Przyłęk - nawiedzona szosa?
Przyłęk - nawiedzona szosa?
W miejscowości Przyłęk w województwie podkarpackim jest droga w okolicy której miejscowi mieli ponoć widywać duchy. Według relacji świadków w pobliskich lasach słychać głosy dziecka. Z tego co udało mi się dowiedzieć to przy szosie tej w wypadku samochodowym zginęła trzyosobowa rodzina, ku pamięci której postawiono 3 metalowe krzyże. Mówi się że okolice nawiedza duch dziewczynki która zginęła w kraksie. Przypadkiem tym zajmowała się przez pewien czas nawet tamtejsza policja, ponieważ zaniepokojeni kierowcy zgłaszali doniesienia widząc samotne dziecko w środku nocy przy drodze. Kolejna ciekawa historia tego miejsca związana jest z kapliczką wybudowaną przy drodze przez robotników na okazję zakończenia budowy. Podczas wojny (chyba I, ale nie pamiętam dokładnie) radziecki żołnierz miał strzelić do owej kapliczki, a kula odbijając się od niej raniła go w głowę w rezultacie czego zginął. Spotkałem się z opiniami, że duch żołnierza nawiedza okolice kapliczki.
Jak wiadomo historie opowiadane przez ludzi na wsiach- szczególnie o tej tematyce- mają to do siebie, że więcej w nich plotki niż prawdy, jednak zastanawia mnie interwencja policji i zgłoszenia kierowców. Wybrałem się tam w zimie na początku 2010 i muszę przyznać, że to miejsce mrozi krew w żyłach. Dookoła tylko las, a przy drodze co paręset stoją krzyże (na szosie dochodziło do wielu śmiertelnych wypadków). Ponadto kiedy tam byłem czułem się naprawdę dziwnie zaniepokojony, tak jakby coś wisiało w powietrzu. Oczywiście wiem, że prawdopodobnie uległem sile autosugestii, ale jeżeli naprawdę istnieją miejsca w których gromadzi się negatywna energia to ta droga jest jednym z nich.
Czy ktoś słyszał o tym miejscu? Macie jakieś ciekawe informacje odnośnie w/w?
Jak wiadomo historie opowiadane przez ludzi na wsiach- szczególnie o tej tematyce- mają to do siebie, że więcej w nich plotki niż prawdy, jednak zastanawia mnie interwencja policji i zgłoszenia kierowców. Wybrałem się tam w zimie na początku 2010 i muszę przyznać, że to miejsce mrozi krew w żyłach. Dookoła tylko las, a przy drodze co paręset stoją krzyże (na szosie dochodziło do wielu śmiertelnych wypadków). Ponadto kiedy tam byłem czułem się naprawdę dziwnie zaniepokojony, tak jakby coś wisiało w powietrzu. Oczywiście wiem, że prawdopodobnie uległem sile autosugestii, ale jeżeli naprawdę istnieją miejsca w których gromadzi się negatywna energia to ta droga jest jednym z nich.
Czy ktoś słyszał o tym miejscu? Macie jakieś ciekawe informacje odnośnie w/w?
- Veritas
- Forumowy maniak
- Posty: 289
- Rejestracja: 2011-01-15, 11:39
- Lokalizacja: Województwo pomorskie
- Komentarze: 8
Re: Przyłęk - nawiedzona szosa?
Coś kiedyś w telewizji widziałem na temat wypadku w tym miejscu. Ale nic więcej nie słyszałem i nie szukałem na ten temat.
Jakby czarny punkt na mapach drogowych? Skoro piszesz, że tyle wypadków tam było.
Jakby czarny punkt na mapach drogowych? Skoro piszesz, że tyle wypadków tam było.
Re: Przyłęk - nawiedzona szosa?
No ciekawe, ale może to tylko zbieg przypadków które ktoś skojarzył i o całe zło posądza duchy.
Re: Przyłęk - nawiedzona szosa?
myślę że *ifar15 ma rację, choć lepiej by było te informacje dokładnie sprawdzić i wtedy coś wywnioskować.
-
- Nowa Krew
- Posty: 1
- Rejestracja: 2011-05-25, 21:54
Re: Przyłęk - nawiedzona szosa?
duchami interesuję się od niedawna, jakies 3 lata temu jechałam tamtędy, w ogole nic o tym miejscu nie wiedzialam, no o tych duchach, ale czułam się nieswojo, coś tam jest, ducha nie zobacyłam, ale jest tam nie ciekawie, dopiero niedawno się dowiedzialam ze tam straszy,
- amaranth
- Aktywny pisacz
- Posty: 158
- Rejestracja: 2011-04-02, 23:58
- Lokalizacja: Wybrzeże
- Komentarze: 4
Re: Przyłęk - nawiedzona szosa?
Wiele zależy od zdolności, jakie człowiek posiada. Ludzką tragedię w takich miejscach niektóre osoby odbierają jako:"zmiana nastroju", "nieswojo się poczułem", "dziwnie zacząłem się czuć". Nie przy każdym krzyżu przy drodze aż tak bardzo wyczuwa się ludzki dramat. Rok 1996 - lato. Jadę autem obok kierowcy. W pewnym momencie czuję ból i rozpacz...nie swoją. Odwracam głowę...przydrożny krzyż..taki jak stawia się na miejscu czyjeś śmierci. Ciepło, sierpień. Jesteśmy na wakacjach. Podczas pobytu w tamtych stronach przejeżdżaliśmy tamtędy kilka razy. Za każdym razem czułam to samo. Raz nawet musiałam starannie ukrywać lęk, który się pojawił. Stwierdziłam, że jestem rąbnięta w beret. Za ok. 3 tygodnie miałam ciężki wypadek samochodowy - zderzenie czołowe, dwa auta do kasacji. Jadąc w dniu wypadku obok kierowcy miałam przekonanie, że coś złego się wydarzy. I po raz drugi stwierdziłam, że pora do psychiatry. Zamiast u tego specjalisty wylądowałam na szpitalu w stanie zagrożenia życia. Wydarzenia te miały miejsce na Wybrzeżu. Wierzę, że w miejscu katastrofy na Podkarpaciu ludzie mogą odczuwać dyskomfort, czuć się nieswojo. Miejsca ludzkiej tragedii nie zawsze są oznaczone symbolem, tabliczką, ale zawsze emanują bólem, który można odczuć.
Re: Przyłęk - nawiedzona szosa?
Quantum może wybierzemy się tam jeszcze??
- atakducha3456
- Nowa Krew
- Posty: 7
- Rejestracja: 2011-06-01, 20:32
Re: Przyłęk - nawiedzona szosa?
Jesli tam czujecie się niepewnie to pewnie przez to ze myslicie o zabitych ogólnie raczej tam nic niema wiadomo ze nie zawsze da się wszystko wyjasnic ale bez jakich kolwiek dowodów nieda się stwierdzic czy cos tam jest
Re: Przyłęk - nawiedzona szosa?
Co by nie mowić- ciekawa rzecz. Pewnie też się tam wybiore jak znajdę chwilkę...
Re: Przyłęk - nawiedzona szosa?
Umknął mej uwadze jakoś ten temat nie wiem jakim cudem
I tak czytając mam dosłownie przed oczami naszą krajową drogę numer 8 pomiędzy Bardem, a Kłodzkiem, na której dosłownie co rusz są tragiczne wypadki i która zaliczona jest do jednych z najbardziej niebezpiecznych.
Mieszkańcy Dębowiny- leśnej wioski pomiędzy miastami- uważają iż owa droga jest przeklęta i ''przesycona negatywną energią''.
Same nawet niektóre śmiertelne wypadki wśród policji i straży wzbudzały nie raz zastanowienia.
W Dębowinie mieszka babcia mojego byłego, tak więc nie raz nasłuchałam się różnych opowieści, raz nawet z ciekawości wybrałam się z wahadełkiem w miejsce ostatniego wtedy wypadku i dosłownie wahadło mi w ręce oszalało...
A przy okazji to witaj Crowley
I tak czytając mam dosłownie przed oczami naszą krajową drogę numer 8 pomiędzy Bardem, a Kłodzkiem, na której dosłownie co rusz są tragiczne wypadki i która zaliczona jest do jednych z najbardziej niebezpiecznych.
Mieszkańcy Dębowiny- leśnej wioski pomiędzy miastami- uważają iż owa droga jest przeklęta i ''przesycona negatywną energią''.
Same nawet niektóre śmiertelne wypadki wśród policji i straży wzbudzały nie raz zastanowienia.
W Dębowinie mieszka babcia mojego byłego, tak więc nie raz nasłuchałam się różnych opowieści, raz nawet z ciekawości wybrałam się z wahadełkiem w miejsce ostatniego wtedy wypadku i dosłownie wahadło mi w ręce oszalało...
A przy okazji to witaj Crowley
Re: Przyłęk - nawiedzona szosa?
Tak sobie właśnie poszukałem gdzie to dokładnie znajduje się ta droga i musze powiedziec, że całkiem niedaleko mnie. Teraz tylko chwilka czasu i sruu- jestem na miejscu.
Ps. Siemasz Dagmara:)
Ps. Siemasz Dagmara:)
Re: Przyłęk - nawiedzona szosa?
Ciekawa ta historia z ta szosą ale to może być po prostu auto sugestia z tym poczuciem że jakaś zła energia tam jest. Według mnie tam nie ma nic nadzwyczajnego.
- amaranth
- Aktywny pisacz
- Posty: 158
- Rejestracja: 2011-04-02, 23:58
- Lokalizacja: Wybrzeże
- Komentarze: 4
Re: Przyłęk - nawiedzona szosa?
Na kursie prawa jazdy mój instruktor poruszył kiedyś problem żył wodnych. Był przekonany, że ich nagromadzenie w niektórych miejscach sprzyja wzrostowi liczby wypadków komunikacyjnych
Re: Przyłęk - nawiedzona szosa?
Bo to jak najbardziej może być prawda, ponieważ żyły wodne moją niekorzystne oddziaływanie na organizm człowieka.
Kiedyś był taki program na ten temat o którym wspominałam w jednym temacie na forum, o tym jak na jednej z dróg dochodziło co róż do wypadków mimo, że droga nie należała do jakiś bardziej trudniejszych.
I potwierdzono iż w tamtym miejscu znajduje się duże zbiorowisko przecinających się żył wodnych, nawet niektórzy kierowcy stwierdzili, że przejeżdżając przez tą ulicę dziwnie się czują.
Kiedyś był taki program na ten temat o którym wspominałam w jednym temacie na forum, o tym jak na jednej z dróg dochodziło co róż do wypadków mimo, że droga nie należała do jakiś bardziej trudniejszych.
I potwierdzono iż w tamtym miejscu znajduje się duże zbiorowisko przecinających się żył wodnych, nawet niektórzy kierowcy stwierdzili, że przejeżdżając przez tą ulicę dziwnie się czują.
- Arek
- Senior forum
- Posty: 2381
- Rejestracja: 2006-01-28, 01:59
- Lokalizacja: Steinach / Niemcy
- Komentarze: 19
Re: Przyłęk - nawiedzona szosa?
Tak to prawda też o tym słyszałem.
W Austrii podobno w takich miejscach są ustawione znaki ostrzegające z dopiskiem o żyłach wodnych
W Austrii podobno w takich miejscach są ustawione znaki ostrzegające z dopiskiem o żyłach wodnych
Re: Przyłęk - nawiedzona szosa?
Ciekawe zwłaszcza te opowieści ludzi.
Z miłą chęcią sama bym się wybrała na takową wyprawę.
Co do zdjęcia z postacią, to niestety, ale ja tam nic specjalnego nie dostrzegam.
Z miłą chęcią sama bym się wybrała na takową wyprawę.
Co do zdjęcia z postacią, to niestety, ale ja tam nic specjalnego nie dostrzegam.
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę