Aborcja
- Serephinea
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
- Lokalizacja: Poznań
Ivellios, z czysto biologicznego punktu widzenia płód rozwijajacy się w ciele matki jest niczym innym jak pasozytem. brutalne? ale prawdziwe. pobiera nie dajac nic w zamian, czesto nawet szkodzi.
dwa rozne ciala, ok, co nie zmienia faktu ze jedno jest w drugim i od drugiego zalezy wiec to to drugie decyduje
dwa rozne ciala, ok, co nie zmienia faktu ze jedno jest w drugim i od drugiego zalezy wiec to to drugie decyduje
Dużo jest w tej chwili dyskusji na temat embrionu i tego, w którym momencie embrion zaczyna być istotą ludzką. Temat jest kontrowersyjny, bo od który z momentu rozwoju należy uznać za "uczłowieczenie"? Zauważcie, że nowa ustawa w sejmie nie przeszła i posłowie nie zgodzili się na jej przyjęcie pomimo nacisków ze strony KK.
Cały ciężar konsekwencji zajścia w ciąże ponosi kobieta i to ona powinna decydować o tym jak rozporządzić swoim własnym ciałem.
Niejednokrotnie jest tak, że zostaje sama z dzieckiem i to ona musi zapewnić mu godziwy byt. W ostateczności sąd nakazuje 'tatusiowi" płacenie alimentów, ale w praktyce nieraz jest tak, że kobieta nie otrzymuje tych pieniędzy wcale. Nikogo wtedy nie interesuje jak sobie poradzi, bo "becikowe" to jest jałmużna i marne pieniądze, które rząd "rzucił" jak ochłap.
Cały ciężar konsekwencji zajścia w ciąże ponosi kobieta i to ona powinna decydować o tym jak rozporządzić swoim własnym ciałem.
Niejednokrotnie jest tak, że zostaje sama z dzieckiem i to ona musi zapewnić mu godziwy byt. W ostateczności sąd nakazuje 'tatusiowi" płacenie alimentów, ale w praktyce nieraz jest tak, że kobieta nie otrzymuje tych pieniędzy wcale. Nikogo wtedy nie interesuje jak sobie poradzi, bo "becikowe" to jest jałmużna i marne pieniądze, które rząd "rzucił" jak ochłap.
- Serephinea
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
- Lokalizacja: Poznań
simisti masz racje..a nawet te alimenty, ktorych ledwo co kto daje, to sa marne 300zl, ktore nie starcza na nic. a nie jest milo kupowac w lumpeksach..;/Darnok, decydowanie o sobie to takze decydowanie o dziecku,...ale w tym moemncie to moje cialo i czy ja urodze czy nie to nikogo procz mnie nie powinno obchodzic(zakladajac, ze to z gwaltu) a jesli w malzenstwie to sorry....jesli facet ozenil się ze mna i mnie kocha, to nie pozwoli by stala mi się krzywda. wiec bedzie za usunieciem, choc tak jak i mnie bedzie go to bolalo. myslisz, ze ja to mowie z takim lekkim sercem? nie jestem nieczula..wrecz przeciwnie! ale naprawde rzad nie powinien decydowac o naszych cialach!Ivellios, tak..masz racje...ale to 1/2 matki...je to co my, ma nasza krew, oddycha naszym powietrzem, grzeje i dorasta w naszym wnetrzu...czy to jest tak naprawde takie obce cialo? jest mi wtedy blizsze niz ukochany, ktorego sorrki, ale tez mialam w sobie gdy się kochalismy...niby tez go karmie o ogrzewam...oddychamy tez tym samym powietrzem...ale jest roznica...
- Serephinea
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
- Lokalizacja: Poznań
no jak Ty to sobie wyobrazasz? jesli dziecko ma rh ojca a matka swoje to gdyby się mieszala, mnostwo ciaz konczylo by się poronieniem. konflikt serologiczny. plod ma swoj krwioobieg. zamkniety jak kazdy lozyskowiec, nie ma jakiegos przeplywu miedzy matka a nim O_OSerephinea pisze:krew miesza się oczywiscie, tego się nie uniknie
- Serephinea
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
- Lokalizacja: Poznań
Łożysko (łac. placenta) — przejściowy narząd płodowy, w którym dochodzi do najściślejszego zbliżenia krwi matki i płodu. Krew matki i płodu nie miesza się, ale do krwi płodu mogą się przedostać dzięki łożysku (za pomocą splotu naczyń krwionośnych - pępowiny) składniki odżywcze.
Wikipedia
Wikipedia
ale co ?Serephinea pisze: jest to mieszanina dna ojca i matki...
- Serephinea
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
- Lokalizacja: Poznań
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Po urodzeniu też? A bliźniacy syjamscy gdzie w jednym ciele jest dwóch ludzi? Czy ten który stanowi większość może usunąć bezkarnie tamtego?cleric pisze:ziecko w sensie płód jest czescia ciała matki, wiec nikt inny tylko kobieta ma prawo decydowac o nim.
Dziecko gdy staje się dzieckiem - jest dzieckiem, a nie matką. Ma nawet osobny układ krwionośny.
Raczej kontrolowanym nowotworem. Pasożyt to inne stworzenie, inny gatunek jedynie żerujący a nie powstały z żywiciela.cleric pisze:z czysto biologicznego punktu widzenia płód rozwijajacy się w ciele matki jest niczym innym jak pasozytem.
Bardzo ciekawe określenia tu widzę padają... Powiedz to kobiecie w ciązy, która długo się starała o dziecko...Nightwalker pisze: Raczej kontrolowanym nowotworem. Pasożyt to inne stworzenie, inny gatunek jedynie żerujący a nie powstały z żywiciela.
Jeśli chodzi o moje zdanie co do aborcji to powinna być dopuszczalna, gdy życie matki jest zagrożone. Wprawdzie jest dla mnie oczywiste, że taki przepis prowadziłby do nadużyć, jednak... Przyznajcie sami- Żadne prawo nie zmieni tego, że aborcje- legalne czy nie- są i będą przeprowadzane...
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie