Co by było gdyby Hitler żył w naszych czasach?

[Darnok]

Gdyby nie Hitler nie byłoby dzisiejszego świata. Jeżeli jednak przyjąć, że UE powstałaby mimo wszystko, to Hitler nie doszedłby już do takiej władzy.

[Crowley]

Gdyby pan Hitler żył w naszych czasach, to pisałby na naszym forum:p Teraz dużo się słyszy o jego zainteresowaniach nadnaturalnymi sprawami. Zabierał żołnierzy z frontu i wysyłał ich na poszukiwanie Atlantydy.

[Spooky Fox]

Eee...? A co Hitler takiego zrobił?

Przepraszam, czym różni się Hitler od rodziny Bushów?

Hitler był geniuszem. Nie, nie jestem antysemitą, rasistą czy kimkolwiek w tym podobieństwie.

Hitler zabijał, bo miał w tym cel. Chory cel, ale chciał uczynic świat lepszym. Może metody miał troszeczkę przegięte, ale w porównaniu do Bushów, którzy zabijają za kilka złóż ropy, bo tak im się podoba, Hitler jest dobrodusznym człowiekiem.

[DanaS]

Stalin w zabijaniu też miał cel i jakoś do nikłego rezultatu go do zaprowadziło. Nie ważne, jak wysokie byłyby cele i jak wielkie ambicje. Ludobójstwa nie usprawiedliwia nic. A osoba która tego dokonuje nie jest wcale geniuszem. Jest mordercą. Hitler był dobrym strategiem (wojny błyskawiczne) oraz miał dar porywania za sobą ludu, spragnionego charyzmatycznego przywódcy. Nic więcej.

[Spooky Fox]

Hitler był geniuszem. I nikt mi nie powie, że nie był. Jego strategie, dar przewidywania ruch wojsk przeciwników...a to, że jego geniusz objawił się przy czyszczeniu białej rasy...cóż, każdy ma swoje chore ambicje.

[Crowley]

Dlaczego temat jest w offtopie?

[Spooky Fox]

Bo to są wolne myśli forumowicza, który nie chce zaśmiecac forum. Bóg mu zapłac za to. Najwyżej jak temat będzie ciekawy, to przeniosę go do porządnego działu.

[|-_-|]

Hitler miał dar przekonywania, i dawania ludziom złudnych nadziei.

Jego strategie, dar przewidywania ruch wojsk przeciwników...

...nie czynią z niego żadnego geniusza.
Jak to Dana trafnie określiła, Hitler był jedynie mordercą. I mam nadzieję, że za swoje czyny został odpowiednio "nagrodzony".

A gdyby żył w naszych czasach ? Nawet nie chcę myśleć.

[DanaS]

Gdyby żył w naszych czasach to w końcu Obama i reszta ekipy powciskali by swoje czerwone guziki i długo by się nie cieszył zniesieniem granic w UE.

[Crowley]

Przeniosłem do "Ciekawostki". Dajmy licznikowi postów trochę popracować.

[Spock]

Hitler był geniuszem. I nikt mi nie powie, że nie był. Jego strategie, dar przewidywania ruch wojsk przeciwników...a to, że jego geniusz objawił się przy czyszczeniu białej rasy...cóż, każdy ma swoje chore ambicje.

Ależ moderatorze Spooky, Wy chyba żartujecie. Hitler był, owszem, zręcznym politykiem, ale nazwać go geniuszem to gruba przesada. Jako strateg wykazywał się oślim uporem ("Walczcie do ostatniego żołnierza"). Wielu jego oficerów pomstowało na głupie rozkazy - Wilhelm Canaris chociażby. Zresztą, niech przemówią jego (Hitlera) własne słowa:

Jeśli niemiecki naród nie potrafi zwyciężyć to powinien zginąć

A co do czyszczenia rasy:

Jeżeli Żyd, z pomocą swego marksistowskiego credo, podbije narody świata, jego panowanie będzie końcem ludzkości, a nasza planeta, bezludna jak przed milionami lat, będzie pędzić w eterze. To daje mi przekonanie, że działam w imieniu Wszechmogącego Stwórcy - Mein Kampf.

Cóż - jeśli to ma być genialne, to Andrzej Lepper powinien dostać Nobla. Adolf wyciągał fałszywe, albo zbyt daleko idące wnioski. Wciskał rzeczywistość w swoje dogmaty. Gdyby żył dzisiaj, pewnie zostałby przefiltrowany przez procedury i co bardziej kompetentnych ludzi. Niestety - był dyktatorem i wszyscy musieli słuchać, bo jak nie, to wiadomo co.

Sądzę, że moderator Sothis będzie miał tu więcej do powiedzenia.

PS. Temat ze wszech miar ciekawy

[Spooky Fox]

Poczekajcie, poczekajcie. Bo tego samego człowieka mierzymy innymi miarami.

Dla mnie Adolf Hitler był kimś więcej, niż zręcznym politykiem. Wydaje mi się, ale nie jestem pewien, że słowa o narodzie niemieckim były wypowiedziane już pod koniec wojny, kiedy upadał Berlin. Słowa ze wszech miar mocne, ale prawdziwe. Sam bym takie wypowiedział. Oczywiście w innym świetle. Dajmy na to, kiedy byłbym selekcjonerem "polskiej kadry piłkarskiej". Jeśli nie potrafią wygrac meczu z Azerbejdżanem, to nie powinni w ogóle grac w piłkę nożną.

Nie rozumiem, dlaczego obrusza was moje zdanie. Czy jako moderator mam wszystkiemu przytakiwac? W moim mniemaniu Hitler był człowiekiem o wiele więcej wartym niż George W. Bush czy w chwili obecnej Obama i swojego zdania nie zmienię. Może rzeczywiście słowo geniusz było przesadzone, ale zerknijcie na to z innej strony:

przez te wszystkie lata nauki uczono nas, jakie to Niemcy są złe. Że najechali na nas bez przyczyny i mordowali żydów. Ale mogę się założyc, że za, powiedzmy, 20, 30 czy nawet 100 lat nie będą nigdzie mówic, jak to Bush wysłał żołnierzy do Afganu czy Iraku, żeby zdobyc kilka złóż ropy, uprzednio mordując kilka tysięcy swoich krajan, a w czasie wojny bic, gwałcic, palic, torturowac. Rzeczywiście, podejście o wiele bardziej humanitarne aniżeli szybka śmierc w komorze gazowej, jaką fundował Hitler swoim ofiarom.

A więc, jeżeli nikt nie nazywa takich ludzi jak Bush ludobójcami, to równie dobrze ja mogę nie nazywac ludobójcą Hitlera.

A co by było, gdyby żył w naszych czasach? Cóż, czerwone guziki to tylko w filmach. Mogę się założyc, że w chwili obecnej byłby prezydentem Zjednoczonych Emiratów Amerykistanu i szykował się do kolejnej inwazji na Bliski Wschód.

[Darnok]

Nie rozumiem, dlaczego obrusza was moje zdanie. Czy jako moderator mam wszystkiemu przytakiwac?

Kto się obrusza?
Co do przytakiwania się, to nie będę oceniać, bo sam nie potrafię w niektórych sytuacjach też się powstrzymać.
Hitler był wyrobem zbiegu okoliczności- naród potrzebował lidera (potem sobie w brodę pluli...), państwa zachodu miały gdzieś wschód- gdyby Francja nie bawiła się w "dziwną wojnę", tylko zareagowała z Anglią jak należy to nie byłoby kłopotu, ba- gdyby Piłsudzki kilka lat wcześniej rozwiązałby to po swojemu, nie obawiając się hipokrytów z wschodu, to też nie byłoby kłopotów.
Porównywanie Busha, który tak na prawdę nie ma wyboru (tak samo jak Obama), bo USA bez ropy upadną, a wojna domowa ich całkowicie wyniszczy (nie usprawiedliwiam go- każda forma agresji jest podła) z wojną, której podstawy są ideologiczne, która pochłonęła nieporównywalnie większą ilość ofiar jest troszkę nie na miejscu- bądź co bądź USA pozbyło się dyktatora, a teraz walczy z radykałami, a nie morduje dla zasady.
Co do "czerwonych guzików", to była taka chwila w historii, kiedy ruscy trzymali już nad nim kciuk, a tylko logiczne myślenie jednej osoby ocaliło nas przed III wś.

[Spooky Fox]

Porównywanie Busha, który tak na prawdę nie ma wyboru (tak samo jak Obama), bo USA bez ropy upadną, a wojna domowa ich całkowicie wyniszczy (nie usprawiedliwiam go- każda forma agresji jest podła) z wojną, której podstawy są ideologiczne, która pochłonęła nieporównywalnie większą ilość ofiar jest troszkę nie na miejscu- bądź co bądź USA pozbyło się dyktatora, a teraz walczy z radykałami, a nie morduje dla zasady.
Co do "czerwonych guzików", to była taka chwila w historii, kiedy ruscy trzymali już nad nim kciuk, a tylko logiczne myślenie jednej osoby ocaliło nas przed III wś.

Dlatego uważam, że gdyby Hitler żył w naszych czasach, zachowałby się dokładnie tak, jak Bush. I vice versa, gdyby Bush był w tym samym miejscu i czasie co Hitler, sprawy by się miały identycznie. I tutaj i tutaj mamy mordowanie ludzi dla samej idei, prawda? W Zjednoczonych Emiratach Amerykistanu jest to mordowanie dla ropy. 70 lat temu było to mordowanie w celu ujednolicenia rasy. Nie dla pieniędzy. Nie dla sławy. Przez kilka lat, z państwa okrytego hańbą, państwa, które praktycznie nie posiadało armii, ba, nie posiadało nawet czołgu, Hitler przemienił Niemcy w istną machinę do podbijania kolejnych ziem. Powiedzcie mi, czy nie był to przebłysk geniuszu? Polska, która była po wygranej stronie po I WŚ wysłała na spotkanie z czołgami Rzeszy konną kawalerię. Konną! No na litośc boską! Po dzień dzisiejszy dużo państw miałaby chrapkę na polskie ziemie. I to nie tylko te północne. Do czego zmierzam - sytuacja geopolityczna jest w tej chwili nieco inna, aniżeli była 70-80 lat temu. Dlatego pisanie rzeczy w stylu "jakby Hitler żył w naszych czasach to by była istna Sodoma i Gomora" jest co najmniej błędne. W naszych czasach mamy co najmniej dwóch Hitlerów. Tylko żyją i nazywają się nieco inaczej. I czują nad swoją głową nieco potężniejszy bat.

Darnok, proszę Cię! Pozbyli się dyktatora? Za jaką cenę? Niech mi pokażą choc jedno afgańskie czy irackie dziecko, chociaż jedną afgańską czy iracką kobietę, która powiedziała kiedykolwiek wśród szerszej publiczności - "Błagam Zjednoczone Emiraty Amerykistanu! Przybądźcie do nas i zabijcie tego dyktatora! A jak zabijecie kilkoro dzieci czy kilka kobiet, to nic. Najważniejsze, żebyście zabili naszego Sadamka. No, a w zamian możecie sobie wziąc kilka poletek naftowych."

A jak nazwiemy inwazje na Wietnam?! Jak nazwiemy gwałcenie wszystkiego, co się rusza i palenie wiosek? Torturowanie jeńców tak, że Amnesty International jeżyły się włosy na tyłku? To też w ramach ideologii? Czy do podtrzymania przemysłu wojennego, który kilka lat przed wybuchem wojny w Wietnamie począł lekko upadac?

"Prezydent stał nad mapą kołysząc nad nią ręką. Na jego skroni wystąpiły siódme poty. Zamachnął jeszcze raz ręką i silnie, wskazującym palcem uderzył w mapę. Palec wskazywał nazwę państwa, które akurat miało ochotę na zjednoczenie całego byłego Wietnamu spod rąk Francuzików.
- Wet...Witut...Waate... - zaczął jąkac się prezydent. - Wienma...Wat... - podszedł do niego niski, skromny mężczyzna w przydużym garniturze i szepnął mu na ucho:
- Wietnam, panie prezydencie. Wietnam.
- No! - z radości prezydent prawie się zachłysnął. - Przecież mówię, że Wietnam, nie słyszycie?!"

Tak mniej więcej to wyglądało. Amerykanie wpie...wtryniają się we wszystko, co może przynieśc zyski pośrednio bądź bezpośrednio Zjednoczonym Emiratom Amerykistanu.

Więc nie mówcie mi, że porównywanie Busha czy ogólnie Amerykistanu do Hitlera i Trzeciej Rzeszy jest nie na miejscu. Jest jak najbardziej na miejscu.

[Sothis]

Samo porównywanie Busha/Ameryki do Hitlera/ III Rzeszy jest z perspektywy historycznej bez sensu, przede wszystkim z uwagi na inny kontekst (historyczny). I tyle. Dziwię się, jak można było w ogóle wpaść na pomysł, aby dokonać takiego porównania.
A komparacja ideologii nazistowskiej do amerykańskiego "mordowania dla ropy" jest już śmieszna. Psudohistorycznie potraktowałeś temat Spooky.

[Spooky Fox]

Temat sam w sobie jest pseudohistoryczny...

Porównałem Busha do Hitlera z powodu brzmienia tematu...

Co by by było, gdyby Hitler żył w naszych czasach?

Więc, skoro tak temat brzmi, dlaczego nie mam porównywac tych dwóch psychopatycznych ludobójców do siebie? Działają tak samo, tylko, tak jak Sothis napisałeś, inny jest kontekst historyczny.

[Sothis]

Historyczny, czyli m.in. społeczny, polityczny, kulturowy. To zbyt wiele, by napisać "tylko".
Powinienem chyba przywyknąć do poziomu co poniektórych tematów. Gdyby nie chroniczny brak czasu pewnie postarałbym się coś w tej materii naprawić. Do tej pory se jedynie ponarzekam.

[Spooky Fox]

Powinienem chyba przywyknąć do poziomu co poniektórych tematów.

Dobrze, że zaznaczyłeś "tematów".

Oczywiście, że to zbyt wiele, żeby porównywac czasy. Ja porównuję osoby. A osoby porównuję tylko dlatego, że taki wymóg stwarza sformułowanie samego tematu.

Powiedz mi Sothis, jak myślisz, jak zachowałby się Bush nie mając nad sobą Rosji, ONZ, Amnesty International, NATO czy Unii Europejskiej?

[Sothis]

Nie wiem, nie interesuje mnie to, zważywszy na fakt, że nie jest już prezydentem, poza tym, nie lubię gdybać, jeśli chodzi o historię.