.

Nie ma znikających potworów Ruskof. Takie rzeczy to tylko w bajkach. Przestań je czytać, bo chyba zaczynasz w nie wierzyć. A co do grot i jaskiń pod powierzchnią Loch Ness to juz milion razy sprawdzano jezioro pod tym kątem i do wszelkich większych jaskiń wysyłano nurków i sprzęt. Nie muszę chyba podkreślać, że nic nie znaleziono.

DanaS pisze:Takie rzeczy to tylko w bajkach. Przestań je czytać, bo chyba zaczynasz w nie wierzyć.

Musze przyznac ze niezle się usmialem
Nie wiem skad wzielas ze wierze w znikajace potwory,ale jak juz o tym pisalem to "mozliwe" a nie ze wierze.
A pozatym bajeczki o znikajacych potworkach,czarownic itp..Zostawiam fanatykow takich opowiadan,ktore je czytaja i napewno w nie wierza.Na przyszlosc polecam dokladne przeczytanie danego tekstu zanim się wysle jakas glupote
A o przeszukiwaniach grot nie duzo slyszalem,gdybym o tym wiedzial napewno bym ich nie wymienial w potencjalnych kryjowkach.Dziekuje

Kiedyś oglądałam film dokumentalny o tym potworze, naukowcy przeprowadzili,
mały eksperyment, kiedy przyjechali nad jezioro turyści,wpuścili do wody obcięte drzewo z jedną gałęzią wystającą ponad taflę wody. Oczywiście ludzie jak to zobaczyli, zaczęli wrzeszczeć, że potwór się wyłonił, przeróżne opisy były owego zjawiska jakie wtedy zobaczyli, aż głowa mała.
A co do nurków badających owe jezioro, to przyznam bez bicia pierwsze słyszę, bo jak pamiętam zawsze zarzekano się, że te jezioro jest zbyt głębokie do okiełznania.
No ale wiadomo, co róż to co innego gadają, ja osobiście nie wierzę w tego potworka, może kiedyś żyło w tym jeziorze jakieś dziwne zwierze, jeśli tak to na pewno już dawno zdechło.

Moglo zyc,a naukowcy mogli za pozno przeszukac jezioro,bo jak mowisz wtedy zwierze moze juz zdechlo.W takim razie mogli szczatki znalesc chociaz,ale o tym tez mi nie wiadomo czy w ogole jakis trop znalezli.

Dagmara, co do nurkowania w jeziorze. Oczywiście nie sprawdzono całego, bo Loch Ness jest ciemne, zimne i strasznie zamulone ale przesondowali całe. I nic nie znaleźli.

Ruskof pisze: Na przyszlosc polecam dokladne przeczytanie danego tekstu zanim się wysle jakas glupote

Sam się najpierw stosuj do swoich zasad, OK?

Nic nie znaleźli i nie znajdą, ponieważ w jeziorze nic nie ma,
a ludzie to już mają tak nasrane w głowach, że nawet jak zobaczą cień chmury odbity w wodzie to będą od razu trąbić, że widzieli cień potwora

Sam się najpierw stosuj do swoich zasad, OK?

Niech ci bedzie.

Dagmara-Chmura nie ma dokladnego zarysu,a pozniej zdjecie na ktorym jest niby "potwor" zalezy od jakosci,bo jednak faktyczne przez zla jakosc moglo się stworzyc "cos" w formie potwora,a ludzie uwazaja za cud.
Zeby się tego dowiedziec mozna się jednego dowiedziec-Polozenia chmur w okolicy w chwili pstrykania zdjecia,ale cien raczej wykluczam,bo nie jest bialy tylko ciemny

Ruskof pisze: ale cien raczej wykluczam,bo nie jest bialy tylko ciemny

Tzn., ale ja nie miałam z tą chmurą na myśli akurat tego przypadku, napisałam to ogólnie.
A co do cienia to ciemne chmury też są

Ale to przewaznie wielkie sa takie chmury,i raczej gdy nadchodzi wilka burza.A z tego na jednym zdjeciu widzialem to warunki meteorologiczne byly calkiem dobre w chwili robienia zdjecia

Potwór z Loch Ness zawdzięcza istnienie ludzkiej wyobraźni. Ot co.

Tak, nasz kochany Nessi.......
Kiedyś biolog jakiś mówił że nie może tam być takiego dużego stworzenia, ponieważ jezioro chociaż duże to bardzo ubogie w inne gatunki ryb, które miałyby być pożywieniem Nessi.
Póżniej przeprowadzono badania, wprawdzie szukano potwora ale nie znaleziono. Za to obalono teorię tego biologa bo okazało się że jest tam znacznie więcej ryb niż przypuszczano.
Podobno jakiś świadek widział jak ta kreatura z wody wychodziła, więc o ile to prawda sprawa znalezienia go może być jeszcze trudniejsza.
Ostatnio opublikowano pierwsze zdjęcia jakie mu zrobiono z roku 1936
http://3.bp.blogspot.com/_WWUzaO9pYcA/S ... /07073.jpg
żródło: ssa.nls.uk

Kiedyś oglądałam film dokumentalny o tym potworze, naukowcy przeprowadzili,
mały eksperyment, kiedy przyjechali nad jezioro turyści,wpuścili do wody obcięte drzewo z jedną gałęzią wystającą ponad taflę wody. Oczywiście ludzie jak to zobaczyli, zaczęli wrzeszczeć, że potwór się wyłonił, przeróżne opisy były owego zjawiska jakie wtedy zobaczyli, aż głowa mała.

Też go widziałem, strach bierze jak się widziało tych zaczarowanych ludzi. Dowód na to jak to sugestie działają.

jakiś facet znalazł Atlantydę.

Były to te dziwne zakratkowane powierzchnie na dnie morza?. Które w bardzo krótkim czasie wyjaśniono

A co do pnia,co wyjasnienie jest proste.Ludzie maja swiadomosc ze tu zfotografowano potwora wychadzacego z wody,wiec w kazdej chwili kazdej osobie mogly się objawic halucynacje.Ich mozg chce zobaczyc tego potwora,dlatego gdy widzieli pien odrazu powiedzieli ze to ten potwor.Taka juz jest nasza swiadomosc,i nasz mozg.

Słyszałem, też o sytuacjach, w których ludzie umyślnie wpuszczają na to jezioro makiety potworów, a żeby zwabić więcej turystów. A najlepsze jest, to, że to działa.

I te makiety normalne wyplywaja z wody i potem nurkuja?Ciekawe czy sfotografowali to,zeby na zdjeciu porownac skore potwora czy jest prawdziwa czy makieta.

Normalnie sobie pływa na powierzchni cały czas. Przeważnie dmuchane potwórki. A łatwowierni ludzie i tak wierzą.

Slepo wierza i nie dostrzegaja ze to dmuchane komdomy?Troche dziwne mi się to wydaje..

a mnie to nei dziwi, ludzie widzą to co chcą widzieć, byle cień wysarczy lub plama oleju by mówić o wizerun ku Matki Boskiej na szybie, więc mogą widzieć w pływającym pniu Nessi, dochodzą do tego emocje, nerwy, adrenalina, nie wiadomo co jeszcze, pewnie i alkohol, jak to na wypadzie nad wodę, więc widzą stwora w kawałku pnia