Dlaczego warto poznawać fizykę?

[Daisy]

Wiemy, co znaczy słowo fizyka - jest to nauka przyrodnicza, która zajmuje się badaniem właściwości materii i zachodzących w niej zjawisk oraz wykrywaniem ogólnych praw jakim te zjawiska podlegają.
Zwróćmy uwagę na powtarzający się przymiotnik "ogólny" i spróbujmy tę ogólność zilustrować przykładami.
W życiu codziennym bez kłopotów zauważamy np. własność materii zwaną stanem skupienia . Nieomal odruchowo wyróżniamy materię w postaci gazowej, ciekłej i stałej.
Warto dodać, że za czwarty stan skupienia przyjmuje się czasem plazmę . Jest to ośrodek, w którym współistnieją "rozdzielone" swobodne elektrony i tyle samo dodatnich jonów (plazma więc jest elektrycznie obojętna).
Bez względu na to czy znajdujemy się w Polsce czy Australii, pod wodą czy na satelicie, na Ziemi czy w innym miejscu Wszechświata - ogólne własności np. gazu są takie same: jest on dobrze ściśliwy, nie ma określonego kształtu, postaci, zajmuje całą dostępną przestrzeń. Dlatego właśnie np. korona słoneczna w sposób ciągły przechodzi w ośrodek międzyplanetarny, a ośrodek międzyplanetarny w międzygwiazdowy. Podobnie uniwersalne są różne zasady fizyczne.
Prostoliniowe rozchodzenie się światła widzimy np. wtedy, gdy przed lampą umieścimy ekran z maleńką dziurką i patrzymy, co się dzieje za nim. Ale to samo zjawisko pozwala obserwować zaćmienia Słońca, Księżyca czy gwiazdy przez gwiazdę.
Załamanie się światła na granicy różnych ośrodków pozwala nam korygować wady wzroku albo... obserwować "spłaszczone" zachodzące Słońce. Rozszczepienie promienia białego światła możemy uzyskać za pomocą pryzmatu. Ale można poczekać na deszcz, stanąć tyłem do Słońca i po prostu obejrzeć na niebie tęczę!
Żelazne prawa fizyki uczą rozpoznawania skutków działania rozmaitych sił. Wiemy., że jeśli suma sił działających na wybrane ciało równa się zero - porusza się ono ruchem jednostajnym (ze stałą prędkością, która może też równać się ZERO). Szklanka stoi na stole, bo siła sprężystości stołu równoważy siłę ciężkości. A dlaczego Księżyc nie oddala się od Ziemi? Bo dośrodkowa siła grawitacji jest równoważona przez siłę odśrodkową (związaną z ruchem Księżyca po orbicie).
Prawa ruchu drogowego są w różnych krajach różne. Ale wszędzie znając średnią prędkość samochodu umiemy oszacować czas przejazdu między dwoma określonymi miejscowościami. I wiemy, że pod wpływem grawitacji spadają ciała ruchem jednostajnie przyspieszonym zarówno na Ziemi, jak na Księżycu czy na Jowiszu.
Wszędzie też, w całym Wszechświecie, obowiązuje zasada zachowania energii - energia nie rodzi się i nie znika. Może się najwyżej przemieniać w inne rodzaje. Liczne procesy przemian znamy z codziennego życia: pocieranie rąk (energia kinetyczna) powoduje ich ogrzanie (energia cieplna), ogrzanie lodu - zmianę stanu skupienia, zderzenia samochodów (energia kinetyczna) - ich odkształcenie itp. Podobnie tarcie meteoroidu o atmosferę rozgrzewa wpadającą bryłkę i otaczający ją gaz, powstaje świecący ślad - mówimy, że na niebie pojawił się meteor. Bryłka częściowo sublimuje (ciało stałe przechodzi w gaz), ale jej reszta może uderzyć o powierzchnię Ziemi i potrafi wybić duży krater. Wtedy mówimy o spadku meteorytu. Cała energia (uzyskana przez atmosferę, potrzebna do zmiany stanu skupienia i wyzwolona przy uderzeniu) pochodzi z pierwotnej energii kinetycznej meteoroidu. W prawie zachowania energii nie ma wyjątków!
Zdarza się, że z energii cieplnej uzyskujemy kinetyczną (w silnikach parowych), z jądrowej - cieplną itd. Ale sumy strat i zysków muszą się bilansować.
Zawsze prawdziwe są zasady termodynamiczne - dlatego właśnie w środku zapadającego się grawitacyjnie obłoku materii międzygwiazdowej gwałtownie rośnie temperatura (tak rodzi się gwiazda), natomiast na powierzchni otwieranej puszki z gazowanym napojem skrapla się woda (bo puszka szybko oziębia się, gdy gaz się rozpręża).
Można tę zabawę ciągnąć dalej. W domowym odbiorniku telewizyjnym obraz uzyskujemy dzięki temu, że strumień elektronów (pochodzących z "elektronowego działka" uruchamianego sygnałem - falą elektromagnetyczną ze stacji nadawczej) pada na fluoryzujący materiał którym pokryty jest ekran. Zaś energia elektronów przemienia się w docierające do oka fotony światła.
Dokładnie ten sam mechanizm maluje na niebie przepiękne zorze polarne - "elektronowym działkiem" jest samo Słońce . W czasie wzmożonej aktywności słonecznej strumień naładowanych elektrycznie cząstek opuszcza koronę słoneczną i pędzi w przestrzeń międzyplanetarną. Część cząstek "wsypuje się" w górne warstwy atmosfery Ziemi, które to warstwy odgrywają rolę telewizyjnego ekranu - "fluoryzują".
Już choćby tylko przytoczone przykłady dobrze ilustrują to, że te same prawa fizyki (optyki, termodynamiki, dynamiki) obowiązują wszędzie, w całym Wszechświecie. A to z kolei bardzo ułatwia życie! Bo poznanie tych praw nie tylko pozwala dostrzec w otaczającym nas świecie pewien ład, zrozumiały porządek, ale i pewne zjawiska - przewidywać, procesy - wykorzystać.
Fizyka uczy logicznego myślenia, kształtuje racjonalny sposób patrzenia na świat, wyrabia chęć rozumienia zjawisk i umożliwia wykorzystywanie posiadanej wiedzy. Nawyk myślenia pomaga żyć. Nikt dziś nie spodziewa się końca świata przy zaćmieniu Słońca czy przelocie komety! Życie w zrozumiałym świecie staje się przyjemniejsze, czujemy się w nim bezpieczniej.
W dzisiejszym trudnym życiu, pełnym wątpliwości i zagrożeń, dobrze jest wiedzieć, że istnieją rzeczy trwałe, niepodważalne i zawsze obowiązujące - prawa fizyki. Zatem warte są one poznania i zrozumienia.
Dodatek dla leniwych
Warto zwrócić uwagę na to, że często w fizyce przerażają wzory. Tymczasem poznawanie świata następowało od zawsze w ten sposób, że najpierw starano się go bacznie obserwować, szukać w nim reguł, następnie wyłowić pewne prawidłowości, a dopiero na końcu te prawidłowości starano się opisać matematycznie - "zakląć we wzory". Nigdy odwrotnie!

[Ivellios]

Zrobiłaś dość długie opracowanie, nie zdołałem przeczytać całego, ale już w pierwszej jego części zdołałaś mnie przekonać do tej nauki (jasne lubię ją, ale nie tak, jak np nauki związane z muzyką). Tu również ukazałaś swój kunszt, jeśli chodzi o ciekawe pisanie.

Czy słyszałaś może o usiłowaniach fizyków dążących do zaklęcia w jednym matematycznym wzorze całego świata

[Daisy]

Niestety nie słyszałam , ale również lubię fizykę

[Ivellios]

W Focusie był kiedyś taki dosyć obszerny artykuł na ten temat. Tam były opisywane wszystkie teorie kwantowe i inne tego typu rzeczy...

[Ivellios]

Neo, wystarczy, że raz się człowiek zacznie uczyć i robi to przez jakiś czas, potem nie może bez tego żyć...

[Gość]

ta fizyka jest super do momentu zadań w stylu "na wysokości 2 metrów wisi zapalona 100W zarówka, oblicz natężenie światła pod 4 stołem z lewej, wiedząc ze drzwi są otwarte a na parterze woĽny wbija gwóĽdĽ w drewnianą futryne, a zachmurzenie nieba wynosi 80% o godzinie 13, 31 lutego 1840 roku"....

[Ivellios]

Baran, no to mnie szczerze rozbawiłeś :hahaha: W życiu takiego zadanicha-okropnicha nie widziałem, słowo daję...

[Daisy]

Chcesz powiedzieć, że masz takie zadania na fizyce?! Imponujące muszę przyznać

[Gość]

pomijając woĽnego i date, reszta się zgadza niestety, ale naszczęscie juz ukończyłem edukacje fizyki w moim zyciu , na 3 !! heh

[Lukas]

Fizyka jest wporzo, lubię tą naukę, ale niektóre techniki które mogłyby ratować życie nie są wprowadzane w obieg bo by firmy splajtowały zryte troche

[Beowulf]

Ja lubię fizykę ogólnie, oczywiście fizyka Izaaka Newtona jest delikatnie mówiąc nudna, więc bardziej pasuje mi ta Einsteina, (trochę innowacyjności i logiki + duuuża wiedza i genialny fizyk gotowy)... Osobiście (oprócz historii ) fizyka to moja pasja... Kwantowa oczywiście... , w ogóle lubię rzeczy związane ze wszechświatem, prędkością, obcymi cywilizacjami, gorzej u mnie z ezoteryką.... Pozdrawiam!