Czy to bezpieczne?
Czy to bezpieczne?
Witam.
Słyszałem wiele opowieści, o kilku miejscach w mojej okolicy, że tam straszy i w ogóle dzieją się dziwne rzeczy. Postanowiliśmy z kolegą to sprawdzić. Mamy zamiar wybrać się tam w tym tygodniu. Zajmie nam to kilka dni, ponieważ tych miejsc jest kilka (jedno na dzień). Oczywiście zabieramy ze sobą aparat cyfrowy, aby to jakoś udokumentować. Mam takie pytanie: Czy to jest bezpieczne?
Proszę o porady.[/b]
Słyszałem wiele opowieści, o kilku miejscach w mojej okolicy, że tam straszy i w ogóle dzieją się dziwne rzeczy. Postanowiliśmy z kolegą to sprawdzić. Mamy zamiar wybrać się tam w tym tygodniu. Zajmie nam to kilka dni, ponieważ tych miejsc jest kilka (jedno na dzień). Oczywiście zabieramy ze sobą aparat cyfrowy, aby to jakoś udokumentować. Mam takie pytanie: Czy to jest bezpieczne?
Proszę o porady.[/b]
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 567
- Rejestracja: 2007-09-24, 16:06
- Lokalizacja: Wrocław
hmmm.... powiedzmy tak, zależy co tam się dzieje no bo jeśli nie wiem te miejsca są nawiedzane przez duchy to zależy od tych duchów (nie kazdy jest zły nie każdy dobry) jeśli są opętane przez demony w co wątpie no to też zależy... jeśli wierzysz mocno w to, że jesteś bezpieczny i masz amulet (ja stosuję) i wierzysz, że ten amulet cie ochroni no to ok a jeśli nie jesteś pewien to nie idź
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 567
- Rejestracja: 2007-09-24, 16:06
- Lokalizacja: Wrocław
Jednym z tych miejsc jest las. Pewien człowiek, który ma około 40lat opowiadał mi o zjawie. Było to tak, że wracał z pracy (w nocy), i przejeżdżał drogą przez ten las. Jechał on motorem, ale w pewnym momencie maszyna zgasła. Próbował go odpalić, ale nie mógł. Kiedy chciał zawrócić ruszył bezproblemowo. Rozpędził się i próbował przejechać jeszcze raz tą drogę - motor znowu zgasł. Z drugiej strony ludzie też nie mogli przejechać tego odcinka. Po kilku nieudanych próbach facet okrążył las by dojechać do domu.
Inny facet znowuż chciał innego dnia (właściwie w innym roku) wrócić z pracy przez ten las. Zatrzymał go pewien człowiek, który zapytał o godzinę. Sprawdził więc godzinę i odpowiedział, że jest 11 ileś (nie pamiętam dokładnie), lecz jak spojrzał to nikogo nie było przed nim. Sprawdzanie godziny na zegarku nie zajęło mu zbyt dużo czasu (2 sekundy) więc jak zobaczył, że po tej chwili nikt przed nim nie stoi to ruszył z buta i wyjechał z lasu tak szybko jak tylko mógł.
Jeżeli chodzi o amulety, to gdzie je kupić, bądź jak zrobić?
Inny facet znowuż chciał innego dnia (właściwie w innym roku) wrócić z pracy przez ten las. Zatrzymał go pewien człowiek, który zapytał o godzinę. Sprawdził więc godzinę i odpowiedział, że jest 11 ileś (nie pamiętam dokładnie), lecz jak spojrzał to nikogo nie było przed nim. Sprawdzanie godziny na zegarku nie zajęło mu zbyt dużo czasu (2 sekundy) więc jak zobaczył, że po tej chwili nikt przed nim nie stoi to ruszył z buta i wyjechał z lasu tak szybko jak tylko mógł.
Jeżeli chodzi o amulety, to gdzie je kupić, bądź jak zrobić?
Hmm, jak dla mnie to co ci może grozić? bo jak mniemam to pojdziesz do tego lasu za dnia, więc pewnie się nawet wystraszyć nie zdażysz... no chyba że zaatakuje cie wiewiórka, wtedy to może być niebezpiecznie
A co do tego amuletu, to wiesz, moim zdaniem nie musisz mieć czegoś takiego, wystarczy żebyś wierzyl, że nikt/nic nie moze ci czegoś tam zrobić (jesli chodzi o jakieś tam duszki).
Poza tym jak się zasugeruesz ze w tym lesie jest jakaś zjawa to i będziesz sobie wyobrazał bog wie co, nie nastawiaj się za bardzo
A co do tego amuletu, to wiesz, moim zdaniem nie musisz mieć czegoś takiego, wystarczy żebyś wierzyl, że nikt/nic nie moze ci czegoś tam zrobić (jesli chodzi o jakieś tam duszki).
Poza tym jak się zasugeruesz ze w tym lesie jest jakaś zjawa to i będziesz sobie wyobrazał bog wie co, nie nastawiaj się za bardzo
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 567
- Rejestracja: 2007-09-24, 16:06
- Lokalizacja: Wrocław
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 567
- Rejestracja: 2007-09-24, 16:06
- Lokalizacja: Wrocław
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 858
- Rejestracja: 2006-06-17, 14:05
- Komentarze: 1
Godzina 11:11 pewnie... Czarodziejska godzina, o której różne stwory lubią się pojawiać. Na mnie ona nie robi różnicy żadnej.
Ale ten duch to faceta napomniał, że ta godzina jest ważna. Przecież to widać gołym okiem. Gasnący motor to coś jak ufo
Przeszedłbym się tam w dzień o 11:11 i dokładnie o tej porze strzelił fotki dookoła siebie. Wieczorem to pewnie nie było by już tak zabawnie, choć pewnie nie jedna wiewiórka by się wystraszyła flesha, więc nie chciałaby straszyć
Ale ten duch to faceta napomniał, że ta godzina jest ważna. Przecież to widać gołym okiem. Gasnący motor to coś jak ufo
Przeszedłbym się tam w dzień o 11:11 i dokładnie o tej porze strzelił fotki dookoła siebie. Wieczorem to pewnie nie było by już tak zabawnie, choć pewnie nie jedna wiewiórka by się wystraszyła flesha, więc nie chciałaby straszyć
byliśmy tam niestety tylko w dzień (jakoś czasu nie było ;p) rozejrzeliśmy się i zauważyliśmy stare drzewa powalone w kole (od środka) na ziemię już cześć pogniło, ponieważ było to jeszcze za czasów PRLu. Popytaliśmy trochę pobliskiej ludności, i dowiedzieliśmy się tylko, że miało miejsce coś takiego, tzn. wyglądało to jakby miał miejsce tam jakieś lądowanie czegoś. Oczywiście wtedy była jeszcze cenzura, kłamstwa itd. i powiedzieli im, że tam helikopter lądował (i tak nikt w to nie wieży). Nie wiem co to było, ale opisana wcześniej przeze mnie historia zdarzyła się właśnie w tym miejscu. Nie wiem co to było. Pozostawiam to do oceny specjalistom ;p. W każdym razie drzewa te były powalone od środka koła jakie to coś pozostawiło.
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę