uwalnianie od fikcji
uwalnianie od fikcji
Zapraszam na stronę http://popf.glt.pl/comte.php gdzie mozna przeczytac nie zbyt dlugi wyklad wybitnego filozofa francuskiego A.Comte'a miedzy innymi o religii, a to co pisze o religii dotyczy tez równiez, dla przykładu astrologii
dodam ze najwazniejszy sposord 6 systemow filozofii indyjskiej
- nie powiem braminskich, tak jak to się dosc czesto czyni, poniewaz to wlasnie bramini narobili rowniez w indiach duzo zamieszania wprowadzajac do czystszej przedaryjskiej tradycji indii (poniewaz okolo XII wieku nastapil najazd dzikich plemion ariow na terenu wysoko rozwinietych kultur prastarozytnych indii, takich jak mohendzodaro i harappa) kulty bostw majace zastapic trzezwy namysł filozoficzny - system SAMKJA ktory stanowi podstawe koncepcyjna JOGI (a jak wiadomo wszystkie pozniejsze filozofie indii nawiazuja do JOGI) byl systemem ATEISTYCZNYM, i nawiazywal do tradycji przedaryjskiej od wiele starszej od Upaniszadów (por wstep B.Sachse do Bhagawadgity wyd. Ossolineum), głosił też na przykład dwu poziomowe rozróżnienie a nie trójpodział spotykany w teozofii.
Dodam tez ze jest to system starszy (Kapila pocz. VI p.n.e) od buddyzmu (budda 560-480 r.p.n.e) i dzinizmu (rowniez starszego od buddyzmu i z ktorego buddyzm musial czerpac wiele poniewaz widac miedzy tymi systemami duze podobienstwo) wspominam o tym poniewaz czesto w nowoczesnej ezoteryce czyni się nawiazania do mysli azjatyckiej, dlatego warto rozumiec ze trzezwa mysl jest wolna od przesadow religijnych i roznych blednych koncepcji
Co zaś się tyczy tak zwanych mistrzów, to fakt że ktoś chce odgrywać rolę mistrza jest grubo podejrzany i zawsze taka osoba sama wymaga edukacji.
pozdrawiam i zycze uwolnienia od fikcji: religii, teizmu, astrologii, teozofii, buddyzmu co oczywiscie nieoznacza z rezygnacji z postępu i rozwoju, a jedynie wejście na bardziej wiarygodny szlak niż różne ślepe uliczki
(NF)
dodam ze najwazniejszy sposord 6 systemow filozofii indyjskiej
- nie powiem braminskich, tak jak to się dosc czesto czyni, poniewaz to wlasnie bramini narobili rowniez w indiach duzo zamieszania wprowadzajac do czystszej przedaryjskiej tradycji indii (poniewaz okolo XII wieku nastapil najazd dzikich plemion ariow na terenu wysoko rozwinietych kultur prastarozytnych indii, takich jak mohendzodaro i harappa) kulty bostw majace zastapic trzezwy namysł filozoficzny - system SAMKJA ktory stanowi podstawe koncepcyjna JOGI (a jak wiadomo wszystkie pozniejsze filozofie indii nawiazuja do JOGI) byl systemem ATEISTYCZNYM, i nawiazywal do tradycji przedaryjskiej od wiele starszej od Upaniszadów (por wstep B.Sachse do Bhagawadgity wyd. Ossolineum), głosił też na przykład dwu poziomowe rozróżnienie a nie trójpodział spotykany w teozofii.
Dodam tez ze jest to system starszy (Kapila pocz. VI p.n.e) od buddyzmu (budda 560-480 r.p.n.e) i dzinizmu (rowniez starszego od buddyzmu i z ktorego buddyzm musial czerpac wiele poniewaz widac miedzy tymi systemami duze podobienstwo) wspominam o tym poniewaz czesto w nowoczesnej ezoteryce czyni się nawiazania do mysli azjatyckiej, dlatego warto rozumiec ze trzezwa mysl jest wolna od przesadow religijnych i roznych blednych koncepcji
Co zaś się tyczy tak zwanych mistrzów, to fakt że ktoś chce odgrywać rolę mistrza jest grubo podejrzany i zawsze taka osoba sama wymaga edukacji.
pozdrawiam i zycze uwolnienia od fikcji: religii, teizmu, astrologii, teozofii, buddyzmu co oczywiscie nieoznacza z rezygnacji z postępu i rozwoju, a jedynie wejście na bardziej wiarygodny szlak niż różne ślepe uliczki
(NF)
odp
Te systemy nie sa zadna mapa a tylko zwykla bzdura. To jak by ktos twierdził ze dawne przekonanie 'ze ziemia jest plaska i plywa po wodzie na czterech zolwaich' bylo nadal aktualne, ze trzeba zakumac o co w nim chodzi, ze jest mapą i srodkiem rozwoju itd. kiedy faktycznie jest tylko zwykla bzdurą, do niczego niepotrzebna.
Oczywiscie latwiej jest powtarzac to co powtarzaja bezmyslne owce nie majace orientacji w tych kewestaiach. Na przyklad na temat buddyzmu, ktory ma 300 mln wyznawcow na swiecie, a tylko w Europie i w USA reklamuje się jako wazna religja (kiedy w macierzystej azji nikt jej wlasciwie nie chce, i jest tak z jasno okreslonych powodow; jednym z nich jest to ze buddyzm jest blizniakiem wulgarnego materializmu, wbrew bzdurom opowiadanym przez teozofow; ale zeby o tym wiedziec to trzeba troche wiedziec na temat buddyzmu, w innych wypadkach sprawa przedstawia się podobnie)
Oczywiscie latwiej jest powtarzac to co powtarzaja bezmyslne owce nie majace orientacji w tych kewestaiach. Na przyklad na temat buddyzmu, ktory ma 300 mln wyznawcow na swiecie, a tylko w Europie i w USA reklamuje się jako wazna religja (kiedy w macierzystej azji nikt jej wlasciwie nie chce, i jest tak z jasno okreslonych powodow; jednym z nich jest to ze buddyzm jest blizniakiem wulgarnego materializmu, wbrew bzdurom opowiadanym przez teozofow; ale zeby o tym wiedziec to trzeba troche wiedziec na temat buddyzmu, w innych wypadkach sprawa przedstawia się podobnie)
-
- Forumowy maniak
- Posty: 312
- Rejestracja: 1970-01-01, 03:00
Spocku przeczysz sam sobie. Skoro my jej _nie znamy_, to nie jestesmy w stanie powiedziec ze istnieje. Brak logikiSpock pisze:Obiektywna prawda istnieje, tylko my jej nie znamy. Żyjemy w epoce aktualnie obowiązującej pomyłki.
Jesli uwazasz ze istnieje to daj jakis dowod na to. Jesli mowisz, ze jej nie znamy, tzn. ze nie masz dowodu a stwierdzenie Twoje jest co najwyzej domyslem.
[ Dodano: 08-08-2006, 09:30 ]
Moderatora prosze o napisanie na prv dlaczego usunieto mojego poprzedniego maila?listy1515 pisze:Na przyklad na temat buddyzmu, ktory ma 300 mln wyznawcow na swiecie, a tylko w Europie i w USA reklamuje się jako wazna religja (kiedy w macierzystej azji nikt jej wlasciwie nie chce, i jest tak z jasno okreslonych powodow; jednym z nich jest to ze buddyzm jest blizniakiem wulgarnego materializmu, wbrew bzdurom opowiadanym przez teozofow; ale zeby o tym wiedziec to trzeba troche wiedziec na temat buddyzmu, w innych wypadkach sprawa przedstawia się podobnie)
Zapytam jeszcze raz: Kto nie chce w azji buddyzmu? Co znaczy, ze jest blizniekiem _wulgarnego materializmu_? Prosze podac zrodla tych "rewelacji".
Co do jego wagi. Caly New Age, to popluczyny po buddyzmie, wiekszosc zachodnich tradycji ezoterycznych czerpie z niego calymi garsciami. Cos mi się wydaje, ze twoja nieznajomosc buddyzmu powoduje, ze piszesz bzdury.
Oczywiscie. Kazdy system jest bzdura. Co nie zmienia faktu, ze i tak z jakiegos kozystaszlisty1515 pisze:Te systemy nie sa zadna mapa a tylko zwykla bzdura.
To tylko twoj egocentrym podpowiada ci, ze Twoj tunel rzeczywistosci (system, mapa, swiatopoglad) jest lepszy od innych.
Tak jestesmy zbudowani. Troche dystansu zycze.
- Spock
- Administrator
- Posty: 1961
- Rejestracja: 2007-02-19, 17:23
- Lokalizacja: Kraina Latających Siekier
- Komentarze: 7
Po kolei.intraneus pisze:Spocku przeczysz sam sobie. Skoro my jej [prawdy] _nie znamy_, to nie jestesmy w stanie powiedziec ze istnieje. Brak logiki
Jesli uwazasz ze istnieje to daj jakis dowod na to. Jesli mowisz, ze jej nie znamy, tzn. ze nie masz dowodu a stwierdzenie Twoje jest co najwyzej domyslem
Czym jest prawda ? Prawda to zgodność twierdzenia z rzeczywistością. A czym jest rzeczywistość ? Stanem wszechświata w danej chwili. A chyba zgodzisz się że wszechświat zawsze ma jakiś stan ?
Teraz kwestia czy możemy tą rzeczywistość poznać ? Nie - ponieważ wymagałoby to matematycznego ujęcia wszystkich atomów i metagalaktyk jednocześnie z nieskończoną dokładnością. A Taki model musiałby mieć większą entropię niż sam wszechświat który opisuje.
Dlatego zawsze będziemy skazani na lepsze lub gorsze przybliżenia.
Poznanie - termin filozoficzny, znaczący mniej więcej tyle, co odkrywanie (przedmiotu czy zagadnienia). Poznanie najczęściej dotyczy bytu, zjawiska lub konkretnych zagadnień filozoficznych. (wikipedia)Spock pisze:Dlaczego ?
Aprioryzm - pogląd według którego możliwe jest poznanie a priori, tj. przed doświadczeniem, nie opierające się na nim. Aprioryzm skrajny traktuje poznanie a priori jako jedyne obowiązujące, tym samym nie odnosi się do innych metod poznania. Taki pogląd występuje między innymi u Platona i Parmenidesa. (wikipedia)
Budowanie modeli to tylko odwzorowywanie. (moje )
- Spock
- Administrator
- Posty: 1961
- Rejestracja: 2007-02-19, 17:23
- Lokalizacja: Kraina Latających Siekier
- Komentarze: 7
Odnoszę wrażenie że rozmawiamy na innych płaszczyznach... Ty o niebie ja o chlebie.
Prawidłowe wyniki to takie, któe są zgodne z wcześniejszymi przewidywaniami teoretycznymi i są powtarzalne.
Oczywiścia zakładając że cała teoria na której się opieramy nie jest do kitu.
Ale tak w ogóle, to zaczynamy odpływać w teoretyzowanie nt teoretyzowana. O czym to było ? ... A - czy uważasz że prawda obiektywna nie istnieje ?
Prawidłowe wyniki to takie, któe są zgodne z wcześniejszymi przewidywaniami teoretycznymi i są powtarzalne.
Oczywiścia zakładając że cała teoria na której się opieramy nie jest do kitu.
Ale tak w ogóle, to zaczynamy odpływać w teoretyzowanie nt teoretyzowana. O czym to było ? ... A - czy uważasz że prawda obiektywna nie istnieje ?
od dla intraneusa
odp dla intrneusa
jesli buddyzm ma 300 mln wyznawcow a na przyklad hinduizm 820 mln (chrzescijanstwo 1.1 miliarda), i religie chin mimo akcji wladz totalitarnych maja wiecej wyznawcow niz buddyzm okolo 400 mln no to chyba znaczy ze buddyzm nie zdobyl zbytniej popularnosci w azji (pomimo ze się na takiego kreuje), to sa dane powszechnie dostepne.
Buddyzm zaklada ze to co jest to jedynie uklady elementow tak zwanych dharm (wlasnosci), ktore to uklady podtrzymuja swoje zycie sztucznie podycajac swoje trwania a jednoczesnie grzezna w cierpieniu (dlatego ze ich poznanie mialyby się rozmijac z rzeczywistoscia). Nirwana polega na unicestwieniu takich ukladow (przy czym czlowiek jest jednym z nich) dharmy rozpadaja się i czlowiek przestaje istniec. Tak wiec Nirvana = unicestwienie, i wyglada to tak jak w materializmie wuglarnym w ktorym po rozkladzie czastek konczy się byt danego organizmu.
Ja przeczytalem kilkadziesiat ksiazek na temat buddyzmu, i jest to na pewno wiecej niz ty, wiec mi nic nie sugeruj, bo obawiam się ze to ty opowiadasz bzdury na ten temat. A co do popluczyn po buddyzmie, a szczegolnie dobrym przykladem jest teozofia, to wlasnie proba omamiania ludzi z zachodu mirazem pozytywnej religii (co spowodowalo powieszchowne nawiazania, bez wnikniecia w istote sprawy) doprowadzila do pewnej popularnosci tej pelnej hipokryzji doktryny na zachodzie (natomiast w azji nie byla zbyt popularna, poniewaz ludzie tam sobie zdawali sprawe z jej faktycznego sensu).
Budda ur ok 560 pn.e (dodam ze Tales to 620 pne, Kapila okolo 600 pne, Pitagoras 572 pne, wszyscy wczesniej niz budda) natomiast Dzina ur 599 pne - natomiast systemy oba blizniaczo podobne. Stad zwazywszy ze Dzina wystepowal okolo 40 lat wczesniej, to mozna przypuscic ze Budda dokonal przejecia jego koncepcji i wyrazil ja tylko w nieco innym jezyku. Natomiast sam Dzinizm (zaliczany do odmian materializmu) jest faktycznie tym czym materializm zachodni, a rozni się tylko przyjeciem istnienia materii subtelnej i karmicznej (pozostawiajac jednoczensie chrakterystyczne dla materializmu przekonaie o bezsensownosci istnienia)
Aha a na koniec nie chodzi o to czy ktos przyjmuje jakis system czy nie, tylko o to ze jak cos jest bzudra to trzeba to tak nazywac
jesli buddyzm ma 300 mln wyznawcow a na przyklad hinduizm 820 mln (chrzescijanstwo 1.1 miliarda), i religie chin mimo akcji wladz totalitarnych maja wiecej wyznawcow niz buddyzm okolo 400 mln no to chyba znaczy ze buddyzm nie zdobyl zbytniej popularnosci w azji (pomimo ze się na takiego kreuje), to sa dane powszechnie dostepne.
Buddyzm zaklada ze to co jest to jedynie uklady elementow tak zwanych dharm (wlasnosci), ktore to uklady podtrzymuja swoje zycie sztucznie podycajac swoje trwania a jednoczesnie grzezna w cierpieniu (dlatego ze ich poznanie mialyby się rozmijac z rzeczywistoscia). Nirwana polega na unicestwieniu takich ukladow (przy czym czlowiek jest jednym z nich) dharmy rozpadaja się i czlowiek przestaje istniec. Tak wiec Nirvana = unicestwienie, i wyglada to tak jak w materializmie wuglarnym w ktorym po rozkladzie czastek konczy się byt danego organizmu.
Ja przeczytalem kilkadziesiat ksiazek na temat buddyzmu, i jest to na pewno wiecej niz ty, wiec mi nic nie sugeruj, bo obawiam się ze to ty opowiadasz bzdury na ten temat. A co do popluczyn po buddyzmie, a szczegolnie dobrym przykladem jest teozofia, to wlasnie proba omamiania ludzi z zachodu mirazem pozytywnej religii (co spowodowalo powieszchowne nawiazania, bez wnikniecia w istote sprawy) doprowadzila do pewnej popularnosci tej pelnej hipokryzji doktryny na zachodzie (natomiast w azji nie byla zbyt popularna, poniewaz ludzie tam sobie zdawali sprawe z jej faktycznego sensu).
Budda ur ok 560 pn.e (dodam ze Tales to 620 pne, Kapila okolo 600 pne, Pitagoras 572 pne, wszyscy wczesniej niz budda) natomiast Dzina ur 599 pne - natomiast systemy oba blizniaczo podobne. Stad zwazywszy ze Dzina wystepowal okolo 40 lat wczesniej, to mozna przypuscic ze Budda dokonal przejecia jego koncepcji i wyrazil ja tylko w nieco innym jezyku. Natomiast sam Dzinizm (zaliczany do odmian materializmu) jest faktycznie tym czym materializm zachodni, a rozni się tylko przyjeciem istnienia materii subtelnej i karmicznej (pozostawiajac jednoczensie chrakterystyczne dla materializmu przekonaie o bezsensownosci istnienia)
Aha a na koniec nie chodzi o to czy ktos przyjmuje jakis system czy nie, tylko o to ze jak cos jest bzudra to trzeba to tak nazywac
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę