E, nawet zakopane szczątki padłyby łupem jakiś padlinożerców, którzy rozrzuciliby je później po okolicy, zresztą takie kopce nie byłyby zbyt naturalnie wyglądającymi rzeczami.
A co do tych kolców na grzbiecie i strzelania nimi... przecież to jest strasznie niepraktyczne i wprost niemożliwe zeby celnie strzelać z czegoś takiego! Pokażcie mi jakiekolwiek zwierze, które w taki sposób poluje bądź broni się, żadne nie będzie strzelać jakimiś kolcami bo jest to nieefektywne. Zresztą żeby taki kolec miał jakąś wysoką siłę przebicia (no sory policjanici często noszą kamizelki kuloodporne) musiałby zostać rozpędzony do dość wysokiej prędkości, a jak taką uzyskać gdy coś wystrzeliwane jest z pleców to już kurde nie mam pojęcia.
[ Dodano: 20-07-2006, 13:18 ]
Oleńka pisze:człowiek biegł za chupą i próbował ją złapać a ta wystrzeliła kolec w ziemie
Czyli kolec ten tam został, więc mozna go było później zabrać i mieć
bardzo dobry dowód na to, że takie stworzenie istnieje. Instytuty badawcze zaraz by chciały to przebadać, sprawdzić DNA i do jakiego zwierzęcia mu najbliżej. Ale jakoś nie słyszałęm nigdy o takiej akcji.