Kolejna "Annabelle" w Polsce.

Jeżeli byłeś świadkiem jakiegoś zjawiska, którego nie potrafisz wyjaśnić, opowiedz nam o nim.
Prosimy o nie zakładanie w tym dziale tematów typu "Proszę o pomoc dla kolegi"!
Shulei

Kolejna "Annabelle" w Polsce.

Post autor: Shulei »

Edgar Whitlock, pochodzacy z Crowthorne zajmował się tworzeniem figurek laleczek, ostatnia jaka wykonał była Elysia. Już po kilku dniach Edgar zaczął słyszeć szeptane głosy dochodzące z pokoju, w którym spoczywała lalka.

Młodsze z dzieci Edgara miało przerażające przeżycie związane z lalką. Podczas zabawy, patrząc na Elysie, poczuło jakby z wnętrza lalki wyłoniła się niewidzialna, chropowata postać, która natychmiast ruszyła w stronę dziecka.

Po dwóch latach Whitlock zaczął tracić kontakt z rzeczywistością, pogrążając się w obsesji, na skutek czego w ciągu jednej nocy zamordował swoją żonę i dwoje dzieci
Żonę rozpruł brzytwą klatkę piersiową. Dzieciom wyskrobał oczy, części ciał członków swojej rodziny miał również zjadać, co sugerowały ślady na miejscu zbrodni oraz powtarzane przez Whitlocka opowieści o „głosach” nakazujących mu ten makabryczny czyn.

Po aresztowaniu Whitlock twierdził, że lalka Elysia szeptała do niego w nocy, zmuszając do zbrodni oraz nakłaniając do popełniania obrzydliwości.
Whitlock został umieszczony w zamkniętym ośrodku psychiatrycznym, natomiast lalka Elysia zniknęła z Wielkiej Brytanii, została sprzedana i przewieziona do Polski, gdzie jej dalsze losy pozostają nieznane.

https://imgur.com/a/ftbbkcq
(laleczka Elysia)
kendziorskyy
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 1
Rejestracja: 2025-08-24, 23:23

Re: Kolejna "Annabelle" w Polsce.

Post autor: kendziorskyy »

Znam tę lalkę. Była na oddam za darmo na olx w moim mieście, więc postanowiłem wziąść ją dla córki. Po jakiś trzech tygodniach przechodząć obok pokoju córki usłyszałem jak córka mówi do lalki, co wydaje się zupełnie normalne, dopóki nie zajrzałem do pokoju. Lalka stała normalnie bez podtrzymywania, po czym zrobiła krok do przodu w stronę mojej córki, po czym opadła bezwładnie. Mam dużo ciuchów po starszych synach i oddaje je do lumpeksu. wziąłem więc worek pełen ciuchów i razem z nimi lalkę, więcej jej nie widziałem.

Wróć do „Nasze spotkania z nieznanym”