Radio Paranormalium - forum dyskusyjne

Bo ja wiem? Nie dam sobie głowy odciąć, że są prawdziwe.

Potem postaram się je sprawdzić.

jak dla mnie te z talerzami smierdza obróbką na odległość, olbrzymy przez samo sąsiedztwo stają się podejrzane

Sam byłem zaciekawiony i szukałem wiadomości o tym szkielecie z wklejarki.
To co znalazłem opisałem tutaj:
http://www.paranormalium.pl/ciekawostki ... t6792.html

Co do tego najwyższego człowieka co ma 260cm., to czytałem coś o nim , i tak jak już koleżanka dobrze napisała miał on guza

Inna wysoka kobieta to Yao Defen, 2,36 m. , i znów guz mózgu, oto filmik o niej

Istnieje też teza, że istoty te całkowicie wyginęły i dlatego niema doniesień, o ich istnieniu w dzisiejszych czasach.

Dlatego że jest tak wiele legend. ( A wkażdej legendzie bywa ziarenko prawdy)
Dlatego że jest tyle wspomnień, opisów w starych księgach, lub też rysunków naskalnych.
Dlatego myślę że kiedyś olbrzymy mogły istnieć.
To że jakoś nie mamy zadowalających dowodów, mam tu na myśli nie tam odciski wielkiej stopy w kamieniu. Ale dowód bezsporny jakim byłyby kości olbrzyma, nie znaczy jeszcze że ich nie było.

Odcisk stopy na kamieniu?
Jak tak mamy szukać to ja już od razu chcę całą stopę.

Giganty mogły istnieć. Ludzie mordują wszystkie zwierzęta, które im zagrażają, więc czemu nie mogli wymordować gigantów? A takie kurduple mogły być sprytniejsze i np. schować się w krzakach z łukiem, jak gigant podszedł to head shoot.

supolo pisze:Giganty mogły istnieć. Ludzie mordują wszystkie zwierzęta, które im zagrażają, więc czemu nie mogli wymordować gigantów? A takie kurduple mogły być sprytniejsze i np. schować się w krzakach z łukiem, jak gigant podszedł to head shoot.

Hehe head shot.
Albo weźmy pod uwagę Odyseje. Może wtedy były olbrzymy i rzeczywiście jednego dziabnięto palem w oko?

Może doniesień o spotkaniach z gigantami nie ma,ale pozostają jeszcze zdjęcia z wykopalisk przedstawiające nienaturalnie duże szczątki,ale i tak pewnie większość jest utajniona.

Hubalski pisze:ale i tak pewnie większość jest utajniona.

Norma.
Jeśli jakieś nie są to ja mam albo będę miał

Nie byłybym taki pewny że takie sprawy utajniają

Kryptozoologu, musiałeś nieuważnie przeczytać odyseje. W książce dziabnięto CYKLOPA płonącym palem w oko (już nie będzie puszczać oczka ). Cyklop przeżył i został ślepy. Do tych olbrzymów od cyklopa bardziej pasują mi Lajstrygoni czy jak im tam.

supolo pisze:Kryptozoologu, musiałeś nieuważnie przeczytać odyseje. W książce dziabnięto CYKLOPA płonącym palem w oko (już nie będzie puszczać oczka ). Cyklop przeżył i został ślepy. Do tych olbrzymów od cyklopa bardziej pasują mi Lajstrygoni czy jak im tam.

Dokładnie przeczytałem Odyseje i dlatego też nadal sądzę iż to był olbrzym, a nie cyklop.

Gdyby Odyseusz dźgnął śpiącego olbrzyma w oko to otworzyłby drugie i nici z ucieczki.

Dlatego ten olbrzym już wcześniej nie miał jednego oka

Cyklopi mieli po jednym oku! Odyseusz upił Cyklopa i gdy ten spał dziabnął go płonącym palem w jego jedyne oko. Cyklop po omacku próbował złapać towarzyszy Odysa i jego również. Ale każdy z nich chwycił się brzucha jakiejś owcy i rano Cyklop chcąc wyprowadzić stado odsunął kawałek skały robiąc małą dziurkę dla kóz. Co tylko wychodziło sprawdzał czy to owca a ich trzymali się greccy wojownicy i w ten sposób uciekli! Przeczytaj fragment Odyseji mówiący o cyklopie

Wiem jak to brzmiało, i dlatego iż olbrzym miał jedno oko nazwali go cyklopem. Człowieku, nie mów mi że wierzysz słowo w słowo w to co pisali. Wiadomo że jeśli już coś się tam zdarzyło to wszystko jest ubarwione. O wiele lepszą opowieścią jest straszny cyklop i bohaterska walka niż przerośnięty, futrzany jaskiniowiec, którego jedyną zabawą było walenie konia na polance. Gdyby wierzyć wikingom że Kraken to Kraken, a nie kałamarnica olbrzymia to byśmy żyli w świecie iluzji.

To mógł być zniekształcony olbrzym. Może i ubarwione ale sposób ucieczki wiarygodny. Ja czytając Odyseusza pomyślałem ,,Ja bym mu oko wybił i head shot w łeb", bardzo podobnie zrobił Odys. Ubarwione jest na pewno rozmowa Odysa z Cyklopem. Wątpię żeby Cyklop umiał mówić.