Chupacabra

Bigfoot, Yeti, Chupacabra i inne zwierzęta, które istnieją wg rozmaitych podań, legend i relacji świadków, a których istnienie aktualnie odrzuca współczesna zoologia
Awatar użytkownika
Chantelle
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 449
Rejestracja: 2010-04-11, 19:44

Re: Chupacabra

Post autor: Chantelle »

Wedlug mnie , to juz predzej UFO przylecialo i odlecialo.
Awatar użytkownika
Arek
Senior forum
Senior forum
Posty: 2381
Rejestracja: 2006-01-28, 01:59
Lokalizacja: Steinach / Niemcy
Komentarze: 19

Re: Chupacabra

Post autor: Arek »

Ta sprawa nie daje mi spokoju od dawna, ciesze się że nie tylko ja się tym zajmuje w dogłębny sposób
Z wzajemnością, szkoda że tak o niej ucichło, nikt by się nie pogniewał gdyby polowanie nadal trwało
fire girl

Re: Chupacabra

Post autor: fire girl »

Tak sobie przeglądam ten temat z zaciekawieniem bo zjawiskiem czupakabry interesuję się już jakiś czas

Monomagnum, jeśli dla ciebie jest bardziej wiarygodne to co widział jakiś dziadek 30 lat temu od tego co stwierdził ten weterynarz to praktycznie nie ma tu o czym mówić.
Taki weterynarz chyba nie jeden raz badał takie zwierzęta zagryzione i nie jest laikiem w tych sprawach w przeciwieństwie do bernatowicza i jego ekipy.
Piszesz również że te psy chroniły te kozy i nie mogły nic im zrobić. To też jest marny argument, taki pies jak jest głodny to zje wszystko a co dopiero takie kozy. Znam przypadki gdzie suka( pies) zjadł swoje młode. Takie rzeczy się zdarzają.
Awatar użytkownika
Ignorant
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 378
Rejestracja: 2010-05-31, 20:33
Lokalizacja: Katowice

Re: Chupacabra

Post autor: Ignorant »

Piszesz również że te psy chroniły te kozy i nie mogły nic im zrobić. To też jest marny argument, taki pies jak jest głodny to zje wszystko a co dopiero takie kozy.
No właśnie ZJEŚĆ a nie wypić krew i zostawić ciało!
fire girl

Re: Chupacabra

Post autor: fire girl »

Kilka przykładów:
Zwierzęta zagryzane przez bezpańskie psy albo wilki, to nie sporadyczne przypadki. Takich zagryzień jest dość sporo.

W jedną noc psy okaleczyły i zagryzły pięć cieląt. Mieszkańcy boją się wypuścić krowy na pastwisko. Ale najgorszy jest strach o dzieci.

Pięć z dziesięciu sztuk zostało rolnikowi z Hermanówki, gdy pierwszy raz tej wiosny wypuścił krowy na pastwisko. Cielęta zostały zmasakrowane. Jedna jałówka jest warta tys. zł.

Rolnicy uważają, że to te same psy, które jesienią zagryzły dwanaście cieląt. Wtedy rolnicy spali na pastwiskach, żeby odganiać psy. Teraz, pomimo upału, trzymają krowy w oborach.
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/art ... I/70514015

Psy zagryzły mu 13 owiec. Sam zabił dwie bestie http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/art ... /493627138

W lesie Łagiewnickim w łodzi po raz kolejny pojawiły się zdziczałe psy - donosi Express Ilustrowany. Tym razem zagryzły dzika. Ubiegłej zimy znaleziono 15 rozszarpanych zwierząt. http://www.biolog.pl/article4114.html

W dzielnicy Stare Bielsko trwa polowanie na zdziczałe psy, które zagryzają domowe zwierzęta, zagrażają dzieciom, a i dorośli nie czują się bezpiecznie.
http://www.dziennikzachodni.pl/fakty24/ ... ,id,t.html

Myśliwi z Polskiego Związku Łowieckiego w Czempiniu znaleźli owcę muflona zagryzioną przez psy.
Psy najczęściej atakują dwójkami lub trójkami. Często zdarza się, że tylko zagryzają, ale bywa, że zjadają upolowaną zwierzynę. Widok pozostawiony po takiej ,,uczcie" jest okropny. http://panorama.media.pl/content/view/2469/10/

Jak widzisz, jest tego dość dużo. Możesz sobie sam poszukać, na na pewno coś jeszcze znajdziesz. A teraz się postaw w sytuacji tych zwykłych rolników, którzy całe życie spędzili na wsi i wiedzą o tym że psy czasami zagryzają zwierzęta, takie jak kozy albo owce. Dość niepoważnie wygląda przekonywanie tych ludzi że że ich dobytek padł ofiarą chupakabry.
I kto niby stwierdził że te zwierzęta są krwi pozbawione? Masz jakiś link do badań, bo jak Bernatowicz tak twierdzi to ma to małą wartość.
Awatar użytkownika
Monomagnum
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 364
Rejestracja: 2009-01-06, 23:08
Lokalizacja: Brzozów
Komentarze: 58

Re: Chupacabra

Post autor: Monomagnum »

fire girl
Monomagnum, jeśli dla ciebie jest bardziej wiarygodne to co widział jakiś dziadek 30 lat temu od tego co stwierdził ten weterynarz to praktycznie nie ma tu o czym mówić.
Wg mnie jest o czym. Skojarzyłem fakty. Diabeł-Chupacabra (kilkadziesiąt lat temu, widziana na drzewie)-owce zabite w dziwny, bezkrwawy sposób.
Taki weterynarz chyba nie jeden raz badał takie zwierzęta zagryzione i nie jest laikiem w tych sprawach w przeciwieństwie do bernatowicza i jego ekipy.
Owszem i dlatego właśnie, to że może się ośmieszyć (weterynarz) sprowadza do najprostszych rozwiązań sprawy. Nie wydaj mi się , aby psy przeskoczyły siatkę wysokości ok. 1,60- w jednym tylko miejscu ją lekko zaginając, pomijając tym samym "elektrycznego pastucha".
Piszesz również że te psy chroniły te kozy i nie mogły nic im zrobić. To też jest marny argument, taki pies jak jest głodny to zje wszystko a co dopiero takie kozy. Znam przypadki gdzie suka( pies) zjadł swoje młode.
Yhym, ale tutaj chyba mnie nie zrozumiałaś. Chodzi mi o psy które są w zagrodzie z kozami. Nie wydaje mi się by po ataku dzikich psów, zwierzęta pchały się jeszcze do podobnych w zagrodzie w razie niebezpieczeństwa. wielokrotnie zdarzało się to po masakrze. O takim fakcie informował rolnik, właściciel stada i psów. Nie wiem jakie podobieństwo widzisz w szczeniakach a kozach. Owszem nie tylko psy zagryzają swoje młode, ale nie widzę w tym żadnego powiązania ze sprawą...
W jedną noc psy okaleczyły i zagryzły pięć cieląt. Mieszkańcy boją się wypuścić krowy na pastwisko. Ale najgorszy jest strach o dzieci.

Pięć z dziesięciu sztuk zostało rolnikowi z Hermanówki, gdy pierwszy raz tej wiosny wypuścił krowy na pastwisko. Cielęta zostały zmasakrowane.
Zaznaczmy tylko, że w dużym przeciwieństwie do masakry na kozach w okolicach Sochaczewa, krowy, cielaki i owce były zagryzione na pastwisku, terenie otwartym. 8 kóz było (jak wcześniej napisałem) ogrodzone siatką, wcale nie niską siatką. Po zdarzeniu miała jedno wgniecenie u góry, dość nie znaczne. Znając psy, robiły by podkopy, a ni skakały ponad metr nad siatką. :|
Widok pozostawiony po takiej ,,uczcie" jest okropny. http://panorama.media.pl/content/view/2469/10/
Odsyłam Cię do obejrzenia filmu, zdjęć zmarłych kóz. bynajmniej one nie przypominają owcy z rozszarpanym gardłem i "flakami" na wierzchu.

Na opisanych przez Ciebie kozach na pewno są ślady po zębach w różnych częściach ciała. Jedyne ślady po zębach na kozach ograniczają się do dwóch śladów na nodze ofiary. W ciele nie ma krwi, o czym mówiła p. Barbara i jej mąż, dowodem tego było brak krwi w czasie patroszenia kóz.
Dość niepoważnie wygląda przekonywanie tych ludzi że że ich dobytek padł ofiarą chupakabry.
Nikt ich do tego nie przekonuje i nie przekonywał :!:

PS: linki do filmów znajdziesz na str. (chyba 31, bądź 30)

Pozdrawiam!
fire girl

Re: Chupacabra

Post autor: fire girl »

Witam ponownie

Ta relacja o diable jest z drugiej ręki, czyli jedna osoba opowiada co druga widziała. Nie wiemy co ten facet rzeczywiście widział bo chyba już nie żyje. I w jakich to było okolicznościach.
Mnie się wydaje że te psy przeszły pod siatką. A w ogóle jest gdzieś to ogrodzenie pokazane? Gdzie są zdjęcia tego? Mamy uwierzyć na słowo że wszystko było pięknie ogrodzone szczelnym płotem w dodatku podłączonym do prądu? Pewnie prawda jest taka że w tym ogrodzeniu było pełno dziur.
Jak możesz to daj linki do tych filmów gdzie jest pokazane to ogrodzenie i te kozy bo jest tego 6 czesci a każda ma po 10 minut prawie.

Jakim cudem oni sprawdzili żę w tych ciałach nie bylo żadnej krwi?? Tego nie da się sprawdzić na oko. Krojąc martwe mięso nie wylewa nam się morze krwi. Żadna poważna ilość krwi się nie pojawia. Jedynie mogą być to minimalne ilości. Trochę więcej tej krwi będzie we wnętrznościach czyli np. płucach. Powiedz mi jak biorąc kawałek schabu albo karkówki można stwierdzić że to mięsko nie zawiera krwi? no jak?

Widziałeś kiedyś jak się rozcina świnię po zabiciu? Jak nie to ci powiem że nie zobaczyłbyś wielkich ilości krwi.

To jak weterynarz stwierdził że to psy bo nie chciał się ośmieszyć to Bernatowicz i jego super ekipa mogli wynająć swojego specjalistę albo dać te kozy do badań które by mu wykazały że jest to jakieś nieznane zwierze typu chupakabra. jakoś nie zrobili tego.
Awatar użytkownika
Arek
Senior forum
Senior forum
Posty: 2381
Rejestracja: 2006-01-28, 01:59
Lokalizacja: Steinach / Niemcy
Komentarze: 19

Re: Chupacabra

Post autor: Arek »

Myślę fire girl ( a witam i pozdrawiam na początku) że jak zobaczysz cały ten materiał to na niektóre pytania sobie sama odpowiesz.
Także o kozach i dlaczego nie ma tej krwi jest w filmach.
Na pewno ich nie rozcinano. Jeżeli jednak zwierze ginie od ran takich jakie te kozy miały, gdzie także żyły zostały przecięte to jest normalne że człowiek spodziewa się kałuży krwi, nawet głupia kura krwawi porządnie jak się ją zabije w ten sposób.
A co do psów, tam także brano pod uwagę tą możliwość, ale lepiej zobaczyć film, naprawdę
A ja wrzucę film z Australii gdzie dzikie psy napadały na zwierzęta hodowlane, żeby szybciej było w 1.50 minucie pokazane jest co psy z owcami zrobiły

-- 27 Lip 2010 06:05 --

uuups
oto film
http://translate.google.de/translate?hl ... 918620.htm
Awatar użytkownika
Monomagnum
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 364
Rejestracja: 2009-01-06, 23:08
Lokalizacja: Brzozów
Komentarze: 58

Re: Chupacabra

Post autor: Monomagnum »

Mnie się wydaje że te psy przeszły pod siatką. A w ogóle jest gdzieś to ogrodzenie pokazane? Gdzie są zdjęcia tego? Mamy uwierzyć na słowo że wszystko było pięknie ogrodzone szczelnym płotem w dodatku podłączonym do prądu? Pewnie prawda jest taka że w tym ogrodzeniu było pełno dziur.
Owszem mogę podać linki po raz drugi, ale to mija się z cele, to przecież tylko kilka kliknięć "wstecz", na poprzednie strony. Tam jest ukazany cały płot, brane jest również pod uwagę możliwość przejścia napastnika pod ogrodzeniem. Szybko jednak właściciele to negują (nie wiedząc jeszcze o istnieniu chupacabry :!:). Nie było tam żadnych śladów po zakopanych dziurach.
Jakim cudem oni sprawdzili żę w tych ciałach nie bylo żadnej krwi?? Tego nie da się sprawdzić na oko. Krojąc martwe mięso nie wylewa nam się morze krwi. Żadna poważna ilość krwi się nie pojawia. Jedynie mogą być to minimalne ilości. Trochę więcej tej krwi będzie we wnętrznościach czyli np. płucach.
Uwierz mi że niejednokrotnie widziałem jak zabija się cielaka, krowę czy kozę. Krwi trochę przy tym jest, o czym świadczy fakt, że takie zwierze wiesza się za tylne odnóża, podcina gardło i czeka aż krew sama z cieknie. Sama p. Barbara wypowiadała się na tem. ilości krwi u takich kóz. Stwierdziła że zwierze to ma ok. 4 litrów krwi w sobie. Wątpię żeby krew ze zwierząt wyparowała, co dowodzi że musiała być w zadziwiający sposób z nich wydalona (wyssana?)

Arku dziękuje za materiał z Australii, może to czegoś dowiedzie...

Pozdrawiam!
fire girl

Re: Chupacabra

Post autor: fire girl »

Ok już widziałam tą siatkę i te kozy.

Po obejrzeniu tych filmików wydaje mi się że za tymi zabójstwami stoi puma która grasowała po Polsce. Świadczą o tym obserwacje tej kobiety. Ona to zwierzę opisuje jako dużego psa. Zaprzecza że zwierze mogło przypominać chupakabrę, którą pokazano jej na ekranie laptopa.
Za hipotezą pumy stoi też argument braku krwi. Jest to proste do wyjaśnienia. Kotowate zabijają swoje ofiary przez uścisk na szyi, czyli przez uduszenie. Stąd też się wzięły dziury po kłach. Po uduszeniu zwierzę już nie żyje, więc krew się nie będzie wydostawać.

Nie wiem kto przy tobie zabijał te zwierzęta, ale wydaje mi się że albo ściemniasz, albo nigdy takiego czegoś nie widziałeś. Świnie czy krowy zabija się prądem. Przykłada się do głowy zwierzęcia szczypce i zwierzę pada rażone prądem. Wtedy wbija się w haki w nogi i podciąga się do góry. Nie podrzyna się gardła( bo po co?) skoro zwierzę już nie żyje. Bierze się siekierę i tnie się świnkę na dwie połowy, czyli na dwie tusze.
Zabijanie przez podcięcie gardła jest nie tylko niepraktyczne, ale też niehumanitarne.
Kiedyś zwierzęta zabijało się uderzeniem siekiery w łeb.
Awatar użytkownika
Monomagnum
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 364
Rejestracja: 2009-01-06, 23:08
Lokalizacja: Brzozów
Komentarze: 58

Re: Chupacabra

Post autor: Monomagnum »

Ona to zwierzę opisuje jako dużego psa.
Nie wydaje mi się. Opisuje to zwierze jako "ogromną bestię". p. Barbara kojarzyła to co prawda z psem, ale dziwnym i wyjątkowo dużym, poza tym (jak sama zaznaczyła) nie biegło to jak pies. Farmerka nie potrafiła powiedzieć nawet czy to "coś" biegło na dwóch, czy może na czterech nogach. Jeśli opieramy się na zeznaniach kobiety, mówiła ona także, z całym przekonaniem, że to co zabiło jej kozy, musiało wyssać krew. Czy puma ssie krew z ofiary? Chyba nie...
Za hipotezą pumy stoi też argument braku krwi. Jest to proste do wyjaśnienia. Kotowate zabijają swoje ofiary przez uścisk na szyi, czyli przez uduszenie. Stąd też się wzięły dziury po kłach. Po uduszeniu zwierzę już nie żyje, więc krew się nie będzie wydostawać.
chyba sama nie wierzysz w to co piszesz. Ofiara zostanie uduszona i w ułamku sekundy krew wyparuje, albo skrzepnie :| ... Co z kozą z odgryziona głową?! Ani grama przy niej krwi, ani na ziemi, ani na jej sierści.
Poza tym, pumie wystarczy jedna, góra dwie kozy by się najeść. Po co miałaby zabić 8 kóz pijąc z nich łącznie 32 litry krwi i zostawiając mięso? Taki kot potrzebuje ok. 7 kg mięsa dziennie. Dlaczego nie zeżarł chociaż jednej kozy?
Nie wiem kto przy tobie zabijał te zwierzęta, ale wydaje mi się że albo ściemniasz, albo nigdy takiego czegoś nie widziałeś. Świnie czy krowy zabija się prądem. Przykłada się do głowy zwierzęcia szczypce i zwierzę pada rażone prądem. Wtedy wbija się w haki w nogi i podciąga się do góry.

Oczywiście, tyle że wtedy, gdy mamy na myśli masarnie. Nie wiem, może mój dziadek jest jedyny w kraju i zabija zwierzęta hodowlane w sposób jaki opisałem , ale tak własnie to wygląda.
Nie podrzyna się gardła( bo po co?) skoro zwierzę już nie żyje.

Jeszcze raz powtarzam, podrzyna się gardło po to, aby krew z całego ciała spłynęła ku dołowi i wypłynęła przez otwór do jakiegoś naczynia. Podczas zabijania cielaka, napełniło się jedno wiadro. Proszę Cię nie próbuj mi wmawiać że po zabiciu zwierzęcia, krew zastyga, czy znika z ciała...

Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony 2010-07-27, 14:17 przez Monomagnum, łącznie zmieniany 1 raz.
fire girl

Re: Chupacabra

Post autor: fire girl »

Nie wiem co z tą krwią. Ciekawe jest to jak długo te kozy tam leżały. Oglądałam filmiki ale możliwe że to mi umknęło. Może deszcz tą krew zmył albo ci ludzie tam chodząc to piachem przykryli.

Ale zupełnie nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz że cała krew z organizmów tych kóz została wypita. Nie ma na to nawet najmniejszych dowodów. Jedyną krwią jaka ewentualnie została wypita to krew, która w niewielkiej ilości wydostała się z otworów na szyi. Pewnie potem została zlizana przez psy.

Nie wiem możliwe że twój dziadek zabija w ten sposób. Ja widziałam inne sposoby na zabicie zwierzęcia np. świni.

W tej sprawie z Sochaczewa nie zrobiono wszystkiego dla wyjasnienia tej zagadki. W przypadku pomórnika stwierdzono po badaniach DNA że jest to rosomak lub jakaś krzyżówka. A tutaj o takie badania się nie postarano.
Awatar użytkownika
Monomagnum
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 364
Rejestracja: 2009-01-06, 23:08
Lokalizacja: Brzozów
Komentarze: 58

Re: Chupacabra

Post autor: Monomagnum »

Wszystko to działo się w nocy z niedzieli na poniedziałek. Jak wywnioskowałem ze zdjęć ofiar, martwe zwierzęta znaleziono w poniedziałek rano. Jeśli krew miałby zmyć deszcz, to (ukazana tam) ziemia i martwe kozy byłby mokre. A co do teorii z piaskiem, to wydaje mi się ona bezsensowna. Jeśli hodowcy chcieli by ukryć ofiary masakry, nie powiadamiali bo o tym okolicznej prasy i fundacji Bernatowicza. Poza tym przysypanie krwi piaskiem (nawet nieświadome) było by bardzo łatwe do oczyszczenia i w efekcie odnalezienia krwi.
W tej sprawie z Sochaczewa nie zrobiono wszystkiego dla wyjasnienia tej zagadki. W przypadku pomórnika stwierdzono po badaniach DNA że jest to rosomak lub jakaś krzyżówka. A tutaj o takie badania się nie postarano.
I dlatego właśnie sprawa budzi we mnie tak wiele kontrowersji. Weterynarz stwierdził (wg mnie nieprofesjonalnie) że była to robota psów. Jest za dużo różnic w ofiarach, istnieją wykluczające fakty na to że były to psy w postaci np. sposobu dostania się takowych do kóz przez wysokie ogrodzenie.
Policja (za przeproszeniem) ma sprawę w dupie.
Pozostaje tylko samemu próbować dochodzić prawdy, a na ile komuś się to uda- nie wiem...

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Chantelle
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 449
Rejestracja: 2010-04-11, 19:44

Re: Chupacabra

Post autor: Chantelle »

Zalozmy , ze to byla chupa. W jaki sposob znalazla się w Polsce?
Awatar użytkownika
Monomagnum
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 364
Rejestracja: 2009-01-06, 23:08
Lokalizacja: Brzozów
Komentarze: 58

Re: Chupacabra

Post autor: Monomagnum »

W taki sam w jaki znalazła się np. w Ameryce Południowej. Jej występowanie, jak i liczba osobników nie jest jak dotąd znana i dokładnie zbadana. Może występować na całym globie, o czym mówią tak samo uśmiercone ofiary i zeznania świadków. Rzecz jasna że nie wszystkich, bo nie wszyscy są wiarygodni, ale niektóre z zeznań są ze sobą zbieżne.

Pozdrawiam!
fire girl

Re: Chupacabra

Post autor: fire girl »

Te zeznania dotyczące wyglądu chupakabry pojawiły się dopiero wtedy gdy rysunek przedstawiający to stworzenie pojawił się w lokalnych gazetach a potem w necie. Z tym samym mamy do czynienia w Polsce. Opisy świadków wyglądają jakby były spisane z wikipedii.

A co do kóz. Ten weterynarz wykonał pewnie zwyczajne oględziny jak w podobnych przypadkach się robi i stwierdził że to były psy. Możliwe że się pomylił, tak samo jak w przypadku pomórnika tez uważano że to psy, a potem okazało się że to rosomak.
Chyba w necie nie ma całego opisu tych oględzin bo szukałam i nie udało mi się znaleźć. A czy było to nieprofesjonalne to już nie nam tu oceniać.
Awatar użytkownika
Monomagnum
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 364
Rejestracja: 2009-01-06, 23:08
Lokalizacja: Brzozów
Komentarze: 58

Re: Chupacabra

Post autor: Monomagnum »

Te zeznania dotyczące wyglądu chupakabry pojawiły się dopiero wtedy gdy rysunek przedstawiający to stworzenie pojawił się w lokalnych gazetach a potem w necie. Z tym samym mamy do czynienia w Polsce. Opisy świadków wyglądają jakby były spisane z wikipedii.
Pierwszym człowiekiem który zobaczył Chupacabre był Jaime Riva. Lata 70 ubiegłego wieku. Po obserwacji tego stwora i zeznaniach mężczyzny (nie opisywanych jeszcze nigdzie) zaczęto odnotowywać przypadki napotkania takiego samego stworzenia, jakie opisał Riva. Różniły się tylko kolorem skóry.
Nie wydaje mi się żeby kobieta lat 40/kilka miała jakikolwiek powód by szukać rozgłosu. Mowa tutaj o kolejnym świadku naocznym z okolic Sochaczewa. Jej zeznania były zbieżne z przyjętym opisem Chupacabry. Powróćmy do sprawy diabła na drzewie z przed 30stu lat. Chupacabra mogła dla wiejskiego człowieka przypominać diabła. Rolnik nie opowiadał o tym nikomu prócz wnukowi, który z kolei napomniał o tym po masakrze na kozach. Diabeł na drzewie miał czerwone oczy, tak jak Chupa, opisy świadczą że stworzenie również "biegało" po drzewach.
A co do kóz. Ten weterynarz wykonał pewnie zwyczajne oględziny jak w podobnych przypadkach się robi i stwierdził że to były psy. Możliwe że się pomylił, tak samo jak w przypadku pomórnika tez uważano że to psy, a potem okazało się że to rosomak.
Chyba w necie nie ma całego opisu tych oględzin bo szukałam i nie udało mi się znaleźć. A czy było to nieprofesjonalne to już nie nam tu oceniać.
To może dowodzić że nigdy nie spotkał się z przypadkiem Chupacabry. Niemniej jednak zwykły człowiek potrafi odróżnić ofiary dzikiego, bądź wygłodniałego psa, od tych Chupacabry.

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Chantelle
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 449
Rejestracja: 2010-04-11, 19:44

Re: Chupacabra

Post autor: Chantelle »

Czemu 40 letnia kobieta mialaby chciec rozglosu? No bez przesady , co ma do tego wiek??
Dla mnie zeznania swiadkow to zaden dowod, przepraszam ,ale po pijaku tez wiele rzeczy widzialam.
Awatar użytkownika
Monomagnum
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 364
Rejestracja: 2009-01-06, 23:08
Lokalizacja: Brzozów
Komentarze: 58

Re: Chupacabra

Post autor: Monomagnum »

Czemu 40 letnia kobieta mialaby chciec rozglosu? No bez przesady , co ma do tego wiek??
Dla mnie zeznania swiadkow to zaden dowod, przepraszam ,ale po pijaku tez wiele rzeczy widzialam.
Z tym że po pijaku dziwne jest żeby widzieć to samo i to w różnych częściach świata.
Poza tym skoro zeznania (zbieżne) świadków są dla Ciebie niczym, to wybacz, ale z takim nastawieniem nie wiem po co zabierasz głos w tej sprawie.

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Chantelle
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 449
Rejestracja: 2010-04-11, 19:44

Re: Chupacabra

Post autor: Chantelle »

Sluchaj, wystarczy ze przeczytasz gdzies o czyms takim, czy obije Ci się o uszy , widzisz cos czego nie mozesz rozpoznac a jest podobne do opisu, od razu zakladasz , ze to to .
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Kryptozoologia - nieznane zwierzęta”