Miłość
Może dasz jakiś dowód??? Wiesz... Cokolwiek, bo zadawać pytania na które nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi i rzucać puste stwierdzenia to potrafi każdy kto ma choć odrobinę oleju w głowie...Nightwalker pisze:Jak nie da, jak już dało? Wiedza o tym jest powszechna. tyle że nie każdy chce ją dopuścić do siebie.
Nie widzę ŻĄDNEGO związku tego zdania z moją wypowiedzią... Może mam nie dość inteligentną przeglądarke i nie potrafi ona przekazać twoich jakże obfitych myśli... Więc może mnie oświecisz- Czego nie jest świadoma?Nightwalker pisze:Co to ma do rzeczy? Wiele osób nawet nie jest świadoma tego dlaczego tak się dzieje. Rozmowa więc nic nie da.
Dokładnie! Po co???Spock pisze:Nie rozumiem tylko po co mielibyśmy to robić ?
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
W tym momencie nie, ale wystarczy poszukac w internecie lub odpowiednich książkach. Wiadomo jakie substancje działają czynnie podczas kochania, jak zmienia się ilość neuroprzekaźników, jakie obszary mózgu wykazują aktywność, jakie zewnętrzne oznaki wykazuje zakochany itp. Skoro miłość można leczyć, przewidywać lub ją kontrolować, to chyba najlepszy dowód na skuteczność tej wiedzy.Lauwiasz pisze:Może dasz jakiś dowód???
Działania miłości, miłosnego upicia oraz tego, że dla miłości może okłamywać samego siebie.Lauwiasz pisze:Czego nie jest świadoma?
Jest czas picia i jest czas trzeźwienia. Niektórych rzeczy nie zrobisz po pijaku a niektórych w miłości. Przekonasz się być może o tym, po długim okresie małżeństwa.Spock pisze:Nie rozumiem tylko po co mielibyśmy to robić ?
Z resztą popatrz ile ludzi cierpi z miłości, jej potrzeby i niemożności zaspokojenia tej potrzeby. Gdyby z tego leczyć ci ludzie by nie cierpieli.
Ostatnio zmieniony 2007-04-25, 01:49 przez Nightwalker, łącznie zmieniany 1 raz.
- Serephinea
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
- Lokalizacja: Poznań
Nightwalker, kochanie przeciez milosc to nie znaczy oszukiwac się jestem juz troche w zwiazku, kocham mojego Aniola i nigdy nie mialam i nie bede miala klapek na oczach wiem jakie ma niedoskonalosci i on o tym wie. ale kocha się nie dla zalet a mimo wad. wiec wg mnie za duzo tutaj czytasz statystyk, wykresow, naukowych ksiazek, a za malo zyjesz
nie kaze ci kochac, nie kaze ci obrac sobie takiego celu, ale jesli cos mowisz na temat milosci, to mow z zycia a nie z statystyk
a jesli chodzi o szczerosc moich kolegow, to...sa bardzo szczerzy:) na tym polega przyjazn..inaczej nie nazwalabym ich przyjaciolmi a moj facet mowi mi WSZYSTKO. aaa...no i ja taka pijana w milosci nie jestem bardziej jestem jak wiosna taka wiosna przez caly rok i uwierz mi, ze potrafie się kontrolowac bardzo a jedyne czego w milosci nie chcesz robic to zrazic sobie drugiej poloweczki
nie kaze ci kochac, nie kaze ci obrac sobie takiego celu, ale jesli cos mowisz na temat milosci, to mow z zycia a nie z statystyk
a jesli chodzi o szczerosc moich kolegow, to...sa bardzo szczerzy:) na tym polega przyjazn..inaczej nie nazwalabym ich przyjaciolmi a moj facet mowi mi WSZYSTKO. aaa...no i ja taka pijana w milosci nie jestem bardziej jestem jak wiosna taka wiosna przez caly rok i uwierz mi, ze potrafie się kontrolowac bardzo a jedyne czego w milosci nie chcesz robic to zrazic sobie drugiej poloweczki
- Spock
- Administrator
- Posty: 1961
- Rejestracja: 2007-02-19, 17:23
- Lokalizacja: Kraina Latających Siekier
- Komentarze: 7
Powiem tak: 1000 razy lepiej jest być nieszęśliwie zakochanym niż dać sobie wyprać mózg. Afekt w końcu przeminie, ale to czego się przez ten czas nauczysz zostanie.Nightwalker pisze:Z resztą popatrz ile ludzi cierpi z miłości, jej potrzeby i niemożności zaspokojenia tej potrzeby. Gdyby z tego leczyć ci ludzie by nie cierpieli.
- Serephinea
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
- Lokalizacja: Poznań
-
- Forumowy maniak
- Posty: 300
- Rejestracja: 2007-02-08, 17:31
Hmm... Z tej strony na to nie patrzyłem... Ale nawet jeśli to niby jak to zrobić, żeby nie zniszczyć piękna miłości? Mi się to wydaje niemożliwe... Wg mnie lepiej zaakceptować ludzką naturę niż próbować z nią walczyć... Jakoś przez te tysiące lat ludzkie cywilizacje przetrwały bez wyrzekania się swojej prawdziwej natury...Eva unit 01 pisze:Gdyby można było uratować tych ludzi którzy z powodu nieszczęśliwej miłości popełnili samobójstwo.
- Serephinea
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
- Lokalizacja: Poznań
milosc jest czyms nieokielznanym..prubujac okielzanc ja, zakladasz na dzikiego konia uprzaz, ktora on zerwie, szybciej niz się zauwazy...leczac z nieszczesliwej milosci jakiegos czlowieka, ktory moglby popelnic samobojstwo, odbierasz mu wiare w moc jego uczucia...bo albo się kocha do smierci, mocno i bezwzglednie, albo się kocha tak...wzglednie... ja jestem z tych pierwszych
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Dla ciebie moje.Lauwiasz pisze:Lepiej sam się lecz, bo takie podejście jest chore...
Dla mnie twoje.
Zapewne mieszkasz w jakimś budynku, jadasz przyrządzone jedzenie, jak coś ci się stanie bierzesz leki. To właśnie odwrócenie się od tego co narzuciła natura. Jest ona niezbyt przyjemna a człowiek ma po to rozum, by ją przekształcać do swoich potrzeb.Lauwiasz pisze:Jakoś przez te tysiące lat ludzkie cywilizacje przetrwały bez wyrzekania się swojej prawdziwej natury...
Widać, że jeszcze nigdy nie miałeś kontaktu z psychologami i komisjami lekarskimi. To połączenie pewnie spotęgowałoby negatywny tego efekt. na takiej komisji albo kazdy wyszedłby z papierkiem na identyczne zaburzenie, ablo wyszedłby jako "zdrowy", mimo, że kwalifikowałby się nawet do oddziału zamkniętego. ;pSpock pisze:Trzeba by jakieś obowiązkowe, okresowe badania psychiatryczne
Nie z każdej się zerwie. Jeżeli będzie silna, to prędzej się połami i udusi, niż ruszy dalej niż mu pozwalała.Serephinea pisze:prubujac okielzanc ja, zakladasz na dzikiego konia uprzaz, ktora on zerwie, szybciej niz się zauwazy..
Samobójstwo jest czymś marginalnym. Chodziło mi raczej o wszelkie rzeczy płynące z zazdrości lub walki o zdobycz jaką jest kobieta/mężczyzna.
- Serephinea
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
- Lokalizacja: Poznań
WiemNightwalker pisze:Dla ciebie moje.
Dla mnie twoje.
A według ciebie 3 tysiąclecia temu ludzie mieszkali na drzewach i jedli surowe mięso? Chodzi mi już o człowieka ucywilizowanego- żyjącego w miastach i żywiącego się przyrządzonym jedzeniem...Nightwalker pisze:Zapewne mieszkasz w jakimś budynku, jadasz przyrządzone jedzenie, jak coś ci się stanie bierzesz leki. To właśnie odwrócenie się od tego co narzuciła natura. Jest ona niezbyt przyjemna a człowiek ma po to rozum, by ją przekształcać do swoich potrzeb.
Jak dla mnie bardziej potrzebne byłiby wsparcie psychiczne dla tych co są już na krawędzi, niż dla kogoś kto jest zazdrosny i przykładowo doprowadza do bójki- taki ktoś po prostu bardzo kocha, ale za mało ufa i tego się nie da wyleczyć- to musi minąć...Nightwalker pisze:Samobójstwo jest czymś marginalnym. Chodziło mi raczej o wszelkie rzeczy płynące z zazdrości lub walki o zdobycz jaką jest kobieta/mężczyzna.
Niestety... Serephinea ma racje... Oglądałeś "Equilubrum"? Chcesz widzieć taki świat? Wiem, że mocno ekstremalnie wybiegłem, ale ludzie nie znają umiaru i mogłoby się tak stać...Serephinea pisze:przestaniesz byc czlowiekiem z krwi i kosci...
- Serephinea
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
- Lokalizacja: Poznań
- Spock
- Administrator
- Posty: 1961
- Rejestracja: 2007-02-19, 17:23
- Lokalizacja: Kraina Latających Siekier
- Komentarze: 7
Tu akurat masz rację, bo wiem doskonale jak wyglądają takie komisje: korupcje, symulowanie choroby, symulowanie zdrowia, a same badania tak powierzchowne, że w zasadzie nie trzeba do nich lekarza.Nightwalker pisze:Widać, że jeszcze nigdy nie miałeś kontaktu z psychologami i komisjami lekarskimi. To połączenie pewnie spotęgowałoby negatywny tego efekt. na takiej komisji albo kazdy wyszedłby z papierkiem na identyczne zaburzenie, ablo wyszedłby jako "zdrowy", mimo, że kwalifikowałby się nawet do oddziału zamkniętego. ;p
Jak to sobie wyobrażasz ? Elektrowstrząsy, pasy, warunkowanie, lobotomia, psychotropy ? A profilaktyka - "uważaj by się nie zakochać" ?Nightwalker pisze:Nie z każdej się zerwie. Jeżeli będzie silna, to prędzej się połamie i udusi, niż ruszy dalej niż mu pozwalała.
Dałbyś sobie to zrobić ? Bo ja nie.
Dla takich rzeczy też warto żyć.Nightwalker pisze:Samobójstwo jest czymś marginalnym. Chodziło mi raczej o wszelkie rzeczy płynące z zazdrości lub walki o zdobycz jaką jest kobieta/mężczyzna.
Ale tak w ogóle to nie bardzo wiem co chcesz powiedzieć ? Że nie warto kochać ? Czy to wszystko tak tylko teoretycznie ?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 03:00 przez Spock, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Świat byłby dużo lepszy. Teraz człowieka trzymająna uwięzi różne normy, których i tak często nie przestrzega. W sytuacji jak w filmie, nie łamaliby ich, bo nie mieliby powodów do ich łamania.Lauwiasz pisze:Oglądałeś "Equilubrum"? Chcesz widzieć taki świat? Wiem, że mocno ekstremalnie wybiegłem, ale ludzie nie znają umiaru i mogłoby się tak stać..
Nie chodzi mi o skrajną walkę z tym, ale o zapanowanie przez zmniejszenie siły zjawiska.Spock pisze:Jak to sobie wyobrażasz ? Elektrowstrząsy, pasy, warunkowanie, lobotomia, psychotropy ? A profilaktyka - "uważaj by się nie zakochać" ?
Temu komuś z pewnością. Nie chciałbym jednak i ty pewnie też - żeby ktoś napadł na ciebie tylko dlatego, że ubzdurał sobie, że za bardzo wpatrujesz się w jego kobietę.Dla takich rzeczy też warto żyć.
Może nie nie warto, ale warto nie kochać.Spock pisze:Że nie warto kochać ?
- Spock
- Administrator
- Posty: 1961
- Rejestracja: 2007-02-19, 17:23
- Lokalizacja: Kraina Latających Siekier
- Komentarze: 7
Przesadzasz. Świat nigdy nie będzie doskonały, za to zawsze może być gorszy. Jeśli stłumisz uczucia wyższe to co zostanie ? Agresja, wandalizm, obojętność, zanik empatii. Można i to wytłumić, ale wtedy będziesz człowiekiem już tylko z nazwy.
Wolę już ryzykować czyjąś chorobliwą zadrość. W końcu zawsze można jakoś załagodzić, albo oddać (sam tez możesz zaczepki poszukać). A ze złamanym sercem umiem sobie radzić.
Trochę wiary w ludzi !
Wolę już ryzykować czyjąś chorobliwą zadrość. W końcu zawsze można jakoś załagodzić, albo oddać (sam tez możesz zaczepki poszukać). A ze złamanym sercem umiem sobie radzić.
Trochę wiary w ludzi !
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 03:00 przez Spock, łącznie zmieniany 1 raz.
- Serephinea
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
- Lokalizacja: Poznań
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę