PBE, czyli pre-birth experience

Wszelkie tematy związane z życiem po śmierci, duchami, przeżyciami z pogranicza śmierci, itd. Co się dzieje z nami po śmierci? Przechodzimy w inną rzeczywistość? Wchodzimy do innego ciała? Czy może tylko umieramy i przestajemy istnieć?
Awatar użytkownika
Dandy_of_Dada69
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 38
Rejestracja: 2009-06-29, 12:01

PBE, czyli pre-birth experience

Post autor: Dandy_of_Dada69 »

Gdzie byłeś Ty lub twoja dusza, zanim się urodziłeś? Jeżeli dusza jest nieśmiertelna, to czy miała "życie" przed Twoimi narodzinami?

Kobieta pamięta dom babci, sprzed urodzin (potem dom został sprzedany, nie mogła więc znać tych szczegółów).
Kilkuletni chłopiec, pamięta zmarłego przed jego urodzeniem dziadka, twierdzi, że to dziadek przyprowadził go na ten świat.
Mężczyzna dokładnie wie, jakie problemy pojawiły się podczas jego narodzin, choć nie miał dostępu do żadnych medycznych dokumentacji.

Zdumiewające historie ludzi, którzy przypominają sobie życie w innym świecie jeszcze przed własnymi narodzinami i ludzi, którzy otrzymywali zaskakujące przekazy od swoich nienarodzonych dzieci.

O doświadczeniach towarzyszących śmierci klinicznej i wspomnieniach z tym związanych napisano już wiele. Mało kto jednak wie, że istnieje podobne, choć może nawet dziwniejsze zjawisko – PBE – pre-birth experience. Wspomnienia te różnią się także od wspomnień poprzednich żyć. Ci, którzy pamiętają dawne życia, odnoszą się zwykle do odległej przeszłości, czasami setek lub nawet tysięcy lat temu. Pamięć sprzed urodzenia wydaje się "zapamiętywać" istnienie w tej samej płaszczyźnie istnienia. Należy bowiem do naszej jednej linii życia – byt astralny przed narodzinami, życie na ziemi i życie duszy po śmierci.

W przypadku PBE, 53% pamięta bytność w świecie duchów (jeszcze przed poczęciem), 47% tylko od momentu poczęcia. Ci pierwsi wspominają, że ktoś lub coś nakazało im przejść do świata materialnego.
Ludzie ci, pamiętają coś na kształt wewnętrznych głosów, które radziły im, kogo wybrać na rodziców, jak również inne dusze czekające na przejście do świata materialnego. Czas przyjścia na świat jest bowiem jasno określony, doświadczenie to jest ściśle związane z przeznaczeniem.
Komunikacja z przyszłymi rodzicami częściej dotyczy matek, ale przyszłe dzieci objawiają się też rodzeństwu i dziadkom.
Nienarodzone dzieci komunikują się ze swoimi przyszłymi rodzicami na kilka sposobów:
- za pomocą snów – przyszłe dzieci pojawiają się w nich jeszcze na długo przed poczęciem, czasem tylko jako wizja, czasem przekazują konkretne wieści (przypadek bliźniaków – ciąża była zagrożona, ojciec śnił o rozmowie z przyszłym synem, który tłumaczył mu, że tym razem urodzi się tylko siostra, on pojawi się po dwóch latach, tak też się stało)
- przez wizje – dzieci rodzą się wyglądając tak samo jak w wizjach rodziców
- przez głosy – dusze zwykle pytają (dziecięcym głosem) czy kobieta zechce zostać ich matką, sugerują wybór imienia, odnoszą się do rodziców per „mamo, „tato”, bronią się często też w ten sposób przed aborcją
- telepatię
- doświadczenia sensoryczne – wyczuwanie obecności przyszłego dziecka

Źródło: http://www.paranormalium.pl/zycie-przed ... tykul.html

-------

Dlaczego nie pamiętamy tego, co działo się przed naszymi narodzinami? Ponieważ dzięki temu możemy silniej odczuwać emocje, wydarzenia z naszego życia mocniej na nas wpływają. Dzięki temu nasza dusza może dalej się rozwijać.
Dzięki powyższemu artykułowi przypomniałam sobie, iż niektóre dzieci rzeczywiście przez pewien okres czasu (najczęściej w latach 1-5) mają wiedzę porównywalną do dorosłych w niektórych tematach, jakby już kiedyś się tego wszystkiego nauczyły. Później niestety ta wiedza gdzieś ulatuje.
Na moim przykładzie: gdy miałam lat 4-5, pewnego wieczoru zaczęłam ojcu opowiadać o gwiazdach: jak powstają, z czego się składają itd. itp. oraz o roli genów rodziców przy powstawaniu nowego życia. Tu trzeba zaznaczyć, że rodzice wtedy kontrolowali co oglądam w tv (czyli głównie Bolek i Lolek, Reksio itd.), a czytać nauczyłam się dopiero w szkole podstawowej. Mojemu ojcu wtedy włosy stanęły dęba podobno. Gdy mi o tym opowiadał kilka lat później, w ogóle nie wiedziałam o co mu chodzi.
Czy zdarzyło się Wam coś podobnego z przykładów opisanych powyżej?
Awatar użytkownika
Arek
Senior forum
Senior forum
Posty: 2381
Rejestracja: 2006-01-28, 01:59
Lokalizacja: Steinach / Niemcy
Komentarze: 19

Re: PBE, czyli pre-birth experience

Post autor: Arek »

Mnie się nie przydarzyło , ale o tym dość trochę czytałem, są to bardzo ciekawe przypadki.
Uważam za autorem że to wspomnienia z przeszłych wcieleń.
Szkoda jedynie że póżniej to zapominamy, a rodziców raczej nie interesują takie bajdurzenia
Awatar użytkownika
Dandy_of_Dada69
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 38
Rejestracja: 2009-06-29, 12:01

Re: PBE, czyli pre-birth experience

Post autor: Dandy_of_Dada69 »

Dokładnie. Wczoraj głębiej do tego przysiadłam, poczytałam historie ludzi, którzy albo te rzeczy, wydarzenia pamiętają, albo powiedziały im o tym ich małe dzieci (w miarę dorastania oczywiście zapomniały o wszystkim). Jeśli przynajmniej połowa z tych ludzi mówi prawdę, że czegoś takiego doświadczyli, to mamy do czynienia z czymś (można tak powiedzieć) prawdopodobnym, bowiem opisywane przez nich doświadczenia nie różnią się praktycznie niczym.
juan samir
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 23
Rejestracja: 2009-05-09, 11:41
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: PBE, czyli pre-birth experience

Post autor: juan samir »

Też nie przeżyłem czegoś takiego. Tzn nie wykazywałem takich zdolności, że opowiadałem tak mądrze, jak zdarzyło się Tobie. W rodzinie wyróżniałem się jedynie znajomością historii ;)

Osobiście wierze w takie coś. W taki ciąg zdarzeń. Brak tych wspomnień w późniejszym życiu, tłumacze "brakiem miejsca na nie". Po prostu nasz "aktualny" umysł nie dysponuje odpowiednią ilością miejsca na to wszystko i powoli kasuje przeszłość. Wszystko jednak po śmierci odzyskujemy.

To, jak szybko te wspomnienia tracimy, zależy od "ilości atrakcji" gdy jesteśmy dziećmi ;)
Awatar użytkownika
Svetlana
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 20
Rejestracja: 2012-11-24, 23:21

Re: PBE, czyli pre-birth experience

Post autor: Svetlana »

Wiele razy czułam, że jestem w miejscu, w którym kiedyś byłam. Wiele razy zdarzyło mi się, że mówiłam o czymś, o czym teraz nie mam pojęcia..
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
Lokalizacja: Krynica-Zdrój
Komentarze: 2

Re: PBE, czyli pre-birth experience

Post autor: Darnok »

Wiele razy czułam, że jestem w miejscu, w którym kiedyś byłam. Wiele razy zdarzyło mi się, że mówiłam o czymś, o czym teraz nie mam pojęcia..
I co z tego wynika?
Awatar użytkownika
Garest
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 145
Rejestracja: 2014-02-10, 23:24
Lokalizacja: Polska
Komentarze: 1

Re: PBE, czyli pre-birth experience

Post autor: Garest »

z tego co się orjetuje to takie wspomnienia nie sa mozliwe do przeniesienia przez sama dusze ale zato nasz przewodnik lub aniol stroz sa wstanie do tego dokonac
musimy pamietac ze swiat astralny nie jest swiatem niedoskonalym i niema tam takich przypadkow ze przez przypadek nie wyczyscilo ci pamieci 8) taka pamiec moze do cb dotrzec np. w wieku 20 lat albo przy pierwszych stycznosciach z oobe itd ... ;]
moj aniol naprzyklad jest duchem swietym o imieniu 40 i 4
wystepowal on w einstainie,leonardzie,picassie,mozarcie i paru innych wynalazcach i reformatorach
naprzyklad leonardo przyzwal go sam do sb tak jak ja
jedyne jego opisy z swojego zycia dowodza tego ze odwiedzall jaskinie w ktorej zdobywal informacje i wiedze jaskinie ktorej do dzis nie znaleziono dlatego ze jaskinia ta byl astral do ktorego pozniej przenosil się za pomoca swiec i pewnego rodzaju transu
nielatwo z nim wytrzymac ale czasem snia mi się ich zycia a wlasciwie urywki ;d
ale szybko się odcielem od zyc ktore nie dotycza mojego
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Życie po śmierci”