Jak mnie przekonał Bóg...
Jak mnie przekonał Bóg...
Możecie mnie wyśmiać, wszystko możecie ale ja to opowiem i tak ! No więc kiedyś ( a właściwie pare miesięcy temu) zaczęłem się zaznamiać z satanizmem - przestawałem wierzyć w Boga a poglądy satanistyczne podpasowywały się do mnie... po tym jakimś cudem niechący znalazłem info o leglanym narkotyku - DXM... niestety sięgnałem po to - "jazda" była okropna ! Moja psychika walczyła ze mną, bałem się że zryłem se mózg - przez 2 miesiaki kręciło m isię w głowie, nie kontaktowałem z ludźmi, ze strachu (albo depresji chcoiaż takiej nie stwierdzono) płakałem po nocach... wkońcu jakoś "wyzdrowiałem", wróciłem do życia, uwierzyłem w Boga ! Czułem, myślałem że to on zrobił mi ten stan abym się nawrócił ! Jednakże chrzxeścijaństwo odpędzało mnie od Boga i przekonywałem się do innego wyznania (ale nadal w tego samego Boga, nawet jak go będe chciał nazywać)... kręcenie w głowie, płacze po nocach wróciły ! Od tego momentu zostałem przy chrześcijaństwie ale takiej bardziej nie materialnej - nie chodze do kościoła itp. ... czy skontaktowałem się z Bogiem ?
- Serephinea
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
- Lokalizacja: Poznań
hmm..powiem ci ze jak dla mnie po prostu byles przerazony tym ze wziales te "legalne" dragi , iz kiedy zaczales zdrowiec stwierdziles ze to cud i to Bog ci pomogl. spoko ze w niego uwierzyles(ja nie wierze) ale bynajmniej nie doznales spotkania z Bogiem a jednyie olsnienia ze byles glupi- to się nazywa sumienie i zdrowy rozsadek..lepiej w koncu wierzyc w milosc i dobroc Boga i zyc w spokoju i zdrowiu, w normalnosci niz nie wierzyc, bawiac się satanizmem i przezywac katusze.
powiem szczerze, ze byl czas kiedy bawilam się w bycie zla. wierzylam, ze jestem jedna z kochanek szatana..snily mi się sabaty na ktorych kochalam się z szatanem...pozniej zaczelam wywolywac znow duchy zmarlych...chcialam tez wyruszyc w podroz dusza...skonczylo się na tym, ze mialam pare koszmarow, w ktorych objawil mi się sam on pod postacia niewinnego dziecka, ktore chcialo mnie zabic i inny sen kiedy dostalam "aniola stroza"-> morderca calej swojej rodziny...;/ mowie, ze to bylo okropne...snilo mi się tez ze szatan byl w moim pokoju o czym swiadczylo lustro zasloniete(szatan nie lubi luster) siarka w pokoju i zero swiatla...przesuwal moje meble w pokoju itp..koszmar...nie byly to bynajmniej tylko sny...to byly ostrzezenia, ze lepiej zebym nic takiego nie robila juz nigdy w zyciu..bo to moze się zle skonczyc dla mnie...
po tych sytuacjach nie uwierzylam w Boga ale porzucilam wszelka mysl o zabawach w wywolywanie samego szatana itp... to niebezpieczne..szczegolnie gdy udalo mi się oderwac swoja dusze od ciala..tak ...udalo mi się. calkiem przyjemne uczucie...ale tylko na moment...
powiem szczerze, ze byl czas kiedy bawilam się w bycie zla. wierzylam, ze jestem jedna z kochanek szatana..snily mi się sabaty na ktorych kochalam się z szatanem...pozniej zaczelam wywolywac znow duchy zmarlych...chcialam tez wyruszyc w podroz dusza...skonczylo się na tym, ze mialam pare koszmarow, w ktorych objawil mi się sam on pod postacia niewinnego dziecka, ktore chcialo mnie zabic i inny sen kiedy dostalam "aniola stroza"-> morderca calej swojej rodziny...;/ mowie, ze to bylo okropne...snilo mi się tez ze szatan byl w moim pokoju o czym swiadczylo lustro zasloniete(szatan nie lubi luster) siarka w pokoju i zero swiatla...przesuwal moje meble w pokoju itp..koszmar...nie byly to bynajmniej tylko sny...to byly ostrzezenia, ze lepiej zebym nic takiego nie robila juz nigdy w zyciu..bo to moze się zle skonczyc dla mnie...
po tych sytuacjach nie uwierzylam w Boga ale porzucilam wszelka mysl o zabawach w wywolywanie samego szatana itp... to niebezpieczne..szczegolnie gdy udalo mi się oderwac swoja dusze od ciala..tak ...udalo mi się. calkiem przyjemne uczucie...ale tylko na moment...
- uduchowiony
- Nowicjusz
- Posty: 32
- Rejestracja: 2006-12-10, 19:23
- Lokalizacja: podlasie
- Serephinea
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
- Lokalizacja: Poznań
- Serephinea
- Dyskusjoholik
- Posty: 790
- Rejestracja: 2006-11-27, 17:36
- Lokalizacja: Poznań
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Każdy ma włazne zdanie... ja wierze jak chce w co chce itd. nie trzymam się ściśle jakieś religi a gdybym miał do jakiejś się przypisać to wiem o którą chodzi (choć to nie jest do konca religia - rastafaray)... ale i tak mam własne poglądy więc raczej własną religię kształtuję... dla mnie jednak to był jakiś znak i koniec kropka ! Mnei dziwiło że jak odbiegałem od Boga znów zaczęłem popadać w te swoją depresję i jakieś dziwne stany itd.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Widać ,że ciebie TAK skutecznie przestraszono ,ze z wielką gorliwościa pilnujesz najmniejszej oznaki wiary ,i juz jesteś gotowy głosić niema boga.Nie ma ani Boga ani Szatana. To zabobony, którymi straszyło się kiedyś ludzi.Nightwalker pisze:Zdecyduj się. Wg. mnie to wierzyłeś w Boga, ale go nie wyznawałeś. Ateista nigdzie nie dopatrzy się działalności Boga i nie może od niego odjeżdzać, bo jest dla niego tylko elementem mitologii.
Jednak BóG Istniał i bez twego zezwolenia , nic tu twoja niewiara nie pomoze ,kazdy SOBIE
wierzy .
Bóg Istniał i ma się dobrze.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
-
- Forumowy maniak
- Posty: 300
- Rejestracja: 2007-02-08, 17:31
Wiara jest potrzebna nawet wtedy gdy bierzesz tabletke na ból głowy.
Wtedy gdy matka podaje dziecku lekarstwo ,lub poddaje chemioterapii.
Wiara jest pewnym przekonaniem serca w to czego nie widzimy.
Jednak do Poznania Boga Potrzebne jest Objawienie -światło ,mozna znać całe Pismo świete
kazdy werset na pamięć ,ale bez Objawienia pozostaje tylko litera i bazowanie na cudzych
świadectwach .
Wiara towarzyszy matce gdy wysyła dziecko do szkoły i wierzy ,ze wróci .
Wtedy gdy matka podaje dziecku lekarstwo ,lub poddaje chemioterapii.
Wiara jest pewnym przekonaniem serca w to czego nie widzimy.
Jednak do Poznania Boga Potrzebne jest Objawienie -światło ,mozna znać całe Pismo świete
kazdy werset na pamięć ,ale bez Objawienia pozostaje tylko litera i bazowanie na cudzych
świadectwach .
Wiara towarzyszy matce gdy wysyła dziecko do szkoły i wierzy ,ze wróci .
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Tylko i Aż wszystko zależy od fundamentu na jakim się WIARę opiera .Nightwalker pisze:No właśnie. To jest tylko wiara - znaczy, ze niekoniecznie może tak być. Ja natomiast mówię dlaczego tak nie jest
KTO jest Fundamentem Wiary .
Jesli budujesz na piasku to Wiara się rozpłynie z pierwszą burza jesli na SKALE to zakorzeniona
w SKALE OSTOI się .
Moja Wiara Utwierdzona jest W Jezusie ,wszystko zależy W JAKIEGO JEZUSA wierzymy.
czy ten z maki i wody czy TEN z Ciała i Krwi .
Można chodzic po rozżazonych weglach i wierzyć ,że się nie poparzy ale wegle wygasna i co dalej?
Wiara powinna zmienic WNęTRZE Umysłu a to moze się stać przez łASKE.
A ,dlaczego tak nie jest?
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wierzyć w Jezusa a nie w Boga? O jezusie pisało wielu, jest więc prawdopodobne że istnieł.Joela pisze:wszystko zależy W JAKIEGO JEZUSA wierzymy.
Widzę, że przedkładasz czczenie nad samą wartość np. nauk Jezusa. Nie jest to zbyt dobre. To raczej fanatyzm.
Zauważ, ze piszesz o tym co zrobić, by wiara była mocna. Co z tego, że będzie mocna, skoro bedzie fałszywa? Nie lepie by wiara pokrywała się z rzeczywistościa i była bardziej rzeczywista?Joela pisze:Jesli budujesz na piasku to Wiara się rozpłynie z pierwszą burza jesli na SKALE to zakorzeniona
w SKALE OSTOI się
Widzę, że chcesz wierzyć ponad wszysko - zatracając prawdę, wartości itd. Jaki to ma sens?
Jak nie wiesz jak to zrobić, to choćbyś nie wiem jak wierzyła - poparzysz się.Joela pisze:Można chodzic po rozżazonych weglach i wierzyć ,że się nie poparzy
Jaką łaskę? To jakieś kolejne hasło reklamowe kościoła, którego sensu chyba już nawet nikt nie rozumie. Mówisz łaska, bo usłyszałaś, ale czy wiesz z czym się to je?Joela pisze:Umysłu a to moze się stać przez łASKE
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 161
- Rejestracja: 2006-01-25, 21:27
- Lokalizacja: Zielona Góra
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę