Każdy ma mózg...

Bardziej niż nieprawdopobobne, niemożliwe, niewiarygodne... i nie pasujące do pozostałych kategorii.
Kazzone
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 375
Rejestracja: 2006-10-26, 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Każdy ma mózg...

Post autor: Kazzone »

Na początku chciałem się przywitać na forum ;], wiec jestem jak widać Kazzone ze Szczecina waszą strone i forum już odwiedzam troche więc chciałem coś napisać na forum... czekałem na coś ciekawego... moja mama kupuje kolorową gazete- Wróżka, kiedy przyczytała mi co ciekawego jest w tym odcinku aż mnie zasłupiło... odrazu mówie że tekst poprostu przepiszę bo niewidze przyczyny pisania od początku całego artykułu:
"Od lat trwają prace nad zbudowaniem dokładnej mapy mózgu, która precyzyjnie wskaże położenie ośrodków odpowiedzialnych za nasze zmysły i umiejętności. Wiemy już, gdzie znajdują się ośrodki mowy, wzroku, słuchu, receptory bólu i miejsca, w których najprawdopodobniej rodzą się nasze stany emocjonalne. Nadal jednak nie wiadomo, czym jest nasza świadomość i gdzie jej szukać. Co sprawia że jesteśmy świadomi własnego "ja"?
Francis Harry Compton Crick, angielski biolog, w pracy "Zdumiewająca hipoteza, czyli nauka w poszukiwaniu duszy", pisze, że nasze "ja" lub to, co zwykliśmy nazywać duszą, to "coś", co powstaje w nas zaraz po urodzeniu i rozwija się do śmierci na skutek łączenia się róznych naszych emocji, myśli i wrażeń w jedną całość. Tworzy ona "nową jakość", tak jak łączenie się atomów różnych pierwiastków tworzy związek o zupełnie innych niż jego składniki właściwościach. To właśnie w rozumieniu współczesnej nauki jest naszą duszą. Czymś niepowtarzalnym i absolutnie własnym. I choć Crick nie obawia się nazywać tego "duszą", zastrzega jednocześnie, że jest to twór śmiertelny, który umiera wraz z mózgiem.
Kiedy John Lober na jednej z londyńskich konferencji neurologów ogłosił, że świadomość może istnieć niezależnie od mózgu, na sali zapanowała całkowita konsternacja. Teza ta, na pierwszy rzut oka szalona, była podsumowaniem wielu osobliwych wypadków, z którymi spotyka się współczesna neurologia. Badania nad zagadnieniem centralnej funkcji mózgu doktor Lober rozpoczął pod koniec lat 60., kiedy zajmował się kilkanaściorgiem dzieci cierpiących na wodogłowie. Produkowany w nadmiarze przez organizm płyn mózgowy uniemożliwiał u nich swobodny rozrost mózgu. Jednak mimo to dzieci przez długi czas rozwijały się i funkcjonowały tak, jakby były zdrowe, choć jedno z nich nie miało nawet kory mózgowej!
Neurolodzy co prawda z mieszanymi uczuciami przyjęli teorie Lebera, ale podsyłali mu co "ciekawszych" pacjentów. Pewnego dnia trafił do niego student matematyki, który miał...
wodogłowie i przez to głowę większą o blisko 50%, niż przewiduje norma. Co ciekawe, jego współczynnik inteligencji wynosił 126(przy przeciętnej 100)!
Z kolei boliwijski chirurg Augustin Itturicha opisał przypadek pewnego chłopca, który stale uskarżał się na bóle głowy i zmarł w wieku 14 lat. Sekcja zwłok wykazała, że mózg chłopca juz od dłuższego czasu był całkowicie oddzielony od wew. strony czaszki, co daje identyczny skutek jak odcięcie głowy. Ujawniono też, że w Nowym Jorku w szpitalu św. Wincentego przyszło na świat niemowlę, które przez dwadzieścia siedem dni swojego życia piło mleko, płakało i reagowało na bodźce zew. jak wszystkie inne dzieci. Kiedy zmarło, okazało się, że w ogóle nie miało mózgu! Równie nieprawdopodobny przypadek odnotowano w Niemczech. Któregoś dnia na ulicy Berlina 55-letni mężczyzna, ceniony przez kolegów inżynier budowlany, nagle upadł i zmarł. Ponieważ zawsze cieszył się doskonałym zdrowiem, lekaże dokonali autopsji, która wykazała, że mężczyzna nie miał... mózgu.

Co wy na to? Mnie to zaciekawiło i zdziwiło... czy zeczywiście możliwe jest życie bez mózgu? Jak to możliwe skoro mózg pobiera i wysyła wszystkie informacje do ciała??
ArturVonFornal
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 776
Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
Lokalizacja: z Łodzi

Post autor: ArturVonFornal »

No o tym jeszcze nie słyszałem, nie no... jakoś nie za bardzo we łbie mi się mieści, że bez mózgu może żyć tak skomplikowany organizm jak nasz, to prawie jakby miał nie mieć płuc albo coś...
Komandoska-94-
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 320
Rejestracja: 2006-04-16, 10:15

Post autor: Komandoska-94- »

witaj
co do twojego pytania jak dusza może istnieć bez ciała, a ściślej mózgu to pomyśl o astralu. gdyby dusza nie mogła istnieć bez ciala, to OOBE byłoby niemożliwe
Raziel
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 336
Rejestracja: 2006-08-31, 19:31
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Raziel »

Co do umierania duszy wraz z ciałem - bzdura. Argument jak Kocicy. Jeszcze dodam że gdyby "życie" ciała astralnego było uzależnione od ciała fizycznego wszystkie płaszczyzny istnienia nie miałyby sensu.
Ale zastanawiające są te przypadki "życia bez mózgu". Ci ludzie nie mieli mózgu, w takim razie czym wykonywali różne procesy ?? Jedyna myśl jaka mi się nasuwa to taka że mózg jest pośrednikiem między ciałem astralnym a ciałem fizycznym.
Assassinio
Senior forum
Senior forum
Posty: 1142
Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Assassinio »

pamiętam czytalem w factor X o chłopcu bez mózgu, rozwijał się normalnie i odczował uczucia jak każdy człowiek.
Kazzone
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 375
Rejestracja: 2006-10-26, 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Kazzone »

Możecie mi przybliżyć o co dokładnie chodzi z tym ciałem astralnym? Chodzi o dusze, tak?
Btw: Gdzieś czytałem może nawet i w tej samej gazecie że dusza waży 20gram, po zważeniu tuż przed śmiercią pewnego człowieka i po śmierci- wydaje mi się to dziwne, bo jak "coś" co niejest przedmiotem fizycznym może ważyć?- wedłóg mnie po smierci coś tam traci jeszcze w ciele co waży 20 gram, nieznam się na biologi za bardzo ale pewnie mam racje ;] bo jak już napisałem jak "nic" może coś ważyć
Assassinio
Senior forum
Senior forum
Posty: 1142
Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Assassinio »

wejdź na strone główną paranormalium i tam o oobe masz, poczytaj sobie o ciele astralnym.
Raziel
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 336
Rejestracja: 2006-08-31, 19:31
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Raziel »

Kazzone pisze:Btw: Gdzieś czytałem może nawet i w tej samej gazecie że dusza waży 20gram, po zważeniu tuż przed śmiercią pewnego człowieka i po śmierci- wydaje mi się to dziwne, bo jak "coś" co niejest przedmiotem fizycznym może ważyć?- wedłóg mnie po smierci coś tam traci jeszcze w ciele co waży 20 gram, nieznam się na biologi za bardzo ale pewnie mam racje ;] bo jak już napisałem jak "nic" może coś ważyć
A może przez pare minut ten człowiek spalił 20 gram spożytego jedzenia ?
Kazzone
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 375
Rejestracja: 2006-10-26, 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Kazzone »

ważyli go tuż przed śmiercią, co znaczy że ten człowiek pewnie był rozchorowany, i po prostu czekali kiedy umrze... ale możliwe ;]


~~edit~~
Uzasadnili to niejednym testem!
Raziel
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 336
Rejestracja: 2006-08-31, 19:31
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Raziel »

Kazzone pisze: Uzasadnili to niejednym testem!
Piszą może jakimi ??
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
Lokalizacja: Krynica-Zdrój
Komentarze: 2

Post autor: Darnok »

Kazzone pisze:dusza waży 20gram
Ważyli... w XX wieku. Po prostu powstają gazy, i coś tam jeszcze, nie pamiętam.
Koffee
Senior forum
Senior forum
Posty: 1160
Rejestracja: 2006-06-14, 17:13
Lokalizacja: ndg - pomorskie

Post autor: Koffee »

KocicaXX pisze:gdyby dusza nie mogła istnieć bez ciala, to OOBE byłoby niemożliwe
w oobe nie wychodzi z ciała dusza... raczej sobowtór astralny, astralne ciało - to tylko fragment tego, co zwykliśmy nazywać duszą (albo może nie fragment, a bardziej prymitywna postać, zawierająca energię o innej wibracji)
Raziel
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 336
Rejestracja: 2006-08-31, 19:31
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Raziel »

Pewna definicja ciała atralnego :
"Ciało astralne to kopia fizycznego, z tą różnicą że jest ono znacznie subtelniejsze i mniej lite niż ciało fizyczne. Często określa się je również mianem astralu albo sobowtóra eterycznego. Hereward Carrington uznał, że gęstość ciała astralnego wynosi około jednej milionowej gęstości ciała fizycznego. Przeprowadził wnikliwe badania i doszedł do wniosku, że ciało astralne waży mniej więcej 43 gramy".
Koffee
Senior forum
Senior forum
Posty: 1160
Rejestracja: 2006-06-14, 17:13
Lokalizacja: ndg - pomorskie

Post autor: Koffee »

Raziel pisze:ciało astralne waży mniej więcej 43 gramy".
no to chyba zależy, ile waży ciało fizyczne :)

o tych mózgach, przeczytałam mojej mamie - reakcja:

moja mama ma kuzyna - ginekologa położnika, i już dawniej wiedziała o dzieciach bez mózgu - jednak ów kuzyn twierdzi, że dziecko, które się takie urodzi, umiera najwyżej po kilku godzinach, gdyż główka po urodzeniu jest miękka i niezrośnięta i po przejściu przez kanał rodny wygląda niezaciekawie

co z resztą skutkuje natychmiastowym niemal wykryciem takiego ubytku

być może więc isnieje jakaś przyczyna zaniku mózgu w wieku późniejszym (tutaj etapem przejściowym mógł być ten chłopiec 14 letni)

ciekawy jest też ten przypadek dziecka z wodogłowiem, bez korty mózgowej - to przecież w korze znajdują się ośrodki wszystkiego, prawda?
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
Lokalizacja: Krynica-Zdrój
Komentarze: 2

Post autor: Darnok »

Raziel pisze:Hereward Carrington uznał, że gęstość ciała astralnego wynosi około jednej milionowej gęstości ciała fizycznego. Przeprowadził wnikliwe badania i doszedł do wniosku, że ciało astralne waży mniej więcej 43 gramy".
Głupota... muszę argumentować? albo nie, inaczej. Podaj argumenty.
Raziel
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 336
Rejestracja: 2006-08-31, 19:31
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Raziel »

Jakie argumenty ?? Ja tylko podaje pewną definicje którą znalazłem, gdzie było wspomniane o domniemanej wadze. Nie uważam że ciało astralne coś waży.
Kazzone
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 375
Rejestracja: 2006-10-26, 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Kazzone »

Leśna pisze: o tych mózgach, przeczytałam mojej mamie - reakcja:


moja mama ma kuzyna - ginekologa położnika, i już dawniej wiedziała o dzieciach bez mózgu - jednak ów kuzyn twierdzi, że dziecko, które się takie urodzi, umiera najwyżej po kilku godzinach, gdyż główka po urodzeniu jest miękka i niezrośnięta i po przejściu przez kanał rodny wygląda niezaciekawie
A co z tym noworodkiem? Przeżył 27 dni, nieważne czy zauważyli to po porodzie czy po śmierci, ale mózg zaniknąć w 27 dni? niewiem jak wam ale mi się to wydaje dziwne ;]
Koffee
Senior forum
Senior forum
Posty: 1160
Rejestracja: 2006-06-14, 17:13
Lokalizacja: ndg - pomorskie

Post autor: Koffee »

Kazzone pisze:zaniknąć w 27 dni?
a w 55 lat?

a jednak mózg kontroluje wszystkie czynności życiowe - rytm serca na przykład

jak można by żyć bez mózgu? te śmierci były nagłe, jakby mózg wyparował... co jest niemożliwe (chyba że wycicęły go astralne szaraki ;) ), więc proces zanikania musiał trwać jakiś czas, i rozpocząć się już przedtem, a funkcję mózgu pełniło coś innego... pytanie co to było, i dlaczego nagle przestało funkcjonować?

czy na tych osobach przeprowadzono jakieś badania genetyczne, żeby sprawdzić czy ten ubytek nie był spowodowany jakąś mutacją? a jeśli była to mutacja, to czy to kolejny krok ewolucji?
Kazzone
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 375
Rejestracja: 2006-10-26, 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Kazzone »

Leśna pisze:
Kazzone pisze:zaniknąć w 27 dni?
czy na tych osobach przeprowadzono jakieś badania genetyczne, żeby sprawdzić czy ten ubytek nie był spowodowany jakąś mutacją? a jeśli była to mutacja, to czy to kolejny krok ewolucji?
Z tymi badaniami wątpie, tak mało kto by wiedział o tym wydarzeniu...
A jeśli chodzi o ewolucje- kto wie :P...(?)
Nightwalker
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 588
Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post autor: Nightwalker »

Nie uwierzę, że człowiek może żyć i w ogóle reagować bez mózgu. Mózg jest jednak tworem na tyle ciekawym, że jego w zależności od budowy fizjologicznej i miejsca uszkodzeń w jednym przypadku naruszenie drobnej jego części powoduje śmierć, w innym, znaczny ubytek nie powoduje śmierci.

Uszkodzenie to jednak nie brak mózgu. Beż mózgu nie da rady. A te wypadki? Błąd przy autopsji, żart, oszustwo, jakaś patologia - może korniki... :grin:
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Niewyjaśnione zjawiska”