Trantitla - dziwna ryba w Zalewie Solińskim.

Wszystko, co związane jest z nauką. Odkrycia, ciekawostki, teorie, doświadczenia, badania naukowe...
Awatar użytkownika
lucyfair
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 4
Rejestracja: 2008-07-16, 00:24

Trantitla - dziwna ryba w Zalewie Solińskim.

Post autor: lucyfair »

Historia którą tu opowiem jest tak niesamowita i nieprawdopodobna, że zapewne 95% czytelników w nią nie uwierzy. Jednak pewne fakty tu opisane są możliwe do zweryfikowania. Większość z tych informacji uzyskałem od naocznego świadka, który służył w Ludowym Wojsku Polskim a jego jednostka stacjonująca w Sanoku została skierowana w głębokie Bieszczady do zabezpieczenia terenu na którym w 1988 roku rozbił się radziecki samolot wojskowy. Katastrofa ta dała początek serii wydarzeń których skutki zaczynamy odczuwać właśnie teraz a czym się to skończy nie wiadomo. Człowiek ten przez lata interesował się tą sprawą. Co ma wspólnego radziecki samolot, azjatycka ryba drapieżna i polski wilk zamieszkujący Bieszczady? Zacznijmy jednak od początku...
W kwietniu 1988 roku w koszarach LWP w Sanoku ogłoszono alarm. Pospiesznie załadowano żołnierzy na samochody i skierowano na Baligród a następnie w kierunku granicy z ZSRR. W tym samym czasie regularne oddziały Armii Czerwonej przekroczyły granicę i wkroczyły na terytorium Polski podążając na spotkanie polskiego wojska. Poprzedzały je radzieckie śmigłowce bojowe Mi-24 i transportowe Mi-17 które wysadziły desant w okolicach gdzie kilka godzin wcześniej rozbił się radziecki samolot wojskowy. Radzieccy żołnierze otoczyli i zabezpieczyli bezpośrednie miejsce katastrofy a polscy utworzyli dodatkowy, zewnętrzny kordon ochronny. Oficjalnie Polaków poinformowano, że rozbity samolot to prototypowy Su-27 jednak fakty zdawały się temu przeczyć. Naoczni świadkowie (drwale i wypalacze węgla drzewnego) twierdzili, że rozbił się mały samolot transportowy (prawdopodobnie An-28) a nie futurystyczny jak na owe czasy Su-27 którego przelot owszem, udało im się zaobserwować kilka godzin wcześniej ale przebiegał on bez zauważalnych kłopotów. Przez następne kilka godzin w rejon katastrofy ściągnięto kilka radzieckich jednostek ratownictwa chemicznego i radiologicznego a także doborowe oddziały KGB które przejęły całkowitą kontrolę nad newralgicznym terenem. Polaków stopniowo odsuwano a następnie po około 48 godzinach wycofano z rejonu katastrofy. Las wykarczowano, ziemię przekopano a całość na koniec spryskano z powietrza jakimiś chemikaliami. Wzmianka o tym wydarzeniu nie ukazała się w żadnych mediach ani w 1988 roku ani w ciągu następnych 20 lat. Pamiętajmy jednak, że ZSRR i Układ Warszawski jeszcze istniały. Co więc spadło na bieszczadzki las?
Jest rok 2008 i w Bieszczadach, od jakiegoś czasu notuje się zwiększenie liczby ataków wilków na zwierzęta domowe (drób, owce, krowy, konie a nawet psy) a coraz częściej i ludzi. Dzieje się tak mimo tego, że populacja wilka jest utrzymywana na stałym, w pełni kontrolowanym poziomie od kilku lat. Do tego dochodzi niekontrolowany odstrzał osobników przechodzących na ukraińską stronę granicy, co powinno sprzyjać raczej spadkowej tendencji populacji a przez to i samych ataków. Konflikt na linii drapieżnik – człowiek narasta. Czy jednak ktoś o tym słyszał? W radiu, telewizji czy chociaż lokalnej prasie? Dlaczego milczą ekolodzy i działacze ochrony praw zwierząt? Dlatego, że „komuś” bardzo zależy na dyskrecji. Szczyptę prawdy można pochwycić udając się osobiście w tamten rejon a prawda jest szokująca! Przy zakrapianym grillu można usłyszeć wstrząsające historie. Miejscowi twierdzą, że groźnym drapieżnikiem nie jest wcale wilk a żarłoczna i niebezpieczna istota, ryba z czterema odnóżami. Zwierzę to żyje w Zalewie Solińskim i prowadzi wodno-lądowy tryb życia tzn. swoje legowiska ma pod wodą i tam spędza większość czasu ale zdarza się mu zapędzić na ląd w poszukiwaniu pożywienia. Widywano je podobno nawet 4-5 km od zbiornika. Najprawdopodobniej przebywa w licznych zatoczkach wcinających się w głąb zalesionych wzgórz, dzikich, zarośniętych i do niedawna rzadko odwiedzanych przez człowieka. Pierwsze, półfantastyczne opowieści o dziwnej rybie (ale jeszcze bez kończyn) widywanej w najmniej dostępnych rejonach jeziora pojawiły się jakieś 15 lat temu. Dziś odludnych miejsc jest coraz mniej, więc i konfrontacja stała się nieunikniona. Podobno ryba zaatakowała kilka razy przyjezdnych wędkarzy jak i miejscowych zapuszczających się wieczorem nad wodę. Raz, udało się złapać na wędkę mniejszego osobnika i wciągnąć do łódki ale przerażeni jego agresją wędkarze odcięli żyłkę i wyrzucili dziwne zwierzę do wody. Prawdopodobnie wtedy sfotografowali go telefonem komórkowym. Takich przypadków notuje się coraz więcej. Czym jest dziwne zwierzę? Skąd wzięło się w Zalewie Solińskim? Jaki jest jego związek z radzieckim samolotem który rozbił się tam 20 lat temu?
Podobno w 1994 roku w okolicy pojawił się z prywatną wizytą emerytowany radziecki pułkownik i rozpytywał miejscowych o dużą rybę którą nazywał Trantitlą. Ludzie traktowali go jak dziwaka ale jakiś czas później skojarzyli jego wizytę z dziwną rybą pojawiającą się w jeziorze i odtąd zaczęli nazywać ją Trantitlą. Świadkowie spotkań z Trantitlą którym pokazano zdjęcia różnych ryb drapieżnych wskazali w większości na podobieństwo do Wężogłowa (Channa Argus) z tym, że soliński miał cztery wykształcone kończyny i około 2 metrów długości podczas gdy zazwyczaj ryby te mierzą 1 metr. Co ciekawe w latach 2002-2004 znaleziono te ryby w naturalnych zbiornikach wodnych w USA gdzie wcześniej nie występowały a w których doskonale się zaadoptowały wypierając miejscowe gatunki. Skąd jednak wzięły by się w Polsce?
Idźmy tropem Trantitli. Według nieoficjalny informacji taki kryptonim nosił tajny projekt radziecki prowadzony do końca lat 80-tych w Polsce na tzw. zachodnich ziemiach odzyskanych. Jego początki sięgały II wojny światowej i dotyczyły genetyki a dokładnie badań nad możliwością przyspieszenia ewolucji organizmów żywych. Była to scheda przejęta po Niemcach wraz z tajnym laboratorium zlokalizowanym gdzieś na Dolnym Śląsku. Oczywiście hitlerowcy mieli jasny cel: przyspieszenie ewolucji i nastanie nadczłowieka. Jaki cel mieli Rosjanie? Nie wiadomo. Prawdopodobnie chcieli na początek potwierdzić teorię, iż życie wyszło na ląd z wody. W tym celu wybrali bardzo wytrzymały i podatny na zmiany gatunek wężogłowów aby poprzez ingerencje genetyczne w ciągu dwóch, góra trzech pokoleń tej ryby wykształcić u niej kończyny i wyprowadzić ją na ląd (ryba ta w swej pierwotnej formie potrafi oddychać przez jakiś czas powietrzem atmosferycznym). Nad tym prawdopodobnie pracowali radzieccy naukowcy gdzieś pod Wrocławiem. W obliczu nasilającej się pierestrojki zadecydowano aby przerwać pracę a całą dokumentację, sprzęt i przede wszystkim zamrożoną ikrę ewakuować do ZSRR. Samolot z zamrożonymi próbkami a może nawet ze zmienionymi genetycznie młodymi wężogłowami (nowy gatunek nazwano Trantitllus Argus) wystartował z Wrocławia wiosną 1988 i z niewiadomych przyczyn rozbił się w Bieszczadach. Wężogłów nie ewoluował wprawdzie tak szybko jak oczekiwano ale wygląda na to, że po niespełna 20 latach osiągnął zamierzony stan rozwoju. Tylko w co zmieni się za kolejnych 20 lat? Jeśli ktokolwiek ma jakieś materiały lub był świadkiem dziwnych wydarzeń nad Zalewem Solińskim proszę o podzielenie się swoimi opiniami.
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
Lokalizacja: Krynica-Zdrój
Komentarze: 2

Re: Trantitla - dziwna ryba w Zalewie Solińskim.

Post autor: Darnok »

Nie wyobrażam sobie przyspieszenia ewolucji, po co rybie z jeziora nogi? brak żarcia w akwarium? no jeżeli historia prawdziwa, to jest to rewolucja :)
benq
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 2
Rejestracja: 2008-07-16, 10:39

Re: Trantitla - dziwna ryba w Zalewie Solińskim.

Post autor: benq »

Darnok pisze:Nie wyobrażam sobie przyspieszenia ewolucji, po co rybie z jeziora nogi? brak żarcia w akwarium? no jeżeli historia prawdziwa, to jest to rewolucja :)
Po to, żeby mogła wyjść na ląd, to chyba jedna z podstaw naukowej
teorii powstania życia. Celem samym w sobie nie było stworzenie ryby
z nogami a jedynie uzyskanie możliwości ingerowania w ewolucję. Wężogłowa
wybrano do tego eksperymentu raczej przypadkowo. Ja tak to widzę :wink:
Awatar użytkownika
Spock
Administrator
Administrator
Posty: 1961
Rejestracja: 2007-02-19, 17:23
Lokalizacja: Kraina Latających Siekier
Komentarze: 7

Re: Trantitla - dziwna ryba w Zalewie Solińskim.

Post autor: Spock »

Opowieść na medal. Czyta się z zapartym tchem. Szczere gratulacje.

Weźmy jednak poprawkę na przesadę, jaka występuje w opowieściach przy zakrapianym grillu. Wędkarz złowił normalnego wężogłowa, a potem gadał o "taaaaakiej rybie". Ktoś przypomniał sobie rosjan, ktoś dorobił nogi... I tak narodziła się Trantitla.

Tym niemniej, świetna reporterska robota.
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
Lokalizacja: Krynica-Zdrój
Komentarze: 2

Re: Trantitla - dziwna ryba w Zalewie Solińskim.

Post autor: Darnok »

Benq, w czasie kilku pokoleń wyrośnięcie funkcjonalnych nóg nie jest możliwe :) to ryba w czystym tego słowa znaczeniu, a podczas ewolucji są okazy "przejściowe", brakujące ogniwa. To nie jest tak, że nagle rodzi się ryba z nogami.
benq
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 2
Rejestracja: 2008-07-16, 10:39

Re: Trantitla - dziwna ryba w Zalewie Solińskim.

Post autor: benq »

Darnok pisze:Benq, w czasie kilku pokoleń wyrośnięcie funkcjonalnych nóg nie jest możliwe :) to ryba w czystym tego słowa znaczeniu, a podczas ewolucji są okazy "przejściowe", brakujące ogniwa. To nie jest tak, że nagle rodzi się ryba z nogami.
Oczywiście masz rację ale tu nie chodzi o normalną ewolucję i nie chodzi też o wyhodowanie ryby z nogami. Chodzi o uzyskanie możliwość ingerowania (a dokładnie jej przyspieszania) w ewolucję. Pomyśl, co byłoby gdyby przyspieszyć ewolucję człowieka, powiedzmy tylko o jeden stopień... to niewyobrażalne a nie zaprzeczysz, że hitlerowcy (a to oni zaczęli te eksperymenty) imali się różnych badań, eksperymentów i prób.
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Nauka”