z tym samochodem to brzmi rodem jak z Oszukac Przeznaczenie a o wodzie tez juz gdzie słyszałem Sory ale nie jestem zbyt przyjażnie nastawiony do nowych użytkowników wypisujących takie....brednie?kiedys widzałem jak jachałem samochotem a wyląduje na drzewie i wylądowalem. A wczesniej bylem na rybach i czułem jak woda chce mnie do siebie i bo kilku minutach był deszcz tylko nad tym jeziorem i zlało mnie .
czy tak moze byc?
on nie chce, abyśmy w to uwierzyli, ale pyta się czy mógł by ewentualnie przewidywać, lub wyczuwać takie rzeczy.leszek pisze:z tym samochodem to brzmi rodem jak z Oszukac Przeznaczenie a o wodzie tez juz gdzie słyszałem Sory ale nie jestem zbyt przyjażnie nastawiony do nowych użytkowników wypisujących takie....brednie?kiedys widzałem jak jachałem samochotem a wyląduje na drzewie i wylądowalem. A wczesniej bylem na rybach i czułem jak woda chce mnie do siebie i bo kilku minutach był deszcz tylko nad tym jeziorem i zlało mnie .
Ja sądze, że jest to możliwe i mozesz być wyczulony na coś co dla innych jest obce. Może to 6 zmysł. Warto przeprowadzić jakieś testy, taki samemu sobie.
w sumie w jego opowiesci nie wierzę ,ale wracając do pytania-tak ,wierzę ,że można przeczuć iż coś zaraz się stanie...sam miałem raz takie przeczucie,niezbyt zresztą przyjemne.Otóż kiedy byłem jeszcze mały ..jakieś 10 lat temu kąpałem się pewnego wieczoru sam w łazience na piętrze(rodzinka oglądała tv na parterze)Pomijając -wiele szczegółów bo nie chce mi się pisać- wyszedłem z wanny i nagle poczułem ,że coś jest nie tak...nie potrafie dokładnie opisac tego uczucia ...po prostu spojrzałem na drzwi łazienki i poczułem że zaraz coś się stanie...i stało się....takich rzeczy nie zapomina się do końca życia...coś "zapukalo mi do drzwi" ...przerażony zacząłem krzyczeć...ojciec przybiegł z parteru pod drzwi i pytał co się stało...do dziś nie wiem co to było ,ale sądze ,ze to była jakas przestroga i bynajmniej nie od żyjącej istoty!Kidyś się byo małym urwisem i może przyszło mnie coś postraszyć....pamiętam jak dzis te trzy silne klupnięcia w drzwi...zupełnie jakby ktoś pukał ...chciał wejść do środka...Mile to nie bylo...nie byl to tez żaden "znak" o smierci kogoś z rodziny bo nikt wtedy mi nie zmarł....i tak nigdy nie dane mi będzie poznać tajemnicy co mnie tak wystraszylo...
-
- Forumowy maniak
- Posty: 336
- Rejestracja: 2005-04-08, 16:16
- Lokalizacja: Asylum
Sorry ale nie moge się juz powstrzymac... to drugi post tego pana i poprostu mam duze watpliwosci czy on na prawde ma 18 lat... bo pisze gorzej niz moj 12 letni brat...
Ostatnio zmieniony 2006-07-16, 23:24 przez _Nameless_, łącznie zmieniany 1 raz.
- pirania
- Tropiciel tematów
- Posty: 55
- Rejestracja: 2006-07-08, 02:08
- Lokalizacja: polska-otmuchów/anglia-broxbourne
kiedys siedzialam przy komputerze a mój wujek wybieral się po mojego brata do innej miejscowosci . jakies 2 godziny przed jego wyjsciem zaczelam się czes i bylo mi zimno , po calym ciele przechodzily mi tzn. mrówki . myslalam ze bierze mnie jakies przeziebienie wiec wzielam koldre i się przykrylam ale mimo to dalej bylo mi coraz zimniej i coraz bardziej się czeslam . niewiedzialam co się ze mna dzieje ,przestraszylam się sama siebie . mój wujek wyszedl z domu , pojechal . po pól godziny dstalismy telefon ze szpitala ze wujek mial wypadek i jest w cieszkim stanie , gdy dojechalismy do szpitala dostalismy wiadomosc ze wujek zmarl na sali operacyjnej .
od telefonu , który nas powiadomil o wypadku przestalam się czes i niebylo mi juz zimno . dziwne bo zamiast się denerwowac i panikowac jak to w takich przypadkach jest ja się calkowicie uspokoilam wyciszylam
a co na to powiecie ?? to bylo tak dziwne ze ja tego nierozumiem a szczegulnie tego uspokojenia na koncu
od telefonu , który nas powiadomil o wypadku przestalam się czes i niebylo mi juz zimno . dziwne bo zamiast się denerwowac i panikowac jak to w takich przypadkach jest ja się calkowicie uspokoilam wyciszylam
a co na to powiecie ?? to bylo tak dziwne ze ja tego nierozumiem a szczegulnie tego uspokojenia na koncu
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 858
- Rejestracja: 2006-06-17, 14:05
- Komentarze: 1
-
- Senior forum
- Posty: 1142
- Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
- Lokalizacja: Warszawa
piranio, co do twojego tekstu to ja też miewam takie coś, ale akurat nic się wtedy specialnego nei dzieje z tego co pamietam, więc raczej da się to jakoś wyjaśnić, może to podświadoma reakcja na strach? nie wiedziałaś co się stało ale w twojej podświadomości czułaś że może się to stać...albo zrządzenie losu.. aczkolwiek troche dziwne.. no ale ze mną to nic nie wiadomo bo ja jak byłem mniejszy się bawiłem w kontrolowanie tego co ludzie zrobią i wychodziło mi! i nadal wychodzi, np jak chce żeby spojrzał w prawo to patrzy, w lewo to patrzy itp, i niedawno przeczytałem ten temat oczy, gdzie był przypadek narzucania komuś własnej woli.. ale jak narazie to próbuje to uzasadnić
[ Dodano: 28-07-2006, 16:31 ]
dodam że wychodzi mi to w około 80%
[ Dodano: 28-07-2006, 16:31 ]
dodam że wychodzi mi to w około 80%
-
- Forumowy maniak
- Posty: 336
- Rejestracja: 2005-04-08, 16:16
- Lokalizacja: Asylum
-
- Senior forum
- Posty: 1142
- Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Senior forum
- Posty: 1142
- Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
- Lokalizacja: Warszawa
no owszem to z tym spokojem jest dziwne :O
Właśnie mi się przypomniało pare takich napadów i zauważyłem że najczęściej miałem je przed czymś czego się boje [osy (śmiech na sali:P) ale boje się ich dlatego że jak byłęm mały ul na mnie spadł i mnie pokąsiły ]
może ty to podświadomie czułaś, czułaś to niebezpieczeństo ale nie wiedziałaś czy to pewne, a jak już się dowiedziałaś to przestałaś to mieć...
ale to bardzo odważne twierdzenie.. nawet sam w nie do końca nie wierze.. ale to jest jedyne co moge wymyslić poza zrządzeniem losu...
Właśnie mi się przypomniało pare takich napadów i zauważyłem że najczęściej miałem je przed czymś czego się boje [osy (śmiech na sali:P) ale boje się ich dlatego że jak byłęm mały ul na mnie spadł i mnie pokąsiły ]
może ty to podświadomie czułaś, czułaś to niebezpieczeństo ale nie wiedziałaś czy to pewne, a jak już się dowiedziałaś to przestałaś to mieć...
ale to bardzo odważne twierdzenie.. nawet sam w nie do końca nie wierze.. ale to jest jedyne co moge wymyslić poza zrządzeniem losu...
- pirania
- Tropiciel tematów
- Posty: 55
- Rejestracja: 2006-07-08, 02:08
- Lokalizacja: polska-otmuchów/anglia-broxbourne
wiesz powiem ci ze zawsze mam jakies dziwne przeczucie przed jakims zlym wydazeniem ale w tedy to bylo naprawde dziwne i bardzo mocne..... a pozatym nigdy niemialam takiego wyciszenia potem ....szczerze mówiac to zachowalam się tak jakbym się wogule nie przejela a ta osoba byla mi naprawde bliska .... i wiesz co sama w to niewierze bo to jest troche a nawet bardzo dziwne jak dla mnie o_O
-
- Senior forum
- Posty: 1142
- Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
- Lokalizacja: Warszawa
- pirania
- Tropiciel tematów
- Posty: 55
- Rejestracja: 2006-07-08, 02:08
- Lokalizacja: polska-otmuchów/anglia-broxbourne
ogulnie nie dzialo się w domu nic nadzwyczajnego tak jak zawsze wszyscy wieczorkiem siedzieli w domu i cherbate pili tylko wlasnie moja mama ciagle wujka popedzala zeby jechal w tedy po mojego brata no i od pierwszego takiego popedzenia zaczelam się tak 'czepac' o_O
PS. ale się dzis nagadamy we dwujke hehehe
PS. ale się dzis nagadamy we dwujke hehehe
-
- Senior forum
- Posty: 1142
- Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
- Lokalizacja: Warszawa
hmm... bo sądziłem że to mogło się coś dziać w domu co wprawiło Cie w ten stan..
ale jeżeli to się zaczeło przy tym popedzaniu to może właśnie to przeczuwałaś, coś dawało ci znać że nie jest normalnie że coś wisi w powietrzu, tyle że przeczucie, a potem uspokojenie :O jak juz wiedziałaś co się stało..
to uspokojenie się jest najdziwniejsze.. jesteś pewna tego że twój wujek był dla ciebie ważny? (bo jak nie był to pewnie się uspokoiłaś bo czułaś ulge, sory za takie teorie ale jakoś próbuje to uzasadnić.. no ale skoro mówiłaś że był to najwyraźniej był) jesteś wierząca? wierzysz w to że po śmierci czlowiek trafia do miejsca gdzie jest lepiej? bo to by mogło wytłumaczać twoje uspokojenie się, jezeli jesteś mocna w swojej wierze (odemnie, ateisty takie słowa :O to chyba przez tą godzine)
ale jeżeli to się zaczeło przy tym popedzaniu to może właśnie to przeczuwałaś, coś dawało ci znać że nie jest normalnie że coś wisi w powietrzu, tyle że przeczucie, a potem uspokojenie :O jak juz wiedziałaś co się stało..
to uspokojenie się jest najdziwniejsze.. jesteś pewna tego że twój wujek był dla ciebie ważny? (bo jak nie był to pewnie się uspokoiłaś bo czułaś ulge, sory za takie teorie ale jakoś próbuje to uzasadnić.. no ale skoro mówiłaś że był to najwyraźniej był) jesteś wierząca? wierzysz w to że po śmierci czlowiek trafia do miejsca gdzie jest lepiej? bo to by mogło wytłumaczać twoje uspokojenie się, jezeli jesteś mocna w swojej wierze (odemnie, ateisty takie słowa :O to chyba przez tą godzine)
- pirania
- Tropiciel tematów
- Posty: 55
- Rejestracja: 2006-07-08, 02:08
- Lokalizacja: polska-otmuchów/anglia-broxbourne
ten wujek byl tak warzny dla mnie jak moja matka dlatego wlasnie w tej chwili to moje uspokojenie mnie troche przeraza jestem wierzaca ale niepraktykujaca a co do smierci to wydaje mi się ze mam bardzo dlugo teorie na ten temat wiec lepiej zebym się nierospisywala hehehe . ale ogulnie to sama niewiem ale raczej nie mysle tak jak taka stara babka co co niedziele pedzi do kosciola ze po smierci ide do raju i do boga lazic sobie po chmurkach
-
- Senior forum
- Posty: 1142
- Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
- Lokalizacja: Warszawa
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę