Akcja przeciw "spedalaniu"

[Niezarejestrowany]

No tak Vampirio, ale epidemie mają ograniczenie czasowe i terytorialne, a homoseksualiści to zawsze co najmniej 5-8 procent społeczeństwa. Stały procent ludzkości która nigdy się nie rozmnoży. To cholernie skuteczne, if you ask me.

[Spooky Fox]

Pozwól, że spytam. Czy za każdym razem, gdy uprawiasz seks dążysz za do prokreacji?

Zaraz, zaraz. Nie zapedzaj się tak

Jesli nadejdzie taka chwila, splodze potomka. Gej nie. To, ze w chwili obecnej nie daze do prokreacji nie oznacza, ze w przyszlosci nie bede chcial miec syna badz corki.

Czy seks oralny kobiety i mężczyzny jest normalny z punktu widzenia ewolucji?

Nie, ale jest przyjemne. W normalny sposob przyjemne. Seks oralny jako gra wstepna z punktu widzenia ewolucji moze byc calkiem na miejscu. Wszak poteguje to doznania i zapewnia lepszy orgazm. Co z kolei moze prowadzic do splodzenia dziecka. Ergo - punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.

[Crowley]

Zostawcie już tych homoseksualistów w spokoju. Niech się bawią razem. Więcej kobitek dla mnie ( no dobra- dla nas:)).

[Vampirio]

Jesli nadejdzie taka chwila, splodze potomka. Gej nie.

To, że gej woli chłopców nie znaczy od razu że jes bezpłodny. Ile było takich przypadków, że koleś zrobił dziecko ożenił się a potem doszedł do wniosku, że woli inaczej.

[Spooky Fox]

Dobrze. Spłodzi dziecko. I co potem? Co z tym dzieckiem? Będą go wychowywać dwóch tatusiów, żeby go skrzywiać od małego, czy może zostawi to dziecko samotnej matce? Tu już dochodzi do głosu zwykłe sumienie.

[Vampirio]

A nie słyszałeś o przypadku jak lesbijka wynajęła faceta żeby zrobił dziecko a następnie wychowywała je ze swoją dziewczyną. W drugą stronę to też może działać, w końcu nie od dziś w necie są ,,brzuchy do wynajęcia''.

[Darnok]

Człowiek przystosowuje się w rozmaity sposób do różnych warunków, a prokreacja nie stanowi jedynego celu bytowania człowieka, jak i innych zwierząt na Ziemi.

No i z tym się nie zgodzę. Życie to jeden wielki wyścig rozmnażania DNA. Najpierw były proste otoczki, potem komórki aż w końcu ludzie. Jesteśmy wyposażeni w ten mózg tylko i wyłącznie po to, by się rozmnażać, a świadomość to efekt uboczny.

Homoseksualizm, zdaniem niektórych badaczy to po prostu forma przystosowania się organizmów do otoczenia, m.in. w sytuacjach, gdy dana populacja zbyt się rozrosła i dalsza reprodukcja nie jest już konieczna.

To, czy populacja się rozrosła definiuje pokarm lub jego brak. Homoseksualizm nie jest adaptacją, ponieważ osoby homoseksualne nie mogą się rozmnażać z innymi osobami homoseksualnymi- mogą więc albo się nie rozmnażać (i wtedy niby to stado staje się mniejsze, ale przecież zmutowany gen nie przechodzi dalej), albo będą się płodzić z osobami innej płci (i wtedy ten mechanizm o kant rozbić). Zresztą już chyba znaleziono "homoseksualny gen", a także odkryto różnice w mózgach osób hetero i homo.

[Sothis]

Będą go wychowywać dwóch tatusiów, żeby go skrzywiać od małego,

Brak jest dowodów na to, iż dzieci wychowywane przez gejów/lesbijki same staną się osobami o orientacji homoseksualnej.

@ Darnok - Jutro skołuję publikację, którą się posiłkowałem przy pisaniu posta o adaptacji to zacytuję ze źródła. Być może, że coś przekręciłem lub nie dopowiedziałem. Zatem do jutra.

[Spock]

Biologicznym sensem życia jest rozmnażanie. Homoseksualizm znacznie to utrudnia, nie może więc być żadną adaptacją ewolucyjną.

[Sothis]

"Skłaniam się do poglądu, że jest wielce prawdopodobne, iż homoseksualizm jest rzeczą normalną w sensie biologicznym, to znaczy, że jest określonym, przynoszącym korzyść zachowaniem się, które wyewoluowało jako ważny element pierwotnej organizacji społecznej ludzi. Homoseksualiści mogą być genetycznymi nosicielami pewnych rzadkich altruistycznych impulsów ludzkości." E.O. Wilson O naturze ludzkiej Na razie znalazłem tyle, jutro podskoczę do znajomego po książkę to zacytuję szerzej i będzie na(d) czym język strzępić.

[Darnok]

Ten Pan jest socjobiologiem, a więc naturalnie takich korelacji szuka. Nasi kuzyni nie żyją w związkach homoseksualnych (chodzi o partnerów seksualnych), chociaż wykorzystują przemoc seksualną nawet na osobnikach tej samej płci ( samce)- coś takiego można zobaczyć w więzieniach, gdzie wykorzystuje się seksualnie osobniki słabsze, chociaż nie są to osoby homoseksualne. Chodzi tutaj pewnie o stadne instynkty i poczucie dominacji. Homoseksualizm nie mógł wyewoluować stopniowo, ponieważ technicznie nie da się takiej cechy przekazać.

[Sothis]

Ten Pan jest socjobiologiem, a więc naturalnie takich korelacji szuka.

I je znajduje:

Socjobiolodzy zauważyli skłonności homoseksualne u ssaków i ptaków ( u ssaków więcej przypadków) , i okazało się że np. łabędzie łączą się w pary homoseksualnych samców i wysiadują porzucone przez matki jaja a potem wychowują pisklęta; co więcej: dorosłe łabędzie z takiego dzieciństwa mają taki sam odsetek homoseksualnych tendencji jak i te z "normalnych" par. Podobnie rzecz wygląda u ssaków, np. kozic górskich.
To z notatek kumpla, który był studiował onegdaj biologię.
Interpretacje socjobiologów są dla mnie przekonujące i póki co, pozostaję w z nimi w zgodzie.
PS. Czy nie offtopujemy?

[Spock]

Homoseksualiści mogą być genetycznymi nosicielami pewnych rzadkich altruistycznych impulsów ludzkości.

Nadal nie widzę jakie korzyści ewolucyjne miałyby płynąć z homoseksualizmu.

- Czy osobniki homoseksualne osiągają większy sukces rozrodczy ?
- Czy ich obecność jest korzystna dla populacji ?

[Vampirio]

Czy ich obecność jest korzystna dla populacji ?

Na pewno bardziej korzystna niż obecność wszystkich morderców, pijaków i innych mentów.

[Sothis]

@ Spock, gdyby umożliwiono homoseksualnym parom opiekę nad dziećmi byłoby to korzystne dla naszej populacji. Mniej dzieciaków dorastałoby w domach dziecka, więcej osobników mogłoby normalnie funkcjonować w społeczeństwie. W mojej opinii domy dziecka to jedna wielka wylęgarnia patologii ( jeden z domów dziecka sąsiaduje z moim. Mam pewien ogląd sytuacji). O to zapewne chodziło Wilsonowi, gdy pisał o altruizmie. Pary homoseksualne mogą wychowywać potomstwo i, tym samym, umożliwić większej liczbie osobników reprodukcję, czyli "biologiczny sens życia".

[Spock]

gdyby umożliwiono homoseksualnym parom opiekę nad dziećmi byłoby to korzystne dla naszej populacji. Mniej dzieciaków dorastałoby w domach dziecka, więcej osobników mogłoby normalnie funkcjonować w społeczeństwie.

Niewykluczone. Ale to tryb przypuszczający i zupełnie nielogiczny.
Nie wyjaśnia to istnienia homoseksualizmu jako takiego. Bo przecież każda cecha rozwija się w odpowiedzi na bodźce z otoczenia, a nie na wszelki wypadek gdyby....

Pary homoseksualne mogą wychowywać potomstwo i, tym samym, umożliwić większej liczbie osobników reprodukcję, czyli "biologiczny sens życia"

Owszem, ale nie trzeba zaraz być homoseksualistą, by wychowywać potomstwo. Sam zresztą powiedziałeś, że nie ma to wpływu na dzieci.

Nadal nie widzę korzyści.

[majka2020]

Nie wiem czy słusznie,ale wyczuwam w waszych wypowiedziach nietolerancję i kpiny.

Nie urodziłeś się Homoseksualistą ,co Ty możesz wiedzieć.Tak?

Ale to tylko świadczy o waszej niewiedzy..
Albo o waszym strachu przed nieznanym!

Tyle w was niewrażliwości na drugiego człowieka!
Brak zrozumienia.

Pozdrawiam ..

[Spock]

No cóż. Homoseksualizm można podsumować jako "shit happens". Jest normalny w takim sensie, że się zdarza - tak jak zdarzają się ludzie bez nóg, chorzy na cukrzycę, albo stwardnienie rozsiane. Tacy ludzie są wśród nas, wiemy o tym i wychodzimy im naprzeciw, usuwamy bariery, itd. Mimo to, ich stanu nie nazywamy normalnym.

[majka2020]

Każdy ma inne podejście do Homoseksualistów.
Ja to rozumiem.
Ale jednak nad tym wszystkim powinien górować szacunek.
Bo oni są zwykłymi ludźmi,tak jak wy,ja jestem normalnym człowiekiem.
Czymś się różnię?
Nie,to tylko uprzedzenia:)

[Vampirio]

Zawsze byli i będą wrogowie homoseksualistów, takie życie. Mówisz dużo o szacunku a gdzie on u ciebie. Wytkasz ludziom niewiedzę i strach przed nieznanym a powinnaś wysuwać argumenty. Mi na przykład nie przeszkadza orientacja seksualna.