Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Bardziej niż nieprawdopobobne, niemożliwe, niewiarygodne... i nie pasujące do pozostałych kategorii.
Awatar użytkownika
Jacob93
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 15
Rejestracja: 2013-01-17, 12:03

Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: Jacob93 »

Witam wszystkich forumowiczów. Chciałbym wam opowiedzieć moją historię która jest związana z obe , paraliżami, demonami itp. Chciałbym abyście powiedzieli mi co to jest ,doradzili co robić ,bo nie wiem czy jestem normalny psychicznie czy nie. Od razu mówię że nie opisuje zdarzeń z przed tygodnia i że nie doświadczałem tych rzeczy kilka razy. To zaczęło się bardzo dawno temu około 10 lat temu gdy byłem jeszcze dzieckiem. Chciałbym jeszcze dodać że nigdy nie interesowały mnie żadne demony, duchy, wywoływania duchów oraz nigdy nie chciałem wychodzić z ciała czy coś podobnego. Ok zaczynam opowiadać. Pewnego razu gdy byłem jeszcze dzieckiem obudziłem się nagle ze snu z wielkim niepokojem byłem sam w pokoju i nagle usłyszałem szept w mojej głowie…Coś powiedziało ,,Diabeł’’ to było bardzo dawno temu a pamiętam to jak dziś. Od tamtej pory działy się dziwne rzeczy. Zacząłem mieć paraliże senne…Wtedy nie wiedziałem jak to się nazywa byłem mały traktowałem to jak straszny koszmar. Paraliże pojawiały się prawie codziennie wiele razy mogłem dostrzec nad sobą jakąś biało-czarną energię czułem jakby czyjąś obecność. Do dziś nie wiem co to było. Potem było już tylko gorzej bałem się coraz bardziej chodzić spać…Pewnej nocy (jak co nocy) znów chwycił mnie paraliż z tym że to było już mega straszne. Leżałem na brzuchu nie mogłem się ruszyć nagle poczułem coś z tyłu to coś siadło mi na plecach i… zaczęło szturchać….pluć i śmiać się zemnie. Wtedy zacząłem się modlić a to coś powiedziało ,,po co się modlisz? I tak nie to nic nie da…’’no i faktycznie nie dało …To długo mnie trzymało w końcu puściło obudziłem się spocony i przerażony. Ale oczywiście to nie był koniec to nie był ostatni paraliż przynajmniej raz w miesiącu miałem chociaż na chwile. I teraz najbardziej intrygujące dla mnie przeżycie…To było gimnazjum (pierwsza chyba klasa) Pewnej nocy gdy sobie smacznie spałem nagle coś mnie sparaliżowało… wszystko pięknie ładnie tak jak zwykle ,ale… poza jednym szczegółem coś mnie po prostu wyssało z ciała…Czułem jak wiruję trwało to kilka sekund po czym wyszedłem z ciała…unosiłem się w powietrzu, podleciałem do pokoju mamy i zobaczyłem jak śpi obok leżał mój malutki brat to było tak realne, prawdziwe że pomyślałem że umarłem, w pewnym momencie wpadłem w panikę już nawet nie mogłem się poruszyć…lewitowałem nad ziemią i prosiłem Boga żeby coś zrobił bo nie chciałem tak młodo umierać… I nagle zobaczyłem jasny strumień światła poczułem się tak bezpiecznie jak nigdy dotąd, czułem wielką miłość, i wszystko co dobre na raz. Błyskawicznie wróciłem do życia… I bez kitu chyba przez kilka minut nie oddychałem bo gdy się obudziłem wziąłem bardzo głęboki oddech… tak jak bym nie miał powietrza w płucach. Od tamtej pory paraliże trochę ustały ale na krótko potem znowu się zaczęło z tym że nie było już tak ciężko, tak jakby mniej się bałem paraliże były krótsze i rzadziej się zdarzały. Ale raz doświadczyłem dziwnej rzeczy mianowicie gdy siedziałem sobie w pokoju słuchając eminema kawałeka ,,miusic box’’ (pamiętam to jak dziś) Nagle otworzyły się drzwi do mojego pokoju tylko strasznie agresywnie, to trwało niecałą może sekundę. Pomyślałem że to mój młodszy brat się wygłupia bo często tak robi wiec gdy drzwi się otworzyły powiedziałem(Wiem że to ty, wiem ze tam się chowasz ,zamknij te drzwi) minęło jakieś pół minuty i cisza…podchodzę do drzwi wychodzę na korytarz a tu nikogo nie ma! I wszystkie inne drzwi pozamykane ide do pokoju brata i się pytam czy to on otworzył drzwi do mojego pokoju. Powiedział ,,NIE’’ i uwierzyłem mu bo nie wyglądał na kogoś kto kłamie i wyraźnie był zajęty sobą i zabawą. Od razu poczułem że coś jest nie tak i stwierdziłem że drzwi otworzyło ,,coś’’. Dodam jeszcze że w domu wtedy nie było nikogo oprócz mnie i brata. Do dziś nie wiem co to było i się zastanawiam. Gdy miałem 17-18 lat nie miałem już wcale paraliżów ani dziwnych sytuacji myślałem że to koniec że w końcu to pokonałem…ale jak się potem okazało to nie był koniec .Pewnego razu gdy spaliśmy w namiocie z kumplami miałem paraliż.. to było już nad ranem nic w tym paraliżu nie było strasznego zero negatywnych emocji po prostu wiedziałem że to tylko paraliż i zaraz mi przejdzie. Ale nagle stało się coś dziwnego… mój kolega zaczął do mnie mówić… byłem do niego odwrócony plecami nie widział czy śpię czy nie. Paraliż nagle ustąpił gdy się odwróciłem powiedziałem mu że miałem właśnie paraliż senny a on powiedział…,,wiem’’ powiedział że czuł że jest cos nie tak… że obudził się ze świadomością że jest coś nie tak… Kur.. to było dziwne. Do dziś nie możemy w to uwierzyć. Dodam że ten kumpel to mój najlepszy kumpel widzimy się prawie codziennie i znamy się od dzieciaka. Dobra opowiadam dalej bo to nie jest koniec. Jakieś pół roku temu gdy spałem w swoim pokoju pojawił się paraliż senny. Na pierwszy rzut oka nic strasznego od razu wiedziałem gdzie jestem co się dzieję , że zaraz się wybudzę. Przez te wszystkie lata nauczyłem się kontrolować to. Gdy paraliż się pojawiał po prostu się uspokajałem i budziłem. Tak chciałem zrobić i w tym przypadku , ale nagle coś zaczęło mnie bardzo mocno dusić dusiło mnie tak długo że myślałem że mnie udusi ,ale w końcu puściło. Po tym zdarzeniu na następny dzień bolało mnie wszystko w tych miejscach co to coś mnie dusiło… bez kitu sam nie mogłem w to uwierzyć. Ostatnie zdarzenie to zdarzenie z przed kilku dni. Śpię sobie a tu nagle widzę przed sobą postać… miała rogi przypominała demona i co robi ? nie wiem … zemnie wysysa nie wiem co. To trwało kilka sekund ponieważ się nie bałem i chciałem z tym walczyć próbować się wyrwać . Być może to był sen nie wiem. Jestem tu tylko dlatego ze szukam odpowiedzi. Czy jestem normalny ? czy może nie…Opowiedziałem wam moje wszystkie przeżycia (Paranormalne) jakie miałem. Nie robię sobie jaj pisałem to długo … i szkoda by mi było czasu na pisanie farmazonów. Zapewniam was że każda linijka tego opowiadania jest w 100% prawdziwa. Pewnie dalej bym milczał z tym ale… po tych wszystkich latach żądam odpowiedzi co to kur*a jest?. Nie interesuje mnie Obe, Ld … mam za przeproszeniem w dupie ten cały demoniczny świat… chcę żyć normalnie. Moje pytanie jest następujące na co to wygląda? Co to może być ? co o tym myślicie ?.
Awatar użytkownika
Monomagnum
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 364
Rejestracja: 2009-01-06, 23:08
Lokalizacja: Brzozów
Komentarze: 58

Re: Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: Monomagnum »

Paraliże senne i tego typu zagadnienia nie są moją mocną stroną. Może kiedyś bardziej się tym interesowałem, ale nie teraz. Poza tym jestem nieco sceptycznie nastawiony do opowiadań tego typu. to z czystej ostrożności i doświadczenia. Tak czy siak, postaram się coś od siebie dodać. Czytając Twój post odniosłem wrażenie że sam odpowiedziałeś sobie na pytanie co to jest. Piszesz o paraliżu sennym, objawy jak najbardziej do tego pasują. Z tego co napisałeś wnioskuje że wierzysz też w Boga. Nigdy nie szukałeś pomocy u kapłana w kościele, na jakimś forum? Poza tym możesz udać się też do jakiegoś terapeuty, zapoznać się z tym co powie. Zjawisko ciekawe, ale tak jak pisałem, musiałbym jeszcze wiele ogarnąć, żeby móc konstruktywnie z Tobą o tym porozmawiać. Nie bój nic - na szczęście na tym forum nie brakuje amatorów takich tematów. Na pewno nie zostaniesz z tym sam.
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Glazery
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 133
Rejestracja: 2012-10-08, 22:12

Re: Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: Glazery »

Mówisz, że nie chcesz tego, że masz to głęboko... Ale nie zastanowiłeś się nigdy nad tym, że może właśnie zostałeś do czegoś wybrany? Może otrzymałeś pewien dar lub zadanie. Zastanów się nad tym i poszukaj tego sensu w tym co się działo. Może natkniesz się na jakiś szczególny znak. Twój przyjaciel czuł, że jest coś nie w porządku, dla mnie właśnie to jest dość interesujące. Nie to, że chciałbym komuś coś zarzucać ale jest możliwe, że chciał wkraść ci się do głowy, może praktykuje tego typu poczynania? W moim uważaniu, tak jak zresztą piszesz, jest to paraliż senny. Mimo wszystko jednak doszukiwałbym się tutaj drugiego dna. Dlaczego? Wyczuwam tutaj swego rodzaju tajemnicę okalającą te zdarzenia ciągnące się aż od dzieciństwa. Zastanawiający jest również fakt, iż owa moc ukazała się w świecie widzialnym na co dzień. Mam pytanie, które może coś wniesie, mianowicie, czy miałeś kiedyś jakąś styczność z magią? Tzn. brałeś udział w jakiś rytuale, czy może , gdy byłeś dzieckiem mama na tzw. odegnanie uroku wykonywała jakieś czynności? Może niepozornie to wyglądało ale mogło ściągnąć na ciebie uwagę niepożądanych bytów. Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Jacob93
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 15
Rejestracja: 2013-01-17, 12:03

Re: Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: Jacob93 »

Paraliże również nie są moją mocną stroną też mnie to nie interesuje i nie czytam o tym, ale fakt jest taki że to mi się przytrafia. Nie wiem może to wszystko jest moim wymysłem...nie jestem w stanie tego powiedzieć. Jesli chodzi o to czy jestem wierzący to jestem oraz nie nie szukałem nigdzie pomocy. Teraz nie zdarza mi się to często więc myślę że będzie ok. Mam nadzieje że to tylko wytwór mojej niezwykle bujnej wyobraźni bo wole to niż nękanie przez duchy czy demony.
Również pozdrawiam i dzięki za odp.
Awatar użytkownika
Iluzjonista
 
 
Posty: 220
Rejestracja: 2010-10-03, 22:54
Komentarze: 6

Re: Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: Iluzjonista »

To oczywiście paraliż senny, który powoduje hipnagogie itp. potworki.
Odradzam kontaktowanie się z "kościelnymi", bo stracisz kasę i reputację, a i tak nic to nie pomoże.
Masz dwa wyjścia - zaakceptować to i zmienić tak, by nie było to dla Ciebie nieprzyjemne, lub - zmienić tryb życia, bo zapewne jesteś chronicznie zmęczony, ciągle się stresujesz i nawet na chwilę Twój umysł nie może się "wyłączyć".
To wszystko powoduje, że sam się nakręcasz i nawet jeśli Twoje ciało "usypia", świadomość nadal czuwa.
Nie uważam się za jakiegoś wielkiego specjalistę, chociaż paraliż senny mam od kilku lat.
Grunt to pozytywne nastawienie i tak jak pisałem - zachowanie spokoju.
Awatar użytkownika
Jacob93
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 15
Rejestracja: 2013-01-17, 12:03

Re: Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: Jacob93 »

Nie zamierzam iść z tym do księdza :d bez przesady. Wiem że to mogą być moje urojenia.
Usunięto użytkownika 5972

Re: Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: Usunięto użytkownika 5972 »

Pisałeś że wzywałeś Boga i pomogło (strumień swiatła itd). Jeśli naprawdę chcesz się pozbyć tego nocnego "gościa" to uprzedzam nie jest to droga ani łatwa ani szybka. Potrzeba dużo czasu i cierpliwości. Ksiądz? możesz spróbować jeśli czujesz że to pomoże... ja jednak polecałabym wiarę taką prawdziwą bo to naprawdę pomaga. Jeśli chcesz walczyć Twoja wiara musi być naprawdę duża i mocna. Co tu dużo pisać jeśli Twoja historia jest prawdziwa to możesz być nawiedzany lub dręczony przez demona/zlego ducha.
Niestety istnieje tu tylko zależnośc liniowa:
-nic nie robisz z tym stanem =bedzie coraz gorzej w najlepszym razie na stałym poziomie
-zaczniesz walczyć =będzie naprawdę źle (jak mocno niestety cięzko określić zależy od "poziomu" tej istoty Twojego gościa) później jeśli bedziesz wytrwały powinno być lepiej

To co mogę powiedzieć z całą pewnością to że "normalnie" nie będzie już nigdy.
Awatar użytkownika
Jacob93
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 15
Rejestracja: 2013-01-17, 12:03

Re: Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: Jacob93 »

Tak wzywałem Boga i pomogło. Zauważyłem że takie rzeczy przytrafiają mi się wtedy gdy jestem bliżej Boga tzn: Jestem po spowiedzi, dużo się modlę, noi ostatni dziwny sen z demonem nastąpił zaraz po kolędzie… A jeśli chodzi o walkę z tym to będę walczył jeśli będę musiał. Jak będzie naprawdę ciężko to może do księdza pójdę. Moja historia jest prawdziwa ale chciałbym żeby nie była. Nie wiem czemu to mi się przytrafia nigdy nie wywoływałem żadnych duchów ani nie brałem udziału w czymś takim.
Awatar użytkownika
thebadman
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 2
Rejestracja: 2013-02-02, 20:44
Lokalizacja: Lublin

Re: Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: thebadman »

Jacob93 napisałeś że (tu cytuje) :"I bez kitu chyba przez kilka minut nie oddychałem bo gdy się obudziłem wziąłem bardzo głęboki oddech…"- znam to bardzo dobrze. Nazywa się to "bezdechem nocnym" i miałem to samo dość długo. Zaczęło się po kilku latach palenia papierosów (tak podejrzewam bo powodów zapewne może być wiele innych np. poprostu niezdrowy tryb życia), a skończyło dosłownie 2 miesiące temu kiedy rzuciłem ten "cudowny" nałóg. Podczas wiloletmich pobudek nocnych spowodowanych brakiem mozliwości złapania oddechu, moje sny często mieszając się ze strachem przed utratą życia dawały piorunujące wizje. Ale nie chce bagatelizować twojego problemu więc jeśli jesteś pewny że to nie są poprostu zwidy poszukaj pomocy u specjalistów (mam na myśli prawdziwych egzorcystów a nie jakichś oszustów którzy wezmą kase i tylko pogorszą sytuacje) bo twoja sytuacja jest poważna.
Pytanie jakie powinieneś zadać to : co cię dręczy? Czy jest to demon tak jak było to wspomniane czy jest to naprzykład tak zwany "niespokojny zmarły" czyli ktoś kto kiedyś był człowiekiem i żył na tym świecie. Jeśli to drugie to nie jest tak źle ale z tego co wiem walka z prawdziwym opetaniem (pisze tu walka bo egzorcyzm to nie jest kilkuminutowe hop siup tylko czasem wieloletnia męka zarówno opętanego, jego rodziny jak i egzorcysty) przez demona/szatana/diabła zazwyczaj kończy się samobójstwem opętanego lub jego śmiercią w ten czy inny sposób... Nie chcę cię straszyć i mam nadzieję że rozwiążesz swój problem. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Sothis
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 789
Rejestracja: 2008-09-09, 22:39
Lokalizacja: Sheol
Komentarze: 1

Re: Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: Sothis »

Ludzie, ogarnijcie się. Jakie opętanie, jakie demony... Wszystko co pisze jacob93 wskazuje na częste ataki paraliżu nocnego, czyli zwykłego, normalnego zjawiska (jedyne co odbiega od normy to częstotliwość występowania). Przestańcie podkręcać atmosferę i szukać sensacji tam gdzie jej nie ma. jacob, poczytaj trochę na ten temat. http://pl.wikipedia.org/wiki/Omamy_hipnagogiczne
Awatar użytkownika
thebadman
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 2
Rejestracja: 2013-02-02, 20:44
Lokalizacja: Lublin

Re: Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: thebadman »

Szanowny Sothis popraw mnie jesli się mylę. Czy omamy hipnagogiczne,hipnopompiczne lub jakiekolwiek inne mogą wywołać ból który trwa następnego dnia? Tu cytuje Jacoba93 :
"Tak chciałem zrobić i w tym przypadku , ale nagle coś zaczęło mnie bardzo mocno dusić dusiło mnie tak długo że myślałem że mnie udusi ,ale w końcu puściło. Po tym zdarzeniu na następny dzień bolało mnie wszystko w tych miejscach co to coś mnie dusiło… bez kitu sam nie mogłem w to uwierzyć".
Nie twierdze że to jest opetanie czy nawiedzanie ale nie słyszałem wcześniej o przypadkach żeby omamy hipnagogiczne powodowały fizyczny ból. W większości przypadków (jesli nie we wszystkich relacjach) jest mowa o strachu, lęku, wizjach itp. czyli (typowych w takich przypadkach) psycho-wizualnych odczuciach. Zdażają się także odczucia typu "ktoś siedzi mi na plecach" ale w kilkugodzinny ból (wniskuje że w okolicy szyii, moze klatki piersiowej bo nóg i rąk nie da się dusić) trudno mi uwieżyć. Poza tym dziwi mnie fakt że 10 letnie dziecko może wymyśleć (lub jego podświadomość) i potem tak trafnie opisać zachowanie demona tu znów cytat :"Leżałem na brzuchu nie mogłem się ruszyć nagle poczułem coś z tyłu to coś siadło mi na plecach i… zaczęło szturchać….pluć i śmiać się zemnie. Wtedy zacząłem się modlić a to coś powiedziało ,,po co się modlisz? I tak nie to nic nie da…’’". Wczytaj się w to. Normalnie dziecko zobaczyłoby "coś" lub jakąś postać a nie usłyszało szept "Diabeł" w głowie i pewnie po modlitwie to "coś" by odeszło a nie szydziło, wyśmiewało i podważało skuteczność modlitwy. Dla przykładu sam jako małe dziecko widziałem diabły i duchy pod swoim łóżkiem ale po modlitwie wszystko znikało ponieważ od małego dostarczano do mojej świadomości i podswiadomosci (przez rodziców,kościół) informacje typu : "jak się bedziesz modlić to nic złego ci się nie stanie" itp. itd.
Dalej podtrzymuje że nie musi być to opętanie ale omamy hipogogiczne tez mi tu nie do końca pasują (predzej schizofremia z elementami masochistycznymi;))
Powinniśmy lepiej analizować nadesłane materiały zanim wydamy opinie ze to musi być to a nie coś innego.
Pozdrawiam i No Disrespect
Awatar użytkownika
Jacob93
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 15
Rejestracja: 2013-01-17, 12:03

Re: Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: Jacob93 »

Aktualnie nie mam ani paraliży ani żadnych takich dziwnych snów. Myślę że jak bym cierpiał na jakąś chorobę to tak sobie by nagle nie przeszła . Od roku gdzieś jest w miarę spokojnie ,ale nigdy nic nie wiadomo. Czasem tak raz na miesiąc jakiś paraliż mnie chwyci ale nie widzę w tym nic paranormalnego. Bardzo możliwe że 90% z tego co opisałem da się wytłumaczyć naukowo , ale to duszenie i ból ? drzwi które same się otwierają ? hmm gdyby nie te fizyczne kontakty z ,,czymś’’ tego tematu by nie było. Parę razy padły słowa ,,zdrowy tryb życia’’ tak się składa że prowadzę zdrowy tryb życia chodzę na siłownie, bawię się w ASG, chodzę po górach, wagę mam idealną 73 kg przy 179 cm wzrostu, (praktycznie zero tłuszczu bo trenuje)mało choruję, nie paliłem, nie pale i nie będę palił papierochów ani marychy, narkotyków tez nie brałem i nie będę a piwka czasem się napiję tak raz na miesiąc i to też bez przesady 3-4 piwka to taki max.
Awatar użytkownika
Dagmara
Senior forum
Senior forum
Posty: 1535
Rejestracja: 2008-02-29, 18:57
Lokalizacja: Kłodzko
Komentarze: 1

Re: Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: Dagmara »

Nie będę cytować, ale muszę napisać, że przerażają mnie niektórych posty, jak można komuś wmawiać, że jest opętany :shock:
Jak można kodować kogoś, że normalnie już nie będzie nigdy.
Naprawdę zastanówcie się co wypisujecie, bo kiedyś natraficie na naprawdę wrażliwą osobę, która przez Was, przez takie wypowiedzi nabawi się nie daj bóg jakieś psychozy i faktycznie coś sobie wmówi, uroi. Chcecie mieć później na sumieniu taką osobę?

W tym temacie popieram post Sothisa, wszystkie czynniki jakie opisał autor wskazują na paraliż senny. Osoba, która doznaje tego uczucia, wcale nie musi być na coś chora, nie musi tkwić w nałogu, znam parę przypadków gdzie paraliż senny wystąpił u jednostek wiodących zdrowy tryb życia.
Także paraliż senny może występować u osób zdrowych, jak i cierpiących na różne dolegliwości, aby potwierdzić i mieć pewność, że wszystko jest naprawdę w porządku autor tematu powinien wykonać gruntowe badania, nawet neurologiczne.

I co ważne, ja również doznawałam paraliżu sennego, podczas tego doznania nie raz nasze mięśnie bardzo silnie się napinają, możemy na początku tego nie czuć, jednak następnego dnia jest odczuwalny właśnie ból fizyczny.
Sama przeszłam to na własnej skórze, u mnie wystąpił silny ból szyi oraz rąk, ponieważ ręce w nienaturalny sposób mi wykręciło.

Także naprawdę zamiast doszukiwać się demonów, warto spojrzeć na tego typu sprawy z naukowego punktu widzenia, wszystko co autor napisał da się racjonalnie wytłumaczyć.

Jeszcze poruszę ważną kwestię na zakończenie, paraliż senny to nieprzyjemne, dla niektórych wręcz przerażające doznanie, w takiej sytuacji, niektórzy uciekają właśnie do modlitwy, ponieważ w modlitwie znajdują bezpieczeństwo i siłę, to taka reakcja obronna na strach i zło z psychologicznego punktu widzenia.
W przypadku trwającego paraliżu sennego wystarczy intensywnie się na czymś skupić, aby szybciej on minął, skupienie pobudza pracę naszego mózgu i sprawia, że zaczyna się on całkowicie wybudzać, autor w tym przypadku postawił na modlitwę, ponieważ to w niej czuje siłę i bezpieczeństwo.

thebadman- piszesz, że dziwi Cię fakt, że 10 letnie dziecko potrafi coś takiego wymyślić, a masz dzieci? Przebywałeś kiedyś w dużym gronie małych dzieci? Ja tak i nawet nie zdajesz sobie sprawy co takie małe szkraby potrafią wymyślać, jaką mają bogatą wyobraźnię.
Ja sama mając 6 lat stworzyłam i opisałam czarownicę, która rzekomo odwiedzała mój pokój z takimi dodatkami, szczegółami że głowa mała, mało tego nuciłam pod nosem kołysankę jaką mi śpiewała, zaznaczę, że w tym wieku nie miałam zielonego pojęcia co to w ogóle jest czarownica, czy wiedźma.
Awatar użytkownika
Jacob93
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 15
Rejestracja: 2013-01-17, 12:03

Re: Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: Jacob93 »

Każdy tu wrzuca swoje opinie i właśnie o to mi chodziło byłem po prostu ciekaw jak inni ludzie by to tłumaczyli. Jeśli chodzi o psychikę to na pewno nie łatwo mnie złamać więc psychoza czytając te posty na pewno mi nie zagraża. Doszedłem do wniosku że to tylko ,,JA’’ i moje urojenia i nic więcej. Kiedyś bałem się paraliży, panikowałem, byłem młody i słaby. Dziś gdy przytrafi mi się paraliż umiem go wyłączyć a raczej włączyć (siebie). Co raz częściej zdarza mi się świadomy sen. Kiedyś oglądałem jakiś powalony film o wiedźmie która przychodziła w nocy i nękała gościa. Wiedząc że to był tylko film i nie ma czegoś takiego jak wiedźma poszedłem spać i gdy zasypiałem w pewnym momencie poczułem jak zaczynam powoli drętwieć i odpływać a w głowie słyszałem przerażający śmiech wiedźmy. Dobrze wiedziałem co się dzieje, gdzie jestem, że nie śpię i odpływam więc zacząłem coś robić, próbowałem się ruszać i udało mi się powiedzieć na głos(znaczy tak ledwie było słychać ale powiedziałem) ,,NIE NIE NIE!'' I puściło mnie… jestem niemal pewny że to był niedokonany paraliż senny. Mój mózg zrobił mi niezłą jazdę wtedy… Gdyby to był jakiś zły demon czy wiedźma to raczej by mi tak łatwo nie poszło.
Awatar użytkownika
Dagmara
Senior forum
Senior forum
Posty: 1535
Rejestracja: 2008-02-29, 18:57
Lokalizacja: Kłodzko
Komentarze: 1

Re: Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: Dagmara »

To dobrze, że Ty jesteś silny, ale wielu jest takich co nie mają tak silnej psychiki i o tym każdy powinien pamiętać pisząc swoje zdanie w danym temacie.
Wspominając o tym odniosłam się ogólnie, nie do Twojej osoby, bo prawda jest taka, że odwiedzają nas różni ludzie, których w ogóle nie znamy.

A to, że radzisz sobie obecnie z paraliżem sennym, to bardzo dobrze.
Awatar użytkownika
Jacob93
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 15
Rejestracja: 2013-01-17, 12:03

Re: Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: Jacob93 »

Rozumiem doskonale to, że są różni ludzie i całkowicie Cię popieram. Chciałem tylko zapewnić was, że nie jestem słaby i żebyście się nie martwili o mnie :).
Awatar użytkownika
Jacob93
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 15
Rejestracja: 2013-01-17, 12:03

Re: Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: Jacob93 »

Ostatnio dowiedziałem się myślę, że istotnej bardzo rzeczy, więc postanowiłem wam to przekazać. Wczoraj późnym wieczorem rozmawiałem z moim najlepszym kumplem którego wymieniłem w mojej historyjce (ten z namiotu) często tak mamy jak to przyjaciele, że gadamy sobie o pierdołach nie raz godzinami. Wczoraj nie było inaczej gadaliśmy ponad godzinę na różne tematy głownie na tematy typu duchy,sny, paraliże senne. Nie gadamy o tym codziennie praktycznie w ogóle , ale wczoraj jakoś nas naszło. Pytanie czy mój kolega praktykował rzeczy typu Obe,Ld itp. padło już pytał mnie o to Glazery … Wtedy wiedziałem ,że to nie możliwe , bo by mi powiedział ,że cos takiego robi jak się okazało wczoraj niestety takie rzeczy praktykował i brzmiało to poważnie dosyć grubo się tym zajmował. Szczerze ? to nie mogłem w to uwierzyć… Powiedział że jak opowiadałem mu pierwszy raz o moich doświadczeniach z paraliżem sennym to go wtedy nakręciłem na to ( nie wiedziałem o tym aż do teraz)Powiedział mi że czuje jakieś powiązanie między tym co robił a tym co stało się kiedyś w namiocie. Przywołam tę samą historie ale okiem mojego kumpla. kumpel gadał że gdy ja miałem paraliż on spał i w momencie usłyszał mój głos( Bo chyba go wołałem przez sen próbowałem się uwolnić) i gdy on się obudził to dotknął mnie i paraliż się wyłączył. Mówił że obudził się i od razu widział co ma zrobić bo wiedział, że mam paraliż. Co o tym myślicie?
DoktorekX
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 6
Rejestracja: 2011-09-07, 20:35
Lokalizacja: Szczytno/Olsztyn

Re: Moja paranormalna historia. Szukam odpowiedzi.

Post autor: DoktorekX »

Co do twojego kumpla to powiedziałbym tylko, że jak sam to określiłeś usłyszał twój głos. Tak więc nic dziwnego, że cię szturchnął, a co do tego, że wiedział, że miałeś paraliż senny to:
I Na pewno nie raz mu to wcześniej mówiłeś
II Mógł trochę poczytać i skojarzyć jedno z drugim (np. jak mówiłeś teksty typu 'odejdź stąd demonie*'), że masz paraliż

*oczywiście mogłeś powiedzieć co innego, a to tylko mój domysł
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Niewyjaśnione zjawiska”