Dołek :(
- Ivellios
- Administrator
- Posty: 4862
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
- Lokalizacja: Katowice
- Imię i nazwisko: Marek Sęk
- Komentarze: 946
Dołek :(
Tak... każdy czasem przeżywa coś takiego... jesteśmy przybici, smutni, nic nam się nie chce, mamy potworną depresję...
...robimy wszystko, żeby ten stan minął. Szukamy sposobu na to, jak wyjść z doła...
No właśnie, co Ty, [you], robisz, gdy masz "zły czas"
Jeśli chodzi o mnie-tylko muzyka albo lektura ulubionej książki jest w stanie wydobyć mnie z doła. Słucham prawie wyłącznie utworów o miłości-ktoś powie, że one dołują, ale mnie akurat takie coś pomaga Jakiś utworek typu Jon & Vangelis And when the Night comes czy Piasek/Chojnacki Niecierpliwi...
...robimy wszystko, żeby ten stan minął. Szukamy sposobu na to, jak wyjść z doła...
No właśnie, co Ty, [you], robisz, gdy masz "zły czas"
Jeśli chodzi o mnie-tylko muzyka albo lektura ulubionej książki jest w stanie wydobyć mnie z doła. Słucham prawie wyłącznie utworów o miłości-ktoś powie, że one dołują, ale mnie akurat takie coś pomaga Jakiś utworek typu Jon & Vangelis And when the Night comes czy Piasek/Chojnacki Niecierpliwi...
HHMMM Co ja robię? ostatnio jakoś nie daje sobie z tym rady z moimi dołami. Czasami jak jest to przez Andzreja to wyżalam się mu zazwyczaj i to mi jakoś pomaga bo on umie najczęściej mi pomóc i pocieszyć. Ale jeszcze przed Filipem (jak jeszcez go nie było)skutecznie pomagał mi wysiłek fizyczny, wychodziłam na rower i jakoś odreagowywałam a teraz tak nie można. Będąc matką jak dla mnie ciężko mieć doła i wtedy niech się coś napatoczy..... wrrrr a do tego Filip... Taki wiek że chodzi i wszystko musi być dotknięte, przestawione, zrzucone, wszędzie musi zajrzeć itp itd... i to dodaje swoje, ale tuatj trzeba byc spokojnym i broń Boże by się wyrzyć wrzaskiem czy coś na dziecku, więc kumuluję w sobie wtedy troszke a jak pójdzie spać to wtedy najczęściej wyjeżdżam gdzieś biorąc auto i auto mi pomaga bo kocham jazdę samochodem. Pózniej kąpiel ciepła, piwo i jakiś film dobry, najlepiej jakaś głupia komedia amerykańska...
A MAREK dlaczego akurat mnie się spytałes???
A MAREK dlaczego akurat mnie się spytałes???
Ja?! Kiedy mam doła idę do teatru, do kina, dzwonię do przyjaciółki, słucham niedołującej muzyki, czyli np. Iron Maiden lub Rogatego Rancza, aby się pośmiać lub jadę w nocy z Mamą na wycieczkę samochodową po Warszawie. Czasami gapię się na mojego RzeĽnika( to moja rybka:D), bo mnie uspokaja bardzo. Kiedy mam doła czytam sobie coś lub oglądam w tv jeśli coś jest.
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 85
- Rejestracja: 2004-08-30, 20:13
- Lokalizacja: Noc i mrok
Raczej nie popadam zbyt często w doły, ostatnio jednak miałam nieprzyjemnośc wpaść w takowego...Wtedy gdy mam deprechę-to raczej nic mi nie pomaga-gapię się bezmyślnie w telewizor i ryczę, a potem przeważnie zawsze dzieje się coś-co sprawia,że wypełzam z takiego dołka...Przeważnie są to czyjeś słowa, które do mnie dotrą i sprawią,że coś się we mnie odblokowuje i znów zaczynam dostrzegać swiat z jego barwami...
A gdy mam chandrę lub zły chumor...Lubię poczytac fajną książkę,wtedy wogle odrywam się od rzeczywistości , obejrzeć jakiś dobry filmik (polecam "Czerwoną różę"na podstawie powieści Kinga), poprzytulać się do swojego pieska, maluję, rysuję,ewnetualnie idę na spacer,zjedam coś słodkiego, piję piwo...
Sposobów jest wiele, ale chyba najpiękniejszym z nich jest gdy na horyzoncie pojawia się twój przyjaciel i na samo dzień dobry serwuje Ci jakiś texcior, z którego poprostu nie można się nie śmiać!
A gdy mam chandrę lub zły chumor...Lubię poczytac fajną książkę,wtedy wogle odrywam się od rzeczywistości , obejrzeć jakiś dobry filmik (polecam "Czerwoną różę"na podstawie powieści Kinga), poprzytulać się do swojego pieska, maluję, rysuję,ewnetualnie idę na spacer,zjedam coś słodkiego, piję piwo...
Sposobów jest wiele, ale chyba najpiękniejszym z nich jest gdy na horyzoncie pojawia się twój przyjaciel i na samo dzień dobry serwuje Ci jakiś texcior, z którego poprostu nie można się nie śmiać!
-
- Nowa Krew
- Posty: 5
- Rejestracja: 2005-06-03, 22:30
- Lokalizacja: ostrów wlkp
Trochę już wyrosłam z dołów,a właściwie to nauczyłam się w nie nie wpadać,chociaż pochmurna pogoda czy nagłe uczucie samotności dopada mnie czasami.Ale wtedy dzwonię do kumpla,mówię mu,że jest mi źle a on wtedy powie coś wesołego i miłego...no i już...po dole
Na pewno w takim stanie nie mogę słuchać spokojnej muzy,muszę włączyć coś żywego,co mnie zdopinguje do działania i doda energii...ale przecież każdy z nas (na szczęście)jest inny i każdy ma inne sposoby.Grunt to nie rozczulać się nad sobą i wziąć się za jakąś robotę,koniec dołka murowany
Na pewno w takim stanie nie mogę słuchać spokojnej muzy,muszę włączyć coś żywego,co mnie zdopinguje do działania i doda energii...ale przecież każdy z nas (na szczęście)jest inny i każdy ma inne sposoby.Grunt to nie rozczulać się nad sobą i wziąć się za jakąś robotę,koniec dołka murowany
-
- Forumowy maniak
- Posty: 320
- Rejestracja: 2006-04-16, 10:15
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę